Lockdown (II)

28 kwietnia 2025

Opowiadanie z serii:
Lockdown

19 min

Poniższe opowiadanie zawiera wyjątkowo kontrowersyjne sceny!

Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!

Poranek po pierwszej wspólnej nocy wywołał jedynie więcej napięć, niż rodzeństwo mogło się spodziewać. Jeżeli spodobała Ci się pierwsza część, zapraszam do przeczytania drugiej i proszę o cierpliwość - kolejne epizody już w przygotowaniu! Zapraszam do oceniania i pisania komentarzy.

Ania obudziła się następnego dnia, jeszcze na długo przed resztą rodzeństwa. Spory czas leżała bezczynnie w łóżku i gapiła się w sufit, rozmyślając raz o swojej przyjaciółce Edycie, raz o biednej matce, której ze względu na liczne obowiązki nie mogła odwiedzić w psychiatryku. Czuła się źle, a myśl o tym, że być może przez przyjazd tutaj i testy na covid urządzi całej czwórce kwarantannę, nie dodawała jej otuchy.

Starała się nie analizować też tego, co zaszło wczoraj wieczorem, woląc wyprzeć wspomnienia o nagim Mateuszu, o krępującej rozmowie z Kasią i o tym, co zrobiła pod prysznicem. „To nie jest teraz najważniejsze” – pomyślała w duchu. Jednak nie była względem siebie do końca szczera. O ile intensywne odgłosy seksualne, dochodzące z pokoju Agnieszki, nie były dla niej niczym nowym, bo kilka razy zdarzyło jej się nasłuchiwać tego, co jej młodsza siostra wyprawia z chłopakiem, o tyle nie mogła powiedzieć, że widok masturbującego się Matiego i jej podniecenie tym wywołane, było jej obojętne. Podobnie, bała się, że najmłodsza Kasia zechce jej się zwierzać z rzeczy, o których chyba nie chce słyszeć. Ania mogła mówić jej, że to wszystko jest normalne, ale nie chciała z nią rozmawiać na temat własnych doświadczeń, a właściwie jej braku. Nie miała wystarczająco dużo odwagi i czuła istotny dyskomfort.

Podniecenie z dnia wczorajszego też było dla Ani palącym powodem do wstydu. Owszem, masturbowała się w miarę regularnie, wiedziała jak zapewnić sobie nastrój i komfort, zwykle robiąc to w momentach, gdy Edyty nie było w domu lub gdy już było na tyle późno, że współlokatorka smacznie spała. Czasami lubiła także, tak jak wczoraj, iść pod prysznic i oddawać swoje łono pod kontrolę silnego strumienia ciepłej wody, szczególnie, gdy nie była sama. Nie traktowała tego, jako coś złego, ale bezpośredni kontakt z nagim mężczyzną, i do tego z bratem, powodował, że trudno było jej przetrawić fakt, jak silne podniecenie wzbudziło w niej to wydarzenie.

Dziewczyna w końcu uznała, że pora wstać, gdy rozległo się cichutkie pukanie do drzwi.

– Aniu, śpisz? Czy mogę do ciebie? – to była Kasia.

– Nie śpię, chodź do mnie jak chcesz – odpowiedziała.

Drzwi się otworzyły i Kasia weszła do pokoju. Była ubrana jeszcze w piżamę i jej obecność wcale Anię nie zdziwiła. Jej najmłodsza siostra była do niej mocno przywiązana i kiedy tylko przyjeżdżała do domu na weekend, uwielbiała przychodzić do niej na pogaduchy. Chyba tylko w stosunku do niej Kasia czuła większą odwagę. Z Agą tylko się kłóciła, a Mateusz jako chłopak nie był dla niej dobrym partnerem do rozmów. Na co dzień Kasia mogła czuć się samotnie, a przynajmniej tak sądziła Ania.

Gdy Kasia tylko weszła do środka i zamknęła za sobą drzwi, od razu wskoczyła na łóżko Ani i przytuliła siostrę mocno.

– Tak się cieszę, że z nami jesteś, naprawdę! Wiesz, to może głupio zabrzmi, ale jak będziesz musiała dłużej tutaj zostać, to będę naprawdę szczęśliwa!

– Ja też się cieszę, chociaż wolałabym, żeby okoliczności tego były trochę inne – przyznała Ania – Ale milutko mi bardzo, że do mnie przyszłaś!

