Wakacyjna przygoda
22 kwietnia 2016
15 min
Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!
W czerwcu dowiedziałem się iż niestety będę miał do wyboru albo wakacje z babcią w mieście albo u wujostwa na tzw. przedmieściach. Moi rodzice na którąś tam rocznicę ślubu sprawili sobie niespodziankę (a właściwie ojciec sprawił niespodziankę mojej mamie) i wyjeżdżali na wakacje do Egiptu. Wakacje w Egipcie to na tamten czas był spory wydatek, coś niesamowicie egzotycznego no i wtedy jak najbardziej bezpiecznego. Gdy dowiedziałem się że wyjeżdżają i to na cały miesiąc to pierwsze uczucie, które mnie dotknęło to oczywiście żal i rozgoryczenie. Trzymało mnie tak chyba przez tydzień. Później w głowie miałem już tylko swobodną zabawę na jaką tylko 16-to latkowi przyjdzie ochota. Oczywiście planów multum, łącznie z libacjami alkoholowymi i innymi doznaniami które tak strasznie kuszą ludzi w tym wieku. Wyobrażałem sobie iż mam całe mieszkanie tylko dla siebie, baluję do nocy, śpię do południa, zero nakazów, zakazów i tłumaczeń. Istny raj na ziemi. Przez chwil parę zastanawiałem się o tym czy rodzice wiedzą co czynią zostawiając mnie samego no ale w sumie już miałem te 16cie lat no i pewnie byli tak podekscytowani tą wycieczką że o mnie nie myśleli... nic bardziej mylnego. W czerwcu właśnie a właściwie pod koniec czerwca dowiedziałem się że miesiąc ich nieobecności to moja obecność albo u babci w mieście albo u wujostwa nieopodal. Babcia jak to babcia, dla wnuka chciała by najlepiej ale przecież nie będę kładł się spać o 22, jadł po 5 posiłków dziennie, mył rączek przed obiadem i robił milion innych mało ciekawych rzeczy. Na nic zdały się prośby i zapewnienia że dam sobie radę. Miałem wybór - babcia albo wujostwo. Za babcią przemawiał fakt iż było do niej całkiem niedaleko i sporo osób mnie tam znało ale znowu te jej zakazy są nie do zniesienia. Za to na plus dla wujostwa przemawiał fakt iż na pewno nie będą mi stawiać zakazów i nakazów ale z racji tego iż mieszkali ponad 400km od nas nasz kontakt był właściwie sporadyczny. Nie mieli dzieci więc jakieś spotkania to tylko okazje typu wesele czy pogrzeb. Z ciężkim sercem wybrałem wyjazd do wujka Marka. Trudno. Jadę.
Dokładnie 2 lipca rodzice wpakowali mnie w samochód i odwieźli do Poznania, a właściwie jego przedmieść. Wujka Marka kojarzyłem jako takiego cwaniaczka. Dorabiał się na jakiś handlach które wtedy w ogóle mnie nie interesowały. Sprytny wręcz cwany z wiecznym uśmiechem na ustach. Takim go zapamiętałem, a ciocia Kinga? ciocia Kinga w ogóle mi się nie kojarzyła. Owszem pamiętam ją jako niską i szczupłą blondynkę ale właściwie nic poza tym. Po przejechaniu tych 400km dotarliśmy na miejsce. Rodzice wjechali w niewielką uliczkę i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów byliśmy na miejscu. Duży, okazały dwupiętrowy dom robił wrażenie. Rodzice zgodnie stwierdzili że powodzi się Mareczkowi i za chwilkę do ujadającego na podwórku psa wybiegł wujek Marek. Rzucił tylko że go zagoni do kojca i już otwiera. Wjechaliśmy na podwórko a zamykający bramę wujek Marek wyściskał nas wszystkich. Nic się nie zmienił. Włosy na żel, koszula, na szyi złoty łańcuch i ten jego szelmowski uśmiech. Wydawał mi się wcześniej większy ale to z racji tego iż ostatnio widziałem go jako mały chłopiec jakieś 6 czy 7 lat temu. No i wyszła z domu na powitanie także nasza gospodyni – ciocia Kinga. Powiem Wam że pamiętałem ją zupełnie inaczej. Oczywiście nadal była szczuplutka i miała blond włosy ale teraz dopiero zauważyłem w niej ten kobiecy magnetyzm, zmysłowość, seks appeal. Wyściskaliśmy się wszyscy a moje przywitanie z ciocią Kingą było dla mnie magiczne. Jej delikatny dotyk i zapach zostanie mi w pamięci do końca życia.
