Jestem żonaty. Dwadzieścia lat po ślubie. Kocham żonę, jest miłością mojego życia. Zawsze byłem bardzo zazdrosny o swoje partnerki i podobnie było na początku naszego małżeństwa. Dodam, że żona jest piekną i bardzo seksowną kobietą. W trakcie naszego małżeństwa stopniowo zacząłem w sobie odkrywać, że podniecają mnie fantazje, gdy inny facet widzi moją żonę nago. Np. zacząłem fantazjować, że jesteśmy z żoną na plaży nudystów. Siedzimy sobie nadzy na piasku. Obok przechodzą nadzy faceci i gapią się na moją żonę. Patrzą na jej cycki, cipkę a ja zerkam na nią i widzę, że nie zakrywa się przed ich wzrokiem a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej odsłania przed nimi. Z biegiem czasu, zacząłem fantazjować, że żona po kryjomu mnie zdradza. Że romansuje z innymi żonatymi facetami. Piszą ze sobą po kryjomu. Wymieniają się nagimi fotkami, a wreszcie spotykają się i żona na kolanach, z obnażonymi cyckami obciąga im a potem wypina dupę i daje się wyruchać jak dziwka. Zacząłem się masturbować do tych fantazji. Odkryłem w sobie, że to nie jest jedna z wielu fantazji, które przychodzą w różnych okresach życia człowieka. Ale coś z moich upodobań, odkrytych dopiero w trakcie trwania mojego małżeństwa. Czasem bardzo podnieca mnie myśl, że rozmawiam z żoną na cyberromans, gdzie mam konto. I nie wiedząc o tym, rozmawiam anonimowo ze swoją żoną, która opowiada mi, nie wiedząc, że to jej mąż, o swoich zdradach z wszystkimi szczegółami. A ja nie wiedząc, że to moja żona o moich fantazjach.
Komentarze (0)
brak komentarzy