– Kocham cię Anuś i wiesz o tym – Kasia uwolniła Anię z uścisku i usiadła obok niej na kołdrze – ja tutaj jak ciebie nie ma, to przecież wiesz, że nie pogadam z Agą, bo to głupia pinda, ani z nim – spojrzała na drzwi, jakby dając sygnał, że chodzi o Mateusza. Trochę się zaczerwieniła i nastała cisza, którą niechętnie, ale z poczucia siostrzanej opiekuńczości przerwała Ania:

– Kasiu, a jak ty się czujesz? Wiesz, mówię odnośnie wczorajszego wieczoru.

Kasia spojrzała teraz na nią zupełnie poważnie i odpowiedziała cicho, teraz już zupełnie czerwona:

– Wiesz, ja chyba… – kilka sekund ciszy – ja chyba wczoraj się masturbowałam.

Ania kompletnie nie wiedziała, co mam jej teraz powiedzieć. „Jejku, czemu mi tak trudno jest o tym mówić, kiedy jeszcze widzę, że ona mnie chyba potrzebuje!?” – zapytała się w duchu i przypomniała sobie ten dziwny stan podczas zasypiania, w którym wydawało jej się, że słyszy krzyk Kasi. W końcu zaczęła mówić:

– No to… to znaczy… to dobrze Kasiu! – skończyła nieco głośniej – nie masz się czego wstydzić. Jak już ci mówiłam, to normalne, że odczuwasz kobiece potrzeby. I to napięcie, jakie czujesz, najlepiej jest tak właśnie rozładować.

– Tak, teraz już wiem, że najlepiej, bo… ja na pewno wczoraj doszłam. To było takie przyjemne! – Kasia uradowała się swoim wspomnieniem, po czym schowała swój wzrok na dół, bo poczuła pewien wstyd. Bliskość z Anią i jej autorytet sprawiał, że chciała z nią rozmawiać, bo wiedziała, że tylko z nią może to zrobić, tak, jak tego potrzebuje. A potrzebowała bardzo silnie autorytetu, który pozwoli zrozumieć, co jest dobre, a co złe. Ania była dla niej zawsze wzorem i zawsze jako taki była jej stawiana przez rodziców. Poza tym szczerze lubiła Anię za to, że była dla niej zawsze dobra i w przeciwieństwie do reszty rodzeństwa, tylko ona jej nie krytykowała i nie wyśmiewała.

– Kasiu, to bardzo dobrze, nie wstydź się tego i oby tak dalej!

– Tylko wolałabym chyba to zrobić po zobaczeniu innego nagiego chłopaka, niż Mateusz – Kasia powiedziała ze smutkiem.

„Nie jesteś jedyna” – pomyślała Ania.

– On zachował się wczoraj strasznie, powinien zamykać się na klucz, jak chce to robić. Przecież on ma same siostry w domu! – zawołała z pewną złością Kasia – nie chcę drugi raz go widzieć w takiej sytuacji!

– Ja też nie – odpowiedziała Ania i złapała się zaraz na dziwnej myśli, że chyba skłamała – on jest kompletnie niepoważny. Porozmawiam dzisiaj z nim o tym. Aga jak Aga, jej to może nie rusza, ale dla mnie i na pewno dla ciebie to było za dużo.

– Tak, to prawda – odpowiedziała Kasia ze smutkiem.

– Głowa do góry – powiedziała Ania, próbując nawiązać z Kasią kontakt wzrokowy – nie smuć się, jeszcze będziesz miała okazję poznać jakiegoś fajnego chłopaka, z którym zaznasz piękne chwile. A teraz możesz się tylko cieszyć, jeżeli przeżyłaś swój pierwszy w życiu orgazm! Potraktuj to jako coś dobrego!

– Chciałabym, żeby to było dobre – wyznała Kasia – ale jak ma być, skoro robiąc to, myślałam o Matim?

Kolejny raz nastała cisza. Ania kompletnie nie wiedziała, co jej na to odpowiedzieć. Czuła pewną chęć wsparcia Kasi przyznaniem się, że zrobiła wczoraj to samo, także myśląc o ich bracie, ale nie wiedziała, jakie przyniesie to skutki. Uznała, że przyzna się jedynie połowicznie.

– Wiesz Kasiu, mnie też ta wczorajsza sytuacja poruszyła i… przyznam ci, że pomogłam sobie.

Kasia spojrzała na nią z nieukrywanym zaskoczeniem:

– Naprawdę? Też to wczoraj zrobiłaś?

