Żywoty domu

akwamen akwamen

4 maja 2022

Tej nocy gramy requiem naszej miłości.

Kochamy się powoli w rytm dawno wybrzmiałej muzyki.

Dom wspomnieniami oddechy przerywa, motywami nocy

schody dębowe skrzypią.

Razem zwodnicze odgrywamy kadencje, wydobywając jasne i czyste, czasami ciemne nuty dusz spragnionych.

W oktawach zamykają się fantazje, niepowstrzymane pauzy układają metrum naszej harmonii.

Okiennica stuknęła jak dnia tamtego, gdy w blasku pełnym brałem ciało mi oddane, gdy solo wykonywałem nieświadom egoizmu natury.

Mury tajemnice akordów znały, symfonie w milczeniu skrywały.

Wnikam znowu w nią spazmami rozedrganymi, struny napinam boleśnie,

klucz tworzy formę niewyobrażalną. Dzikość i zachłanność, smak i zapach, uległość w oczekiwaniu na akcent.

Dwulicowa zmysłowość nagradza mą brutalność, dolce i fortessimo -

powstrzymuję się daremnie.

Przyciąga mnie do siebie, żarem otula, nie panuję…

Ciało me własne zdradziło.

Szczytuję!

Miękkim strumieniem oddaję siebie i trwam w dyszącym oczekiwaniu.

Nie poruszam zbyt mocno pięciolinią chwili, by nie sprawić bólu.

Nuty spełnienia wciąż drżą na drewnie alkowy, tworząc kompozycję niekończącej się melodii pożądania.

Na jej twarzy wymalowałem przyjemność, dałem rozkosz materii i ugasiłem żądze.

Siedlisko uniesień i burzliwych dni świadkiem słodkiej słabości.

Pogrążamy się we śnie, a dom przodków zasypia z nami.

Jak Ci się podobało?

10
1
Podziel się ze znajomymi

Komentarze (0)

brak komentarzy

Więcej poezji:

Młody Simba

Anakonda69

Mówią na mnie młody Simba, groza Król dżungli, lwi uskok, sztywny prozak Marna utopia tak czuje robi z piciem pałę Każda kropla jak umie żłobi z życiem skałę Cisne skały, ale lew wchodzi do jaskini Simba stał się dorosłym lwem w jednej chwili Spust i finał... Nagle nie ma już dżungli, nie ma lwa i jaskini jest spadek emocji i tylko mokra plamka na brzoskwini

29 listopada 2024

Analny gwint

Konstanty

Obudziłem się o świcie, Kutas stoi wyśmienicie, Drzwi łazienki uchylone, Wiem, że trochę to zboczone, Jednak chętnie tam zaglądam, Choć nie wolno, to podglą dam, Mama sobie cipkę goli, Chuj tak stoi, że aż boli, Synku, proszę nie podglądaj, Do łazienki nie zaglądaj, Muszę szparkę swą ogolić, By go lepiej zadowolić, Cipka, która Cię wydała, Gościa będzie przyjmowała. Nagle słychać kołatanie, Natarczywe w drzwi pukanie, Mama w ręcznik przepasana, Drzwi otwiera roześmiana, I do niego coś szczebiocze,…

24 listopada 2024

Akademia Pana Kleksa

Anakonda69

Brązowy kleks, tyle zostało Stosunek od zaplecza po dziś, było mało Brązowy kleks w akademiku na pościeli Każdy myśl moja, każdą chwilą w kąpieli Ona była gotowa, rowek ciasny, gorący Po wszystkim został kleks, trochę śmierdzący Pachnący członek już nie będzie pachnący Nic nie będzie takie jak dawniej Miłość od tyłu, od tylu lat w prawdzie Tył o tyle gotowy o ile wypięty ...ale każdy odwraca się od puenty! Kleks w Akademii, niepojęty!

17 listopada 2024
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.