Pomoc Mamy
4 czerwca 2011
19 min
Michał na obozie żeglarskim wywalił się i złamał obie ręce, do tego coś w dłoniach też ponadrywał. O tyle szczęście, że czysto i bez przemieszczeniem, ale załadowali mu je do gipsu i nici z naszego wspólnego wyjazdu w sierpniu. Teraz siedzi i ogląda telewizor, wieczorem czyta. Przynajmniej na komputerze nie może grać, bo z gipsu widać tylko jego paznokcie. Na szczęście już go nie boli, ale pierwszy dzień miał ciężki. Jego opiekunka zadzwoniła więc przyjechałam błyskawicznie i odebrałam go ze szpitala. Po drodze pojawił się pierwszy problem, pewnie spory dla dojrzewającego 14-latka. Okazało się, że nie może sam zrobić siusiu. Byliśmy w samochodzie czułam, że coś jest nie tak i proponuję stację benzynową. Domyśliłam się, że sam nie da rady i proponuję, że mu pomogę, ale on, że mu się nie chce. Jedziemy dalej, Michał zaczął jęczeć pytam czy go boli a on, że nie. W końcu powiedział, że mu się sikać chce, ale on ze mną do damskiej toalety nie pójdzie, a ze mną do męskiej też nie. No to mówię staniemy przy lesie i będziemy sami. OK.?
Zgodził się więc stanęłam i poszliśmy do lasu. Rozpięłam mu rozporek wyciągnęłam siusiaka i trzymałam jak wtedy jak miał trzy lata i uczył się trafiać do toalety na stojąco. Widać, że mu bez pomocy rąk głupio, ale co robić. Potem dojechaliśmy do domu. Tu już wszystko było ok. Ponieważ z tym gipsem nie bardzo może brać prysznic więc najpierw powiedział, że pójdzie do toalety, a potem wsadziłam go do wanny i umyłam. Nawet fajnie było go znowu myć. Całkiem urósł i w ogóle spory już z niego chłopak. Niedługo mnie przerośnie, ma już jakieś prawie 160 cm. Rano obudził mnie, że chce siusiu. Pomyślałam, może niech śpi bez spodni, ale potem stwierdziłam, że i tak go muszę myć więc nawet jak się wstydzi mamy, to nic się nie da poradzić.
Potem była wieczorna kąpiel. Myłam go znowu, ale zrobiło mi się w pewnym momencie głupio ponieważ zaczął mieś jak to pewnie chłopcy erekcję, a musiałam mu też umyć siusiaka. Myję mu więc dłonią ten stwardniały kawałek "mężczyzny" i nagle poczułam się jak gdybym pieściła jakiegoś faceta. Taka trochę przyjemność, trochę podniecenie, trochę ciekawość za każdym nowym facetem jaki będzie "tam". Michał ma jeszcze takiego dziecinnego członka, bardzo wąskiego, ale teraz jak stał się twardym kawałkiem ciała to był taki "przyjemny w dotyku". Poczułam się głupio, bo nagle wydało mi się, że dłużej niż zwykle go mydlę tylko aby czuć jego dotyk. Ale by było gdyby zauważył, że się rozmarzyłam. On pewnie się skręca ze wstydu, że mama myje mu siusiaka, a ja, no tak.
