Wirus (III)
19 kwietnia 2017
Wirus
6 min
Niezwykle jasny ekran monitora rozświetlał panujący w pokoju mrok. Ostre światło padało na twarz siedzącego przed nim mężczyzny, zmuszając go do przymrużenia oczu. Z zaciekawieniem obserwował wyświetlający się na ekranie obraz. Siedmiu mężczyzn siedzących przy stole z zainteresowaniem przyglądało się dwóm kobietom, których zdjęcia wyświetlały się na ekranie wiszącego nieopodal dużego telewizora.
- Tak, jak wam obiecałem, drodzy panowie - usłyszeli głos, wydobywający się z głośników urządzenia - Dostaniecie to czego oczekujecie, już wkrótce.
Siedzący przed monitorem mężczyzna odgarnął z czoła opadającą grzywkę. Jeszcze przez chwilę patrzył na grono tajemniczych dżentelmenów. Jednak ekran monitora nagle zgasł, wstał więc z krzesła i ruszył w kierunku wyjścia, starając się nie wpaść na nic w ciemnościach panujących w pomieszczeniu. Gdy udało mu się dotrzeć do drzwi, otworzył je i wyszedł. Ostatnim dźwiękiem był dwa ciche kliknięcia towarzyszące zamykaniu drzwi na klucz.
***
Kasia wysiadła szybko z auta i pomaszerowała w kierunku domu. Tkwiące w jej ciele zabawki po raz kolejny nie dały jej spokojnie prowadzić. Sprawnie otworzyła drzwi, weszła do środka, zamknęła je i szybkim krokiem ruszyła do łazienki, po drodze zdejmując z siebie ubrania. Gdy była już w łazience miała na sobie jedynie biustonosz i leginsy. Odpięła stanik, który opadł na podłogę, pozbyła się leginsów i majtek, które wyglądały jak związane ze sobą kawałki cienkich sznureczków. Popatrzyła w lustro, na swoje nagie ciało. Jej małe, różowe sterczące sutki świetnie komponowały się z niezbyt dużymi, lecz jędrnymi piersiami. Chwyciła je w dłonie i mocno ścisnęła. Było to dla niej dziwne, nowe doznanie. Nigdy nie podniecał jej widok własnego, nagiego ciała. Nie myśląc jednak o tym, wypuściła z dłoni piersi, przesuwając je wzdłuż talii. Schodziła coraz niżej, zatrzymując się dopiero na kroczu. Nie mogąc dłużej wytrzymać, usiadła na zimnej podłodze. Poczuła jak tkwiący w jej pupie korek wbija się głębiej, co rozpaliło ją jeszcze bardziej. Rozchyliła nogi, wkładając do ust dwa palce, po czym od razu dobrała się nimi do swojej łechtaczki. Nie miała ochoty robić tego delikatnie. Jej ciało potrzebowało intensywnych bodźców, czuła to.
Masowała swój guziczek coraz intensywniej. Dysząc coraz szybciej, czuła jak odpływa w nieznane jej dotąd regiony rozkoszy. Rozkoszy którą dawała sobie sama. Po krótkiej, lecz bardzo wyczerpującej chwili, poczuła że zbliża się to czego tak bardzo potrzebowała. Orgazm. Kulminacyjny moment jej zabawy. Moment który w końcu uwolni ją, przynajmniej na jakiś czas, od męczącej,coraz większej chęci erotycznych doznań. Czuła go, był coraz bliżej, niemalże namacalny.
Dzwonek od drzwi zagrał wesoło, sprowadzając ją na ziemię. Zdezorientowana i wystraszona, zerwała się na nogi, rozglądając się za ubraniami. Ściągnęła wiszącą na suszarce bluzę i olewając bieliznę, ubrała ją, razem z legginsami. Nie dbała o to, że jej nabrzmiała muszelka wyraźnie odznacza się w materiale legginsów, a znajdująca się tam wilgoć zaczyna wydostawać się na zewnątrz w postaci coraz większej plamki na kroczu. Chciała tylko zobaczyć kto ośmielił się jej przerwać, poinformować że nie ma teraz czasu i dokończyć to co zaczęła. A miała na to coraz mniej czasu. Podeszła do drzwi, przekręciła zamek i otworzyła je.
***
Ekran monitora ponownie rozświetlił mrok panujący z pokoju. Wyświetlał obraz z kamery, pokazując młodą dziewczynę, która właśnie podeszła do drzwi i otworzyła je. Za nimi stał wysoki brunet. Czarne włosy opadały mu na czoło, niemal sięgając do spierających się na nosie okularów. Uśmiechnął się do dziewczyny i bez słowa wkroczył do mieszkania, zamykając za sobą drzwi. Uśmiech zniknął z jego twarzy, kiedy brutalnie chwycił dziewczynę za włosy i nie zważając na jej krzyk, zaciągnął ją do znajdującego się najbliżej pomieszczenia.
