Marta Shemale (V)

27 kwietnia 2025

Opowiadanie z serii:
Marta Shemale

15 min

Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!

Do Marty przyjeżdża jej siostra Dagmara, która wprowadzi niezłe zamieszanie w związku Marty i Marka.

Pobudka dnia następnego była jedną z najwspanialszych w moim życiu. Kiedy obudziłem się rano, poczułem, że mój penis stoi na baczność, a gdy zwróciłem wzrok w jego stronę, zobaczyłem Martę robiącą mi loda.

- Kotek, ty już od rana masz znowu chcicę? – zapytałem.

- Taaak – powiedziała niewyraźnie, dławiąc się przy tym moim ptakiem – ale tym razem uważaj. Wejdziemy na nowy poziom miłości.

- To znaczy?

- Chciałabym wylizać ci rowek, a następnie cię wziąć w dupę.

- Co takiego? – mnie kompletnie zamurowało – Poczekaj! – zerwałem się na równe nogi. Chyba tego bałem się najbardziej. Na pewno nie byłem gotowy na ten krok. Nie wiem dlaczego, ale założyłem, że Marta nie będzie chciała tego robić.

- Wiesz, co do zasady, to wolę być dla ciebie kobietką, ale ja też mam penisa i chciałabym od czasu do czasu móc także posunąć – powiedziała już nieco poważniej.

- Tak? No rozumiem, ale wiesz, chyba jeszcze mam lekki opór.

- Ale nie masz oporu ssać mi kutasa i wypijać z niego spermy? – Marta zbliżyła się do mnie i zauważyłem właśnie, że jej kutas stoi na baczność.

- No z tym to jest jakoś inaczej – odpowiedziałem.

- No dobrze skarbie, ale pamiętaj, że chciałabym też kiedyś móc i ja cię wyruchać. A teraz chodź tutaj.

Położyłem się na łóżku, a Marta wskoczyła na mnie tak, że stykaliśmy się naszymi penisami. Marta wzięła obie pałki do jednej dłoni i zaczęła je trzepać. Zajebiście mnie to podnieciło. Czułem, jak nasze kutasy pulsują, jaki jej penisek jest gorący, jak moje jaja stykają się z jej jajami i byłem bardzo bliski dojścia, kiedy nagle w oddali zaczął dzwonić telefon Marty.

- Oddzwonię później – wysapała do mnie – zaraz i tak się spuszczę!

- Taak, ja też chcę – z podniecenia związanego z trzepaniem ocierających się o siebie naszych ptaków naprawdę czułem, że za chwilę dojdę.

- To tryskamy? – zapytała.

- Taak, spuszczam się.

Między nami wyleciała w tym samym czasie podwójna fala lepkiej spermy.

Cali umazani owocami naszej miłości popędziliśmy zaraz do wanny, gdzie spędziliśmy kolejne 2 godziny, całując się i przytulając.

Po tych kilku orgazmach moja pała zmalała prawie do rozmiaru peniska Marty. Byliśmy oboje już bez sił na igraszki, ale chętni na rozmowy o seksie.

- A nie będziesz potrzebował cipki w przyszłości? – pytała – Wiesz, może kiedyś uda mi się zrobić tę operację, ale póki co będę miała tego małego fiutka – wskazała swoją pałkę i zaśmiała się.

- Szczerze mówiąc, to teraz nie myślę o żadnej cipce, chyba przerzuciłem się na kutasy – zażartowałem.

- Czyżby? Brzmi trochę gejowsko. Nie chciałbyś zanurzyć się w szparce jakiejś laski, poruchać jakąś cizię tak tradycyjnie? – dopytywała.

- Cóż – trochę się zmieszałem – może i miałbym ochotę na cipkę, mówię to jako heteryk, za którego wciąż się uważam. Ale zakochałem się w tobie, jesteś najpiękniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek widziałem i pragnę tego, co możesz ty mi teraz dać. Zresztą… – urwałem, bo w tym czasie usłyszeliśmy intensywne pukanie do drzwi. Spojrzeliśmy po sobie, po czym stwierdziłem, że muszę wstawać. Wytarłem się ręcznikiem, nałożyłem na siebie szlafrok i podszedłem do drzwi.