– Tak, i uważam, że to było dobre.

– Tutaj w łóżku? – Kasia rozejrzała się po posłaniu Ani, na którym siedziała i przypomniała sobie, że sama musiała się cała wycierać z soków, jakie wyszły z jej muszelki. Ten fakt jeszcze trochę ją krępował.

– Nie, nie – Ania nie była pewna, czy chce o tym, mówić, ale uznała, że jak zaczęła temat, to go dokończy – nie tutaj. Poszłam do łazienki i zrobiłam to pod prysznicem.

– Pod prysznicem? – Kasia wyraźnie zdębiała – Było ci tam lepiej niż w łóżku?

– O taak, uwierz mi, pod prysznicem możesz sobie sprawić dużo przyjemności. Jak będziesz chciała spróbować, to ustaw mocny strumień wody i przyłóż sobie do łechtaczki. Wiesz już, gdzie masz łechtaczkę?

– Tak, wczoraj ją odkryłam. I bardzo polubiłam – zaśmiała się lekko Kasia.

– Ja też lubię swoją – dodała Ania – no dobra Kasia, chodźmy, już może coś zjeść, trzeba się trochę przyszykować i obudzić resztę, nie wiem, o której przyjedzie do nas Policja.

– Ach tak, no dobrze, już schodzę – odpowiedziała młodsza siostra, po czym wstała z łóżka i spojrzała na Anię.

Ania zrzuciła z siebie kołdrę i podniosła kolana, żeby przesunąć nogi na podłogę, gdy znieruchomiała, widząc, jak Kasia patrzy się jej z niedowierzaniem między uda.

– Co się stało?

– Ania, ty jesteś goła! – krzyknęła Kasia, nie odwracając wzroku od jej łona.

– Jejku! – zawołała starsza siostra i momentalnie się zakryła. Kompletnie zapomniała, że wychodząc spod prysznica, nie nałożyła na siebie majtek, a gdy wróciła do pokoju, zapomniała o tym i położyła się w samej koszulce – przepraszam Cię Kasiu! Nie chciałam, żebyś ją widziała.

– To nic – powiedziała Kasia, całkiem czerwona – Aniu, ty się tam golisz?

– No… tak – odpowiedziała, całkiem paląc się ze wstydu – to znaczy częściowo się podgalam.

– Tak, masz tam takie włoski na górze. Bo ja się jeszcze nie goliłam nigdy i nie myślałam o tym nawet.

Ania, starając się dbać o higienę miejsc intymnych, uznała kiedyś, że będzie zostawiać delikatną kępkę włosków nad cipką, dzięki temu wszystko miała czyste, a nie czuła z drugiej strony się tam na dole jak niedojrzała dziewczynka.

– Różne kobiety różnie robią, według swojego uznania, albo ich partnerów.

– W ogóle ona wygląda trochę inaczej, niż moja! Czy to normalne, że ja nie mam takich dużych… – zawahała się, nie wiedząc nawet, jak nazwać wargi mniejsze – płatków?

Ania czuła, że powoli zaczyna mieć dość tej rozmowy.

– Tak, to normalne. Możemy już przestać rozmawiać o mojej cipce Kasiu? Proszę?

Kasia szybko się zreflektowała.

– Oczywiście, przepraszam cię bardzo! Nie chciałam cię zawstydzić.

– W porządku – odpowiedziała już spokojniej Ania – Kasiu, dojrzałaś i cieszę się, że szukasz u mnie porady w tych sprawach, wiem, że to znaczy, że mi ufasz.

– Tak, jesteś dla mnie najlepszą siostrą na świecie i bardzo ci dziękuję, że jesteś taka, a nie jak Aga. Szkoda, że już nie mieszkamy na stałe, naprawdę czasami bardzo mi ciebie brakuje.

– Mi ciebie też skarbie! A teraz odwróć się proszę, bo muszę wstać i poszukać sobie jakichś majtek w szufladzie.

Kasia odwróciła się tyłem do siostry, po czym Ania wstała, przeszła do komody przy oknie i otworzyła dolną szufladę. Kasia ponownie się zaczerwieniła, bo akurat w tym momencie zerkała na lustro ustawione od strony drzwi i widziała, jak Ania pochyla się w poszukiwaniu majtek i odsłania w pełni swoje nogi, pupę i szparkę. Nic nie mówiąc, Kasia poczuła, że podoba jej się ten widok i może nie działał na nią tak, jak penis Mateusza, ale poczuła lekkie mrowienie w podbrzuszu i chyba ją to trochę podnieciło.