Obraz chwilowo znikł, by po chwili pokazać dalszy ciąg wydarzeń. Tym razem pojawiła się na nim dobrze wyposażona kuchnia, do której wszedł tajemniczy mężczyzna, nadal ciągnąc za włosy wyrywająca się dziewczynę. Nie zdążyła jednak, gdyż brunet pchnął ją na stojący nieopodal stół, na który upadła, niemalże uderzając w blat głową. Zszokowana, próbowała się podnieść. Pchnął ją jednak po raz kolejny, przez co była teraz wypięta pupą w jego kierunku. Trzymając jedną rękę na jej plecach, drugą rozpiął spodnie, zsuwając je wraz z bokserkami. Jego męskość prężyła się dumnie w pełnej krasie. Jednym ruchem zsunął legginsy dziewczyny z jej tyłka. Nie był zaskoczony widokiem wystającego z jej odbytu korka. Zignorował go, chwytając za to za wystający z nadal mokrej muszelki, sznureczek. Stanowczym ruchem wyciągnął z dziewczyny tkwiące w niej od kilku godzin kulki. Krzyknęła głośno. Odrzucił kulki na bok i bez pardonu przystawił członka do otworu. Dziewczyna próbowała protestować, nie zdążyła jednak niczego powiedzieć. Krzyknęła jedynie, kiedy pokaźnych rozmiarów penis wtargnął brutalnie w jej wnętrze. Mężczyzna tym razem też nie zamierzał być delikatnym. Natychmiast wrzucił najwyższy bieg, przechodząc do najszybszego tempa na jakie było go stać. Rżnął brutalnie dziewczynę, sprawiając że na jej bladych pośladkach pojawiły się ogniste rumieńce, a w jej oczach zaszkliły się łzy.
***
Nie mogła złapać tchu. Nieznajomy brał ją w niewiarygodnym tempie, sprawiając że niekontrolowane jęki i krzyki przez cały czas wydobywały się z jej gardła. Niezwykła mieszanka bólu i przyjemności, jakiej jej dostarczał sprawiła, że nogi zaczęły odmawiać jej posłuszeństwa. Zauważył to i złapał ją za biodra, podtrzymując.
Powoli zaczęła odpływać. Czuła jak otaczająca ją rzeczywistość staje się coraz mniej realna, jakby zasnuta mgłą, która z każdym pchnięciem nieznajomego nabierała intensywności. Przez ułamek sekundy w jej umyśle pojawiła się myśl, że przecież nie zna tego człowieka, a to jest gwałt. Zignorowała ją jednak, czując nadciągający szczyt. Tempo w jakim mężczyzna się w niej poruszał, wzrosło jeszcze bardziej. Nie mogąc oddychać, ani w jakikolwiek sposób myśleć, Kasia poddała się nadciągającemu spełnieniu. Dłonie zacisnęły się na blacie stołu, wtórując reszcie ciała, które napinało się wielokrotnie w spazmach niesamowitego orgazmu. Z jej ust wydobył się głośny krzyk, obwieszczając otoczeniu o tym co właśnie przeżywa.
W ślad za nią doszedł również jej oprawca, w ostatniej chwili wychodząc z niej i tryskając na plecy dziewczyny nasieniem, które utworzyło mokrą plamę na jej bluzie. Wytarł penisa o jej czerwone pośladki, po czym ubrał się i jak gdyby nigdy nic, wyszedł z domu, bez słowa.
Kasia przez dłuższą chwilę pół stała, pół leżała na stole, starając się dojść do siebie. Wciąż nie do końca rozumiała to co właśnie się stało. Ale nie to było najgorsze. Najgorsze było to, że cała ta sytuacja się jej podobała. Powoli, podpierając się rękoma, wstała. Nie odzyskała jeszcze całkowicie czucia w nogach, lecz z każdym krokiem było coraz lepiej. Poczuła jak sperma z bluzy spływa w dół, na pośladki i dopiero wtedy zorientowała się, że wciąż ma zsunięte legginsy. Sięgnęła dłonią do tyłu i przejechała nią między pośladkami, wycierając spływające nasienie. Przyjrzała się dłoni i nagle poczuła niezwykłą ochotę na oblizanie pokrytego białą substancją palca. Gdy włożyła go do ust i poczuła słony smak na języku, usłyszała głos wydobywający się ze stojącego w sąsiednim pokoju telewizora:
- Muszę przyznać Kasiu - Wirus zaśmiał się, tak jak miał w zwyczaju - nie spodziewałem się, że aż tak spodoba Ci się nagroda, którą właśnie otrzymałaś. A teraz weź szybki prysznic i ruszaj na przyjęcie. Może znów zasłużysz na nagrodę.
Jak Ci się podobało?