Idealna żona

11 listopada 2013

11 min

Michał wrócił do domu po ciężkim dniu pracy, jednak doskonale wiedział, że czekają go dzisiaj spore atrakcje.

- Witaj Panie, jak Ci minął dzień – przywitała Michała żona dając mu delikatnego buziaka w policzek.

- Witaj kochanie – powiedział Michał i obdarzył ją namiętnym pocałunkiem, jednocześnie obejmując jej szyję dłonią, lekko przyduszając – Pracowicie, ale najważniejsze, że już jestem w domu.

Zgodnie z porannym życzeniem Michała żona miała na sobie obrożę, gorset uwydatniający jej piękny biust, krótkie spodenki z tego samego materiału co gorset oraz buty na 10 cm obcasie.

- Miło Cię widzieć w takim stroju – powiedział Michał.

- Wszystko aby zadowolić mojego Pana – z delikatnym uśmiechem na ustach powiedziała żona.

Ta mentalna tresura przynosi oczekiwane efekty, nie spodziewałem się tak szybkiej zmiany w podejściu mojej żony pomyślał Michał.

- Mam ciekawy plan na dzisiejsze popołudnie dla nas. Ale najpierw przygotuj obiad, a ja w tym czasie odświeżę się – rzucił Michał.

Michał udał się do łazienki, przebrał się w luźniejsze ubranie, zakładając na siebie jeansy, czarną koszulkę na krótki rękaw oraz czarną marynarkę. Mając w głowie plany na dzisiejsze popołudnie otworzył szafę żony i po chwili zastanowienia wyciągnął z niej czarną sukienkę, czarne stringi oraz biustonosz do kompletu a także czerwone szpilki na 8 cm obcasie, a następnie wszystko położył na łóżku. Gdy zszedł na dół obiad już czekał na stole w jadalni, a zapachy unosiły się w całym domu.

- To możemy jeść, usiądź naprzeciwko mnie – powiedział Michał.

- Smacznego Panie.

- Smacznego.

Podczas obiadu żona cały czas się zastanawiała, co Michał przygotował na dzisiejsze popołudnie. Przeczuwała, że będzie wiązało się to z przekroczeniem kolejnej granicy przez nią oraz że nie skończy się to tylko na popołudniu.

- Obiad był pyszny. W sypialni masz przygotowane ubrania, idź się przebrać, bo za chwilę wychodzimy. – powiedział Michał.

- A gdzie idziemy?

- Dowiesz się na miejscu.

Po kilku minutach żona weszła do pokoju gdzie na kanapie czekał na nią Michał. W momencie kiedy zobaczył ją w tej cudownej czarnej sukience, którą kupił jej podczas ostatnich zakupów przyszedł mu do głowy pewien pomysł.

- Idealnie wyglądasz w tej sukience.

- Dziękuję Panie.

- Zanim wyjdziemy myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie abyś zaspokoiła swojego Pana, uklęknij przede mną i pamiętaj, żebyś nie nabrudziła.

- Oczywiście Panie.

Żona uklękła przed Michałem, delikatnie rozpięła rozporek, wyciągnęła już twardego penisa i zaczęła delikatnie go pieścić ustami i językiem. Na początku zajęła się główką, a później wzięła go całego do buzi, ponieważ wiedziała, że Michał bardzo to lubi. Nie musiała długo czekać na jego reakcję, jego zmysłowe pojękiwanie dudniło jej w uszach i spowodowało, że poczuła jak jej cipka robi się mokra. Powolnymi ruchami, delikatnie muskając penisa językiem poczuła w pewnym momencie, że za chwilę jej ukochany Pan osiągnie orgazm i nie myliła się. Jej usta wypełniła spora ilość spermy, którą z przyjemnością połknęła i jeszcze przez dłuższą chwilę zajmowała się penisem pieszcząc go. Michał odpłynął w błogim relaksie, a ona poczuła, że jest cała mokra i gotowa na wszystko.

- Dzięki za super loda, oby tak dalej.

- Zawsze do usług Panie.

- A teraz wstań i stań w rozkroku.

Żona z oddaniem uczyniła to co rozkazał jej Michał.

- Widzę, że tobie również się podobało. Jednak twoje majtki są całe mokre, nie możesz w takich wyjść, a więc pójdziesz bez nich. Ściągnij je i włóż do torebki.

- Jak sobie Pan życzy.

- Czy pamiętałaś o swoich akcesoriach?

- Oczywiście Panie, są w torebce. - Wkładając stringi do torebki położyła je pomiędzy obrożą a korkiem analnym.

- Dobrze, w takim razie wychodzimy, nie mamy zbyt wiele czasu.

Po chwili wsiedli do samochodu zaparkowanego przed domem i ruszyli w nieznaną dla żony podróż. Po 30 minutach dojechali do centrum handlowego, co lekko zaskoczyło żonę, wysiedli z samochodu i udali się w stronę sklepów. Żona nie miała pojęcia co ją czeka, z jednej strony była podniecona niespodzianką, ale z drugiej lekko się obawiała. Mijali kolejne sklepy, ale jak na razie do żadnego nie weszli. Po chwili Michał powiedział:

- Zapraszam żono.

Przed oczami żony pojawił się salon piękności, w którym oczekiwały ich fryzjerka oraz kosmetyczka.

- Witam drogie Panie. Byliśmy umówieni na 18.

- Oczywiście. Zapraszamy. Na początek poprosimy Panią na fotel przed lustrem.

Żona grzecznie usiadła na fotelu patrząc się pytająco na Michała.

- Czego sobie Pani życzy?

- Panie, jaką mam mieć fryzurę? – szybko spytała żona.

- Proszę mojej żonie elegancko upiąć włosy. Nie ma być to jednak kok. Liczę na Pani inwencję.