Po rozpakowaniu i wniesieniu bagaży oraz innych tobołków do domu wskazano mi pokój w którym będę przez najbliższy miesiąc mieszkać. Pokój jak pokój, na piętrze z widokiem na uliczkę. Duże i wygodne łóżko to podstawa więc ucieszyłem się na widok sporego łoża. Szafa, szafka a na niej TV, jakieś radyjko. Dla mnie super. Szkoda że nie było komputera bo wieczorem lubiłem posiedzieć i pograć.
- Piotrek – zawołała mama – zejdź na dół, kolacja czeka.
Odparłem iż już idę, skończyłem się rozpakowywać i zszedłem na dół do salonu. Moi rodzice zostali na noc bo trudno było by wracać im z powrotem poza tym samolot mieli dopiero jutro wieczorem więc pasowało im zostać i pogadać z dawno nie widzianą rodziną. Skoro już zostali to wiadomo jak to u Polaka. Po kolacji na stole wylądowała wódka i jakieś drinki. Niestety nic dla mnie z tych specjałów bo rodzice na takie rzeczy nie pozwalali. Tato od czasu do czasu postawił piwo ale to i tak rzadkość. Nudziło mi się to siedzenie i słuchanie rodzinnych opowieści co tam u kogo słychać, kto nie żyje a kto się rozwiódł, kto zmienił pracę a komu się urodziło dziecko więc usiadłem na kanapie i przełączyłem tv na jakiś sportowy kanał. Akurat leciała powtórka z finałów mistrzostw Europy w piłce nożnej sprzed kilku dni.
- Piotrek ty znowu te mecze, przecież już to widziałeś – rzuciła mama
- Nudzi mu się, daj mu spokój – odpowiedziała ciocia - zresztą idź Piotruś do siebie tam masz przecież telewizor, włącz sobie, czuj się jak u siebie.
Bez słowa zmieniłem kanał i poszedłem do góry. Ułożyłem się na łóżku, włączyłem tv i... po jakimś czasie zmęczony podróżą zasnąłem. Obudził mnie dotyk. Otworzyłem lekko oczy nie wiedząc gdzie jestem i co się dzieje.
- Piotruś, przysnęło ci się i chciałam wyłączyć telewizor ale przycisnąłeś pilot boczkiem – z uśmiechem wyszeptała ciocia Kinga
- Aaa tak... ten... już - wymamrotałem i zanim zdążyłem się zorientować , pilot już był w rękach cioci Kingi. Teraz dopiero zwróciłem uwagę iż w telewizorze skoczył się już program sportowy a nadawali jakieś reklamy seks telefonów. Delikatne jęki i zaproszenia do dzwonienia na jakiś numer zupełnie mnie zaskoczyły. Na ekranie jakaś laska w samych stringach wylewała na siebie wodę pod prysznicem...
