Iza. Pocałunek nocy

30 sierpnia 2012

11 min

Zbliżała się 19. To o tej godzinie miałem zadzwonić do Izy. Już od dłuższego czasu siedziałem w fotelu z telefonem, nie mogąc doczekać się, kiedy ją ponownie zobaczę. Nareszcie nadeszła upragniona chwila. Wystukałem numer. Pierwszy sygnał, drugi, trzeci, już myślałem, że nie odbierze.

- Tak, słucham?

Przez telefon miała tak samo podniecający głos, co w rzeczywistości.

- Cześć. Z tej strony Patryk.

- Witaj. Nie wiedziałam, że jesteś taki punktualny.

- Jak było napisane, tak zrobiłem.

- Dobrze. To teraz przygotuj sobie kartkę i długopis, bo podam Ci adres gdzie masz być o 20.

- Gotowe.

- Wyzwolenia. Blok 4. Mieszkanie numer 9. Masz?

- Tak, tak. O 20.

- Dokładnie. Do zobaczenia.

Rozłączyła się. Potrzebowałem kilku chwil, aby dojść do siebie. Ta dziewczyna po prostu omotała mnie swoim wdziękiem, ale nie przeszkadzało mi to. Ubrałem marynarkę i wyszedłem z domu. Schodząc schodami zamówiłem po taksówkę.

***

Właśnie wyszłam spod prysznica, gdy zadzwonił telefon. Wiedziałam, kto dzwoni. Szybko podbiegłam do półki i odebrałam. Ależ on punktualny. Zegar kilka sekund temu wybił 19. Rozmowa minęła szybko. Podałam mu swój adres mieszkania, który wynajmowałam z koleżanką, ale pozbyłam się jej na dzisiejszy wieczór. Gdy tylko się rozłączyłam ponownie pobiegłam do łazienki wysuszyć włosy i nałożyć makijaż. Tak jak zwykle dosyć mocno podkreśliłam oczy, posypałam różem policzki i lekko pociągnęłam truskawkowym błyszczykiem usta. Wyszłam do pokoju. Założyłam na siebie delikatne koronkowe stringi. Były czarne z bordową kokardką i nie wiem, czemu, ale za to je uwielbiałam.

Na górę czarny stanik z bordową obwódką, który niesamowicie podkreślał mój biust. Na całość założyłam obcisłą sukienkę, która podkreślała każdy skrawek mojego ciała. Do tego dodałam czarne szpilki, które jeszcze bardziej zaostrzyły mój wygląd. Byłam już praktycznie gotowa, a zegar wybijał 19:50. Wiedziałam, że jeszcze 10 minut i znów go zobaczę. Nie myliłam się. Wybiła 20 i od razu rozległ się dzwonek w drzwiach. Serce jakoś dziwnie zaczęło mi szybciej bić. Spojrzałam przez wizjer. Tak to on. Otworzyłam drzwi i z uśmiechem zaprosiłam do środka. Miał ze sobą whisky. Gdy wszedł do środka poczułam pierwszy raz jego perfumy. Były oszałamiające. Szybko zamknęłam drzwi na zamek i poszłam za nim. Dobrze, że wcześniej przygotowałam coś do jedzenia.

***

Droga minęła w 30 minut. Gdy kręciłem się pod blokiem wyczekując 20 zauważyłem sklep monopolowy. Myśląc, że nie wypada tak iść z pustymi rękoma, zakupiłem butelkę whisky, z racji tego, że za winem nie przepadam. Spojrzałem na zegarek, była 19:50. Wszedłem do klatki schodowej i zacząłem szukać drzwi z numerem 9. Były na 3 piętrze. Będąc nadal takim punktualnym odczekałem do 20 i zadzwoniłem dzwonkiem. Drzwi otworzyły się dość szybko. Gdy ją ujrzałem myślałem, że zemdleje z wrażenia. Wyglądała jak anioł. Czarne szpilki, krótka sukienka w zebrę i ta uśmiechnięta buzia. Zaprosiła mnie ręką do środka. Wszedłem spoglądając jej prosto w oczy. Uśmiechnęła się jeszcze bardziej. Gdy usłyszałem trzask przekręconego zamka odwróciłem się w jej stronę.

- Wyglądasz przepięknie.

- Dziękuje. Z Ciebie też jest niezła dupa.

Zaczęliśmy się śmiać i razem poszliśmy w kierunku salonu. Usiedliśmy przy stoliku, gdzie było przygotowane już jedzenie a na środku stała czerwona zapalona świeca. Butelkę postawiłem obok niej.

- Widzę, że ładnie się przygotowałaś na moje przyjście.

- No musiałam się pokazać od jak najlepszej strony.

- Już dawno to zrobiłaś, ale miło mi.

