Przyjacielska fantazja
15 września 2014
6 min
Leżała na boku, twarzą do ściany. Na sobie miała tylko koszulkę, którą narzuciła na rozgrzane kąpielą nagie ciało. Pod kocem, którym była nakryta, na zarysie skulonej sylwetki można by było zauważyć nieznaczne ruchy, gdyby nie to, że w pokoju panowała całkowita ciemność.
Jej prawa dłoń schowana była między zaciśniętymi udami, a lewa masowała pierś, podrażniając twardy sutek. Fantazjowała o rzeczach przeróżnych, przeważnie o takich, których wstydziłaby się w rzeczywistości. Była wysoką, smukłą kobietą o ładnej buzi okalanej burzą kasztanowych loków, drobnych, ale za to wyjątkowo jędrnych, piersiach, płaskim brzuchu, wspaniałych, kształtnych biodrach i długich nogach. Jednakże, była ona również osobą bardzo niepewną siebie, wstydliwą wycofaną. Nie przechodziło jej nawet przez myśl, że znaczna ilość młodych mężczyzn, z rękoma zaciśniętymi na potężnych wzwodach, marzyła po nocach o bliższym, intymnym kontakcie z nią.
Ona jednak leżała sama, z zamkniętymi oczyma i coraz szybszymi ruchami palców, marzyła o wielkich penisach wchodzących głęboko w jej wnętrze, nasieniu pokrywającym jej ciało i pozycjach oraz miejscach, w których chciałaby odbyć stosunek. Chciała być brana szybko, intensywnie i zachłannie. Chciała ujeżdżać, wypinać się, nadziewać i kochać się na każdym centymetrze swojego mieszkania. Pragnęła dzikiego seksu w samochodzie, przelotnego stosunku w kuchni, w oczekiwaniu na zagotowanie wody, czy też pieszczot i ujeżdżania w kinie, próbując powstrzymać swoje jęki. A lubiła być głośno, był to taki element nie pasujący do obrazu skrytej dziewczyny. Kiedy tylko miała możliwość, nawet podczas drobnych pieszczot, jęczała bez skrępowania, w taki sposób, że większość zdrowych mężczyzn miałaby najpotężniejszy wzwód w życiu.
Wyjęła dłoń spomiędzy ud, była cała mokra, oblizywała każdy palec z osoba, nieustannie fantazjując. Lubiła swój smak, spijać własne soki; miała nadzieję, że kiedyś przełamie się, aby zlizać je z pokrytego nimi penisa. Czuła, że długo już nie wytrzyma, więc ręka wróciła na łono, masując wargi sromowe. Oddychała szybko, a jęki roznosiły się po całym pokoju.
Wtem, poczuła, że ktoś chwyta za skraj koca. Zamarła w bezruchu, wystraszona i zdziwiona. Łóżko stęknęło pod naporem jeszcze jednej osoby, ktoś się położył obok niej. Był to mężczyzna, który przybliżył się do niej, przytulił, odgarnął włosy i pocałował w kark. Z tego, co czuła, to miał na sobie same bokserki. Złapał ją za biodro i podsunął się do niej. Poczuła między pośladkami idealnie dopasowującego się twardego penisa, ograniczonego materiałem bielizny. Wpięła się, aby poczuć go mocniej, a i on przywarł do niej. Mimowolnie zaczęła ruszać biodrami, jej oddech przyspieszył, dłoń wciąż spoczywająca na łonie poczuła wielki przypływ wilgoci.
Otulała go swoimi pośladkami, sprawiała mu przyjemność. Wiedziała to. Nie przestając napierać, sięgnął między uda, napotykając jej mokre palce, docisnął je, motywując do wznowienia przerwanych pieszczot. Nie oponowała, razem z nim poczęła przebierać między połami rozgrzanej cipki. Odpływała, z zamkniętymi oczyma i otwartymi ustami wydającymi namiętne pojękiwania. Czuła jego silną dłoń z przodu, twardego penisa na pośladkach i usta zachłannie całujące kark.
Chciała więcej, wycofała się spomiędzy ud i położyła na plecach. Kochanek natychmiastowo podłapał tę zmianę, przywarł do jej ust, w namiętnym, mokrym pocałunku, jednocześnie rozchylając jej nogi, aby mieć nieograniczony dostęp do jej łona. Jego palce zaczęły intensywnie masować wrażliwe punkty, wdzierać się w głąb, rozpychając się i masując wnętrze. Jej głowa powędrowała do tyłu, przerywając pocałunek, umożliwiając jej wydanie głośnego okrzyku rozkoszy. Ponownie wykorzystał on moment, aby zacząć całować podbródek, schodząc niżej, między obojczyki. Drugą ręką podwinął koszulkę, odsłaniając piersi. Przez chwilę zawstydziła się ich rozmiaru, ale nie dostała więcej, niż sekundy na te rozmyślania. Poczuła język kręcący kółka wokoło jej sutka, drażniący się z jej twardym kamykiem.