***
Kiedy połamałem ręce, to najpierw była złość, że właściwie nici z wakacji i dlaczego nie w czasie roku szkolnego. Potem okazał się, że nie mogę nic sam zrobić. Najpierw wyszła sprawa z sikaniem podczas powrotu do domu. Ja sobie nie rozepnę spodni. Nie pójdę przecież z mamą do męskiej toalety, a do damskiej też głupio. No ale stanęliśmy w lesie i było ok. Trochę było mi głupio, kiedy mama wyciągała mi penisa, ale na szczęście nie miałem erekcji i wszystko było ok. Przypomniałem sobie jak na drugi dzień po wypadku rano miałem zawołać pielęgniarkę, aby mi dać kaczkę do sikania. Ale jak się obudziłem rano no strasznie mi się chciało sikać, ale jednocześnie chuj mi stał jak zwykle rano. Skręcałem się ale nie mogłem przecież poprosić pielęgniarki. Domyśliłaby się, że mam ochotę jak zwykle rano walić konia. Starałam się myśleć o czymś innym i w końcu się udało. Zawołałem pielęgniarkę, teraz mi się bardzo śpieszyło. Kiedy sikałem w lasku, to na szczęście nie było problemu. Potem byliśmy w domu. Było lepiej, bo u siebie, ale nagle okazał się, że jest strasznie. Już rano było mi znowu trudno. Musiałem znowu czekać aż mi przestanie stać nim zawołałem mamę. Ale wieczorem, kiedy pomyślałem sobie, że pójdę się kąpać, a moja mama będzie mnie myła nagiego znowu się podnieciłem. Od roku zacząłem się onanizować i teraz waliłem konia codziennie, a czasami parę razy dziennie. Ukrywałem to skrzętnie przed mamą chociaż czasami z przerażeniem zauważałam resztki spermy na pidżamie. Na szczęście nigdy niczego nie zauważyła. Czasami jak wyobrażałem sobie, że moja mama mnie myje, to mi stawał od razu. Fantazjowałem o wspólnej kąpieli z mamą, lub o tym, że mama rozbiera się przy mnie, a ja jestem niewidzialny i mogę ją podglądać w łazience. Teraz kończył się film wiedziałem, że zaraz mama weźmie mnie do kąpieli. Próbowałem namówić ją na jeszcze jeden film licząc, że potem puści mnie bez kąpieli, ale się nie udało. Weszła za mną do łazienki zdjęła ze mnie koszulę, spodnie i majtki, puściła wodę do wanny i powiedziała, że zostawia mnie na chwilę, abym mógł skorzystać z toalety. Po paru minutach zawołała, że wchodzi. Wskoczyłem szybko do wanny i siadłem w wodzie. Mama stwierdziła, że musi mnie dokładnie umyć. Zaczęła od włosów w wodzie zrobiła się piana i nie było już widać mojego sterczącego chuja. Ale jak mama myła mi plecy pochylała się nade mną czasami dotykała mi ramion swoim olbrzymim biustem, to pała sterczała mi coraz bardziej. Potem mama kazała mi wstać. Trochę udawałem, że mam z tym kłopot, ale zaczęła mnie brać za ramiona więc szybko wstałem. Moja pała sterczała do przodu, ale na szczęście mama nie zwróciła uwagi. Jak wczoraj zaczęła mi myć jednoczenie tyłek i pałę. Kiedy poczułem jej dłonie, to było jak z marzeń. Gdyby potarła mnie parę razy więcej, to chyba bym się spuścił. Na szczęście niczego nie zauważyła, szybko skończyła, opłukała mnie wodą i wytarła. Wreszcie w pidżamie byłem w swoim pokoju. Takie rzeczy, jak przykrycie się kołdrą czy zgaszenie światła potrafiłem zrobić albo jedną ręką albo oboma rękami. Teraz kiedy zostałem sam przypomniała mi się pielęgniarka, myjąca mnie mama, instruktorka z obozu, która uwielbiała opalać się na pomoście z rozpiętym z tyłu stanikiem tak, że jak ktoś podchodził i ją o coś pytał to z boku było widać prawie cały jej cycek. Po chwili miałem erekcję jak nigdy. No tak nie waliłem sobie trzy dni. Popatrzyłem na swoje ręce. No gipsem tego nie zrobię. Próbowałem poruszać się i trzeć o kołdrę, ale to bolało. Spróbowałem poszukać czegoś co było by śliskie, ale nic nie miałem. Do łazienki nie pójdę, bo mama zaraz się zainteresuje. W końcu podniecony i zmęczony zasnąłem. Rano obudziłem się ze sterczącą pałą i potrzebę siku. Zdecydowałem się zsunąć spodnie i poszedłem do toalety. Siadłem jak dziewczyna i w końcu się udało, wysikałem się. Na szczęście pała mi opadła, bo jak wychodziłem, to przyszła mama. Pochwaliła mnie, że daję sobie radę i powiedziała, że zrobi mi śniadanie wzięła mnie za rękę i zaprowadziła bez spodnie do kuchni. Siadłem za stołem i patrzyłem jak wszystko robi. Po chwili pochyliła się przede mną nad stołem i zaczęła smarować kanapki masłem i coś tam na nich układać. Zawsze podniecał mnie jej widok, ale teraz kiedy pochyliła się w nocnej koszuli w której rozcięciu zobaczyłem jej cyce to pała mi stanęła od razu. Na szczęście siedziałem za stołem.
