Natalia i Dawid - Zakupy w galerii

15 stycznia 2025

Opowiadanie z serii:
Natalia i Dawid

13 min

Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!

Po pierwszej części, która bardzo dobrze się przyjęła, postanowiłem napisać kolejną część przygód Natalii i Dawida.
Mam nadzieję, że druga część, przyjmie się równie dobrze, jak pierwsza, a więc nie przedłużając, życzę Wszystkim przyjemnej lektury.

Wspomnienia tamtej wizyty nadal krążyły w ich myślach, choć minęło od niej już kilka miesięcy. Nie były już tak częste, jak na początku, ale czasami temat ten pojawiał się podczas rozmów i każda chwila uniesienia zaczynała odżywać. Czas mijał, a wraz z nim konserwatywne podejście Natalii powoli zaczynało się zacierać. Pojawiały się za to coraz nowsze i bardziej wyuzdane fantazje, o których informowała Dawida. Nie mówiła mu jednak o wszystkich. Niektóre zostawiała tylko dla siebie, by kiełkowały w jej głowie i były zalążkiem dla kolejnych, może jeszcze bardziej perwersyjnych.


Ogrom pracy, którym Natalia została obarczona w firmie, dawał się jej we znaki. Czas spędzany w pracy przekładał się na późne, a czasami bardzo późne powroty do domu. Ten stan rzeczy powoli zaczynał jej doskwierać. Zmęczenie i rozkojarzenie stawało się coraz mocniejsze, w efekcie czego ostatnie dni nie przyniosły parze żadnego zbliżenia.
Nadeszła środa, która niosła za sobą kolejny wewnętrzny cios, ponieważ Dawid wczesnym rankiem wyjechał na czterodniowe szkolenie. Niestety musiała zacisnąć zęby i znieść te kilka dni rozłąki. Od razu po wyjściu z łóżka wzięła szybką kąpiel, wykonała makijaż i ubrała się w swój, jak to zwykle nazywała uniform, który składał się z granatowej spódnicy do kolan, białej koszuli, takiego samego koloru bielizny oraz cielistych rajstop. Po wszystkim wyszła z domu, wsiadła do samochodu i ruszyła w stronę pracy. Po zameldowaniu się w biurze Natalia od razu usiadła do finalizacji projektu i rozpoczęła wprowadzać ostatnie poprawki. Całkowicie pochłonięta zajęciem, została nagle wyrwana dźwiękiem otrzymanego SMS-a. Była to wiadomość od Dawida, w której poinformował o dotarciu na miejsce szkolenia. Chwilowa przerwa w pracy, poświęcona wymianie kilku wiadomości dała jej odrobinę wytchnienia, po czym wróciła do zajęcia. Jak się później okazało, zajęło jej to mniej czasu, niż zakładała. Ukończyła go na dwie godziny przed końcem pracy, a wolny czas chciała poświęcić na przygotowanie się do kolejnego dnia, gdy nagle do gabinetu weszła jej najlepsza koleżanka Hania.
Hanka była 25-letnią singielką, uchodzącą w każdym towarzystwie za uosobienie piękna. Każdy jej fragment ciała był wręcz idealny. Ciało modelki, długie nogi zwieńczone szpilkami, jędrne piersi w rozmiarze 65D zawsze okraszone mniej lub bardziej wyciętym dekoltem i ten odstający tyłek, upięty pod materiałem spódniczki. Nie było osoby, która nie zwróciłaby nią uwagi. Na jej twarzy zawsze gościł uśmiech, a delikatny makijaż podkreślał jej naturalność. Od razu po wejściu do gabinetu bardzo radosnym głosem zwróciła się do Natalii.
        - Hej Natka! Czytałaś już maila od Szefa?
        - Hej Piękna! Nie, jeszcze nawet nie zdarzyłam, dopiero co wysłałam ten projekt, którym się zajmowałyśmy.
        - To uprzedzam fakty. Klient z tego nowego projektu się rozmyślił, co oznacza, że… – urwała, szeroko się uśmiechając, odsłaniając jej bielutkie zęby.
        - Że co? No mów! – zaciekawiona Natalia czekała z niecierpliwością na kontynuację.
        - Że załatwiłam nam kilka dni wolnego – zakończyła, opierając się o biurko, nachyliła w stronę koleżanki, czym przykuła wzrok Natalii, który skupił się na szczelince upiętych białym koronkowym stanikiem piersi.
        - Jak Ci się to udało? – zapytała, przenosząc powoli swój wzrok z biustu koleżanki na jej twarz.
Hania wyprostowała się i zmysłowym ruchem dłońmi po ciele, kierując je od brzucha, przez talię kończąc na piersiach, które lekko ścisnęła.
        - Mam na to swoje sposoby – Filuternie się uśmiechnęła.
       - Ty jesteś niemożliwa – zakończyła, wybuchając śmiechem, do którego dołączyła Hania.

