Saaarna
Czytelnik
10
Liczba komentarzy
0
Ilość wpisów na forum
Ostatnie komentarze
Saaarna · 11 lipca 2017 ·
"Księgarnia (I)"
0
0
Lordzie, zwracam honor, to nie u Ciebie czytałam coś podobnego. To było u innego autora. Ale tak czy owak, dla mnie to czysty przypadek 🙂
Saaarna · 11 lipca 2017 ·
"Księgarnia (I)"
0
0
@Lukson
@XXX_Lord
Miałam podobne odczucia, co do tego, że gdzieś już coś takiego czytałam. Ale wydaje mi się, że po prostu, w moim przypadku, było to przypadkowe spotkanie z podobnym schematem: burzliwa zdrada, potem niespodziewana milość życia i nagła jej śmierć. Lord chyba u Ciebie już było jedno opowiadanie z takim rozwojem wydarzeń. Ja jednak uznałam, że to zupełnie przypadkowe. Tym bardziej, że bohaterowie, tło i bardzo dużo szczegółów różnią te opowiadania. 🙂
Dlatego liczę, że te 70% szybko przelejesz na Pokątnych.
Pozdrawiam. 🙂
Saaarna · 7 lipca 2017 ·
"Księgarnia (I)"
+1
0
Tak czytam i czytam i czytam i czytam.. I już wiem czemu mi się nie podobało zakończenie Sigil. Przesyt Berta i Ani.
Baboli wytykać nie będę, chociaż kilka przecinków, ale tylko kilka, by pewnie się znalazło.
Minus za "Jakbym pchał w świeżo wyjętą z pieca szarlotkę." proszę nie rób mi takiej krzywdy więcej :p
Oczywiście w tym opowiadaniu dramaturgia w Twoim stylu, chociaż nie pasuje mi do tego wszystkiego perkusistka, ale pewnie jakoś za X części losy tych bohaterów się połączą. Czekam na to.
Sceny seksu, pierwsza klasa, przynajmniej dla mnie. Moje klimaty, że tak powiem.
Postaci stworzyłeś jak zwykle bardzo przemyślane i trzyma się to kupy, ale i tak za każdym razem zostaje pytanie: gdzie tacy faceci są? 🙂
Temat książkowy - dla mnie idealne tło, czasem miałam wrażenie, że czytam skrawki z mojego życia... Zastanawiające :>
Podsumowując, i trochę pisząc za deal.. Zdecydowanie stylistycznie, ale w sumie nie tylko, piszesz trochę inaczej, lepiej, jeszcze bardziej z rozmysłem niż wcześniej. Wiadomo czasem jakiś bubel każdemu się zdarzy, ale ważne, że wszystko bardzo trzyma się sensownego ciągu zdarzeń i postaci.
Czekam na kolejne części, zaintrygowaleś. Zdecydowanie lepiej do mnie trafiło to opowiadanie niż ostatnia część Sigil. 🙂
P.S Tak jak poprzednio plus za wypowiedzi Marty o depresji.
Pozdrawiam.
Saaarna · 19 czerwca 2017 ·
"Sigil (V). Póki śmierć nas nie rozłączy"
0
0
Długo, no może nie aż tak, ale jednak długo, zbierałam się, żeby dokończyć ostatnią część Sigil. Moja ocena jest w sumie dwutorowa.
Z jednej strony zachowałeś perfekcyjne rozplanowanie akcji, cała otoczka, bohaterowie, ich kreacje współgrają z wcześniejszymi częściami. Nie ma żadnych luk w całej historii, może brakowało mi trochę akcji oczami Berta już we wcześniejszych fragmentach. Językowo i gramatycznie też w sumie nie mam nic do zarzucenia, oprócz kilku, pewnie przypadkowych, literówek lub zjedzonych końcówek wyrazów, no i braku interpunkcji w pewnych momentach. Jednym słowem, czysta 10. Ale... no właśnie, mam tu duże ALE.
Druga część oceny wiążę się raczej z moim nastawieniem i odczuciami, a także trochę z tym, że tekst mnie po prostu nie wciągnął. Najbardziej wczytałam się w środkową część opowiadania, tę gdzie Ania opowiada swoją przygodę. Ja, w przeciwieństwie do deal, miałam i na początku, i na końcu w głowie "boże, idźmy dalej". Szczerze, nie wiem czym to było spowodowane. Czy to moje nastawienie i akurat "zły dzień", czy może tak zaplanowana akcja mnie nie wciągnęła. To chyba zostanie zagadką dla mnie, ale, ku mojemu zdziwieniu, nie odczułam takiego pochłonięcia czytaniem, jak w innych Twoich opowiadaniach.
