Wizyta w saunie
18 grudnia 2019
6 min
Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!
Klaudia zawsze lubiła chodzić do sauny. Największą przyjemność sprawiało jej ciepło, cisza i przyciemnione światło. Mimo, że wybrała koedukacyjną siłownię w centrum miasta, to nie była ona zbyt oblegana i bardzo często mogła się tam zrelaksować zupełnie sama. I to właśnie lubiła najbardziej. Nie ma nic gorszego, niż rozgadane przyjaciółki, albo dwóch facetów opowiadających o sterydach i wrażeniach z siłowni (włączając w to opisy ciał i zachowań ćwiczących z nimi kobiet). W piątkowy wieczór, myślała, że jej się poszczęści. To nie jest czas, w którym ludzie wybierają się do sauny.
- Będę miała wszystko tylko dla siebie – pomyślała - zdecydowana większość dziś upija się w domach, albo w klubach.
Odkąd rozstała się ze swoim facetem, nie miała ochoty na takie wyjścia.
To już ponad trzy miesiące, a ja wciąż nigdzie się nie ruszyłam i każdą wolną chwilę spędzam sama - zamyśliła się - ten dupek jest co tydzień w klubie i wyrywa panienki, a ja co - westchnęła - sama jak palec… To ostatni taki weekend, tylko dla mnie, w następny piątek zakładam sukienkę, szpilki i ruszam z dziewczynami w miasto, już od tak dawna mnie wyciągają… Klaudia musiała wyrwać się na chwilę z zamyślenia, bo już wchodziła do szatni, w której znajdowała się sauna.
Rozebrała się do naga, a swoje naprawdę ładne ciało owinęła tylko ręcznikiem. Mijając po drodze obszerne lustro, przejrzała się poprawiając włosy i upewniając się, że nikogo innego nie ma w szatni, opuściła ręcznik i obejrzała dokładnie swoje piersi i pośladki - całkiem nieźle jak na kogoś kto nie jest stałym bywalcem siłowni - pomyślała i uśmiechnęła się do siebie. Kilka minut później zamykała za sobą drzwi do gorącego pomieszczenia. Miała rację, sauna świeciła pustkami. Sprawdziła jeszcze tylko temperaturę - była odpowiednia, taka, jaką lubiła najbardziej, nie było przeraźliwie gorąco - i już mogła rozkoszować się samotnością, w ciepłym, wilgotnym i ciemnym miejscu. Po pierwszych piętnastu minutach sesji, wyszła, by wziąć zimny prysznic i złapać oddech na leżaku. Zamknęła oczy, wzięła głęboki oddech i…
- Dobry wieczór - usłyszała za plecami.
- Dobry wieczór - odpowiedziała, jeszcze nie wiedząc komu.
Otworzyła szybko oczy, obróciła głowę, ale widziała już tylko sylwetkę mężczyzny wchodzącego do jej ukochanej sauny.
No i już po moim relaksie - pomyślała zdenerwowana.
Dopiero co przyszła, chciała wejść jeszcze dwa razy do środka, więc głupio, żeby teraz zrezygnowała.
Może nie będzie się do mnie odzywał i nie będzie tak źle - pocieszyła się w duchu i żywo weszła z powrotem do sauny. Mężczyzna leżał na najwyższej ławce, ona zdecydowanie wolała środkową, więc nie było tutaj konfliktu. Mimo ciemnego światła, zdążyła zauważyć, że nieznajomy jest naprawdę przystojnym mężczyzną. Ciemne włosy, zaczesane do tyłu, umięśnione ciało, a do tego nie przykrywał się całkiem ręcznikiem. Po prostu się na nim położył, zupełnie nagi. Klaudia zaczerwieniła się, na szczęście było zbyt ciemno, żeby mógł to zauważyć. Postanowiła zupełnie się tym nie przejmować, w końcu to nie pierwsza taka sytuacja w jej życiu, co raz więcej ludzi postanawia korzystać nago z sauny, no może nie zawsze są aż tak przystojni, no ale co za różnica - nie mogła przestać myśleć o gołym mężczyźnie leżącym nad nią. Słyszała jego oddech i ukradkiem spoglądała na jego błyszczące od potu ciało.