Niespodziewany urlop przyniósł za sobą poprawę nastroju Natalii, a czas wolny do zakończenia pracy poświęciła na plotki z koleżanką. Poza plotkowaniem o wszystkim i o niczym umówiły się na wieczorne wspólne zakupy w galerii.
Nastał wieczór i obie dziewczyny w zmienionym stroju odwiedzały sklep za sklepem. Natalia ubrana w niebieską, zwiewną sukienkę na ramiączkach sięgającą do połowy ud, beżowe buty na koturnie oraz koronkową, cielistą bieliznę. Hanka wybrała na tę okazję strój, który składał się z małej czarnej bez rękawów z bardzo głębokim dekoltem, swoje ulubione czarne szpilki i czarne stringi.
Kobiety świetnie się bawiły, co chwilę śmiejąc się i komentując niektóre z ubrań na manekinach sklepowych. Marsz po sklepach trwał w najlepsze, aż w końcu trafiły do sieciówki z bielizną.
        - Wchodzimy! – stanowczym, wręcz rozkazującym tonem oznajmiła Hania, która chwyciła koleżankę za rękę i zaczęła się kierować do jednego z manekinów.
        - Dob… – tylko tyle zdążyła powiedzieć, bo już czując uścisk dłoni na jej ręce, była wciągana w głąb sklepu.
        - Popatrz, ten komplecik już dawno mi chodzi po głowie – wskazała go, stając przed nim. Był to czarny otwarty stanik, unoszący piersi ku górze, jeszcze bardziej eksponując biust oraz bardzo kuse, koronkowe stringi.
        - Ciekawy, nie powiem, że nie. Może chcesz przymierzyć? – popatrzyła na Hankę.
        - Z chęcią, ale musisz wejść ze mną do przymierzalni i trzymać kotarę.
        - No jasne! – bardzo szybko i pewnie odpowiedziała.
Hania złapała komplet odpowiadający jej rozmiarem i udała się w kierunku przymierzalni. Tuż za nią, podążała Natalia, patrząca na hipnotyzująco poruszający się tyłeczek koleżanki. Z każdym kolejnym krokiem zbliżającym je do przymierzalni, powodował u Natalii rosnące tętno, gdyż od tamtej nocy nie widziała z bliska nagiego ciała innej kobiety. Uczucie to sprawiło, że wręcz nie mogła się już doczekać tego widoku i możliwości podziwiania jej idealnych kształtów. W chwili wejścia do jednego z boksów szybkim ruchem Natalia zasunęła za sobą kotarę. Przyjrzała się przez chwilę koleżance i zwróciła uwagę na dwa uwypuklające się szczegóły, które przez brak stanika, były bardzo dobrze zauważalne. Wpływ na taką reakcję jej ciała miała sama obecność kogoś w jej przymierzalni. Po tej krótkiej chwili Natalia spuściła wzrok i odwróciła się w stronę kotary. Przez chwilę pomyślała, że patrząc na Hankę, może ją speszyć. Jednak nic bardziej mylnego, w chwili, gdy się odwróciła, poczuła dotyk w okolicach prawego biodra i cichutki szept w jej lewym uchu.
        - Możesz patrzeć, widzę przecież, że tego chcesz, a mi to nie przeszkadza – zjeżdżając dłonią w dół na jej biodro.
Usłyszawszy te słowa, momentalnie podniosła głowę, odwracając się z powrotem w jej kierunku. Zastała wtedy widok powolnego podwijana sukienki, który zaczynał ukazywać najpierw majteczki z mocno zarysowanym wzgórkiem łonowym, później wcięty brzuszek, aż w końcu jej piersi, który przyprawił Natalię o falę gorąca i wypieki na twarzy. Zanim jednak młoda dziewczyna odsłoniła piersi, spojrzała głęboko w brązowe oczy koleżanki swoimi morsko niebieskimi i puściła jej zalotnie oczko.
Natalia chłonęła jej widok, pożerała wzrokiem każdy centymetr jej prawie nagiego ciała, co wywołało niemniejsze podekscytowanie sytuacją u Hani. Nie czekając długo, dziewczyna chwyciła swoje swoje piersi, zadzierając je lekko.
        - Podobają Ci się? – szepnęła ponownie.
        - Oj tak, są przepiękne, Ty jesteś piękna… – w burzy myśli nie mogła znaleźć odpowiedniego określenia.
        - Podejdź bliżej – powiedziała, odsłaniając ponownie biust, chwyciła rękę Natalii i przyciągnęła do siebie. Ta bez wahania podeszła bliżej, co uświadomiło je,  że obie mają taką samą ochotę na coś więcej.
Wzajemna bliskość i żar bijący z ciał, każdy oddech wyczuwalny wzajemnie na skórze i zapach ich perfum, przyczyniły się do zbliżenia. Dziewczyny stały wtulone w siebie, a ich usta zbliżały się do siebie, aż w końcu się zetknęły. Z początku powolne, wręcz nieśmiałe, muskanie warg, przerodziło się w pocałunek, ten zaś stawał się coraz bardziej namiętny, gorętszy, bardziej wyrazisty i zmysłowy. Wijące się w ich ustach języki zdawały się tańczyć, a dotychczas nieaktywne ręce, zaczęły zwiedzać każdy fragment ciała. Kawałek po kawałku, powolnymi ruchami, gładząc wzajemnie swoje ciała, kobiety coraz śmielej sobie poczynały. Dłoń Hani wsunęła się pod sukienkę Natalki, wkradając się również pod materiał jej bielizny. Jej palce odnalazły najgorętszy punkt w ciele koleżanki, w efekcie czego rozpoczęła zniewalająco je masować, a gdy jej dziurka, była już odpowiednio przygotowana, zagłębiła w niej dwa swoje palce. 