Ania na szczęście nie wpadła na to, że siostra może ją widzieć, po czym nałożyła na siebie żółte majtki, białe skarpetki, różowe spodnie dresowe i podeszła do siostry.

– Te nasze rozmowy oczywiście pozostaną dla mnie całkowitą tajemnicą Kasiu. Możesz do mnie przychodzić, jeżeli potrzebujesz – powiedziała z troską o młodszą siostrę, chociaż czuła zarazem, że pewnie będzie się jeszcze nie raz krępować takimi tematami. No ale taka już jest, a Kasia widocznie jej potrzebuje, więc nie będzie robić z tego problemu.

– Dziękuję ci kochana! Pamiętaj, że ty też możesz mi się zwierzać. Wiem, że jestem jeszcze gówniarą i masz oczywiście tę swoją Edytkę, ale mi też możesz zaufać.

Kasia przypomniała Ani o Edycie i ta posmutniała, bo przypomniała sobie o tym, że znajduje się w ciężkim stanie. Postanowiła, że jak tylko zejdzie już na dół, to zadzwoni do szpitala i postara się czegokolwiek dowiedzieć na jej temat. A co do propozycji Kasi, to wiedziała, że krępowałoby to ją tylko bardziej, ale chciała okazać jej wdzięczność:

– Wiem o tym i dziękuję ci bardzo. To dla mnie ważne, że mam taką siostrę – oznajmiła, po czym objęła ramieniem niższą o siebie Kasię i pocałowała w policzek.

Uśmiechnięte do siebie dziewczyny zwróciły wzrok w kierunku drzwi i wyszły z pokoju prosto na korytarz.

 


 

Mateusza obudził dźwięk otwierających się drzwi z naprzeciwka i rozmów dwóch sióstr. Nie za bardzo kojarząc, co się wokół niego dzieje, zwrócił zaraz uwagę na to, że obok twarzy miał przed sobą białe koronkowe majtki. „Kurwa! Czy ja zamknąłem drzwi na klucz? – zapytał się w duchu.

Złapał na wszelki wypadek za bieliznę Ani i wsadził ją pod poduszkę, po czym wyskoczył szybko z łóżka na wypadek, gdyby znowu siostry miały wejść do jego pokoju. „Uff, zamknięte!” – ucieszył się. Usłyszał zza drzwi Anię, która mówiła do Kasi „zaraz zejdę na dół, tylko skoczę siku”, po czym usłyszał zamykające się drzwi łazienki i odgłos kroków schodzących po schodach. „Kurwa, a jak Ania się zorientuje, że nie ma tam jej majtek?” – Mateuszowi zrobiło się słabo. Podbierał czasami majtki Agi do pokoju, bo ona w ogóle nie patrzyła na to, co gdzie kładzie i równie dobrze mogłaby jako największa bałaganiara zostawić je u niego, gdyby tu przychodziła, więc co do niej Mateusz nie czuł strachu. Ale Anka, ona jest bardziej spostrzegawcza. Zaczął się realnie bać, ale musiał sprawdzić, co zrobi tam jego siostra, więc po cichu przekręcił kluczyk w pokoju, wyszedł na zewnątrz i skierował się do szpary pod drzwiami łazienki.

 


 

Kiedy Ania weszła do łazienki, ściągnęła dresy i majtki, uniosła sedes, i usiadła na nim, robiąc siku. Czując ulgę po ulżeniu swojemu pęcherzowi, rozglądała się po łazience i znowu wróciło jej wspomnienie z minionej nocy. Było jej trochę wstyd w związku z faktem, że nie była ostrożna i Kasia zobaczyła jej szparkę, ale uznała, że nie wyszło to tak źle, a w zasadzie pojawiła się między nimi większa intymność i zaufanie. „Kasia jest naprawdę świetna!” – pomyślała i zaczęła się podcierać papierem.

