Przyjaciółki

1 maja 2012

10 min

- Kochałaś się już z kimś?

- Jeszcze nie – odparła Marta – ale to nie znaczy, że nie wiem, co to orgazm.

- No proszę, ty mały zboczuchu. Więc zabawiasz się już sobą? – zapytała Ola, po czym wzięła łyk taniego szampana ze szklanki.

- Czy się zabawiam? Jasne! I to nie od dziś. – Marta zachichotała i dopiła szampana ze swojego kubka – Uuu... Skończyło się.

Wstała i zataczając się lekko, podeszła do szafki, wyjmując z niej kolejną butelkę taniego ruskiego szampana, którego piły od kilku godzin. Ola wodziła wzrokiem za przyjaciółką, szczególnie skupiając wzrok na rysujących się pod różowymi stringami pośladkach. Marta zauważyła to i zaśmiała się.

- Co się tak gapisz? Zazdrościsz mi?

- Oj, chciałabym mieć taką dupcię jak ty.

- Chciałabyś, ale mieć nie będziesz.

Marta klepnęła się po pośladkach, zachichotała i otworzyła kolejną butelkę. W taki dzień jak dzisiaj, gdy nikogo nie było w domu, można było spokojnie pić i rozmawiać z najlepszą przyjaciółką. Polała szampana i usiadła na łóżku, wpatrując się w nią. Fakt, Ola była chudsza od niej, ale nie miała na co narzekać. Można powiedzieć, że była wymiarowa. Przy jej niskim wzroście, jędrnej pupie, drobnych piersiach i wąskiej talii, widok był co najmniej przyjemny dla oka. Całości dopełniała ładna twarz, z brązowymi oczami i małymi, foremnymi ustami. Całość okalały rude włosy, przystrzyżone tak, że sięgały jej poniżej uszu. Teraz, w pełnym makijażu i ubrana w koszulkę bez stanika oraz obcisłe majteczki wyglądała wyzywająco i seksownie. Nie przejmowała się wyraźne widocznymi piersiami pod koszulką. W końcu były przyjaciółkami i wiele razy widziały się nago.

- Co się tak gapisz? – spytała Ola ze śmiechem – Jakbyś chciała mnie przelecieć?

- Ciężko się nie gapić. Gdybym była facetem, to kto wie.

- Wielka mi tam różnica, czy jesteś facetem, czy nie. Chcesz mnie przelecieć, to widać.

Dziewczyny jednocześnie zaśmiały się. Ola spojrzała na przyjaciółkę płomiennym wzrokiem. Marta, ubrana w stringi i obcisłą koszulkę nocą wyglądała zjawiskowo. Szerokie, śliczne biodra i pupę widać było wyraźnie na tle węższej talii i ładnego, lekko zaokrąglonego brzucha. Duże piersi wyraźnie widać było pod koszulką nocną, na nich spoczywały długie złote loki, okalające śliczną, zaróżowioną twarz, o wielkich niebieskich oczach i pełnych ustach. Jakby stworzonych do całowania.

- Tym razem to ty wyglądasz, jakbyś chciała mnie przelecieć – powiedziała Marta i łyknęła szampana – Przyznaj się, że chciałabyś?

- Chciałabym – odpowiedziała Ola z uśmiechem.

- Ładne lesba z ciebie, nie ma co.

Ola uśmiechnęła się i spojrzała prosto w niebieskie, lekko otumanioną przez alkohol, twarz przyjaciółki. Oczy, które jakiegoś czasu sprawiały, że zapominała o całym świecie. Usta, które chciałaby całować. Piersi, które chciała dotknąć. Znała się z Martą od dawna, ale coś takiego czuła już od jakiegoś czasu. Nie rozumiała tego. Nie chciała rozumieć.

Szampan dodawał odwagi. Ola przysunęła się do przyjaciółki i spytała cicho:

- Mogę cie pocałować?

Marta zaśmiała się i znowu łyknęła szampana. Gdyby nie była wstawiona, być może zobaczyłaby dziwny wyraz twarzy przyjaciółki i inny ton jej głosu.

- Jesteś taka piękna Martuś. Proszę, mogę cię pocałować?