Po przymierzalni rozszedł się cichy jęk, na szczęście dla nich nikogo więcej w niej nie było. Hania, coraz szybszymi ruchami w rozpalonej do granic możliwości wilgotnej szparce, sprawiała coraz większą przyjemność Natalii. Cichutkie, pojedyncze pojękiwania, tłumione były coraz intensywniejszym pocałunkiem. Płomienna i coraz szybsza masturbacja po bardzo krótkim czasie doprowadziła dziewczynę do orgazmu, a wygięte w łuk ciało, ledwo co było w stanie utrzymać się na nogach.
Dziewczyny stały wtulone w siebie, kolejny raz spojrzały sobie głęboko w oczy, Hania wyciągnęła z muszelki koleżanki paluszki i zaczęła powoli się zniżać, a gdy już była na kuckach zadarła sukienkę Natalii i odchyliła na bok materiał majteczek. Jej oczom ukazała się różowiutka szczelinka pokryta śluzem, który pokrywał ją po wcześniejszych zabawach. Później swój wzrok skierowała trochę niżej, patrząc, jak wypływające soczki sączyły się wzdłuż jej szczupłych nóg. Wtedy puściła sukienkę i zaczęła przesuwać dłońmi po ich zewnętrznych stronach, rozpoczynając od kolan, przez uda, aż dotarła do materiału jej majteczek. Chwyciła za ich cieniutką gumkę i powolnym ruchem zaczęła je opuszczać, co bardzo się spodobało Natalii, która oparła się ściankę dzielącą przymierzalnie, lekko rozchylając nóżki. Ruch ten dał Hani zielone światło na kolejne zbliżenie. Ta ponownie chwyciła materiał sukienki, unosząc go, przysunęła swoje usta w okolice połowy wewnętrznej strony prawego uda, wyciągnęła języczek i zaczęła nim swoją wędrówkę w górę, spijając każdą kropelkę znajdującą się na delikatnej skórze. Gdy dotarła już do cipki, sprytnie ją ominęła, robiąc to samo z drugim udem, zostawiając sobie najlepsze na deser. W chwili, w której rozchylone nóżki były już czyste, przysunęła się bliżej jej wzgórka, oblizała lekko usta i wpiła się w rozpalone miejsce Natki. Namiętnie ssała jej cipkę, a języczkiem starała się zgarnąć jak najwięcej dobroci sączącej się z jej wnętrza, drażniąc przy okazji jej łechtaczkę. Następnie opuściła sukienkę, przykrywając się nią, dłonie skierowała na pośladki i trzymając je, mocno naparła swoją głową na jej krocze, wdzierając się języczkiem w jej rozkoszną dziurkę. Kolejny orgazm Natalii był już bliski, a gdy nadszedł, wydawał się mocniejszy niż poprzedni, co było słychać nawet przez zasłonięte dłonią usta. Przyspieszony oddech, stłumione jęki i uginające się pod ciężarem ciała kolana sprawiły, że Hania musiała przytrzymać koleżankę, żeby ta nie upadła na podłogę.