Wstała i poszła po jakieś szklanki. Ruszała się jak kotka. A tyłek w tej sukience prezentował się jeszcze lepiej niż w kawiarni. Gdy wróciła nalałem nam whisky. Wznieśliśmy toast za nasze spotkanie i wypiliśmy do dna. Rozmowa przy jedzeniu toczyła się o wszystkim i o niczym. Opowiadała mi o tym jak tutaj trafiła, na jakim profilu szkoły jest. A mnie strasznie to ciekawiło i słuchałem jej z wielką ochotą. Po pysznej kolacji usiedliśmy oboje blisko siebie i dalej zabawialiśmy się rozmową popijając whisky. Nie mogłem się na nią napatrzeć. Nie mogąc już wytrzymać położyłem rękę na jej kolanie i delikatnie przejechałem do góry, zatrzymując się przy zakończeniu sukienki. Poczułem drżenie jej ciała. Spojrzała mi prosto w oczy i przysunęła głowę składając pocałunek na moich ustach.

***

Przygotowanie jedzenia naprawdę było świetnym pomysłem. Kolację zjedliśmy opowiadając sobie różne historie. Dowiedział się, że przeprowadziłam się do Warszawy 4 lata temu, że jestem na profilu ekonomicznym w szkole, że bardzo lubię spokojną muzykę. On opowiedział mi, że przyjechał tutaj na studia 10 lat temu, że nie dzieli muzyki na żadne grupy tylko słucha wszystkiego, co mu się podoba, że jest fanem zdrowego trybu życia. Po kolacji usiedliśmy sobie oboje na kanapie i dalej gawędziliśmy o niczym. Przez cały czas czułam na sobie jego palące spojrzenie. Wiedziałam, że rozbiera mnie wzrokiem. Nagle poczułam jego rękę na kolanie przesuwającą się do góry. To był impuls. Przesunęłam się bliżej i pocałowałam go. Był taki słodki. Całował mnie coraz bardziej wodząc ręką po moim ciele. Dotykał ud, masował tyłek, a ja bardziej zatracałam się w tym stanie. Zaczął ssać mój język. Po takim zabiegu rozpłynęłam się jeszcze bardziej. Chciałam, aby tylko pieścił moje ciało. Na chwilę oderwał się ode mnie. Popatrzył mi w oczy, uśmiechnął się i zacząć ponownie całować. Zszedł na szyję. Lizał ją, gryzł i od razu całował w tym miejscu. Byłam w siódmym niebie. Ściągnął ramiączka sukienki obnażając moje ramiona. Całował je, masował, jeździł językiem po obojczykach. Zsunął sukienkę do pasa odkrywając moje piersi, zakryte tylko stanikiem. Zaczął je lekko ugniatać. Przyssał się do mojej szyi, zjeżdżając rękoma na plecy. Szybko odnalazł zamek i odpiął go. Stanik pofrunął gdzieś na ziemię. Teraz mógł bez żadnych przeszkód zająć się moimi skarbami. Popatrzył na nie i zaczął całować. Z początku były to delikatnie pocałunki, które z czasem stawały się bardziej ostre. Ssał sutki, które już od dawna były naprężone bardziej niż kiedykolwiek. Dłońmi zajął się moimi nogami. Jeździł po nich, wsuwając się coraz wyżej pod sukienkę. Po paru takich ruchach dotarł do wilgotnej strony moich majtek.