- Ahh niunia – rzuciła ciocia Kinga i uśmiechnęła się do mnie po czym wyłączyła tv – dobranoc – dodała
- Dobranoc – wymamrotałem oszołomiony jej słowami i uśmiechem a jednocześnie zawstydzony. Głupio mi było jak cholera bo wyszło jakbym oglądał te reklamy. Od razu pomyślałem sobie że w sumie to nie wziąłem pod uwagę tego gdzie i jak będę mógł rozładować napięcie seksualne. Przecież nie wytrzymam miesiąca bez masturbacji. U siebie mam kompa, internet nie ma z tym problemu a tu... Na pewno nie wytrzymam w dodatku ta ciocia. Działała na mnie coraz bardziej. Odprowadzając ją wzrokiem zauważyłem jak zmysłowo się porusza. Ważyła na oko jakieś 50 kg nie miała więcej niż 165-167cm, blond włosy z ciemnymi odrostami spięte w kucyk , dość spore piersi co przy jej sylwetce bardziej je uwydatniało, długie pazurki pomalowane na czerwono no i te kolczyki. Zawsze podobały mi się takie duże koła w uszach kobiet, no i oczywiście ciocia takie miała. Ogólnie nie wyglądała na 36-latkę. Dałbym jej max 28. Rozmarzony wiedziałem już że będzie ciężko się przez ten czas powstrzymać przed myślami o seksie z nią. Z myślami przy cioci Kindze przyłożyłem głowę do poduszki i zasnąłem.
Rano oczywiście mając w pamięci wczorajszą „wpadkę” troszkę ciężko było mi spojrzeć w oczy cioci, ale chyba ona to zauważyła i przy pierwszej lepszej okazji która nadarzyła się przy śniadaniu , uśmiechnęła się do mnie słodko i delikatnie. Nie wiedziałem co ten uśmiech oznacza. Bawi się ze mną, podpuszcza czy po prostu chce być miła. Moje myśli niebezpiecznie zaczęły krążyć ciągle przy niej. Musiałem się czymś innym zająć aby nie zaprzątać sobie nią ciągle głowy. Najłatwiej było mi po prostu wyjść i rozejrzeć się po okolicy. Tak też zrobiłem za przyzwoleniem dorosłych. Rodzice tuż po szybkim i wczesnym obiedzie chcieli wyjechać więc prosili bym nie oddalał się i wrócił prędko. Tak też zrobiłem i zaraz po 12 byłem w domu. Zjedliśmy obiad, rodzice czule się ze mną pożegnali, oczywiście nie obyło się bez przykazów i zakazów oraz abym nie sprawiał kłopotów. Wujek powiedział że na pewno będzie wszystko dobrze i oby się nie martwili. Pomachaliśmy im jeszcze no i wyjechali.
- No to teraz zaczęły ci się wakacje, co? - zaśmiał się wujek i objął mnie ramieniem.
Przez kilka dni oczywiście walczyłem sam ze swoimi myślami o cioci Kindze. Tym bardziej że ciocia coraz mniej się przy mnie krępowała a nawet chyba troszkę szczuła. Lato było gorące i niejednokrotnie gdy wychodziłem na dwór mogłem zobaczyć jak się opala w swoich skąpych bikini, czasem widziałem ją w piżamce gdy nie nałożyła jeszcze szlafroka. Cóż to był za widok. Ciocia Kinga w mokrych rozpuszczonych włosach, pachnąca, nabalsamowana. Coś pięknego.
W piątek dowiedziałem się iż wujek z ciocią idą na jakąś imprezę. Zapytali czy nie będę mieć nic przeciwko jeśli zostanę sam w domu od godzin 20. Oczywiście powiedziałem żeby bawili się świetnie i nie martwili o mnie bo dam sobie radę. Ciocia wieczorem zrobiła więcej jedzenia dla mnie, wujek powiedział że mogę śmiało opróżniać barek za co dostał od cioci kuksańca.
- Jedno piwko ci wystarczy – rzuciła z uśmiechem ciocia i poszła do łazienki.
Wujek w międzyczasie zdążył się ubrać i czekał na swoją żonę. Gdy ciocia wyszła to mało mi serce nie stanęło. Ubrała ultra krótką czarną sukienkę, która mocno podkreślała jej figurę. Do tego niebotycznie wysokie szpilki, nogi miała dokładnie wydepilowane i widać było jakie są gładkie, jędrne i cudownie opalone.
- Oj Marek ty cholerny szczęściarzu – pomyślałem sobie gdy spojrzałem na te cudo. Wiedziałem już że dziś będę się musiał wytrzepać bo nie wytrzymam.