- Kto tam? – zapytałem.

- Przepraszam, że przeszkadzam, ale szukam siostry – usłyszałem damski głos, a kiedy spojrzałem w Judasza, oniemiałem.

Za drzwiami stała dziewczyna niezwykle podobna do Marty, chociaż trochę niższa od niej i miała na pewno większy biust. Ubrana była w kwiecistą sukienkę.

- Przepraszam, ale kogo pani szuka? – zapytałem, choć wiedziałem, o kogo chodzi tej kobiecie.

- Proszę Pana, jestem siostrą pana sąsiadki, Marty, nazywam się Dagmara i chciałam się zobaczyć z siostrą, niestety ani nie odbiera ode mnie telefonów, ani nie otwiera drzwi do swojego mieszkania. Zaczynam się niepokoić.

- Dagmara? – usłyszałem za swoimi plecami. To Marta, owinięta w ręcznik zawołała głośno.

- Siostra, jesteś tam? Możesz mi otworzyć?

- Dobra Marek, otwórz jej proszę. Widziała mnie w gorszym stanie.

- Ale jak to, a ja to co?

- No dobra, jak się krępujesz, to idź się ubierz, a ja jej otworzę.

- Ok, niech tak będzie.

Wychodziłem właśnie do sypialni, kiedy usłyszałem głośne krzyki ucieszonych swoją obecnością dwóch sióstr. Ubrawszy się w normalne ubrania zobaczyłem, że Marta i Dagmara przeniosły się do mieszkania Marty. Poszedłem w tamtym kierunku i kiedy otworzyłem drzwi, znowu doznałem szoku, tym razem widząc obydwie siostry razem.

- Co skarbie, podobne do siebie jesteśmy? – zagaiła do mnie Marta.

- Nooo, taak – odpowiedziałem krótko.

- Mam na imię Dagmara – siostra Marty podeszła w moją stronę i wyciągnęła do mnie rękę – miło mi, moja siostra dużo mi o panu opowiadała.

- Tak, ja też słyszałem o bliźniaczej siostrze mojej Martusi – odpowiedziałem, mówmy sobie proszę po imieniu, Marek mam na imię – uśmiechnąłem się.

- W porządku, mów mi Daga.

Byłem pod wrażeniem Dagi. Była jak już wspomniałem nieco niższa od Marty, ponadto miała większy biust, a teraz jeszcze zauważyłem, że miała też dość okrągłą pupę i lekko widoczny brzuszek. Była niemal tak piękna jak moja Marta. Czułem, że jakbym poznał najpierw Dagę, mógłbym zakochać się w niej.

- Ok, poznaliście się więc. – powiedziała Marta – Może teraz powiesz mi, co się stało, że się tu pojawiłaś? Zwykle jak przyjeżdżasz do mnie, to wiem, że masz kłopoty.

- No więc, zerwałam zaręczyny z Danielem.

- Cooo? Przecież byliście ze sobą już siedem lat! – odpowiedziała zszokowana Marta.

- Taak, ale niestety okazało się, że chłop mnie zdradzał, i to nie byle z kim, tylko z własnym przyjacielem.

- Coo? Daniel jest gejem?

- Niestety tak – odpowiedziała Daga i zaczęła płakać.

Marta przytuliła siostrę, a ja nie za bardzo wiedziałem, jak się zachować.

- To może ja nie będę przeszkadzał.

- Skądże, nie przeszkadzasz – wykrztusiła Daga – jeżeli jesteś choć w połowie taki, jakim opisała cię moja siostra, to ufam ci bezgranicznie. Po prostu trafiłam na faceta, który nie był pewny swojej orientacji, nawet mu nie mam tego za złe. Może się męczył ze mną. Może to ja nie byłam w stanie dać mu tyle, ile on potrzebował. To już było jakiś czas temu Marta szczerze mówiąc, ale nie chciałam ci o tym mówić, w ogóle tego nie nagłaśniałam. Bo co ja mam powiedzieć, ludziom, że mój chłop woli ssać pały niż lizać cipki?