Jeżeli chodzi o koniec, dobrze, że nie było jakiegoś bardzo słodkiego zakończenia i cudownego seksu na koniec. Było dokładnie tak, jak powinno być w tak prowadzonym opowiadaniu. Skupiłeś się na zupełnie innych rzeczach niż 99% autorów tutaj i to Ci dobrze wychodzi.
Podsumowując. Przemyślane, dobrze poprowadzone i stworzone opowiadanie, w którym każda postać jest bardzo precyzyjnie przedstawiona, zarówno pod względem zachowania, jak i języka oraz historii (nie ma niedociągnięć). Czysty Lord 🙂 Jednak opowiadanie nie jest tak porywające jak inne, które zamieszczasz, łącznie z poprzednimi częściami Sigil. Dlatego ocena trochę mniejsza, czegoś mi zabrakło do efektu "wow, wróciłeś".
Czekam na następne opowiadania.
Pozdrawiam,
P.S. Masz ode mnie plusa, za przemyślenia dotyczące depresji. Dziękuję.
Saaarna · 1 czerwca 2017 ·
"Człowiek witruwiański (II)"
0
0
@XXX_Lord
Zostaje Ci wybaczone, a ja nadal będę z niecierpliwością czekać 🙂
Saaarna · 11 maja 2017 ·
"Człowiek witruwiański (II)"
0
0
@XXX_Lord
Mnie akurat rażą wszystkie możliwe zdrobnienia, pewnie zboczenie zawodowe, ale tutaj głównie chodziło mi o pierwszą część. Nie chciałam już Ci spamować pod każdym opowiadaniem, więc starałam się streścić w jednym komentarzu. Niestety na tym portalu często opisy seksu albo samych romansów idą w parze z całą litanią niepotrzebnych zdrobnień, które psują tylko klimat. Z drugiej strony mam świadomość, że w realnym świecie to zjawisko istnieje i to na bardzo dużą skalę (ubolewam nad tym). Jednak w trakcie czytania i potem przeglądając też Twoje komentarze odnośnie zdrobnień, zrozumiałam, co było celem takiego zabiegu. Nawet mogę to przyjąć. 🙂
Widzisz, sam potwierdzasz, że masz predyspozycje na większą "pisaninę" niż opowiadania... Znasz przepis na to, co Czytelnik chce przeczytać na każdym etapie historii. To głównie dlatego, mimo takiego zakończenia, to opowiadanie było naprawdę świetne, jak nie najlepsze ze wszystkich (Sigil idzie łeb w łeb). Warte pójścia spać te kilka godzin później niż się chciało. Zdecydowanie do niego powrócę za jakiś czas.
P.S. Człowieku, potrafisz torturować, muszę znaleźć sobie jakąś zastępczą lekturę (albo i kilka) i dalej czekać aż coś pojawi się od Ciebie.
Koniec komplementów. Liczę na mniej zdrobnień (;p).
Pozdrawiam
Saaarna · 10 maja 2017 ·
"Człowiek witruwiański (II)"
0
0
Aaa cieszę się, że jakimś sposobem umknęło mi to opowiadanie wcześniej. Dzięki temu mogłam przeczytać je dzisiaj, w momencie zawieszenia między kryminałem a książką o kobietach morderczyniach. Idealna lektura na ten wieczór.
Cieszy mnie fakt, że inteligentne poprowadzenie przez Ciebie akcji i narastające napięcie, wynagradza ponure zakończenie.
Tak jak już wcześniej pisałam, bez wazeliny oczywiście, z chęcią sięgnęłabym po książkę Twojego autorstwa. Posiadasz umiejętność kreowania intrygujących postaci. Do tego idealnie wykorzystane napięcie i przemyślane wydarzenia. Dla mnie dobry materiał na coś większego.
Ale jeśli miałabym się już przyczepić, żeby nie było, że taka zafascynowana jestem w pełni i nie widzę minusów :p : osobiście nie lubię zdrobnień, wszelkich słów i imion. I choć uwielbiam Twoje opowiadania, tak ta jedna rzecz lekko mi przeszkadza przy czytaniu. Jakoś mi ten zabieg nie pasuje u dojrzałych ludzi, tym bardziej w trakcie seksu. Ale to moje prywatne odczucie 🙂
P. S. Co do poprzedniego komentarza... Jestem zaintrygowana 🙂
Pozdrawiam
Saaarna · 8 maja 2017 ·
"Przepchaj mi rurę"
0
0
@XXX_Lord [wcześniej komentowałam niezalogowana jako Ania]
W takim razie nie mogę doczekać się publikacji, obiecuję, że wazeliny nie będzie (i nigdy nie było). Trafiasz w moje gusta, co rzadko się tu zdarza. Dlatego doceniam dobre pióro. 🙂