Nowa Ja
18 września 2021
nie łapie ręcznika, gdy ten szybuje
ku stopom, mijając wilgotne kolana
i to miejsce - centrum grawitacji spojrzeń
Nowa Ja karmi się wzruszeniem
ciekawością szczegółów
nią wyostrzasz uwagę.
Podoba się jej, jak pieścisz
i dotykasz w westchnieniach wyobraźni.
Nowa Ja podchodzi za blisko ogniska
smaruje się płomieniami, tarza w dymie
jest daleka, jest bliska
i wie, że zapał również jej minie
że nic, całkiem nic nie zyska
Nowa Ja upadła
w dolinie ciemnego pokoju
ubrania, rozrzucone mokradła
i nuci melodię swoją
komuś ją ukradła
nie jest czasem twoją?
Komentarze (1)
Agnessa Novvak · 21 października 2021
Troszkę szkoda, że cały wiersz nie jest rymowany jak ostatnie dwie zwrotki (zwłaszcza że układ rymów nie jest tak oczywisty), niemniej miło mi Cię widzieć, Entalio.
Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?