Tak minęło śniadanie. Starałem się nie patrzeć na mamę, ale nie mogłem się powstrzymać. Czułem, że zaraz mama wygoni mnie zza stołu i wszystko się wyda. Poprosiłem jeszcze o herbatę. Na szczęście potem mama poszła do łazienki, a ja uciekłem do siebie i jakoś naciągnąłem na siebie spodnie od pidżamy. Potem dzień spędziłem przed telewizorem z mamą chodzącą za mną krok w krok. Wieczorem kąpiel. Na samą myśl pała mi znowu stanęła. Jak poprzednio mama dała mi chwilę, a potem kiedy szybko wszedłem do wanny weszła. Umyła mi plecy szyje, nogi a potem podtrzymując mnie kazała mi wstać. Kiedy mój sterczący członek wyłonił się z piany skręcałem się ze wstydu. Tyle razy marzyłem, aby mama umyła chuja i spuściła mnie, ale teraz skręcałem się ze wstydu, że się domyśli, że mam ochotę na kobiety i podnieca mnie jej ciało. Mama tak jak poprzednio zaczęła mi jedną ręką myć tyłek dotykając przy każdym ruchu moich jaj od tyłu, a drugą ręką potarła mi najpierw mydłem jaja i pałę, a potem odłożyła mydło i zsunęła mi napletek. Potem poruszyła nim parę razy i stało się. Po prostu się spuściłem. Razem z mydłem na jej dłoń leciała moja sperma. Mama dalej tarła mi tyłek i pocierała pałę. Sperma mieszała się z mydłem. Zerknąłem na dół. Chyba nic nie zauważyła. Po chwili zaczęła mnie całego spłukiwać jeszcze raz pocierając ręką, plecy, brzuch, tyłek, pałę i jaja oraz nogi. Teraz już pała poleciała mi w dół, a woda spłukała całą spermę. Udało się. Poszedłem do łóżka.
***
Rano zastałam Michała jak bez spodni wychodzi z łazienki. No tak jak zsunął spodnie, to bez pomocy może pewnie sikać na siedząco. Wzięłam go na śniadanie. Miał niezły apetyt. Nawet wypił drugą herbatę. Kiedy wróciłam z łazienki siedział przed telewizorem w spodniach od pidżamy. Coraz lepiej sobie radził. Dzień spędziliśmy wspólnie. Zbliżała się kąpiel. Pomyślałam o wczorajszej kąpieli. Nie mogę dopuścić, aby zauważył, że te jego odruchowe wzwody mnie interesują czy że sprawia mi przyjemność dotykanie jego penisa. Gdzieś o tym czytałam, że chłopcy rano mogą mieć taki wzwód i że to nie ma żadnego związku z seksem. Od po prostu działanie organizmu. Puściłam go pierwszego do łazienki jakby chciał skorzystać z toalety i kiedy weszłam, to siedział już w wodzie. Umyłam go znowu, a potem pomogłam wstać. Uważając aby "równo" dzielić swoje zainteresowanie zaczęłam mydlić mu pupę i siusiaka, który znowu sterczał. Odłożyłam mydło. Parę razy potarłam mu mosznę. Jeszcze prawie bez włosów była jak z aksamitu. Zawstydzona swoim odczuciem potarłam mu pupę, a drugą ręką odciągnęłam mu napletek tak, jak robiłam, kiedy był mały, aby go dokładnie umyć. Kiedy to robiłam przypominałam sobie inne penisy, z których też