Natalia, dochodząc do siebie, usiadła na chwilę na półeczce, przyglądając się stojącej przed nią koleżance, która zdejmowała z siebie przemoczone stringi. Napawała się widokiem cudownego ciała, ale największą uwagę, przykuł cieniutki paseczek włosków na jej wzgórku.
        - Ale Ty jesteś piękna – powiedziała do Hanki, kierując wzrok na jej twarz.
        - Dziękuję – odpowiedziała, puszczając do niej oczko.
        - Musimy to kiedyś powtórzyć. Muszę Ci się odwdzięczyć.
        - Mamy jeszcze kilka dni wolnego – zachichotała Hania – z dziką rozkoszą oddam się w Twoje ręce i nie tylko. Jak chcesz, to możemy nawet dzisiaj po zakupach jechać od razu do mnie.
        - Kusząca propozycja, ale Dawid wyjechał na szkolenie i jeszcze chciałabym z nim porozmawiać przez telefon.
        - Nie daj się prosić, pogadasz z nim u mnie.
        - Dzisiaj odpada, ale innym razem możemy się umówić u nas – odpowiedziała po chwili zastanowienia, puszczając oczko koleżance.
Na te słowa Hania zaniemówiła na kilka sekund. Stała jak wryta, nie spodziewając się takiego obrotu spraw. Myśli krążyły wokół słowa „nas”. Nie dało jej to spokoju, więc przeszła do konkretów.
        - Do was? A co z Dawidem?
        - No wiesz. Myślę, że nie będzie miał nic przeciwko – powiedziała z nutką niepewności w głosie, nie wiedząc, jak na te słowa zareaguje Hania.
        - Ale jak to? Przecież… – urwała, nie mogąc zebrać myśli – wy już to kiedyś robiliście?
        - Umówimy się, to zobaczysz. Zdradzę jedynie, że nie pożałujesz.
        - Nie zaspokoisz mojej ciekawości? – nadal patrzyła szeroko otwartymi oczami.
        - Wszystko w swoim czasie Kochana.
        - Już się nie mogę doczekać – odpowiedziała, po czym schyliła się po sukienkę, leżącą obok Natalki, a gdy wracała do poprzedniej pozycji, przysunęła się do siedzącej dziewczyny, stając kilka centymetrów od niej. Wzięła obie jej dłonie w swoje, przyłożyła do swoich piersi, zwieńczonych sterczącymi sutkami. Natalia bez najmniejszych oporów poddała się gestowi Hani. Teraz trzymając jej piersi, zacisnęła na nich swoje dłonie, następnie jednym gwałtownym ruchem chwyciła jej sutki, szczepiąc je mocniej, aż z ust koleżanki wydobył się syk i westchnięcie podniecenia. Obie dziewczyny nagle zamarły w przybranych pozycjach, gdy usłyszały czyjeś kroki za kotarą. Choć obie wiedziały, że prędzej czy później ktoś może tam przechodzić, nie były na to gotowe. Nagle Hania odsunęła się, próbując szybko się ubrać. Odwróciła się tyłem do Natalki, ukazując jej kształtny i jędrny tyłeczek. Zarzuciła na siebie sukienkę, chwyciła ją i szybko zaczęła okrywać całe swoje ciało. Próbując naciągnąć sukienkę na pośladki, poczuła, jak jej ciało zostało pchnięte w ściankę przymierzalni, tak że rękami musiała się o nią oprzeć, wypinając odkryty jeszcze tyłeczek.
        - To na dobry początek – oznajmiła Natalia, która wykonując ten ruch, chciała dać przedsmak tego, co może ją czekać później. Chwyciła jej pośladki, rozwarła je i wpiła się w jej cipkę, spijając z niej słonawy śluz. Następnie wstała, przywarła ciałem do koleżanki, przyciskając ją mocniej do ścianki i dała jej klapsa – a teraz się ubieraj. Pora się zbierać.
Ubrane już dziewczyny, ogarnęły swoje twarze przed lustrem, ułożyły rozkosmane lekko włosy i wyszły z przymierzalni. Po drodze minęły jedną z ekspedientek, której wymowny wyraz twarzy i spojrzenie, dał do zrozumienia, że to, co się stało, nie uszło jej uszom. Hania stanęła przy kasie, chcąc kupić bieliznę, której nawet nie udało się jej przymierzyć, Natalia zaś wyszła ze sklepu, przed którym była ławeczka, na której usiadła. W oczekiwaniu na Hanię zdążyła wysłać Dawidowi SMS-a, w którym napisała mu, że za chwilę będzie jechała do domu, bo wyskoczyła na zakupy, a o reszcie mu opowie wieczorem.
Hania wyszła ze sklepu, trzymając w jednej ręce torbę, a w drugiej małe zawiniątko. Podeszła do Natalii, do której wyciągnęła rękę, wręczając jej malutki pakunek.
        - To dla Ciebie pamiątka, po naszych zakupach.
        - A co to? – zapytała Natalia, chwytając przekazaną jej rzecz. Trzymając na dłoni czarną, lekko wilgotną kulkę materiału, którą okazały się, zawinięte majteczki Hanki dodała – Takiej pamiątki, jeszcze nigdy nie dostałam.
W tym samym czasie obie zaczęły się śmiać, nie zwracając uwagi na przechodzących koło nich ludzi, którzy jak to w takich sytuacjach, patrzyli na nie, jak na dwie wariatki. Te jednak nic sobie z tego nie robiły i udały się w kierunku wyjścia z galerii. Po opuszczeniu budynku, dziewczyny na pożegnanie dały sobie lekkiego całusa w usta i rozeszły się w swoje strony.