***

Po tym jak poczułem smak jej ust już nie było odwrotu. Wiedziałem, że muszę ją dzisiaj mieć całą. Smakowałem każdy skrawek jej ciała. Jeździłem po szyi, ramionach. Była taka delikatna. Gdy tylko zsunąłem jej sukienkę z ramion musiałem dotrzeć do jej piersi. Udało się. Były idealne. Jej sutki były już twarde i tylko czekały na pieszczoty. Szybko zacząłem się nimi bawić. Początkowo starałem się być delikatny, ale długo nie wytrzymałem. Miałem ochotę je pochłonąć. Zacząłem je lekko przygryzać, co widocznie jej się spodobało, bo zaczęła coraz głośniej oddychać. Zacząłem ssać sutki. Raz jednego, potem drugiego, a dłońmi wsuwałem się bliżej jej tyłeczka. Gdy byłem dość blisko wyczułem materiał majteczek, które już mocno były wilgotne. Naprawdę jej się to podobało. Przestałem ją pieścić. Podniosłem ją i zacząłem całkowicie pozbawiać sukienki. Jej oczy płonęły. Również jak moje. Pragnąłem być jej kochankiem do końca życia. Gdy tylko stała przede mną w samych majtkach i szpilkach, oszalałem. Popchnąłem ją na kanapę i sam szybko wyskoczyłem z koszuli. Przyssałem się do jej ust. Mruknęła. Całowaliśmy się jak szaleni. Nasze języki, co chwilę spotykały się na swojej drodze. Oderwałem się od niej i ustami zacząłem schodzić niżej. Wodziłem po szyi, ramionach. Rękoma dalej zwiedzając jej ciało od góry do dołu. Przez chwilę pobawiłem się piersiami, ale to nie one były moim celem. Zszedłem na brzuch. Był taki cudowny. Lekko zacząłem wwiercać się w jej pępek, co spowodowało, że zaczęła się śmiać. Szybko zleciałem jeszcze niżej, odsłaniając materiał jej majteczek i wsuwając język jak najdalej za materiał. Złapałem palcami za krańce i zacząłem ściągać z niej majtki. Dla pomocy uniosła tyłeczek. Wyrzucając je gdzieś na środek pokoju, lekko rozchyliłem jej nogi. Zacząłem zwiedzanie od jej łydek. Lizałem, całowałem. Schodziłem niżej i niżej, coraz bardziej zbliżając się do jej słodkich warg. Gdy byłem już blisko, chciałem się trochę z nią pobawić. Zacząłem wodzić językiem wokół. Nie próbując nawet jej smaku, ale nie wytrzymałem zbyt długo. Przejechałem językiem od dołu do góry po jej wargach, co spowodowało jęk i drżenie ciała. Spoglądając jej w oczy zanurzyłem się w tym nektarze. Mocniej rozchyliłem jej nogi, a palcami pomogłem sobie w dojściu do groty. Wwiercałem się do środka, spijając każdą krople jej soku. Smakowała cudownie. Z każdym ruchem języka jej odgłosy były coraz częste. Gdy pocałowałem łechtaczkę, aż krzyknęła. Zacząłem ją lizać, ssać co jeszcze bardziej oddziałało na jej jęki. Wplotła ręce w moje włosy jeszcze bardziej przyciskając mi ją do swojej cipki. Brakowało powietrza, ale nie zważałem na to, robiłem wszystko aby tylko sprawić jej jeszcze większą przyjemność. Gdy tak zabawiałem się łechtaczką, a jej ręce lekko się poluzowały wsunąłem palec do jej środka. Wszedł bez problemu. Zacząłem lekko nim kręcić, co wywołało furię jej ciała. Wiła się i głośno pojękiwała. Po chwili takiego zabiegu nie wytrzymała. Wygięła się w łuk, zaciskając swoje ścianki na moim palcu. Jeszcze chwilę pozostałem nim w środku. Wysuwając go, opadła bez sił. Oblizałem go, po czym masowałem jej uda przesuwając się na brzuch.

***

Po tym jak pozbawił mnie wszystkich ciuszków, poza moimi butami, wiedziałam, że to dopiero początek. Pchnął mnie na łóżko, rozchylając nogi i zwiedzając ich wewnętrzną stronę. Gdy doszedł do mety, zatrzymał się przed nią. Chciał się droczyć, co jeszcze bardziej mnie rozkręcało. Jak już poczułam jego język na swoich wargach, to odpłynęłam, chciałam czuć go głębiej, w samym środku. Doczekałam się. Wbijał się jak daleko tylko mógł. To było coś cudownego. Moje serce waliło, a oddech przestał być równomierny. Kiedy dotarł do łechtaczki prawie zemdlałam. Chciałam krzyczeć, było mi tak cudownie. Robił to jak nikt inny przedtem. Lizał, całował, ssał. A ja coraz głośniej przekazywałam mu swoje zadowolenie. Gdyby tego było mało, poczułam jak coś wsuwa do mojej groty i zaczyna tym tam wiercić. Wiedziałam, że zaraz będę szczytować, ale chciałam tego więcej. Sama coraz mocniej wierciłam tyłkiem, aby bardziej czuć jego palec w sobie. Stało się. Tracąc prawie całkowicie świadomość opadłam bez sił na kanapę pozwalając się dalej delikatnie masować. Dochodząc do siebie czułam jego usta na brzuchu. Był taki delikatny, a ja zadowolona. Nie mogłam pozwolić, aby uszło mu to bez nagrody. Kazałam mu wstać. Zrobił to szybko. Przysunęłam się jego spodni. Rozpięłam pas, rozsunęłam rozporek i zsunęłam je na sam dół. Jego bokserki były już mocno napięte. Zjeżdżając po brzuchu wsunęłam palce za materiał i z lekkim wysiłkiem i one wylądowały na podłodze. Usiadł obok mnie. Złapałam go w dłoń i zaczęłam lekko poruszać. Ściągnęłam jego skórkę i odkryłam czerwony żołądź, na którym złożyłam delikatny pocałunek. Drgnął. Objęłam go całego ustami. Polizałam od samego dołu, znowu chowając go w swoich ustach. Ssałam go, lizałam. Patryk złapał moje włosy i zaczął lekko poruszać moją głową w górę i w dół. Jego przyjaciel smakował cudownie, ale nie zbyt długo mogłam się nim nacieszyć. Podniósł moją głowę i zaczął całować. Położył mnie. Ręką nakierował swojego fiuta do mojego wejścia i wsunął się prawie za pierwszym razem. Robił coraz to głębsze ruchu, głośno oddychając. Założył mi nogi na swoje ramiona i przyspieszył. Czułam go jeszcze mocniej. Byłam wniebowzięta. Chciałam więcej. Jęczałam a on był bardziej ostry. Po chwili zwolnił i zaczął mnie obracać. Kazał mi się mocno wypiąć. Złożył klapsa na tyłku i ponownie wsunął się do mojej cipki. Teraz to on miał przewagę. Pieprzył mnie jak tylko chciał, a ja poddawałam się do wszystkiego. Gdy zwiększył tempo, oboje byliśmy już blisko końca. Jeszcze kilka ruchów i poczułam ciepło, które rozpływało się wewnątrz mnie. To było impulsem do tego, że poczułam drżenie całego ciała i osiągnęłam szczyt. Jeszcze chwilę po wszystkim razem byliśmy w tej pozycji. Po całkowitym dojściu do siebie obrócił mnie na plecy i szepcząc do ucha podziękował, całując prosto w czoło. A to ja powinnam dziękować jemu za takie doznania. Przewróciłam go na plecy. Wzięłam jego przyjaciela w rękę i wsunęłam sobie do ust. Czułam smak spermy wymieszanej ze swoimi sokami. Chciałam, aby był czysty. A on ponownie zaczął się budzić. Spojrzałam na Patryka i się uśmiechnęłam. Podniósł mnie i zaniósł do pokoju na większe łóżko.