Dziwnie się trochę poczułem, bo dopiero co sam przeszedłem znaczącą przemianę seksualną i słysząc to, pojawiły się we mnie wątpliwości. A może ja też jestem gejem? Może żaden hetero nie związałby się ostatecznie z Martą? Ale co ja poradzę, że ją kocham. Tylko kim ja w takim razie jestem?

- Biedna moja – powiedziała Marta do Dagmary – możesz u mnie zamieszkać, ile chcesz. Bo pewnie tego chcesz?

- Tak, chcę się odciąć od tamtego chorego świata i zmienić całkowicie otoczenie. Wiem, że sama mnie zrozumiesz, niedawno sama to zrobiłaś. Dobrze ci tu?

- Nigdy nie było mi lepiej – Marta spojrzała na mnie – poznałam mężczyznę swojego życia i nie zamierzam absolutnie wracać w nasze rodzinne strony.

Zrobiło mi się bardzo miło, ale wątpliwości, jakie się poprzednio we mnie pojawiły, wciąż narastały. Po chwili wróciłem do bieżącej sytuacji i zaproponowałem:

- Tak, jak coś, to możesz kochanie się do mnie wprowadzić, a Daga niech mieszka w twoim mieszkaniu.

- Naprawdę? – zapytały obie naraz, tak samo zaszokowane.

- Oczywiście – powiedziałem z uśmiechem.

- Skarbie, oczywiście, że tego chcę! Dobra Daga, rozpakuj się i jak coś potrzebujesz, to mów, pomogę ci. A ja się będę stopniowo przeprowadzać do mojego faceta.

- Faceta! No no, w końcu ci się udało – spojrzała na mnie wzrokiem zaciekawienia – wreszcie chłop z krwi i kości ci się trafił. Mało takich na świecie.

Poczułem rumieniec na swojej twarzy.

W ciągu kilku tygodni Marta w zasadzie przeprowadziła się do mojego mieszkania, a Dagmara zamieszkała u Marty. Co chwila jednak widziałem się z siostrą Marty, bo często przychodziła z jakąś prośbą do nas, począwszy od wykonania jakiegoś męskiego zajęcia, a skończywszy na pożyczeniu soli. Poza tym lubiła dużo mówić i przychodzić na ploteczki do siostry. W zasadzie mi to wcale nie przeszkadzało, nawet lubiłem jej towarzystwo, ale nie mogłem się odpędzić od myśli, że Daga zerka na mnie takim wzrokiem, jakim nie powinna patrzeć na swojego potencjalnego szwagra.

Moje i Marty życie seksualne natomiast było wprawdzie bujne, ale stało przez jakiś czas w miejscu. Zauważyłem, że odczuwam nieustanną presję ze strony Marty odnośnie dania jej dupy. Raz nawet Marta zaczęła podczas trzepania mojego kutasa lizać mi także odbyt, po czym zaczęła nacierać swoim kutaskiem w moją dziurkę.

- Nie chcę tak! Nie jestem gotowy! Nie teraz! – zacząłem wówczas krzyczeć, bo faktycznie bałem się po prostu tego.

Ale tu nie chodziło tylko o opór przed wkładaniem sobie czegokolwiek w dupę. W oddaniu się Marcie dostrzegałem w jakiś sposób upadek mojej męskości i jakieś takie ostateczne potwierdzenie, że nie jestem hetero, za którego nadal chciałem uchodzić. W związku z tym w pewnym momencie zauważyłem, że nasz seks z Martą z gorącego stał się bardziej rutynowy, a jego częstotliwość spadła. Jakiś czas temu nakryłem nawet po raz pierwszy Martę na masturbowaniu się do porno dla kobiet, co tłumaczyła tym, że nie może się ostatnio zaspokoić. To rodziło we mnie tylko smutek. Zastanawiałem się nad tym, czy mógłbym porozmawiać o tym z Dagą, do której czułem coś w rodzaju przyjaźni, zresztą jako siostra Marty mogłaby mi coś doradzić.

