Dłonie
17 lutego 2024
Otulają palcami filiżankę kawy.
Kruche jak lód wiosną na jeziorze,
Delikatne jak źdźbła nieskoszonej trawy
Myślę teraz o tym jak te drobne palce,
miękkie i ciepłe, po szorstkich suną plecach
Głaszcząc moją skórę, twardą niczym pancerz,
Szukając choć jednego wrażliwego miejsca
Mówisz coś. Nie słyszę. Patrzę zamyślony
Na czerwoną farbą pokryte paznokcie.
Śnię jak suniesz nimi po mym torsie gołym
i drapiąc po brzuchu docierasz do spodni.
Widzę jak otulasz filiżankę dłońmi.
Inny obraz jednak umysł mi podsuwa.
Pozbywszy się najpierw z moich bioder spodni,
po czymś innym teraz palcami przesuwasz.
Z tej mary, z tego snu, z fantazji, z rojenia,
Wyrywa mnie głos, lecz nie twój zmysłowy.
Właśnie teraz budzi mnie pytanie kelnera,
Czy jeszcze coś zamówić jesteśmy gotowi.
Komentarze (1)
Krystyna · 4 marca 2024
Piękny zmysłowy erotyk! Gratuluję
Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?