ściągałam skórkę przed włożeniem ich do ust. Poczułam jak robię się mokra. Potarłam mu penisa parę razy rozcierając mydło i nagle na moją dłoń spłynęła sperma. Widok wytrysku z penisa mojego syna spowodował u mnie jak gdyby prąd elektryczny. Machinalnie poruszałam dalej dłonią mieszając spermę z mydłem i starając się zapanować nad podnieceniem. Gdyby Michał zauważył to byłby przerażony, że jego mama jest zboczona. Po chwili strumieniem spłukałam resztki mydła i zerkałam na syna. Czy zauważył co się stało. Może pomyślał po prostu, że zrobił trochę siusiu. Chyba nic nie zauważył, a to co spowodowałam była jak zmaza nocna, która przecież często zdarza się dorastającym chłopcom, którzy wcale nie myślą o seksie tylko mają wytrysk w nocy przez sen. Sama czasami zauważałam na pidżamie Michała resztki spermy po takich zmazach. Kiedy syn poszedł do siebie podczas kąpieli, wzięłam słuchawkę prysznica i starając się nie myśleć o penisie mojego syna tylko o tych wielu innych, na które patrzyłam z bliska podczas wytrysku doprowadziłam się ciepłą wodą do spokojnego orgazmu.
Rano znowu było OK. Zrozumiałam, że mam problem, podnieca mnie ciało mojego syna. Muszę się opanować i zajmować się nim tylko tyle ile trzeba. Może po prostu nie codziennie musi się myć. Wieczorem posłałam go tylko po wspólnym myciu zębów do spania. Następnego dnia wieczorem wysłałam go jednak do wanny. Kiedy weszłam jak zwykle siedział w wodzie i grzał się mocno zanurzony pod wodę. Umyłam go całego i pomogłam wstać. Tak jak poprzednio penis sterczał mu do przodu. Ze zdenerwowania mydło wpadło mi do wody. Pochyliłam się odruchowo szukając go ręką w wodzie i nagle zobaczyłam jego członka sterczącego mi przy samej twarzy. Skupiłam się na mydle, ale widok tego pięknego ciała podniecił mnie znowu. Widziałam jego napięty członek ściągnięty do końca napletek i nabrzmiałą żołądź. Jego członek miał na razie tylko 14cm i był wąski, ale wyglądał tak podniecająco. Znalazłam mydło. Zaczęłam znowu mydlić mu mosznę, pupę i penisa. Kiedy objęłam palcami członka nie mogłam się powstrzymać zacisnęłam place czując jego twardość. Może nie był tak gruby, ale twardy jak stal. Odruchowo nie myśląc co robię potraktowałam go jak uwielbiali moi mężczyźni w wannie lub pod prysznicem. Jedną ręka od strony pupy objęłam my śliskie od mydła jądra, a z przodu ściągnęłam parę razy napletek. Tym razem poczułam jak kurczą mu się jądra i pulsuje członek. Pochyliłam się aby lepiej widzieć jak z końca napiętego i czerwonego penisa wyleciała pierwsza struga spermy, a potem następne. W tym momencie zrozumiałam, że muszę udawać, że to przez przypadek. Zaczęłam go spłukiwać i skończyłam kąpiel jak gdyby nigdy nic.