Pewnego dnia, kiedy Marta była w pracy, a ja miałem wolne, postanowiłem pójść do Dagi i popytać, czy ma jakiś pomysł, jak poprawić moje życie z Martą. Ponieważ nasze mieszkania były dla siebie cały czas otwarte i po trosze traktowaliśmy korytarz jak przedpokój, wobec tego bez wahania wszedłem do mniejszego mieszkania, w którym aktualnie mieszkała Dagmara. Niestety nie było nikogo w pokoju, ani na balkonie. W tym czasie usłyszałem, że ktoś kąpie się pod prysznicem w łazience. Zdziwił mnie fakt, że Dagmara nawet nie zamykała drzwi od łazienki i z otwartym balkonem i drzwiami do mieszkania szła się tak po prostu kąpać. Stałem tak przez jakiś czas i nie wiem sam w którym momencie pomyślałem, że będzie dobrym pomysłem zobaczyć, jak Daga się kąpie. Kiedy uchyliłem drzwi łazienki, zobaczyłem coś, co mnie zaszokowało.

Wchodząc do łazienki w tym mieszkaniu, ma się widok na lustro, które odbija prysznic. Przez to lustro zaś ujrzałem, jak Daga siedzi rozkraczona w brodziku i słuchawkę od prysznica przykłada do swojego krocza. Jej duże piersi, lekko zwisały na brzuch, którego faktycznie miała niemało. Nawet z tej odległości słyszałem, jak jęczy. Poczułem momentalnie, że ptak mi twardnieje.

Dagmara stękała coraz głośniej, jakby całkowicie skupiona na robieniu sobie dobrze, kiedy ja stwierdziłem, że podejdę trochę bliżej. Wpadłem na bardzo sprośny pomysł. Zobaczyłem, że przy samym wejściu do łazienki stoi kosz na brudne ciuchy i postanowiłem go otworzyć. Od razu rzuciły mi się w oczy koronkowe majtki w dużym rozmiarze, zapewne Dagi. Wziąłem je zaraz i przyłożyłem je sobie przednią stroną do nosa.

Pierwszy raz od czasów zerwania z moją byłą miałem wreszcie kontakt z cipką. Wyjąłem natychmiast swojego kutasa i zacząłem sobie mocno trzepać. Jęki wydawane przez Dagę tylko potęgowały moje podniecenie. Już byłem bliski dojścia, kiedy usłyszałem nagle:

- Marek, co ty kurwa robisz?! – to Dagmara zauważyła moje odbicie w lustrze. Widziała, jak trzepię sobie do jej mokrych od soczków z cipki majtek i oglądam, jak ona się masturbuje.

Chciałem uciekać w pierwszej reakcji, ale wiedziałem, że to tylko pogorszy sprawę. Dagmara szybko wyszła spod prysznica i nałożyła na siebie ręcznik, który okazał się trochę przykrótki, bo gdy podeszła do mnie wściekła, zauważyłem, że widać jej wygoloną cipkę. A to mi wcale nie pomogło w uspokojeniu swojego ptaka.

- Jak mogłeś?! Dlaczego mnie podglądałeś? Co ty tutaj robisz?

- Ja miałem tylko sprawę do ciebie – nie mogłem przestać rzucać okiem na cipkę Dagmary. Była taka piękna, a mi tak brakowało szparki. Niestety Daga to zauważyła.

- Gdzie ty mi się patrzysz zboczeńcu? – zawołała – naprawdę jesteś taki niewyżyty?

- Przepraszam, ale ubierz się, jeżeli chcesz, żebyśmy rozmawiali, wiesz o tym, że moja partnerka, a twoja siostra, nie jest typową dziewczyną, a mi chyba za bardzo brakuje pewnych rzeczy u kobiet, których Marta nie posiada.

Dagmarą widać trochę wstrząsnęło.