Gdy tylko wyszli za drzwi jak wariat pognałem do góry gdzie mieli swoją sypialnię. Zerknąłem ostrożnie czy aby nic nie leży ułożone jakoś tak że przekładając z miejsca na miejsce dam znać że tu byłem. Na szczęście w sypialni panował niemalże idealny porządek. Rozejrzałem się dookoła, duże wygodne łóżko na komodzie naprzeciw TV, szafa na ubrania, standard sypialniany jednym słowem. Podszedłem do szafy, przesunąłem drzwi, ubrania wujka i fatałaszki cioci, jakieś szuflady. Otworzyłem jedną, potem drugą i kolejne. Nic ciekawego, skarpety, ręczniczki, piżamy itp. Przeglądałem całą szafę aż usiadłem na łóżku. Dopiero teraz zauważyłem szafki nocne. Otworzyłem jedną szufladkę a tam wujkowe zegarki, jakieś sygnety itp., przeskoczyłem na drugą stronę łóżka.
O tak – pomyślałem - to jest szafka Kingi. Zerknąłem do środka a tam... oprócz chusteczek higienicznych, gumek do włosów itp. leżały dwa wibratory, a właściwie to wibrator i korek analny. Moja wyobraźnia od razu sprawiła że w spodniach zrobiło się mniej miejsca. Z ciekawości powąchałem oba ale nic poza zwykłym zapachem gumy nie poczułem. Wyobraziłem sobie co też ona wyprawia z nimi gdy Marka nie ma a najdzie ją ochota. Mimowolnie sięgnąłem do bokserek i zacząłem się masować. Strasznie rozpaliła mnie ta świadomość iż ciotka jest taka nie grzeczna. Przez chwilkę leżałem tak z kutasem w ręce i na wpół opuszczonymi spodenkami. Nie chciałem jednak się spuszczać jeszcze a poza tym mógłbym splamić tą ciemną pościel. Schowałem wibratory i chciałem wyjść, jednak przechodząc obok szafki z TV zerknąłem na odtwarzacz DVD i stojące obok niego płyty. Kilka kinowych hitów a wśród nich filmy porno. Oczywiście tak napalony nie mogłem przejść obok tego obojętnie. Włączyłem telewizor, wrzuciłem pierwszy lepszy film i z wypiekami na twarzy oglądałem to co oglądał wujek i ciocia. Spokojnie bez pośpiechu oglądałem scenę za sceną, delikatnie i pomalutku bawiąc się moim penisem. Jakoś nie miałem ochoty na wytrysk, czekałem aż będzie coś lepszego na DVD a nawet jeśli była jakaś mega akcja to i tak spowalniałem ruchy aby nie wybuchnąć. Każdą płytę odkładałem na miejsce i jak już przejrzałem chyba wszystkie to poczułem że jestem głodny. Podciągnąłem bokserki i pognałem do kuchni. Zjadłem szybciutko to co przygotowała ciocia i... wpadłem na pomysł że przecież mogę strzelić tego browara, które mi podarowało wujostwo. Jak to u Polaka bywa po jednym piwie naszła mnie ochota na następne ale że bałem się iż wujek się zorientuje to wyciągnąłem jakąś niedopitą flaszkę wódki. Spokojnie nalałem sobie dwa kieliszki, potem z innej też dwa... aż mnie zamroczyło. Poszedłem do łazienki się umyć i tam pod prysznicem dopiero poczułem moc wypitych trunków. Założyłem piżamę i poszedłem do swojego pokoju. Długo mi nie trzeba było jak zasnąłem... nie wiem która była godzina ale obudziła mnie taksówka która podwiozła ciocię z wujkiem. Trzask zamykanych drzwi i chichot cioci obudziły mnie całkiem. Momentalnie w głowie pojawiły się obrazki z sypialni wujostwa, ciotki wibratory, fatałaszki i te filmy na DVD. Rozbudziło mnie to ale próbowałem zasnąć. Po kilku minutach przez lekko uchylone drzwi zobaczyłem jak rozbawiona ciocia idzie ze szklankami a za nią rozpromieniony wujek z jakąś butelką. Chichot cioci został stłumiony przez zamknięte drzwi sypialni.