***
Następnego wieczoru mama na szczęście odpuściła mi kąpiel. Chociaż kiedy minął następny dzień, a ja siedząc z mamą przy kolacji i widząc jej piersi w rozcięciu bluzki poczułem erekcję zrozumiałem, że jeżeli szybko nie znajdę jakiegoś sposobu żeby walić konia, to w końcu wpadnę i mam się połapie, że myślę ciągle o seksie i do tego, że podnieca mnie jej ciało. Kiedy tym razem zacząłem się kąpać, to jak poprzednio miałem erekcję na samą myśl, że mama będzie mnie widzieć nago i myć mi pałę. Jak najszybciej siadłem w wannie, ale to tylko pogorszyło sytuacje. Mama była w jakieś bluzce, która kiedy się pochylała rozsuwała się tak, że widziałem przód jej cycków nie zasłoniętych stanikiem. Kidy mama kazała mi wstać, to moja pała sterczała jak masz. W tym momencie mamie upadło mydło i pochyliła się przysuwając twarz do mojej pały. Wyobraziłem sobie, że mama bierze mi go do ust. Byłem szaleńczo podniecony. Teraz mama zaczęła mnie myć. Kiedy po chwili jedną ręką dotknęła mi tyłka, a drugą zaczęła pocierać namydloną ręką pałę to spuściłem się jak nigdy. Próbowałem się powstrzymać jak najdłużej ponieważ akurat mama pochyliła się w kierunku mojej sterczącej pały, ale w końcu się spuściłem. Ale mama nie zareagowała mimo, że wystrzeliłem przed samą jej twarzą. Teraz szybko skończyliśmy kąpiel i poszedłem do siebie.
Przypomniałem sobie jak jej twarz pochyla się w moim kierunku, gdyby tak chciała wziąć mnie do ust. Marzę o tym aby, kiedy mnie myje stanęła przede mną i zdjęła bluzkę, a potem stanik tak abym mógł dotknąć jej wielkich piersi. Potem posadziłaby mnie na brzegu wanny, a sama sidła obok, pochyliła się i ssała mi chuja tak, jak na tych wszystkich filmach. Ja mógł bym obmacywać jej piersi. Ale nic z tego, mama na szczęście nie zdaje sobie sprawy z tego jak mi się podoba i co chciałbym z nią robić. Jak by poznała moje myśli miałbym za swoje. Nie wytrzymam tych paru tygodni. W końcu mama zauważy, że się spuszczam za każdym razem jak mnie myje.
Co będzie jutro. Mama powiedziała mi, że będę się kąpał raz na dwa dni.
Teraz kiedy siedzimy na telewizji to mogę spokojnie zerkać na mamę. Siedzi i patrzy w telewizor. Jak jej piersi rozpychają bluzkę. Teraz widać jej również sutki. Widać je przez stanik i bluzkę. Tak bym chciał je ssać.
Idziemy się kąpać. Jak zwykle mama daje mi parę minut i kiedy wchodzi siedzę już w wodzie. Ale tym razem dzieje się coś dziwnego. Mama mówi, że jest zmęczona i że wykąpie się razem ze mną. Patrzę jak rozpina bluzkę. Marzę żeby na nią patrzeć ale szybko spuszczam wzrok żeby się nie domyśliła. Po chwili zerkam i widzę jak ściąga majtki, a jej wieki cycki kołyszą się przy każdym ruchu. Mama pochodzi do mnie i mówi abym przesunął się do przodu, to usiądzie za mną. Czuję jak siada za mną i po chwili myje mi plecy. Pała sterczy mi jak nigdy. Teraz mama pochyla się aby umyć mnie z przodu. Czuję jak cyckami dotyka moich pleców. Jeszcze się nigdy nie spuściłem bez walenia konia, ale chyba zaraz się spuszczę. Teraz mama przestaje mnie myć. Mówi coś o tym, że rozumie, że z tymi rękami w gipsie jest mi teraz ciężko i że muszę się przyzwyczaić, że mój organizm reaguje w taki sposób na pocieranie podczas mycia mojego siusiaka. Nie chce abym czuł się głupio więc mi pomoże. W czym? Nagle czuję jak mam sięga do przodu i kładzie mi rękę na chuju. Zerkam na dół, jej ręka jest pod