W jej glosie słychać było poważny ton. Wpatrywała się w przyjaciółkę, z błyszczącymi oczami i lekko rozchylonymi ustami. Marta siedziała w miejscu, nie mogąc się ruszyć. Mimo alkoholu zdała sobie sprawę o co prosi jej najlepsza przyjaciółka. Znały się dobrze od lat, ale czegoś takiego po prostu się nie spodziewała. Szok i niedowierzanie sprawiły, że siedziała jak sparaliżowana, kompletnie ogłupiała, nie wiedząc, jak zareagować. Ola na czworakach zbliżyła do niej, miło się uśmiechając.

- Spokojnie Martuś, kochanie...

Zatrzymała swoją twarz tuż przed twarzą Marty. Delikatnie dotknęła dłonią długich włosów dziewczyny, przeczesała je palcami.

- Nie bój się – powtórzyła.

Marta czuła jej perfumy, o delikatnym, miłym zapachu. Patrzyła w brązowe oczy dziewczyny, na jej twarz pomalowaną wyzywającym makijażem. Na jej czerwone usta, na których wciąż gościł uspokajający uśmiech. Kompletnie nie wiedziała co zrobić. Siedziała sztywno, z zaciśniętymi wargami. Ola zbliżyła się jeszcze bardziej, by przytulić się policzkiem do twarzy Marty. Szepnęła jej cicho do ucha:

- To będzie bardzo miłe, zobaczysz. To naprawdę nic złego. Nie masz się czego bać.

Delikatnie dotknęła ustami różowy i ciepły policzek Marty. Powoli jej pocałunki przesuwały się coraz bliżej celu, aż w końcu złożyła swoje pomalowane, czerwone usta na zaciśniętych ustach Marty. Ta czuła bijące od dziewczyny ciepło, a zapach perfum powoli wdzierał się do głowy i oszałamiał. Ola odsunęła się od Marty, wciąż miło się uśmiechając. Dłoń, dotąd położona na włosach, zjechała nieco niżej, na ramię dziewczyny. Palce delikatnie odsunęły koszulkę. Ola pochyliła głowę i zaczęła składać pocałunki na skórze dziewczyny. Marta czuła, jak każde dotknięcie warg przechodzi w mrowienie, rozchodzące się po ciele. Wzrok wbiła w drugi koniec pokoju, a w jej głowie przelatywały najdziwniejsze myśli, toczyła się zawzięta walka między zdrowym rozsądkiem, wstydem, a czymś jeszcze, co dawało o sobie znać w dole brzucha.

Ola ponownie odsunęła się od Marty i spojrzała w jej zarumienioną twarz.

- Nie było tak źle, prawda?

Marta walczyła przez chwilę ze sobą, aż w końcu odezwała się zachrypniętym głosem.

- Nie, nie było.

- I nie będzie. A to dopiero początek, kochanie...

Marta zamarła z lekko rozchylonymi ustami, a Ola wykorzystała okazję, przylegając do nich swymi wargami. Delikatnie, acz stanowczo, jej usta brnęły do celu. Marta z każdą chwilą rozluźniała się, tracąc opory przed wdzierającym się do swych ust nich smakiem i zapachem. Widziała przed sobą tylko brązowe oczy, w których czaiła się pewność i pożądanie. Które nie były oczami wroga, lecz dobrego przyjaciela. Czuła zapach perfum, które wciąż otumaniały umysł, zwalczając blokadę w głowie. Pocałunki przechodziły mrowieniem po plecach, elektryzując skórę na ciele.

Marta poczuła, jak kolejna bariera w jej głowie pęka, przełamana przez narastające podniecenie. Rozchyliła usta szerzej, w oczach Oli pojawiła się satysfakcja, a jej wargi natychmiast wykorzystały okazje. Języczek delikatnie wsunął się do ust przyjaciółki, a wargi objęły je mocniej. Marta odpowiedziała, wprawiając powoli w ruch swój język, a pocałunki zaczęły szybciej i głośniej rozlegać się w ciszy pokoju. Dłonie Oli wykorzystywały okazję i obejmowały talię, powoli podnosząc koszulkę nocną do góry. Gdy palce dotknęły piersi, Marta cicho westchnęła, odrywając swoje usta od przyjaciółki. Ta delikatnie podniosła koszulkę i jakby wyczekująco spojrzała na dziewczynę. Marta, z wahaniem, uniosła ręce do góry, a Ola ściągnęła koszulkę, odsłaniając obfite, zgrabne piersi. Jej oczy natychmiast zaczęły chłonąć piękny widok, a potem sama zdjęła swoją koszulkę. Marta patrzała na małe, dziewczęce piersi, które zmieściłyby się w jej dłoni. Nagle bardzo zechciała dotknąć tych małych skarbów, objąć ustami czerwone sutki, poznać ich smak.

