Lara Croft i Pranie Umysłu (I)
30 listopada 2021
5 min
Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!
Od dwóch dni Lara Croft przebywa w Egipcie, w Kairze. Wypytuje ludzi na temat ruin, które miałyby się znajdować blisko miasta, ale niczego się nie dowiaduje. Nawet wizyta w miejscowej bibliotece nie pomogła. Lara powoli szykuje się do spania, kiedy pod drzwiami jej pokoju znajduje jakiś liścik. Który okazuje się być zaproszeniem na spotkanie.
Adres podany w liście zaprowadził Larę do bogatej dzielnicy na przedmieściach Kairu, gdzie każda z przylegających do ulicy posiadłości otoczona jest ogrodzeniem i bramą automatyczną, za którymi kryją się bujne ogrody z sadzawkami czy fontannami. Gdy Lara podchodzi do bramy nr 64, naciska dzwonek a brama otwiera się po chwili bez słowa. Lara momentalnie przechodzi przez bramę. Pod drzwiami wejściowymi posiadłości, stoi wysoki brunet, z wyglądu przypominający bardziej Europejczyka niż Egipcjanina.
Będąc już w posiadłości Lara się rozglądam. Idąc korytarzem za mężczyzną. Posiadłość sama w sobie nie robi na niej jakiegoś dużego wrażenia. Najbardziej jej uwagę przykuwają egipskie eksponaty. Po nie długim czasie Lara i tajemniczy mężczyzna docierają do salonu.
- Coś przykuło Twoją uwagę? - pyta mężczyzna.
- Jeśli zastanawiasz się, czy to fałszywki, pozwól, że rozwieję Twe wątpliwości. Są autentyczne. Tak jak i informacje, które jestem gotów dziś Tobie przehandlować.
Mężczyzna siada na fotelu, a po chwili zaprasza Larę ręką, by usiadła na przeciwległym. Lara zachowując spokój siada na fotelu.
- Naprawdę? A co takiego chciałbyś otrzymać za te informacje w zamian? - pyta Lara
- Zawsze jesteś taka bezpośrednia i od razu przechodzisz do interesów? - pyta retorycznie mężczyzna, uśmiechając się pod nosem.
- Może zaczniemy od kawy lub herbaty. - Nie czekając na odpowiedź Lary, mężczyzna wstaję i idzie w stronę kuchni, czekając jednak na to, co wybierze Lara.
- Hmmmm... Może być wino... - odpowiada Lara po krótkim zastanowieniu. Nie spuszczając mężczyzny z oczu. Tym nie mniej nie przeszkadza to mężczyźnie. Tym bardziej że, był przygotowany na taką ewentualność, że Lara może patrzeć na ręce. Czy czegoś przypadkiem nie dorzucił. Cóż, Lara dostrzega że mężczyzna niczego nie dorzuca do kieliszka, bo specjalna kapsułka była już na dnie kieliszka. Lara jedynie widzi jak mężczyzna odkorkował białe wino, nalewa do obydwu kieliszków, po czym wraca z nimi, podając Larze odpowiedni.
- Proszę - mówi mężczyzna.
- Dziękuje... - odpowiada Lara biorąc kieliszek do ręki. Po czym bierze mały łyczek. Czując smak chłodnego wina.
Po dwóch łyczkach Lara i tajemniczy mężczyzna wracają do rozmowy. Która trochę już trwa. A w jej trakcie Lara zdążyła wypić prawie całe wino. A po jakieś chwili, Lara zaczyna czuć lekki ból głowy.
- Wszystko w porządku? - pyta mężczyzna, lecz próżno szukać na jego twarzy troski. Zamiast tego widnieje na niej uśmiech.
- Nie wyglądasz najlepiej. Normalnie zaproponowałbym otworzenie okna, żeby wpuścić trochę świeżego powietrza, ale sama wiesz, jak parno jest na dworze. To może nie być najlepszy pomysł. Lepiej byłoby, jakbyś się trochę rozebrała, masz strasznie obcisłe ubrania i na pewno ciężko Ci się w nich oddycha.
