Integracja

6 sierpnia 2004

6 min

Mamy po dwadzieścia parę lat, jesteśmy kawalerami, pracujemy w firmach zachodnich i dbamy o integrację. Dobrze zarabiamy, posiadamy dobre samochody, mamy się dobrze, zakładanie rodzin odsunęliśmy na potem. Oto koniec integracyjnego weekendu, jednego z wielu w niezłym pensjonacie nad jeziorem. Zawsze wynajmujemy jeden pokój z dwoma wersalkami.

Powoli wzrok przyzwyczajał się, widzę dokładnie, Paweł leży, a dwie panienki na zmianę ciągną mu laskę w tym jedna to moja sympatia, Marta. Leżę i patrzę, zajęte tak, że nic im nie przeszkadza. Wstałem z wersalki i nie mając koncepcji co zrobić, zacząłem obie smyrać po cipkach, chwyciłem obie mocniej i podniosłem do góry. Uniosły posłusznie dupki do góry, nie przestając obciągać Pawłowi laski. Obie miały cipki gorące, mokre i proszące, niczym po kweście. Włożyłem każdej po palcu, po dwa i po trzy palce, poczułem pulsowania, skurcze Zosi były zdecydowanie szybsze i mocniejsze. Zastanawiałem się jak się ułożyć, wszedłem w Zosię, skurcze przyśpieszyły, małego zamieniłem na palce i wszedłem w Martę, po paru ruchach wycofałem się. Ułożyłem się na plecach w poprzek w nogach. Zosia zorientowała się i zmieniła pozycję kucając usiłowała nadziać się, co szybko się jej udało, równowagę utrzymując, trzymając słuszny przyrząd Pawła. Marta właśnie coraz bardziej zachłannie pochłaniała organ Pawła, bez mała nie połykając rąk Zosi. Lewą ręką uchwyciłem za cipkę sympatii, trzy palce wślizgnęły się bezszelestnie, głowę wsunąłem między nogi i przyciągnąłem cipkę Marty do siebie. Poczułem znany, miły zapach, językiem wszedłem do pochwy. Marta była mokra, twarz miałem całą w jej śluzie. W pewnym momencie zadrżała, czułem jak łyka spermę Pawła. Po zmianie ich ułożenia wywnioskowałem, że wyprostowały się obie, mocniej obejmując moją twarz, zaś Zosia poczęła cwał na moim drągu. Włożyłem prawie cztery palce do Marty i wycofałem głowę. Zobaczyłem u góry jak dziewczyny całowały się, a Marta nakładała buzią maseczkę Zosi, musiała nie wszystką spermę połknąć. Paweł leżał na wznak. Zosia poczuła, że zbliżam się do końca, zeskoczyła i wszystko przyjęła do buzi, ale nie połknęła. Szybko podniosła się i ponownie zaczęły całować się Martą, sperma wylewała się z jej buzi, a Marta łapczywie ją zlizywała. Po chwili Zosia zaczęła oblizywać mojego małego, podnieciło mnie to tak bardzo, że mój wojownik był znowu gotowy do walki. Zosia też to wyczuła i zgrabnie bez pomocy rąk, lekko kręcąc tyłeczkiem nadziała się dopychając do dna. Lizała teraz moją twarz, zbliżyła się Marta i też zabrała się do lizania mojego drugiego policzka, kątem oka widziałem jak Piotrek posuwa moją dziewczynę od tyłu. Zosia zaczęła mnie namiętnie całować, Marta wycofała się, widziałem teraz dokładnie jak Piotr z rozmachem wchodzi w Martę, Marta klęcząca, podparta na rękach, rozanielona, z przymkniętymi oczami. Lekko otworzyła oczy, popatrzyła na mnie, uśmiechnęła się tak ślicznie, że kochałem ją jeszcze bardziej. Prawą ręką zaczęła lekko drapać mnie po jajkach, patrząc na mnie i uśmiechając się, po chwili ułożyła się piersiami na pościeli, Piotrkowi wypinając pupę wysoko. Poczułem obok swojego zbójnika palec Marty, po chwili dwa, ciasno się zrobiło okrutnie. Zosi pewnie to odpowiadało, bo lekko podniosła pupę i z rozmysłem wiercąc pupą nadziewała się na mój przyrząd obejmowany palcami mojej Marty. Tego było za wiele, sperma wystrzeliła z wielką siłą. Część do środka Zosi, reszka do rąk Marty. Zosia uklęknęła na podłodze i poczęła zlizywać spermę, a Marta włożywszy mojego członka do buzi wysysała resztki, ręką obciągnęła napletek i językiem czyściła każdy zakamarek z reszty spermy. Zosia po dokładnym wylizaniu resztek w okolicy członka zaczęła smakowicie lizać rękę Marty. Piotrek też w czasie jak moja Marta wysysała moje resztki, strzelił do środka, a następnie zlał całą pupę Marty. Zaczynało się dziać coś ciekawego. Zosia zlizywała resztki mojej spermy z ręki Marty, Marta zaczęła ją całować, pociągając na pościel. Wycofaliśmy się z Piotrkiem na fotele. Całowały się odwróconymi głowami i po chwili całowały swoje szyje, biusty, pępki, by schować swoje głowy w cipkach. Marta leżała na Zosi, po chwili było odwrotnie. Zachowywały się tak namiętnie jakby cały świat należał do nich. Poszedłem się umyć, ślina Marty i Zosi zasychając ściągała mi twarz. Wróciłem i widzę Piotrka klęczącego z małym w cipce Marty, zaś Zosia z głową schowaną między nogami Marty, wylizująca jej cipkę. Marta uśmiechając się do mnie wołała mnie paluszkiem. Znowu ten wspaniały, miły, śliczny uśmiech. Tak uśmiechającej się nie widziałem jej nigdy. Ujęła mojego, sterczącego znów pana, oblizała główkę i schowała go w cipkę Zosi. Zosia poczuła sztos i podniosła ją do góry, Marta regulowała jej doznania, na przemian topiąc go w swojej buzi i cipce Zosi. Po dłuższej chwili oddech Marty zrobił się szybki, krzyknęła głośno i wpychając oboma rękami mojego pana do cipki przyjaciółki trzęsła się jak przysłowiowa osika, potężny wytrysk zdążyła jednak skierować do buzi i w całości połknąć, połykała tak jak dromader po kilku dniach pustynnej podróży. Zosia też dochodziła, jej pupa wykonywała taniec w powietrzu, a w lustrze szafy widać było zabawy Marty cipki, Pawła penisa i Zosi buzi która podobnie działała jak buzia Marty. Paweł właśnie wydał z siebie okrzyk i oblał spermą pupę Marty i twarz Zosi. Po chwili wstał i poszedł się umyć. Zosia poleciała za nim do łazienki, zajrzałem z ciekawości i widzę jak myje Pawłowi palanta mydłem i spłukuje wodą. Wszedłem i mnie również umyła, fajnie. Po paru chwilach Zosia głośno skomentowała, Marta jest po śniadaniu a ja pojadę do pracy na czczo. Parsknęliśmy śmiechem. Było parę minut po piątej, by zdążyć trzeba było się śpieszyć. Do pracy godzina drogi.