Ola pochyliła się powoli i objęła dłońmi duże piersi Marty. Ta mimowolnie westchnęła, gdy pod wpływem dotyku skóra pokryła się gęsią skórką, a sutki stwardniały. Dłonie zaczęły delikatnie masować biust, czasem ściskając piersi, które zaczerwieniły się. Zbliżyła usta i objęła wargami pierś, ssąc sutek dziewczyny, językiem wodząc wokół niego. Marta tym razem wyraźnie jęknęła. Ola oderwała twarz od biustu dziewczyny, ale jej dłonie wciąż masowały zarumienione piersi.

- Więc podoba ci się?

Marta, dziwiąc się sama sobie, odpowiedziała:

- O tak... Bardzo... Nie przestawaj...

Ola uśmiechnęła się figlarnie.

- Na rozkaz, kochanie.

Usta ponownie zaczęły ssać pierś Marty, tym razem silniej i bardziej zdecydowanie. Język pozostawiał błyszczące ślady stygnącej śliny na rozpalonej skórze, a Marta tłumiła w sobie chichy jęk. Dotyk dłoni i ust rozpływał się ciepłem po piersiach, a między nogami narastało przyjemne ciepło, które jakby prosiło się o więcej uwagi. Dłoń Oli zjeżdżała coraz niżej, gładząc brzuszek i nogi, delikatnie głaszcząc rozgrzaną i spoconą skórę. Nagle dotknęła dłonią majteczek Marty. Ta jęknęła cicho, pod wpływem silnego doznania. Ola zaprzestała na chwilę swojej zabawy i spojrzała na jasne stringi Marty, na których widać było już dużą plamkę wilgoci.

- Moja mała kotka chyba prosi o więcej. Ale najpierw musisz mi się czymś odwdzięczyć.

Oderwała dłonie od biustu Marty i klęknęła przed nią, unosząc się na nogach.

- No dalej, dotknij ich.

Marta widziała przed sobą dwie zgrabne piersi Oli, zaczerwienione, jakby proszące się od więcej uwagi. Z wahaniem objęła je dłońmi, ściskając lekko. Nagle zdała sobie sprawę, że taka zabawa sprawia jej przyjemność. Ustami objęła stwardniałe czerwone sutki i zaczęła je ssać, chłonąc smak spoconej skóry.

- Och tak... Dobrze... Szybko się uczysz, kochanie...

Marta chciwie wchłaniała dziewczęcy smak, wdychała nikły teraz zapach perfum. Na jej skórę wystąpił parujący, pachnący pot. W głowie miała coraz większą pustkę i znikające resztki strachu. Szok ustąpił całkowicie. Dłonie zjechały niżej, obejmując krągłe pośladki. Usta i język wodziły delikatnie po skórze dziewczyny, w pewnym momencie wzbijając się na zgrabne ramiona i szyję.

Ola zachichotała, delikatnie objęła ramiona dziewczyny i oderwała ją od jej biustu.

- Kochanie, chyba naprawdę ci się to spodobało?

- Och tak... – odpowiedziała Marta, po czym zdobyła się na lekki uśmiech.

- Zaraz pokażę ci Martuś, że to jeszcze nie wszystko. Ale najpierw...

Ola położyła się na wznak, zdjęła również przemoczone majteczki i rozchyliła nogi. Marta nie mogła oderwać wzroku od zaróżowionej, błyszczącej od soczków, cipki Oli. Chciała zasmakować tego skarbu, dotknąć do ustami, wchłonąć nosem podniecający zapach, który poczuła, gdy jej przyjaciółka zdjęła majteczki W mig zdjęła swoje stringi i obróciła się, wypinając zgrabny tyłeczek w stronę twarzy dziewczyny. Je twarz zawisła nad skarbem Oli, a zapach miłości uderzył w jej umysł.

- Martuś, ty mały zboczuchu...