Kiedy wstała i zaczęła nakładać na siebie ciuchy, odniosła wrażenie, że w szparze pod drzwiami coś się poruszyło. Stanęła jak wryta, zapominając o tym, że nie nałożyła jeszcze bielizny do końca i patrzyła. „To pewnie Kasia wróciła na górę i szła korytarzem” – przekonała samą siebie i wróciła do ubierania się. Spuściła wodę i podeszła do umywalki. Myjąc ręce, zauważyła, że kosz na bieliznę jest pełen. „Zrobię jeszcze pranie” – postanowiła i zbliżyła się do pralki i kosza. Otworzywszy kosz, spodziewała się zobaczyć swoje zmoczone majtki, których jednak nie znalazła. Pod innymi ubraniami, jak wokół kosza również ich nie było. „Co tu się dzieje!?” – poczuła, że zaczyna wpadać w jakąś panikę.

Jedyną osobą, która mogła zabrać jej zużyte majtki, był Mati. Wściekła, zamierzała pójść do niego, ale gdy otworzyła gwałtownie drzwi, natknęła się zaraz na podnoszącego się gwałtownie z podłogi brata. Gdy Ania go zobaczyła, ten nawet nie zdążył wyjąć dłoni z bokserek, a kiedy się podniósł i wyjął rękę, dziewczyna widziała, że materiał jego bielizny wyraźnie się unosił. Z nogawki wystawał mu nawet fragment moszny.

– Jaa… Ania… to znaczy… przepraszam, ja… – głos mu się urywał i widać było, że był przerażony.

– Co widziałeś!? – Ania spytała szeptem, czując, że zaciska zęby i ogarnia ją fala potężnej wściekłości.

– Ja nie, ja nic, przysięgam! – odpowiedział Mateusz z widoczną rozpaczą. Czuł absolutną panikę i wstyd nieporównywalny z tym, co przeżył wczoraj.

– Do pokoju, marsz! – Ani wreszcie udało się wydobyć pełnię głosu i krzyknęła, pokazując Matiemu drzwi jego pokoju.

– Tak jest – odparł zrozpaczony Mati, jak gdyby dostawał srogą reprymendę od matki lub nieżyjącego ojca i poszedł do siebie. Początkowo sądził, że Ania za nim nie pójdzie, ale mylił się. Ledwo wszedł do pokoju, gdy nagle poczuł mocne kopnięcie w tyłek, co było tak niespodziewane, że zwalił się na podłogę.

– Ty skończony zboku!!! – ryknęła Ania i dodała – powinnam cię teraz zlać za to, co zrobiłeś. Nie mam do ciebie słów!

– Ja wiem, ja przepraszam, naprawdę!

– Odpowiadaj mi, co zobaczyłeś!

– Nic nie widziałem.

– Gadaj!

– Dobrze – zreflektował się Mateusz, podniósł się z podłogi i usiadł na krześle – no dobrze, to ten, ja… – widać było, że ma wyraźny problem z powiedzeniem, co zrobił – ja cię podglądałem. Widziałem, jak robisz siku.

– To się zgadza. To teraz mi powiedz, co zobaczyłeś?

– Czy ja naprawdę muszę to mówić?

– Tak, kurwa, masz mi wszystko opisać ze szczegółami!

– No to… no tak, widziałem, że zdjęłaś majtki, zobaczyłem ją i…

– Ją!? Nazwij po imieniu! – Ania krzyczała i była w szoku, jak sama się zachowuje. „Czemu ja chcę, żeby mi to opisywał?” – zastanawiała się.

– No widziałem twoją… cipkę.

Wściekłość mieszała się jej z mrowieniem w podbrzuszu. „Czemu mnie to podnieca? Jezu, ja też jestem jakaś zboczona!” – myślała. Tym bardziej słowo „cipka” wypowiedziane z ust Matiego sprawiło, że poczuła wilgoć między nogami.

– Dobrze, i co potem zrobiłam?

– Sikałaś, a potem widziałem, jak się podcierasz.

– I też widziałeś moją cipkę!?

– Taak, też widziałem.

– Czyli się naoglądałeś?

Mateusz nie wiedział, co odpowiedzieć. Utrata erekcji wywołana przerażeniem znowu ustąpiła napływem krwi do ptaka, co zauważyła jego starsza siostra.

– Podnieca cię to zboku!? – zapytała głośno Ania, widząc, jak bokserki ponownie pęcznieją – podnieca cię moja cipka?

– Tak, kurwa, podnieca! – nie wytrzymał tego napięcia Mati – i nie gadaj, bo kurwa słyszałem, jak stękasz pod prysznicem.

Anię zamurowało. Nie spodziewała się tego kompletnie.

– Podnieciło cię wczoraj to, że widziałaś mnie, jak sobie trzepię! I pewnie podnieca cię to, że teraz mi staje!