- Oho... będzie się działo – pomyślałem. Sama już myśl spotęgowała moje podniecenie. Po kilku minutach usłyszałem że włączyli telewizor i odpalili film porno na DVD. Przez parę chwil można było usłyszeć jakieś rozmowy i śmiechy a potem już tylko jęki z telewizora. Zastanawiałem się czy przypadkiem nie chcą mnie sprawdzić czy śpię, no ale dźwięk był cały czas nieco stłumiony przez te drzwi więc nikt z pokoju nie wychodził.
- Raz kozie śmierć – pomyślałem i postanowiłem podejść bliżej drzwi z mojego pokoju. Wpadłem na pomysł aby stanąć bliżej korytarza to może się uda coś usłyszeć. Podszedłem bliżej i niestety nic poza akcją z filmu nie było mi dane usłyszeć. Uchyliłem drzwi i wyjrzałem na korytarz. Było strasznie ciemno (jak to w nocy) i blask telewizora oraz lampka nocna w sypialni dawały sporo światła. Wtedy zrozumiałem, że drzwi nie są wcale zamknięte a jedynie przymknięte i w sumie gdybym się zakradł bliżej to mógłbym zajrzeć do ich sypialni. Serce waliło mi jak młotem bo z jednej strony strasznie byłem ciekaw co się tam dzieje a z drugiej strony brałem pod uwagę to iż wychodząc na korytarz mogę się nadziać na wychodzącą z sypialni ciocię lub wujka. Pewnie bym jeszcze coś wymyślił na wytłumaczenie ale mój stojący kutas ewidentnie zdradził by moje zaciekawienie. Zastanawiałem się przez chwilkę i usłyszałem zaraz jak wujek mówi do cioci:
- O tak, ciągnij suczko
Zrozumiałem od razu co się tam dzieje i nabrałem odwagi aby podejść jednak i podejrzeć. Bardzo powoli i mega po cichutku (dobrze że była wykładzina dywanowa która tłumiła moje kroki) podszedłem pod drzwi. Wychyliłem się lekko zaglądając do środka i zobaczyłem jak wujek Marek leży na łóżku z rękami za głową a ciocia Kinga na czworaka robi mu loda. Oboje byli całkiem nadzy jedynie Kinga miała na nogach pończochy i szpilki. Czułem że na twarzy robi mi się gorąco a kutas stał jak chyba nigdy przedtem. Doskonale mogłem widzieć jak wyglądają pośladki i cipka cioci Kingi. Ręką sięgnąłem kutasa i zacząłem go dotykać przez spodnie. Po chwili wujek złapał głowę cioci i mocno dociskał aby wzięła głębiej do ust. Ciocia zaczęła się nieco krztusić a wujek głośniej wzdychał. Trwało to tak przez chwilkę po czym wujek energicznie wstał, przewrócił ciocię na plecy i trzymając jej nogi w zgięciu kolan zaczął ją lizać. Niestety cipka cioci i głowa wujka były odwrócone w drugą stronę i mogłem jedynie patrzeć co jakiś czas na grymas rozkoszy który rysował się na twarzy cioci Kingi. Wszystko strasznie na mnie działało i musiałem spowolnić ruchy ręką bo wystrzelił bym bardzo szybko a widziałem że zabawa dopiero się rozkręca. Kinga i Marek co chwilka dopingowali się słowami które utwierdziły mnie w przekonaniu że oboje to niezłe zboczuchy. Słowa cioci „liż swoją cipkę” czy wujka „zaraz Cię zerżnę” podnosiły jedynie temperaturę i sprawiały że atmosfera stawała się coraz gęstsza. Po takim lizaniu wujek szybko się uniósł , zbliżył do swojej żony i wsadził w nią kutasa. Ciocia momentalnie głośno i rozkosznie jęknęła i na momencik wygięła ciało w łuk. Wujek złapał ją za przeguby dłoni i docisnął do łóżka opierając się na nich i mocno oraz energicznie posuwał ciocię Kingę. Gdy w telewizorze zapadała cisza to mogłem doskonale usłyszeć jak chlapie soczkami cipka cioci przy uderzeniach wujka.