wodą i pod pianą. Czuję jak obejmuje go. Teraz zaczyna wolno poruszać dłonią po nim do przodu i do tyłu. Zsuwa mi napletek i nasuwa. Mówi, że kiedyś w przyszłości jak zacznę się interesować dziewczynami, to się dowiem, że podobnie czuje się kiedy się kocha z dziewczyną i wtedy też dochodzi do wytrysku nasienia. I teraz mój organizm chociaż o tym nie wiem reaguje tak samo. Czyli ona, nie myje mnie tylko wali mi konia. Jestem tak zaskoczony, że przez chwilę nic nie czuję. Mamy ręka porusza się coraz szybciej. Nagle jak prąd przeszywa mnie ta sytuacja. Czy mi się to śni? Może to jak z tą nauczycielką na koloni, kiedy mi się śniło jak siada na mim łóżku i wali mi konia, a ja obmacuję jej cycki. Nie, przecież ja siedzę z moją mamą w wannie. Z tyłu czuję jej wielkie cycki na moich plecach. Czuję jak wali mi konia. Teraz mama porusza ręką jeszcze szybciej. Wszystko we mnie się odblokowuje. Zaczynam czuć jej każdy ruch. Czuję takie podniecenie, że aż mi się jaja kurczą. Czuję jak za każdym ruchem do tyłu szarpie mi napletek, a potem nasuwa go na koniec. Po chwili czuję, że niedługo będę miał wytrysk. Czy mama zauważy. Przecież chyba wie, co zaraz będzie. Nie będzie zła? Nie wytrzymuję zaczynam się spuszczać. Po chwili ruchy mamy stają się wolniejsze. Pompuje ze mnie resztki spermy. Teraz puszcza mi chuja obejmuje mnie i mówi. "Tak chciałam ci pomóc, wybacz mi jeżeli sprawiłam ci przykrość."
***
Myślę o poprzedniej kąpieli. Przecież Michał musi widzieć, że ma orgazm kiedy go myję. Pewnie mu jest głupio, że tak reaguje. Może nie wie co się dzieje. Pewnie w ogóle nie myśli o seksie. Ale jak mu wytłumaczyć, co się dzieje. Porozmawiać z nim wcześniej. Będzie się wstydził. Powiedzieć mu potem w wannie. Muszę mu wytłumaczyć, co się dzieje i pokazać jaki to ma związek z kochaniem się w przyszłości. Po prostu wykąpię się z nim jak za dawnych czasów. Rozbiorę się i wejdę do wanny z nim. Potem przytulę się do niego i będę go onanizować tłumacząc mu co się dzieje. Wysyłam go do łazienki i kiedy idę za nim po paru minutach on jak zwykle siedzi w wodzie. Mówię mu, że wykąpie się razem z nim. Rozbieram się i kiedy zsuwam majtki widzę jak Michał patrzy na moje piersi. Czuję jak mnie to podnieca. Te jego ukradkowe spojrzenia. Siadam za nim i myję mu plecy. Teraz muszę go umyć z przodu. Pochylam się i kiedy moje sutki opierają się o jego plecy czuję nową falę podniecenia. Teraz mówię o tym, że chcę mu pomóc i żeby się nie przejmował reakcją swojego organizmu na to jak myję mu siusiaka. Odszukuję ręką jego penisa i czując jego twardość myślę, że muszę przestać mówić o nim siusiak. Teraz obsuwam mu napletek i tłumaczę o tym, że przypomina to stosunek. Zaczynam go masować. Jest sztywny, ale nie wiem czy mu się to podoba, bo poprzednio miał wytrysk prawie od razu, a teraz masuję go i nic. Przyśpieszam czując coraz większą chęć doprowadzenia go do wytrysku. Po chwili słyszę jak Michał zaczyna pojękiwać. On to jednak czuje i jeszcze przyśpieszam. Po chwili cały się napręża. Jeszcze parę ruchów i przytulam go do siebie. Opowiadam, że bardzo chciałam mu pomóc i cała się przy tym czerwienie za jego plecami, bo prawie sama przeżyłam orgazm przy jego wytrysku. Teraz kończymy mycie i kiedy wycieram go stojąc przy nim nago widzę, że wpatruje się w moje piersi. Nagle zdobywam się na odwagę. Pytam go czy interesują