– Co ty pieprzysz człowieku!? – odpowiedziała Ania. “Jak dobrze, że mam na sobie dresy.” – pomyślała zestresowana.

– No to, czemu słyszałem pojękiwania pod prysznicem i to zaraz po tym, jak zobaczyłaś mnie w akcji? Ja wiem, że ci było dobrze!

Ania zawahała się na chwilę, po czym przypomniała sobie o czymś innym:

– Gdzie są kurwa moje majtki?

Mateusz milczał, znowu zawstydzony.

– No gdzie one są?! – krzyknęła.

Mateusz, wiedząc, że opór nie ma sensu, wstał i ze spuszczoną głową podszedł do łóżka. Podniósł poduszkę i Ania zobaczyła swoje białe koronkowe majtki.

– Możesz je wziąć – powiedział cicho.

– No kurwa, dziękuję! – zawołała oburzona Ania – skorzystałeś sobie chociaż na tym, że wąchałeś moje gacie?

Mati nie odpowiadał.

Anna podeszła szybko do łóżka i już miała zabierać swoją bieliznę, kiedy wyobraziła sobie coś, co ją naprawdę obrzydziło:

– Nie zwaliłeś się do nich, co!? Powiedz, że tego nie zrobiłeś!

– Nie, przysięgam, tylko wąchałem – odpowiedział szybko Mati, a w myślach żałował, że nie wpadł na ten pomysł w nocy.

Anna zabrała bieliznę i schowała do kieszeni dresów.

Nie wiedząc już, czy jest bardziej podniecona, czy wściekła, bo czuła, że sutki jej nabrzmiewają, a z brzoskwinki płyną soki, żałowała, że nie nałożyła wcześniej biustonosza. Odwróciła się szybko od Mateusza, gdy zauważyła, że ten kieruje swój wzrok na jej cycki, poszła w stronę drzwi i odwróciła wzrok do brata:

– Masz już nigdy więcej nie zabierać mi majtek, ani nigdy mnie nie podglądaj! A jak masz sobie trzepać, to w zamknięciu, żebyśmy nie musiały cię więcej oglądać!

– Tak, dobra – odpowiedział Mati, stojąc wciąż zwrócony do siostry z widoczną erekcją w spodenkach – przepraszam cię Aniu, ja nie wiem, co się ze mną dzieje.

– Wszyscy mamy ciężko – powiedziała już spokojniej, ale bez szczególnej empatii – rób, co tam sobie potrzebujesz robić, ale naszej obecności. I naprawdę, zamykaj się wtedy!

– Tak, ok – odpowiedział.

– A jak skończysz, to się ubierz i schodź na dół, zaraz powinna być Policja przywieźć nam te cholerne testy.

Po czym wyszła.

 


 

Agnieszka słuchała kłótni za drzwiami i śmiała się, leżąc w łóżku, jedną ręką opierając głowę, a drugą trzymając zapalonego papierosa. Nie kryła się z paleniem i miała to szczerze w dupie, czy ktoś czuje jakieś zapachy w jej pokoju, czy nie. Kołdrą była przykryta jedynie częściowo, przez co jej duże piersi wystawały na wierzch. Nigdy nie spała w ubraniu.

– A to zboczuchy! – powiedziała na głos – a myślałam, że to ja jestem taka kurwa niewyżyta.

Zaciągnęła się szlugiem i wypuściła dym z ust. Widząc, że ogień jest już przy filtrze, podniosła się do biurka, żeby przypetować papierosa do popielniczki. Czuła się wyraźnie zadowolona, bo nie musiała nikogo podglądać, ani po kryjomu robić sobie dobrze, jak jej rodzeństwo. „Jacy oni wszyscy są zestresowani tym wszystkim” – zastanawiała się, nie rozumiejąc, jak to się dzieje, że taka laska, jak Ania, nikogo nie ma, a Kaśka zachowuje się wciąż jak mała dziewczynka i ucieka za każdym razem, jak się w ogóle podejmie jakiś sprośny temat. Chociaż co do niej, to może zachodzi jakaś zmiana. Aga pamiętała krzyk swojej młodszej siostry, dobiegający z jej pokoju i nie miała wątpliwości, że chyba wreszcie uruchomiła swoją myszkę. „Może już nie będzie taka spięta?” – zastanawiała się.