- Usiądź i zaczekaj na mnie – powiedziała już spokojniej.

Kiedy przyszła, miała na sobie jedynie bieliznę, co mnie bardzo zdziwiło i podnieciło. Po chwili powiedziała:

- Zastanawiałam się nad tobą Marek. Jak dla mnie jesteś w 100% hetero gościem i męczyło mnie to, jak radzisz sobie z moją siostrą. Kocham ją, ale wiemy oboje, że mężczyzna, który pragnie kobiety, ma pewne potrzeby, których moja siostra na pewno nie może mu dać.

- Wiesz, to nie jest do końca prawda, obecnie potrafimy dobrze sobie dogodzić – zaprotestowałem.

- Wiem o tym, że przez miesiąc nie mogłeś w ogóle się przekonać do tego, żeby zbliżyć się seksualnie do mojej siostry tylko dlatego, że ma penisa. Nie obwiniam cię, po prostu jesteś prawdziwym samcem, jak zresztą od samego początku zauważyłam.

Zaskoczyły mnie jej słowa. Były takie bezpośrednie, a biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze niedawno widziałem, jak robi sobie dobrze, wąchałem jej majtki i zobaczyłem jej cipkę, nie potrafiłem powstrzymać podniecenia.

- Teraz wiem też, że masz opory przed seksem analnym, o który tak zabiega Marta. Sądzę, że jak na heteryka, to i tak to, w jaki sposób dogadzasz mojej siostrze jest dla ciebie wyczynem. Nie potrzebujesz odmiany? – Daga przewróciła nogę na nogę – nie trzeba ci może kobiety?

- Co chcesz przez to powiedzieć?

- A jak myślisz, o kim myślę od kiedy tu jestem, kiedy chcę sobie zrobić dobrze? Myślisz, że wspominam tego swojego narzeczonego geja? W życiu! Robię się mokra Marek, ilekroć tylko cię widzę. Nie wiem, czy to normalne, ale nie pierwszy raz tak z Martą mamy, że podobają nam się ci sami chłopcy. Do tej pory to ja byłam górą, bo każdy facet wolał jednak wybrać tę siostrę ze szparką, zamiast z fiutkiem. Wiem, że kochasz moją siostrę, ale bądźmy rozsądni, ty mi się bardzo podobasz, a tobie też przyda się wyruchać jakąś dziewczynę bez penisa. Przede wszystkim zaś chciałabym zakończyć to, co zaczęłam robić pod prysznicem. Ale nadarzyła się okazja, żeby to zrobić na żywo, a nie w głowie. Marzyłam bowiem o tym, żeby się z tobą poruchać.

- Daga… – zacząłem, ale ona już podeszła do mnie i zaczęła ściągać mi spodnie.

- Nie żądam od ciebie, żebyś rzucił Martę dla mnie, chcę tylko raz na jakiś czas móc zaspokoić się twoim kutasem, a tobie też przyda się chwila odmiany.

- Daga sprawnym ruchem zdjęła mi spodnie i majtki, po czym zaczęła oglądać penisa.

- Mmmm, Marta nie kłamała, jak mówiła, że masz prawdziwego grubasa – orzekła, po czym ściągnęła swoje majtki, odsłaniając swoją szparkę.

- Powąchaj ją i może zmienisz zdanie – powiedziała, po czym przyłożyła moją twarz do swojej cipki, a ja zaciągnąłem się w pełni.

Zrozumiałem, że ona ma rację, ja naprawdę jej potrzebuję!

- A teraz pójdziemy do mojego łóżka, gdzie zrobimy sobie dobrze – odrzekła.

Poszedłem za nią. Czułem straszne wyrzuty sumienia, ale coś nie pozwalało mi przestać. I Daga też tego widocznie pragnęła, bo kiedy tylko wylądowaliśmy w łóżku, od razu zawołała:

- Wyliż mnie proszę!