Marta jęknęła głośno, gdy usta i język dziewczyny wpiły się w jej wrażliwą cipkę. Walcząc z oszałamiającym uczuciem objęła silnie nogi Oli, przywierając ustami do jej wilgotnych warg. Smak kobiecych soczków natychmiast uderzył w jej głowie kaskadą uniesienia, wywołując pożądanie o więcej. Język wbiła głęboko w cipkę Oli, sprawnie wodząc nim w środku, ustami ssała wilgotne wargi, chciwie spijając niebiański sok, spomiędzy ud dziewczyny. Z drugiej strony z wprawą pracowały usta Oli. Marta czuła, jak narasta w niej chcąca wyzwolić się namiętność, ale kontrolowała ją, by jak najdłużej smakować cipkę przyjaciółki. Splecione w uścisku rozgrzane i spocone dziewczęce ciała wiły się z cichym jękiem, sprawiając sobie nawzajem rozkosz, lgnąc do swych wilgotnych skarbów.

Nagle Marta poczuła, jak przestaje panować nad swoim ciałem, którym wstrząsa spazm, wywołujący głośny, przejmujący krzyk spomiędzy ust, wilgotnych od dziewczęcych soków. Myśląc tylko o tym, by Ola poczuła to samo, Marta znów zanurzyła usta w cipce, tłumiąc w sobie głośne westchnienie. Silnie objęła wargi Oli ustami, gdy ta nagle wydała z siebie jęk, a jej ciało zadrżało pod ciałem Marty. Obie dziewczyny, wciąż z ustami zanurzonymi nawzajem w swoich cipkach, drżały i jęczały, gdy uderzenia gorąca i dreszczy przeszywały ich ciała, w trwającym wieczność orgazmie. Marta czuła, jak jej samokontrola i wszelka świadomość odlatuje, zostawiając tylko wolę smakowania wilgotnego, gorącego skarbu, który liczył się ponad wszystko na świecie. Liczyła się tylko rozgrzana, drżąca, najpiękniejsza na świecie istota, leżąca pod jej ciałem. Powoli i spokojnie uderzenia namiętności słabły i ustępowały ponownie świadomości. Świadomości dopiero co odbytej szalonej namiętności dwóch dziewczyn.

Marta oblizała cipkę Oli z jej ostatnich soków, opadła na łóżko i obróciła się w jej stronę. Oczy przyjaciółki patrzyły w sufit, a błyszczące od soków usta uśmiechały się figlarnie. Spocone, zgrabne piersi unosiły się i opadały pod wpływem szybkich oddechów. Marta nachyliła się nad nimi i objęła je swymi ustami. Odszukała usta przyjaciółki, obdarzając teraz najpiękniejszą istotę na świecie namiętnymi pocałunkami. Ola natychmiast odpowiedziała. Dłonie wpiły się we włosy, a dwa rozgrzane ciała trwały tak, w ostatnich aktach namiętności, chłodząc się i uspokajając.

Po chwili, która mogła trwać wieczność, dziewczyny oderwały się od siebie i wpatrzyły nawzajem w swoje oczy. Dłoń Oli gładziła złote włosy Marty, a na jej ustach zagościł szeroki uśmiech, pełen uwielbienia.

- Podobało ci się? – zapytała cicho Ola.

- Bardzo. Nigdy nie przeżyłam czegoś takiego.

- Widzisz? Nie kłamałam, kochanie.

- Nie kłamałaś. Od jak dawna...

- Czy to ważne? W zasadzie od jakiegoś czasu... Zawsze chciałam być z tobą...

- A ja chciałabym, by trwało to wiecznie. Dziękuję ci.

- Kocham cię, Martuś.

- Kocham cię, Olu – odpowiedziała Marta, składając pocałunek na ustach najpiękniejszej istoty na świecie.

34,398
9.4/10
Dodaj do ulubionych
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 9.4/10 (21 głosy oddane)

Pobierz powyższy tekst w formie ebooka

Komentarze (3)

Hex · 2 maja 2012

0
0
Opowiadanie dobre jak na drugie 🙂 tylko staraj się mniej "plątać" jak to np z oczami na początku było. i albo pominełem albo nie ma opisu dziewczyn. A to ważne😉

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Dariusz · 2 maja 2012

+1
0
Opis dziewczyn jest zaraz na początku jak jedna drugą widzi, mogłaby być za to bardziej rozbudowana już sama akcja, fajne

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

ja · 3 maja 2012

0
0
ostro🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.