Spojrzała na swoje nagie odbicie w lustrze. Twarz uwydatniała jej duże usta i okrągłe policzki, zaś na lewym ramieniu miała duży tatuaż z chińskimi znaczkami. Włosy nachodzące na piersi nie mogły ich całkowicie przysłonić, bo były naprawdę duże. Gładziła się po swoim sadełku, którego kiedyś tak bardzo się wstydziła, ale od kiedy Marek zaczął jej mówić, jak bardzo podoba mu się jej brzuch, zaakceptowała je. Lubiła teraz to, że jest wyraźnie plus size. Zerkała na swoją różową bułeczkę i przypomniała sobie nagle, jak zrobiła sobie dobrze wczoraj wieczorem do ekranu. „Nawet nie zmyłam soczków z biurka!” – przeraziła się na moment, ale potem stwierdziła, że ma to gdzieś. Obróciła się lekko i spojrzała na tyłek i nogi. „Niech mnie dzisiaj Marek zerżnie, wypnę mu się i niech mnie bolcuje” – myślała, czując, jak rośnie jej podniecenie. Pogładziła się po szparce, drugą dłoń skierowała na pierś i uśmiechnęła się do swojego oblicza. „Pomęczę się do wieczora, aż wyrucha mnie mój diabeł” – pomyślała i wyjęła paluszka z cipki. Powąchała go i poczuła, jak lubi swój zapach.

Nagle usłyszała, jak drzwi Matiego się otwierają. Pewnie Anka skończyła go opierdalać.

Nie spodziewając się niczego, odwróciła się w stronę szafki, by poszukać ubrań, kiedy bez pukania weszła Anna. Widok nagiej Agi nie poprawił jej nastroju.

– Kurwa, czy wy wszyscy jesteście nienormalni? Mogłabyś się ubrać, a nie świecisz dupą! – zawołała do Agi.

– A ty może byś kurwa pukała, zanim wejdziesz, co? – odpowiedziała Aga i schowała się bez pośpiechu pod kołdrą – chyba wiesz, co to znaczy pukać? Albo być pukaną? – dodała złośliwie.

– Dajesz mi jakieś aluzje!? – Ania była znowu tak wściekła, jak po tym, gdy zobaczyła Matiego pod drzwiami łazienki.

– Nie no skąd – odpowiedziała z ironią Agnieszka – jakże bym mogła, przecież widać, że wszystko u ciebie gra i wcale nie stoją ci sutki, jak rozmawiasz z siostrą! – puściła wzrok na biust Ani – stały ci tak już u Mateusza, czy to ja ci się spodobałam? A może wolisz dziewczynki? – odsłoniła swoje ogromne piersi i zaczęła się głośno śmiać.

– Spierdalaj suko! – syknęła Ania, tracąc już kompletnie cierpliwość, a potem dodała – i złaź zaraz na dół, bo za moment powinni przyjechać z Policji.

Wyszła.

Agnieszka, nie straciwszy dobrego humoru, nie mogła uwierzyć, że ma za siostry takie cnotki niewydymki. Już większe zrozumienie miała dla Matiego, bo on przynajmniej zaruchał kilka dziewczyn, ale coś ostatnio mu nie szło. Nie robiła sobie jednak nic z tego i tak ją to bawiło, jak bardzo ten idiota potrzebuje cipki, że zaczęła mu specjalnie podrzucać w różnych miejscach domu swoją zużytą bieliznę. „Niech sobie chociaż na majtkach użyje, jak nie może mieć na żywo!” – myślała, i cieszyła się tym, że Mateusz jest kompletnie nieświadomy tego, że to ona sama zarzuca na niego swoje sieci. Swoją drogą, zaczynało jej się naprawdę podobać, że Mati ją wącha. Nie mówiła oczywiście o tym Markowi, bo nie wiedziała, jakby zareagował. To była jej mała, słodka i bardzo mokra tajemnica. I była ciekawa, na podstawie słyszanej przed chwilą kłótni, która szparka pachniała mu lepiej – jej czy Anki.

Kiedy usłyszała, że już nawet Mateusz wyszedł z pokoju, wstała z łóżka i zaczęła się ubierać. Jeszcze nie zdążyła wyjść, kiedy za oknem zobaczyła, że pod ich posesję podjeżdża radiowóz.


 

Koniec części drugiej.

 

317
9.64/10
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 9.64/10 (5 głosy oddane)

Z tej serii

Komentarze (0)

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.