- Zerżnij mnie jak dziwkę – głośno powiedziała ciocia a wujek odpowiedział jej – o tak, tak mi mów mała – i dalej ją pieprzył. Po chwili ciocia poprosiła by się położył na plecach co też wujek posłusznie wykonał. Ona wtedy kucnęła nad nim , złapała za kutasa i naprowadzając na swoją dziurkę usiadła na nim przeciągliwie jęcząc. Teraz miałem bardzo dobry widok na kutasa i cipkę cioci, stałem tam jak zaczarowany i nie mogłem oderwać wzroku. Ich zabawę co chwilę przerywały jęki oraz świństewka którymi siarczyście się raczyli. Po chwili ciocia sięgnęła do nocnej szafki i wyciągnęła z niej dobrze mi już znany korek analny. Podała go wujkowi i przytuliła się do jego klatki piersiowej jednocześnie mocno wypinając tyłeczek. Wujek podał jej go na chwilę do ust, ta oblizała go i pośliniła po czym wujek przytknął go do jej odbytu przestając na chwilkę posuwać ciocię. Za chwilkę korek zniknął praktycznie cały w jej tyłeczku, ciocia głośno jęknęła a wujek znowu zaczął ją bzykać. Trwało to jakiś czas po czym wujek wyślizgnął się spod swojej żony która szybciutko mocno wypięła tyłeczek w jego stronę. Widok był dla mnie niesamowity. Doskonale widziałem każdy szczegół i za chwilę mogłem obserwować jak wujek wyciąga korek z dupci Kingi i przykłada swojego kutasa. Nie miał zbyt wielkich problemów by w nią wejść i po dosłownie kilku sekundach zaczął mocno ją pieprzyć co musiało się jej bardzo podobać bo zaczęła głośno już nie tylko jęczeć ale i krzyczeć. Wujek szeroko rozkraczył się nad ciocią i posuwał ją jak dziki, dawał jej klapsy na ten słodki tyłeczek i wyzywał od dziwek i szmat. Ciocia miała przymknięte oczy i głośno jęcząc odpowiadała mu żeby nie przestawał. Dla mnie tego było za wiele, czułem że nie wytrzymam i po prostu strzeliłem mocną salwą spermy która zleciała na podłogę w korytarzu a i chyba ścianie gdzieś się dostało. To było silniejsze ode mnie i nie mogłem się powstrzymać. Wtedy w sumie byłem tak napalony że wszystko było mi obojętne i nie zwracałem uwagi na nic. Spoglądając nadal przez uchylone drzwi schowałem kutasa do bokserek i obserwowałem co się dzieje w sypialni.
- Zaraz się zleję – głośno krzyknął wujek na co ciocia przerywając jękami odpowiedziała – spuści mi się na twarz.
Po chwili wujek wyciągnął z niej kutasa ciocia szybko się do niego odwróciła a wujek prostując się złapał ją za włosy jedną ręką a drugą zaczął się nad nią trzepać. Po chwili jęków wujka które zwiastowały zbliżający się koniec , widziałem jak seria salw wujkowej spermy ląduje na twarzy, włosach i biuście cioci Kingi. Wytrysk miał bardzo duży i w przeciwieństwie do mnie bardzo biały (mój zawsze był bardziej płynny i przeźroczysty). Jeszcze chwilkę postał tak nad ciocią po czym podał jej chusteczki i opadł na łózko. Zdążyłem zauważyć jak ciocia ściera z siebie wujkową spermę po czym musiałem salwować się ucieczką do swojego pokoju. Szybciutko ale po cichu wskoczyłem pod kołdrę i rozpromieniony tym czego byłem świadkiem jeszcze przez dobrą godzinę nie mogłem zasnąć...
Jak Ci się podobało?