Dłonie

BadyMartin BadyMartin

17 lutego 2024

Siedzisz tak blisko. Dłonie na stoliku
Otulają palcami filiżankę kawy.
Kruche jak lód wiosną na jeziorze,
Delikatne jak źdźbła nieskoszonej trawy

Myślę teraz o tym jak te drobne palce,
miękkie i ciepłe, po szorstkich suną plecach
Głaszcząc moją skórę, twardą niczym pancerz,
Szukając choć jednego wrażliwego miejsca

Mówisz coś. Nie słyszę. Patrzę zamyślony
Na czerwoną farbą pokryte paznokcie.
Śnię jak suniesz nimi po mym torsie gołym
i drapiąc po brzuchu docierasz do spodni.

Widzę jak otulasz filiżankę dłońmi.
Inny obraz jednak umysł mi podsuwa.
Pozbywszy się najpierw z moich bioder spodni,
po czymś innym teraz palcami przesuwasz.

Z tej mary, z tego snu, z fantazji, z rojenia,
Wyrywa mnie głos, lecz nie twój zmysłowy.
Właśnie teraz budzi mnie pytanie kelnera,
Czy jeszcze coś zamówić jesteśmy gotowi.

Jak Ci się podobało?

10
2
Podziel się ze znajomymi

Komentarze (1)

Krystyna

Krystyna · 4 marca 2024

+1
-3

Piękny zmysłowy erotyk! Gratuluję

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Więcej poezji:

Akademia Pana Kleksa

Anakonda69

Brązowy kleks, tyle zostało Stosunek od zaplecza po dziś, było mało Brązowy kleks w akademiku na pościeli Każdy myśl moja, każdą chwilą w kąpieli Ona była gotowa, rowek ciasny, gorący Po wszystkim został kleks, trochę śmierdzący Pachnący członek już nie będzie pachnący Nic nie będzie takie jak dawniej Miłość od tyłu, od tylu lat w prawdzie Tył o tyle gotowy o ile wypięty ...ale każdy odwraca się od puenty! Kleks w Akademii, niepojęty!

17 listopada 2024

Jaskinia

Anakonda69

Kaski na głowach, jest nas tu kilku Wchodzimy do jaskini, wilgoć sufitu Staje czas, bulimia, Hilton to zbok Kilku nas, jaskinia, wilgoć i mrok Hilton patrzy na Marry, ona widzi płomień Wilgoć jaskiń to stary błona szydzi spodem Ogień powoduje, że wilgoć paruje tutaj Każdy z nas to czuje, szybko kosztuję suta Sut naprężony, jaskinia już pełna Zapytajmy żony, jak smakuje sperma?

17 listopada 2024

Namiętność

Tejot

Ruch, rytm, oddech i szept i westchnienie i porzucona dnia szarość, dłoni i ud splecenie. Splątanymi zmysłami, w jedno ciało stopieni, w pościgu za wieczności ułamkiem, namiętnie zgubieni. Uwięzieni spojrzeniem, upojeni dotykiem, oszalali miłością, ciszę przerwą krzykiem.

2 października 2024
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.