***

Po dojściu do siebie chciała mi się odpłacić i wzięła się do zabawy z moim przyjacielem. Jej ręce były takie ciepłe. Wodziła nimi od góry do dołu. Kiedy pierwszy raz wzięła go do buzi, aż jęknąłem. Robiła to jak mistrzyni. Mój fiut idealnie pasował do jej ust. Ale nie długo pozwoliłem jej na taką zabawę. Chciałem poczuć jej wnętrze. Chciałem ją pieprzyć. Podniosłem ją i całując poczułem smak swojej spermy. Położyłem na plecach i pomagając sobie wsunąłem do środka. Była taka gorąca i wilgotna. Moje ruchy stawały się coraz szybsze a jej jęki głośniejsze. Pragnąłem czuć ją bardziej. Podniosłem jej nogi i zarzuciłem na braki. Teraz pracowałem na pełnych obrotach, pieprząc ją jak tylko zdołałem. Pragnąć zobaczyć jej tyłek, zwolniłem ruchy obracając ją na brzuch. Wypięła się chyba najmocniej jak mogła. Złożyłem klapsa i ponownie wszedłem do środka. Teraz była tylko moja, tylko i wyłącznie dla mnie. Chciałem, aby to trwało wieki. Jej jęki były rajem dla moich uszu. Gdy tylko poczułem pierwszy skurcz na swoim fiucie nie wytrzymałem. Zalałem ją od środka, pozwalając na osiągnięcie już drugiego orgazmu. Po tym, jak, jako tako doszliśmy do siebie obróciłem ją na plecy i podziękowałem za taki wieczór całując w czoło. Ona jednak nie chciała go jeszcze kończyć, przewróciła mnie na plecy i zaczęła ssać mojego przyjaciela. To wystarczyło, aby znów się obudził. Spojrzała na mnie i ukazując swój uśmiech podniosłem ją zanosząc do pokoju, gdzie było bardziej wygodnie.

16,605
9.66/10
Dodaj do ulubionych
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 9.66/10 (19 głosy oddane)

Pobierz powyższy tekst w formie ebooka

Komentarze (5)

Incroy · 30 sierpnia 2012

0
0
Super. ;>

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

MarySue · 30 sierpnia 2012

+1
0
Pierwsza część była... znośna.
Druga rozczarowuje. Dużo, dużo słabsza.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Pietrowna · 30 sierpnia 2012

+1
0
Coś za szybko.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Romantyk_23 · Autor · 30 sierpnia 2012

0
0
Jako takie banalne wytłumaczenie, wspomogę się tym, że są to moje pierwsze opowiadania.
Dziękuje za te słowa, bo będę mógł z nich wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Krrrak · 31 sierpnia 2012

+1
0
podwójne prowadzenie narracji nawet Ci wyszło, opisy są całkiem , całkiem, ale brak jest story. Czasem są takie sytuacje, że wszystko jest wiadome od początku, ale jako opowieść do czytania mało wciąga. Na nic się nie czeka, bo wszystko jest jasne.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.