go moje piersi. Szybko odwraca wzrok. Wstydzi się? Nagle przypominam sobie tyle fragmentów, jego spojrzenia. Patrzę w dół jego penis znowu sterczy. Znowu widzę jak zerka na moje piersi. Przeszywa mnie następna fala podniecenia. Nie wytrzymuję. Nie zastanawiam się co robię tylko biorę go za głowę i przyciskam do mojej piersi. Po chwili czuję jak zaczyna ssać mi sutek. Przytrzymuję piersi dłońmi i poruszam nimi tak, aby ocierały się o twarz Michała. Jestem mokra w środku. Patrzę jak mój syn lekko pochylony ssie mi sutek. Mówię jakie to dla mnie przyjemne i że jeżeli ma na to ochotę, to może mnie tak pieścić. Na to syn jeszcze silniej obejmuje mi piersi wargami i zaczyna je rytmicznie ssać. Odsuwam się trochę, zerkam w dół widząc jego napiętego penisa. Syn patrzy na moje piersi. Nagle zauważam w jego oczach to samo, co w oczach innych mężczyzn. Rozumiem jaka byłam głupia. Mam przed sobą nie mające nocne zmazy dziecko, ale mężczyznę, który pragnie kobiety, a to, że na razie dla niego kobietom jest mama, to niczego nie zmienia. Kobieta to kobieta. Podnieca widok jej piersi i pewnie marzy, aby mógł mnie dotykać. Podejmuję decyzję. Biorę go za rękę i idę do sypialni. Popieszczę go teraz jak kochanka. Będę go masować. I co jeszcze przebiega mi myśl. Przez głowę przelatują mi widoki jak mój syn kładzie się między moimi udami, jak obracam się tyłem do jego sterczącego penisa i wypinam pupę, aby wygodnie mógł we mnie wejść, jak pochylam się o obejmuję wargami czubek jego członka i czekam aż wytryśnie mi w usta. Czy jego sperma będzie miała inny smak?
***
Kiedy już się spuściłem, mama kończyła mnie myć jak gdyby nigdy nic. Co chwila przed twarzą miałem jej cycki. Jeszcze nigdy nie widziałem ich całych i z tak bliska. Były duże z dużymi sutkami. To znaczy zarówno same sutki były duże jak i ciemniejsze plamy dookoła. Kiedy się ruszała poruszały się, a ja poczułem jak mi pała znowu staje. Widząc jak mama patrzy na mnie szybko spuściłem wzrok, ale za chwilę patrzyłem znowu. Nie mogłem się oprzeć. Patrzyłem na jej cycki i marzyłem aby je dotknąć. Nagle mama bierze mnie za głowę i przyciska do swojej piersi. Czuję jej ciepło i miękkość piersi. Przestaje się martwić czy mama coś zauważy. Po prostu łapię jej sutka ustami i zaczynam ssać. Mama coś mówi i dotyka swoimi cyckami mojej twarzy. Jej piersi są jak ciepły aksamit. Po chwili zapominam o wszystkim i ssę jej sutki. Teraz mama odsuwa się i dziwnie na mnie patrzy. Nagle bierze mnie za rękę i idziemy do jej sypialni. Tutaj pokazuje mi żebym położył się na łóżku i pyta czy było mi przyjemnie jak mnie pieściła. Ona chyba wiedziała, że się podniecam i nie jest zła. Kiwam głową, że mi się podobało. Mama stoi koło łóżka i mogę znowu patrzeć na jej cycki. Teraz klęka obok mnie i pochyla się tak, że jej wielkie cyce dotykają mojej twarzy. Znowu zaczynam je ssać. Teraz mama przesuwa się i klęka pomiędzy moimi udami. Jedną ręką zaczyna mi masować jaja, a drugą bierze i wali mi konia. Patrzę na jej piersi. Widzę jak rusza ręką i uśmiecha się do mnie. Jest cudowna. Wyobrażam sobie jak jutro lub pojutrze położę się między jej nogami i wejdę w jej cipkę albo jak zdobędę się na odwagę i poproszę aby wzięła mi do ust. Teraz się spuszczam. Patrzę jak mama z uśmiechem kieruje strumień mojej spermy na swoje piersi. Ona naprawdę mnie kocha.
Jak Ci się podobało?