To było zbyt intensywne, wiedziała, że długo już nie wytrzyma. Jedną dłoń położyła na jego głowie, wplatając się we włosy, mocno dociskając do piersi, a druga chwyciła za potężny wzwód, którego poczęła masować przez materiał bokserek. Dwa palce rytmicznie wbijające się w nią przyspieszyły, drażnienie piersi w zachłannie całowanie, lizanie i przygryzanie. To wystarczyło, aby jej ciało wygięło się w łuk, przeżywając orgazm. Ale on nie przestał, zanim opadła, jego usta już spijały obfite soki wypływające spomiędzy ud. Język najpierw delikatnie muskał część zewnętrzną, następnie długimi pociągnięciami smakował całej powierzchni , aby na sam koniec wedrzeć się przez dziurkę do apetycznego środka. Świat wirował, objęła jego głowę nogami, dłońmi przycisnęła do siebie głośno jęcząc, a im wyższe i intensywniejsze dźwięki wydawała, tym jego apetyt wydawał się rosnąć, zatracając się w szale lizania i całowania. Efekty nadeszły niespodziewanie. Nagłe skurcze całego ciała zaczęły opanowywać jej ciało. Długotrwałe i potężne, których nie sposób było kontrolować.
Kiedy ochłonęła, nie miała sił już przytrzymywać swojego kochanka, za to on wydawał się być w jak najlepszej formie, słyszała tylko dźwięk zdejmowanych bokserek. Podniósł się na kolana, klękając między jej rozchylonymi nogami. Chwycił jej dłonie i położył na swoim wzwodzie. Natychmiast chwyciła go za trzon i nabrzmiałe jądra, które zawierały w sobie ogromne pokłady nasienia. Przesunęła ręką wzdłuż penisa, delikatnie badając go palcami. Był raczej normalnej długości, jędrny, nabrzmiały, ale za to gruby, obejmując go, łączyła jedynie kciuk ze środkowym palcem, bardziej nie była w stanie.
Masowała go chwilę, wodząc dłonią po całej długości, ściskając zarówno główkę, jak i jądra. Był taki delikatny w dotyku, a jednocześnie taki potężny; fascynował. Pociągnęła go w dół, kierując się w stronę podbrzusza, ale on chwycił jej ręce, zabrał z jego atrybutu i chwycił za jej nogi, które podkulił i przekręcił na bok. Zdecydowanym ruchem postawił ją na kolana, wypinając pośladki w jego kierunku, twarz zatopiła w poduszce. Począł intensywnie masować, ugniatać tyłek, nachylając się nad jej uchem, przygryzając je. Nagle poczuła, że coś powoli zaczyna napierać na wejście do jej wnętrza, najpierw sama główka, potem trzon. Centymetr po centymetrze, coraz głębiej.
Gdy cały był w środku, począł miarowo ruszać w przód i w tył. Powolne, krótkie ruchy stopniowo przekształcały się w szybkie, wykorzystujące całą długość członka. Trzymał ją za biodra, a ona krzyczała w poduszkę, kiedy to on rozpychał się w jej wnętrzu, biorąc jakby cała była jego. I wtedy rzeczywiście była. Całkowicie poddana rozkoszy, gotowa zrobić wszystko, aby ten stan ekstazy nigdy się nie kończył, aby dochodzili razem przez czas nieokreślony, byle jak najdłużej.
Brał ją jeszcze długo, od tyłu, trzymając jej wyciągnięte ręce tak, aby wygięta w łuk nadziewała się mocniej, ale w pewnym momencie, po następnym orgazmie, przestał. Położył się na plecach obok niej, z głową na wysokości jej bioder. Pociągnął jej nogę tak, że miał tuż przed oczyma piękne, wilgotne łono. Chwycił za pośladki i docisnął do swych ust. Ponownie odstawiał swój szaleńczy pocałunek, spijając soki, które wręcz spływały mu po brodzie.
Doświadczając coraz to intensywniejszych ruchów języka otworzyła usta, aby wydać kolejny już, donośny okrzyk rozkoszy Wtem, przez głowę, z prędkością błyskawicy, przeleciała jej myśl. Rozwarła dotychczas zamknięte z przyjemności oczy i zorientowała się, że na wysokości jej warg pręży się dzielnie penis jej kochanka. Twardy, gorący, ociekający zarówno jej, jak i swoimi sokami. Potężny, piękny, cały jej. Bo wiedziała, że noc jeszcze długa, a ona nie zamierzała jej szybko zakończyć. Chciała więcej, chciała mocniej. Chciała właśnie jego.
Jak Ci się podobało?