Duch
26 lipca 2024
oglądam Twoje piękne ciało.
Zamki i drzwi dla mnie nie straszne.
Będę przy Tobie tę noc całą.
Unoszę się nad Twoim ciałem.
Temperatura wokół rośnie.
Odkrywasz mi je, prawie całe
nagie, zrzucając z siebie pościel.
Unoszę się nad Tobą lekko.
Twą kruchą otaczam postać mgłą.
Na Twojej nagiej skórze, kładę
delikatnie niewidzialną dłoń.
Czujesz na sobie wiatru powiew,
w miejscach, gdzie sunę swym konturem.
Już Twoje opętałem dłonie.
Steruję teraz każdym ruchem.
I robisz tak, jak ja bym robił,
gdybym fizyczną był postacią.
Wsuwasz dłoń prawą między nogi,
lewą dłoń na Swej piersi kładąc.
I na ten moment, gdy dochodzisz
do bram rozkoszy uniesiona,
z ciała Twojego duch uchodzi,
prosto w mojej duszy ramiona.
Komentarze (3)
Krystyna · 12 sierpnia 2024
Powiało smutkiem ale delikatnie, jakby duch piórkiem poruszył.
Pisz, bo zauważyłam, że jesteś z jednych powodów, dla których tu wracam.
Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?
BadyMartin · 13 sierpnia 2024
Pani Krysiu, zawstydza mnie Pani.☺️
Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?
Krystyna · 16 sierpnia 2024
Skoro cię aż zawstydzam, to ustalmy jedno. Nie znam się na poezji, nie potrafię jej ocenić fachowym okiem. Mogę jedynie powiedzieć, czy podoba mi się dany wiersz, czy nie.
Twoje mnie się podobają i bardzo lubię je czytać, czasem nawet po kilka razy.
Wprowadzasz do nich nastrój, który mnie odpowiada. Mało; czasem chciałabym wprowadzić podobny w niektórych swoich opowiadaniach.
Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?