#156

Paulina

9 lipca 2024

Studiuję na drugim roku, czasem dorabiam do skromnego budżetu jako hostessa. Jeżdżę na różnego rodzaju targi jako pomoc przy obsłudze stoiska. Od czasu do czasu także na konferencje, sympozja czy innego rodzaju imprezy firmowe. Na takie wyjazdy zawsze jedzie kilkanaście dziewczyn. Naszym zadaniem jest zabawianie rozmową przy stoliku uczestników takiej konferencji, oraz tańczenie z nimi podczas uroczystego bankietu. Czasem wracamy nad ranem busami agencji hostess do domów, a czasem mamy zarezerwowane noclegi. Zarobki nie są rewelacyjne, ale zawsze na takich imprezach mogę najeść się do syta wykwintnych potraw i dobrze się wybawić, wytańczyć co bardzo lubię. Na tych wyjazdach mamy surowy zakaz „romansowania” z uczestnikami. Organizator zawsze tego bardzo pilnuje, pewnie aby nie zostać posadzonym czy oskarżonym o stręczycielstwo czy coś w tym stylu. Niestety panowie jak sobie popiją, to często namawiają dziewczyny na „godzinkę w pokoju”, oczywiście zawsze proponując gratyfikację wielokrotnie wyższą niż wynagrodzenie z agencji hostess.
Kiedyś podczas takiej konferencji i ja dostałam taką propozycję od bardzo przystojnego prezesa pewnej firmy uczestniczącej w konferencji. Oczywiście odmówiłam, ale facet był wyjątkowo wytrwały i co jakiś czas ponawiał propozycję, podbijając stawkę podczas kolejnej rundy tańca. Tłumaczyłam mu, że nie wolno nam tego robić i jesteśmy cały czas „pilnowane”. Poza tym powiedziałam mu aby się odczepił, że jestem dziewica i nie mam zamiaru oddać swojego skarbu na jakiejś imprezie człowiekowi którego nie znam. Powiedziałam to na odczepnego, choć faktycznie jeszcze byłam dziewicą.
No i wtedy się zaczęło. Facet zaczął mnie namawiać, żebyśmy się w takim razie umówili na randkę w innym czasie, że przyjedzie do mojego miasta. A za moją cnotę zapłaci mi ile tylko zechcę.
Jak już wspomniałam, facet był wyjątkowo przystojny i w innych okolicznościach chętnie poszła bym z nim do łóżka, nawet tracąc dziewictwo. Ale nie za pieniądze. Był po prostu w moim typie. On jednak nie odpuszczał, żartowałam, że nawet gdybym myślała o sprzedażny dziewictwa, to na pewno nie było by go na nie stać. On naciskał, żebym po prostu to sprawdziła i podała kwotę. Impreza dobiegała końca, nasz szef kazał już powoli zbierać się do busa, bo tym razem nie miałyśmy noclegu. Gdy się z nim żegnałam znowu pytał ile chcę za randkę i dziewictwo. Dla żartu rzuciłem kwotę minimum sto tysięcy i odeszłam, idąc do pokoju w którym się przebierałyśmy na i po imprezie. Kwota jaką rzuciłam na odczepnego wydawała mi się absolutnie zaporowa i absurdalna. Po pół godzinie gdy ze wszystkimi dziewczynami schodziłyśmy do busa, podszedł do mnie i wręczył swoja wizytówkę prosząc o odezwanie się.
Minęły ponad trzy miesiące od tego wydarzenia. Nie miałam zamiaru odzywać się do faceta choć jak pisałem był warty grzechu i w moim typie.
Pewnego dnia, na początku czerwca, dobra przyjaciółka zapytała czy nie mogła bym pomóc jej w akcji zbierania pieniędzy na operacje jej siostrzenicy. Ma jakiś rzadką chorobę i pilnie konieczna jest operacja w Szwajcarii, ale koszty są ogromne, a NFZ tego nie finansuje. Dała mi linka do zbiórki w jednej z fundacji która prowadziła zbiórkę. Wieczorem dużo o tym myślałam i wpadłam na szatański pomysł. Sprawdzę prawdomówność i przechwałki faceta z imprezy. Odszukałam jego wizytówkę. Napisałam sms’a , że jeśli propozycja randki jest aktualna, to gdy dostanę na maila potwierdzenie wpłaty 100 tys. na zbiórkę którą wskażę mu w mailu, to randka mogłaby dojść do skutku. Podałam mu maila nie bardzo wierząc w odzew z jego strony.
Po kilku dniach w skrzynce poczty pojawił się mail od niego. Krótki w zasadzie dwa zdania, prośba o podanie linka do właściwej zbiórki i pytanie czy na pewno nie jest to żart z mojej strony i czy dobrze to sobie przemyślałam. Odpisałam, że nie jest to żart i jestem zdecydowana na randkę, podałam linka do zbiórki. Następnego dnia wpadł SMS od niego z pytaniem czy nie będzie przeszkadzał gdyby zadzwonił i byśmy porozmawiali przez telefon. Zgodziłam się. Po kilku minutach zadzwonił. Długo rozmawialiśmy, rozmowa była bardzo miła, i w zasadzie nie poruszaliśmy „głównego tematu”. Tylko na koniec powiedział, że dołoży wszelkich starań , aby randka była dla mnie wyjątkowym, miłym i niezapomnianym wydarzeniem.
W następnym dniu przysłał na maila potwierdzenie dokonania przelewu na fundację ze wskazaniem konkretnej zbiórki. W mailu zapytał jeszcze, czy spotkanie ma być w moim mieście, czy możemy wybrać się na weekend lub kilka dni w dowolnie wybrane przeze mnie miejsce. Odpisałam, że możemy wybrać się na kilka dnia nad morze.
To był wspaniały, niezapomniany tydzień. On okazał się cudownym kochankiem, który w sposób wyjątkowy, czuły, delikatny wprowadził mnie w świat seksu. Od kilku dni cały czas myślę o ponownym spotkaniu i seksie z nim.
Nie żałuję ani przez chwilę tego w jaki sposób zdecydowałam się przeżyć swój „pierwszy raz”.
Sądzę, że udało mi się połączyć przyjemne z pożytecznym.