Po powrocie do domu Natalia szybko udała się w kierunku łazienki. Nalała sobie wody do wanny, po czym oddała się relaksowi, biorąc gorącą kąpiel, podczas której stale myślała o Hani i o tym, jak to opowiedzieć Dawidowi. Minęło jakieś pół godziny, gdy z kłębiących się myśli wyciągnął ją dzwoniący Dawid, który po pierwszej części szkolenia wrócił do pokoju hotelowego. W trakcie rozmowy Natalia opowiedziała mu w najmniejszych szczegółach to wszystko, co się wydarzyło w ciągu całego dnia, czym wzbudziła w nim lekką zazdrość. Jednak ostatnią informacją, dała mu do zrozumienia, że nie musi być zazdrosny, bo sam niebawem zakosztuje tego samego z Hanią, którą pewnego dnia zaproszą do siebie, na kolejny niesamowity wieczór. Na zakończenie rozmowy, oboje pożegnali się całusem do telefonu oraz słowami „Kocham Cię”, a dla podkręcenia sytuacji, Natalia po rozłączeniu wysłała Dawidowi jeszcze zdjęcie. W przyjętej pozycji na plecach leżała na nim naga w łóżku, z rozłożonymi nogami, ukazując obie dziurki. W tyłeczku miała włożony swój ulubiony kółeczek z różowym kryształkiem w kształcie serduszka, w cipce miała włożone dwa paluszki, a w ustach trzymała zwinięte czarne majteczki Hani. Pod zdjęciem zaś widniała informacja „Czekam na Twój powrót ze smakiem Hanki w ustach”.

