#149
17 kwietnia 2024
Nadszedł wrzesień 2018, ostania klasa gimnazjum. Pojechałyśmy na klasową wycieczkę do Krakowa. Wieczorem gdy wychowawca i opiekunowie poszli spać, urządziłyśmy sobie imprezkę. Mieszkałyśmy w hostelu w trzyosobowym pokoju. Gdy już opróżniłyśmy butelkę wina, naszło nas na rozmowy o chłopakach i seksie. Każda była jeszcze dziewicą, o czym wszystkie wzajemnie wiedziałyśmy, wszak nie miałyśmy przed sobą żadnych tajemnic. Wtedy postanowiłyśmy, że żadna z nas nie skończy gimnazjum jako dziewica, i każda z nas ma przespać się z jakimś chłopakiem z naszej klasy. Było w czym wybierać, w klasie było nas 8 dziewczyn. Każdej z nas jakiś chłopak się podobał, ale było to tylko wzdychanie, żadna nie chodziła z chłopakiem, czy to z klasy czy innym.
Mijały miesiące, nic w kwestii wspólnego postanowienia się nie działo. W marcu wychowawczyni ogłosiła, że w ostatnim tygodniu szkoły rodzice postanowili zrobić klasowe pożegnanie, wyjazdową imprezę pożegnalną. Miało to być w niedaleko położonym hotelu nad jeziorem. Po naradzie, doszłyśmy do wniosku, że to ostatnia szansa na realizację postanowienia. Zaczęłyśmy planować jak to zrobić, i która którego chłopaka postara się uwieść. Chłopcy z naszej klasie byli dość napaleni na dziewczyny, często przechwalali się swoimi podbojami miłosnymi, ile to dziewczyn już zaliczyli. Choć zapewne nie miało to pokrycia w faktach. Dawało to szansę na powodzenie naszego planu.
W trakcie planowania i dywagacji w temacie, doszłyśmy do wniosku, że skoro chłopcy twierdzą, iż są tacy doświadczeni w sprawach damsko-męskich, to my nie możemy okazać się niedoświadczonymi dziewicami. Tym bardziej, że ma to wyglądać tak, iż to oni będą za nami biegali, i się ślinili, a my łaskawie, pozwolimy im na co nieco więcej. Tylko pojawił się problem, jak to zrobić.
Kamila rzuciła pomysł, który i Kaśka i ja zaakceptowałyśmy. Polegał na tym, żebyśmy same się rozdziewiczyły wibratorami. Dyskutowałyśmy tylko, czy każda ma to zrobić sama w domu, czy zrobimy to w inny sposób. Ostatecznie postanowiłyśmy zrobić to razem we trzy, w tym samym czasie. Bez uzgadniania szczegółów na tym etapie. Zamówiłyśmy przez internet trzy takie same wibratory, z odbiorem w paczkomacie.
Okazja nadarzyła się na początku maja, rodzice Kamili wybrali się ze znajomymi na majówkę w góry. Ja i Kaśka poprosiłyśmy rodziców, że pójdziemy na noc do Kamili na oglądanie filmów. Kupiłyśmy sobie dwa wina. Spotkałyśmy się późnym popołudniem. Zrobiłyśmy sobie sporo kanapek na wieczór, i rozsiadłyśmy się w salonie. Zaczęłyśmy się zastanawiać jak chcemy to zrobić. Kaśka zaproponowała, abyśmy na początek przebrały się w pidżamy i włączyły rzeczywiście jakiś film, ale ma to byś jakiś pornograficzny w ramach instruktarzu. Kamila wyszukała jakiś film i pościła go z kompa na duży telewizor. Na filmie trzy kobiety uprawiały seks, ale nie miały żadnych zabawek, dopiero po połowie filmu zaczęły bawić się wibratorami. Zaczęłyśmy popijać wino. Atmosfera robiła się coraz luźniejsza, ja poczułam spore podniecenie. Film się skończył, Kaśka zapytała to jak to teraz zrobimy. Ona optowała za tym, aby każda zrobiła to sama sobie, w tej samej chwili na sygnał. Kamila chciała, aby każda z nas rozdziewiczyła drugą. Ja popierałam Kamilę, ale Kaśka nie chciała się zgodzić. Stanęło na tym, że ona zrobi to sobie sama, a my z Kamilą rozdziewiczymy się wzajemnie. Trochę już szumiało nam w głowach, i wszystkie byłyśmy podniecone sytuacją. Otworzyłyśmy druga butelkę wina i przeniosłyśmy się do pokoju Kamili. Tam w atmosferze podniecenia i dużych emocji, plan został wdrożony w życie.
Nadszedł czerwiec i klasowa impreza pożegnalna. W hotelu były tylko pokoje dwuosobowe, ja miałam pokój z Kamilą, a Kasia z inną koleżanką. Ustaliłyśmy, że nasz pokój będzie miejscem uwodzenia chłopaków. Od samego samego przyjazdu do hotelu zaczęłyśmy kokietować i podpuszczać chłopaków. Na samą imprezę ubrałyśmy się bardzo seksownie, a nawet wyzywająco. Nauczyciele nie mieli już nic do gadania, a rodziców nie było na imprezie. Chłopcy przemycili alkohol i od początku zaczęli ukradkiem podpijać. Zabawa rozkręciła się na dobre. Nasze plany prawie się udały.
Ja przespałam się z chłopakiem który, od pierwszej klasy mi się podobał, ale był bardzo nieśmiały, i przyznał się w pokoju, że jest prawiczkiem. Kasia uwiodła największego lowelasa klasowego. Okazał się mocny tylko w przechwałkach, jak po wszystkim stwierdziła Kasia. Kamili nie udało uwieść chłopaka z klasy. Jak się okazało, nią był bardzo zainteresowany nauczyciel chemii, młody przystojniak, cztery lata w naszej szkole prosto po studiach. Była zachwycona godziną spędzoną w jego pokoju.
Impreza skończyła się dobrze po północy. Z Kamilą spędziłyśmy resztę nocy, w naszym pokoju, w jednym łóżku, czule się wzajemnie pieszcząc…
Komentarze (3)
Paula · 17 kwietnia 2024
Ja też straciłam cnotę na imprezie pożegnalnej na koniec gimnazjum. Ale zrobiliśmy to dość spontanicznie z moim chłopakiem z którym chodziłam od drugiej klasy.
Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?
Tomek · 19 kwietnia 2024
Może rozbudowała byś to swoje wyznanie w jakieś opowiadanie ? Myślę, że jest w tym wyznaniu spory potencjał na całkiem fajne pełne opowiadanie.
Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?
Jolka · 2 sierpnia 2024
Nieźle... nieźle sobie poczynałyście dziewczyny. Ja też nie jestem niewiniątkiem w te klocki. Kilka lat temu podczas wakacji gdy impreza urodzinowa przyjaciółki dobiegła końca, a ja nocowałam u niej rozdziewiczyłyśmy się wzajemnie znalezionym wibratorem jej rodziców.
Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?