Prowadził Paweł, ja z dwiema panienkami z tyłu. Paweł poprawił lusterko by widzieć nogi Marty. Postanowiłem mu polepszyć widok i sukienkę Marty zadarłem wysoko, aż do majtek. Zosia widząc to rozsunęła mój rozporek i zaczęła wyjmować małego, wytargała go wraz z jajami. Stał elegancko równo z jasną główką, zaczęła go lekko trzepać, Marta odsunęła jej rękę, poczułem przełyk i chyba żołądek Marty. Po paru chwilach podniosła głowę nakierowując małego w stronę Zosi. Zosi nie trzeba było nic mówić, znowu poczułem żołądek tym razem Zosi. Zosia przemówiła, Jadzia pamiętaj, że końcówka jest tym razem moja. Jadzia z uśmiechem przekazała lepką pałeczkę przyjaciółce. Palce moje gmerały w cipce Zosi a Marta coraz bardziej zawzięcie kręciła sobie loczka. Droga była pusta, po paru minutach ruchy Zosi stały się bardziej intensywne a wargi mocniej obejmowały pałeczkę, czułem że za chwilę nastąpi wybuch i głowa Zosi rozleci się w strzępy. Nocne uciechy spowodowały, że wybuch nie był groźny i Zosia zdążyła z połykaniem. Wstyd powiedzieć ale pałeczka nagle się skurczyła i obie panie prawie jednocześnie powiedziały, Paweł zjedź na chwilę na pobocze, Tadek cię zmieni. Paweł widząc co się dzieje ochoczo zjechał na pobocze, włączył światła awaryjne i wskoczył na moje miejsce. Ruszyłem z piskiem opon, widziałem w lusterku jak panienki powykręcane we wszystkie możliwe strony robią mu loda. Tym razem Marta zakończyła połykiem lodowy popis. Pod biurem byliśmy za kwadrans ósma, nikt się nie spóźnił do pracy, jeszcze tylko poprawki perfum, wody po goleniu. Uśmiechnięci, wypoczęci, odprężeni i pięć dni pracy po szesnaście godzin.

34,348
1.12/10
Dodaj do ulubionych
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 1.12/10 (19 głosy oddane)

Pobierz powyższy tekst w formie ebooka

Komentarze (3)

paty_128 · 5 stycznia 2016

0
0
"W pewnym momencie zadrżała, czułem jak łyka spermę Pawła" -jak można to "czuć"????
"Po chwili Zosia zaczęła oblizywać mojego małego, podnieciło mnie to tak bardzo, że mój wojownik był znowu gotowy do walki. " -albo mały, albo wojownik.
"Całowały się odwróconymi głowami " -o człeku, najlepszy tekst XD
"Marta odsunęła jej rękę, poczułem przełyk i chyba żołądek Marty"- ?????
KIM JEST JADZIA?
Czasy. Tu są chyba wszystkie wymyślone czasy.
Słabe, słabe.
Kiedy widzę tag "trójkąt" a tekst ma 8 minut, coś we mnie się przewraca.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

MarySue · 6 stycznia 2016

+2
0
Oryginalne jak dresy z bazaru i podniecające niczym popiersie Stalina.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Indragor · 1 kwietnia 2020

0
0
Ocena poniżej 2, całkowicie zasłużona. Kolejny raz prymitywny pornos nieudolnie przeniesiony do opowiadania. A może pierwszy raz, zważywszy datę publikacji.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.