3,200
8.61/10
Dodaj do ulubionych
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.61/10 (15 głosy oddane)

Z tej serii

Agnessa Novvak · 15 stycznia 2025 ·

+1
0
Zanim ktoś napisze, że "to opowiadanie nie powinno się znaleźć na stronie głównej", odpowiadam - owszem, nie powinno. Najwyraźniej jakiś chochlik zalągł się w systemie moderacji i właśnie staramy się go złapać i przywrócić tekst do poczekalni.

EDIT: Chochlik wzion i zdech 😛 a opowiadanie wróciło grzecznie do poczekalni.

Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?

Indragor · 15 stycznia 2025 ·

+3
0
Z młodej piersi opowiadanie się wyrwało
I na stronę główną się wpakowało.
Złaź stamtąd! – zawołała Agnessa władczo.
A ja nie zlezę! – odpysknęło niczym maczo.

Skoro już tak sprytnie zdołało się dostać na główną, to może niech zostanie?
Drodzy moderatorzy! Miejcie serce i patrzajcie w serce!

Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?

Tomp · 15 stycznia 2025 ·

+1
-1
Stylistyka w dużej liczbie zdań błędna [środa, która niosła za sobą kolejny wewnętrzny cios], [wykonała makijaż], [wróciła do zajęcia], [piersi zawsze okraszone wyciętym dekoltem], [odstający tyłek, upięty pod materiałem] itd., itp.
Interpunkcja fatalna.
Edycja dialogów nadal błędna.
Zdarzają się błędy ortograficzne i gramatyczne (co to jest „kółeczek”?).
Wypowiedź autora pod pierwszą części opowieści o Natalii i Dawidzie, że wziął sobie do serca uwagi i poprawił wytknięte błędy, nie oddaje prawdy: autor nadal nie przeczytał albo nie zrozumiał zaleceń w zakładce „Jak przygotować tekst?”.
Dlaczego druga część nie ma wyrównania obustronnego? Pierwsza je miała. Zdawało mi się, że takie wyrównanie robi portal z automatu. Tu nie zrobił. [EDIT: Pojawiło się wyrównanie obustronne].
Wcięcia raz są, raz ich nie ma, a brak wyrównania obustronnego wzmaga dezorientację.
Sama fabuła nieprawdopodobna z powodu milczącego założenia powziętego przez autora, że wszyscy myślą cały czas o seksie, a wszystkie kobiety są biseksualne.
Już samo to jest dla mnie nieciekawe, a opowiedziane ze wskazanymi wyżej wadami spowodowało, że zmęczony dotarłem do końca tylko z obowiązku recenzenta.

Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?

Jacek · 17 stycznia 2025

0
-1
Doskonale opowiadanie.Dobrze opisane emocjie bohaterów i akckcja.Daje 9.

Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?

Zboy · 17 stycznia 2025

0
0
Hm a może poznać Hankę nie tylko z Dawidem ale również z Sabiną i Tomaszem.....

Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.