Tak dawno nie widziałem żadnej cipki na żywo, że ten zapach i widok uderzyły mi bardzo do głowy. Kiedy przystąpiłem do minety, zapach i smak wymieszały się, tworząc zabójczo podniecającą mieszankę zmysłów. Zawsze uwielbiałem robić lizanko. Pamiętam, jak planowałem zrobić Marcie minetkę, kiedy po raz pierwszy trafiłem z nią do łóżka. Sprawy potoczyły się jednak zupełnie inaczej.

Przylegałem twarzą do jej szparki, widząc zarazem jej wielki tyłem na dole i tłusty brzuszek na górze, co mnie tylko dodatkowo podniecało. Nie miałem fetyszu grubych, ale Dagmarze ta nadwaga tak pasowała, że uznałem to za jej dodatkowy atut.

- Tak, wyliż mi ją, ssij mi łechtaczkę, o tak, tego pragnę! – krzyczała Dagmara, a mój chuj był już tak twardy i gruby, że musiałem koniecznie przestać lizać jej szparkę i wszedłem w Dagę.

Krzyk, jaki z siebie wydała, był potężny.

- O kurwa, jeszcze nigdy nie miałam czegoś takiego w sobie, jaki on gruby – komentowała Dagmara, a ja zaczynałem dopiero ją posuwać. Wraz ze wzrostem tempa jej krzyki były coraz bardziej wyraźne. Po kilku minutach ostrego jebania suczki, usłyszałem, jak dochodzi z moim kutasem w środku:

- AAAAA!!!

Z Dagmary popłynęło naprawdę dużo soków, których aromat całkowicie wypełnił pomieszczenie. Ponieważ jej orgazm totalnie mnie podniecił i wszedłem bez zabezpieczenia, chciałem wyciągnąć fiuta, żeby trysnąć na Dagę, ale ona zaprotestowała:

- Spuszczaj się we mnie do środka, ja i tak nie mogę mieć dzieci. Chcę być zalana do pełna!

I tak też się stało. Spust był tak potężny, że gdy w końcu wyszedłem z Dagmary, z jej cipki popłynął długi strumień mojej spermy.

- Ale we mnie trysnąłeś. Jesteś prawdziwym samcem – powiedziała na zakończenie Dagmara.

We mnie ponownie narosły wyrzuty i Dagmara, wycierając się z mojego nasienia, to zauważyła:

- Marek, posłuchaj, zrobiliśmy to dla całej naszej trójki. Ty potrzebowałeś cipki, ja potrzebowałam kutasa, a Marta potrzebuje faceta, który nie będzie gonił za żadną laską. Bo to tak mogłoby się skończyć, że w końcu byś nie wytrzymał i zacząłbyś robić skoki w bok. A tak masz obok siebie szwagierkę, która może ci dać, jak masz potrzebę. Nie musimy tego robić często, wystarczy raz na jakiś czas, mi na pewno częściej chce się klikania myszki, ale czasami po prostu potrzebuję bolca. Jak chcesz, to mogę ci też raz na jakiś czas pożyczać swoje zużyte majtki, w których wcześniej robiłam sobie dobrze. Na początek weź ze sobą te koronkowe czerwone majtki, do których sobie trzepałeś, przydadzą ci się w trudnych chwilach. Myślę, że jak poczujesz raz na jakiś czas suczkę, to będziesz spokojniejszy, a i moja siostra będzie bezpieczniejsza przed zdradą. Bo przede wszystkim pamiętaj – nie traktuj tego, co tutaj zaszło za zdradę. Nie chcę waszego rozstania, a i sama nie mam ochoty na żaden z nikim związek. Czy wyraziłam się jasno? Czy nie jest to dobry układ?

- Ale co wobec tego z Martą? Mamy to przed nią ukrywać?

- Zostaw to mnie – powiedziała Dagmara – Postaram się to jej jakoś odpowiednio przedstawić i jak będę potrzebowała do tego twojej pomocy, to cię o nią poproszę. A na razie niczym się nie przejmuj. I rżnij się z moją siostrą, ona też tego potrzebuje!

 

Koniec części piątej.

687
9.23/10
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 9.23/10 (7 głosy oddane)

Z tej serii

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.