- Mo... Możliwe że... Masz rację... Ale wszystko w porządku... Tylko... Zakręciło mi się trochę w... Głowie... - odpowiada Lara na sugestię mężczyzny. Po czym łapie i ściąga z siebie krótką, obcisłą bluzkę, pod którą mam stanik.
- Nie lepiej? - pyta mężczyzna spoglądając na schowane za stanikiem piersi Lary. - Od razu się lżej oddycha, prawda? Wy kobiety jesteście biedne, te staniki uciskają wam klatki piersiowe i utrudniają swobodne oddychanie pełną piersią. Nie chcę, byś się czuła niekomfortowo w trakcie naszego spotkania, więc nie krępuj się, możesz go śmiało ściągnąć.
- Skoro... Skoro tak mówisz... - odpowiada Lara czując na sobie wzrok mężczyzny. Co jej nie przeszkadza. Po czym wstaje z fotela, łapie po czym zdejmuje z siebie stanik. Odkrywając tym swoje piersi.
- Słyszałem sporo dobrego o Tobie - mówi mężczyzna utrzymując kontakt wzrokowy, po czym wstaje z fotela i podchodzi do pół nagiej Lary.
- Najlepszy łupieżca ruin i grobowców na tej planecie! Zawsze chciałem zobaczyć Cię w akcji... Zrobisz to dla mnie? - pyta mężczyzna stając za plecami Lary, po czym jego dłonie zaczynają wędrować po ciele Lary, czekając na jej odpowiedź.
- Zrobię... Zrobię wszystko... Co tylko zechcesz... Panie... - odpowiada Lara nie znając imienia mężczyzny. Który uśmiechnął się słysząc, jak go tytułuje Lara.
- W takim razie... Uklęknij... - mówi cichym tonem mężczyzna przy uchu Lary, która powoli pada na kolana. Gdy Lara klęczy już na podłodze mężczyzna łapie ją delikatnie za głowę i ją lekko unosi. Patrzy w jej oczy i widzi w nich konsternację.
- Bardzo dobrze... Grzeczna Dziewczynka... Przejdźmy teraz do mojego pokoju, będzie nam wygodniej. - Kończąc zdanie mężczyzna poprawia Larze głowę, po czym łapie ją za włosy i zaczynam ją prowadzić. Prowadzi ją powoli i spokojnie, by za nim nadążyła, do mojej sypialni.
- Powiem Ci, że fajnie jest być takim reliktem. Nic nie robisz, a panny idą do Ciebie na czworaka. W życiu to człowiek się musi napracować, by to osiągnąć - mówi mężczyzna, gdy razem z Larą wchodzi do sypialni. Będąc już tam, mężczyzna zaczyna rozpinać pasek oraz spodnie, mówiąc przy tym.
- No dobrze, to możemy przejść do interesów. Na razie w ogóle nie widzę, byś chciała mnie jakkolwiek przekonać. - Kończąc zdanie mężczyzna siada na krawędzi łóżka będąc nagim od pasa w dół i patrzy w dół na swojego penisa, a następnie na klęczącą przed nim Lare.
- Muszę się przekonać, czy mogę powierzyć Ci informację, dlatego na razie sprawdzimy, jak sobie poradzisz, gdy powierzę Ci swojego penisa. - Lara uśmiecha się przez moment, patrząc na członka mężczyzny, po czym bierze penisa najpierw do ręki, a potem do ust. Oblizując na początek główkę penisa, bardzo dokładnie.
- Zuch dziewczynka. Dobrze ci idzie polerowanie mojego berła... Ha ha... - Rzuca mężczyzna w stronę Lary, śmiejąc się przy tym i kładąc dłoń na głowie Lary, głaszcząc ją. - Może zamiast uganiać się za skarbami, zostaniesz moją prywatną suczką, Laro? - Pyta mężczyzna retorycznie, wiedząc że Lara zrobi dosłownie wszystko co on zechce.
Jak Ci się podobało?