Jak Ci się podobało?

43
5
Podziel się ze znajomymi

Komentarze (1)

Tomp

Tomp · 17 lipca 2024

+1
0

Ciepła, miła historyjka wyzwolonej z (większości) konwenansów kobiety.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Inne wyznania:

#163

przyplyw

Moja pierwsza dziewczyna była dwa lata starsza ode mnie. Kochałem ją na zabój, jednak mieliśmy przeciwstawne temperamenty, co często bardzo utrudniało nam związek i doprowadzało do wielu kłótni. Jedna z nich poszła trochę za daleko, trzasnąłem drzwiami i nie odzywaliśmy się przez bardzo długi czas — wiele tygodni. Ja studiowałem, ale ona pracowała jako tłumaczka dla straży granicznej, jeździła regularnie i tłumaczyła szkolenia prawnicze, kiedy mieliśmy tą wymuszoną kłótnią przerwę wypadły jej dwa…

2 września 2024

#162

Anonimowe

Spędziłam urlop nad morzem. Z mężem. W upalny dzień siedziałam na samym brzegu obmywana przez morską wodę. Wiało od morza, więc fale rozbijały się o moje ciało, raz mocniej, raz słabiej. A że siedziałam z tyłkiem przy samym brzegu, fala obmywała i mnie samą. Czułam jak z różną siłą fale uderzają w moje ciało. Czasami przelewały się przez nogi i brzuch, a czasami kończyły swój żywot wcześniej. I te kończące się wcześniej uderzały w moją cipkę. Raz mocno, raz słabo, z różną częstotliwością i różną…

25 sierpnia 2024

#161

Paulina

To wydarzyło się kilka lat temu, gdy byłam na ostatnim roku studiów. Z moim partnerem byłam od trzech lat, seks układał nam się fantastycznie, oboje lubiliśmy eksperymentować i w zasadzie nie ograniczało nas jakiś tabu. Jednak do chwili tego wydarzenie pewnych rzeczy nie próbowaliśmy. Często używaliśmy różnych zabawek dla urozmaicenia wzajemnych doznań, kręciły nas rożne miejsca, sytuacje. Z koleżanką wynajmowałyśmy mieszkanie studenckie, każda miała swój pokój więc problemów nie było. Mój partner…

18 sierpnia 2024
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.