Zamknęła oczy, z całych sił starała się myśleć o czymś innym i w tym momencie poczuła jego dłoń, tylko delikatnie muskającą jej rękę. Spojrzała w górę, ale mężczyzna był odwrócony do ściany, a rękę opuścił jakby niedbale, sprawdzając czy ma przyzwolenie na subtelny dotyk. Klaudia nie wiedziała, jak się zachować. Tak dawno nie czuła dotyku mężczyzny, że sama nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo tego potrzebuje. Postanowiła nie odsuwać się i pozwolić na te delikatne muśnięcia. Muśnięcia, które z każdą chwilą stawały się intensywniejsze, a ona czuła, jak zaczyna się podniecać. Mężczyzna obrócił się w jej stronę i wciąż na nią nie patrząc, przesunął swoją dłoń wzdłuż jej ciała, aż do ud i delikatnie włożył palce pod jej ręcznik. Opuszki jego palców przesuwały się delikatnie po jej cipce, czując całe jej ciepło i wilgoć.
Klaudia zadrżała z podniecenia i wtedy nieznajomy pojawił się nad nią. Spojrzał jej głęboko w oczy i wsunął dwa palce do środka pochwy. Powoli zaczął je przesuwać w górę i w dół, a ona czuła, że całe jej ciało płonie. Pocałowali się namiętnie. Nie myślała o tym co się dzieje, że ktoś może ich zobaczyć, że ona zupełnie go nie zna. To wszystko było tak bardzo teraz nieważne. Te palce wewnątrz niej, były w stanie doprowadzić ją do orgazmu, wiedziała o tym i chciała tego tak bardzo. Wyciągnęła do niego swoje dłonie i zaczęła pieścić to muskularne, mokre ciało, aż jej ręce dosięgły członka. Był duży i bardzo twardy. Przesuwała po nim swoją dłoń, ale chciała więcej, chciała go mieć całego dla siebie.
Nie wiedziała co nią kierowało, nigdy w życiu tak się nie zachowała, ale podniosła się szybko, jej ręcznik opadł na podłogę, a ona usiadła nad nim i pochylając się głęboko, wzięła jego członka do ust. Był tak duży, że ledwie mogła go zmieścić, ale lizała go, pieściła językiem, a mężczyzna wygiął plecy w rozkoszy. Mógł skończyć w jej ustach, ale on też chciał więcej; złapał jej twarz, przyciągnął do siebie i pocałował mocno. Ich języki splatały się ze sobą, gdy złapał ją za biodra i mocno przyciągnął, tak, by usiadła na nim. Podniosła się lekko, by on mógł wsadzić w nią swojego twardego penisa. Gdy wchodził w nią tak powoli, czuła, że odpływa. Jego język pieścił jej sutki, tańczył, bawił się nimi, a ona powoli przesuwała się w dół, by poczuć go w sobie jak najgłębiej, do samego końca. Przesuwała rytmicznie biodrami w górę i w dół, ich ciała tak mokre od potu, od podniecenia splatały się ze sobą. Mężczyzna lizał jej sutki i pieścił rękoma jej jędrne piersi. Przesuwała się na nim coraz szybciej i szybciej, czuła go tak bardzo, całego, wielkiego głęboko w sobie, wiedziała, że już dłużej nie może, posunęła się na nim jeszcze raz i… orgazm ogarnął całe jej ciało, odchyliła głowę i czuła jak jego ciepło rozlewa się wewnątrz niej. On wciąż całował ją i pieścił, czuła ten orgazm tak długo, może najdłużej w swoim życiu. Oboje oddychali ciężko, przytulając się mocno.
To już koniec, to naprawdę się stało - myśli krążyły jej po głowie. Mężczyzna powoli podniósł swój ręcznik, zarzucił go na plecy i kiedy już myślała, że tak po prostu wyjdzie, ujął jej twarz w dłonie i jeszcze raz, mocno i czule pocałował. - To nie dzieje się naprawdę - Klaudia chciała obudzić się już z tego snu - otworzyła oczy, ale on wciąż tam był, patrzył na nią i uśmiechał się, swoim pięknym uśmiechem. Chciała tak bardzo coś powiedzieć, ale nic nie wydawało się odpowiednie. Mężczyzna odwrócił się i wyszedł. Naprawdę zrobiła to z nieznajomym, w saunie, nie zamieniając ze sobą ani jednego słowa. Aż zakręciło jej się w głowie, bo dopiero teraz doszło do niej, co właśnie się stało.
Relaksacyjne wyjście do sauny już nigdy nie będzie takie samo - pomyślała i uśmiechnęła się sama do siebie.
Jak Ci się podobało?