Fryzjerka przystąpiła od razu do pracy. Żona z zaciekawieniem przyglądała się jej pracy, a efekt końcowy bardzo pozytywnie ją zaskoczył, czuła się bardzo seksownie w nowej fryzurze.

- Czy podoba się Pani?

- Panie, podoba się Panu? – spytała żona.

- Jestem bardzo zadowolony, dokładnie o to mi chodziło. A teraz makijaż.

Żona przesiadła się na drugi fotel, przy którym znajdowała się cała paleta kosmetyków, rozpoczynając pod podkładów w różnych odcieniach, pudrów, cieni do powiek we wszystkich kolorach tęczy, tuszów do rzęs oraz pomadek i błyszczyków. Idealne zestawienie dla każdej kobiety, która lubi czuć się atrakcyjnie.

- Jaki makijaż sobie Pani życzy?

- Jaki mam mieć makijaż Panie? – spytała się żona patrząc na Michała.

- Makijaż ma być mocny i drapieżny, usta koniecznie czerwone. Najlepiej jeżeli doklei Pani rzęsy, aby wyglądały na dłuższe. A przede wszystkim makijaż ma być trwały.

- Oczywiście. – powiedziała ze zrozumieniem kosmetyczka i zaczęła od demakijażu całej twarzy, a następnie ze skupieniem zabrała się za makijaż pamiętając co powiedział klient.

Po godzinie można było zobaczyć efekt. Żona wyglądała oszałamiająco, wydawało się, że jej nowe długie rzęsy przy każdym ruchu powodowały lekki podmuch wiatru.

- Idealnie – powiedział Michał – Teraz jesteś już gotowa. Możemy ruszać do naszego miejsca docelowego. Dziękujemy i do widzenia.

- Do widzenia – powiedziała żona.

- Do widzenia Państwu.

Po opuszczeniu salonu skierowali się prosto na parking do samochodu. Niepewność spowodowała, że jej cipka zrobiła się znowu cała mokra. Dodatkowo świadomość, że nie miała na sobie majtek potęgowała podniecenie.

Jak tylko wsiedli do samochodu Michał powiedział:

- Idealnie wyglądasz, chętnie był cię tutaj wykorzystał, ale nie chcę popsuć dzieła fryzjerki i kosmetyczki. Ale spokojnie, po powrocie wszystko nadrobimy. A teraz podciągnij sukienkę, abym mógł zobaczyć twoją łysą i mokrą cipkę.

- Oczywiście Panie – powiedziała żona i delikatnie pociągnęła sukienkę do góry. Spowodowało to jeszcze większe jej podniecenie. Wiedziała, że jej Pan się cały czas ją obserwuje.

- A teraz wyjmij z torebki obrożę i załóż ją.

- Jak sobie życzysz Panie – powiedziała grzecznie żona i zrobiła co jej Pan rozkazał.

- Od razu lepiej, teraz jest już w 100% idealnie. Możemy ruszać.

Po 20 minutach podróży zatrzymali się przez nowoczesnym wysokim budynkiem, który cały był oświetlony.

- Jesteśmy na miejscu. Wysiadamy.

- A obroża Panie?

- A czy powiedziałem coś, że masz ją ściągnąć?

- Nie Panie.

- A więc wysiadamy.

Żona grzecznie wysiadła z samochodu, ale zaraz po tym zaczęła się rozglądać, czy nie ma nikogo w pobliżu. Nie chciała, aby ktoś ją publicznie zobaczył w obroży, nigdy wcześniej Pan nie dał jej takiego zadania. Było to dla niej bardzo trudne. Oczywiście kiedy byli sami lubiła nosić obrożę i nawet się do niej przyzwyczaiła, ale pokazanie się obcym osobom to już zupełnie inna sprawa. Nagle zauważyła, że Michał trzyma w ręce torbę sportową i zapytała z zainteresowaniem:

- Będziemy coś trenować, Panie?

- Haha, ależ nie. Zaraz wszystkiego się dowiesz.

Michał wybrał na domofonie numer 89 i po chwili odezwał się mężczyzna o niskim głosie i zaprosił ich do środka. Wjechali oszkloną windą na 9 piętro, przez którą było można zobaczyć zapierający dech w piersiach widok, ponieważ budynek znajdował się na sporym wzniesieniu. Gdy wysiedli na końcu korytarza otworzyły się drzwi do jednego z mieszkań, a w nich pojawił się wysoki, szczupły mężczyzna.

- Witam was serdecznie, już nie mogłem się doczekać waszego przybycia – przywitał ich gorąco, podając rękę Michałowi, a żonę całując lekko w policzek.

- Witaj Tomek – powiedział Michał – to jest moja żona Gosia.

- Miło Cię poznać – uśmiechnął się Tomek, oceniając Gosię z góry na dół.

- Ciebie również Tomku.

- Widzę, że Gosia jest już przygotowana do sesji, idealna fryzura i makijaż. Masz ze sobą rzeczy, o które Cię prosiłem Michale? – spytał Tomek.

- Tak, oczywiście. Tutaj jest wszystko – i podał torbę Tomkowi.

Żona była bardzo ciekawa co ją teraz czeka, strasznie ją to podniecało i czuła, że za chwilę Panowie będą mogli zobaczyć jak bardzo mocno jest podniecona. Wystarczyło spojrzeć tylko na jej nogi, po których zaczynały ociekać jej soki.

- W takim razie nie traćmy czasu, zaczynajmy od razu. Gosiu zapraszam do garderoby, musisz się przebrać – powiedział Tomek i wyciągnął rękę do Gosi, aby zaprowadzić ją do garderoby – A ty Michale usiądź sobie wygodnie na kanapie, będziesz z niej wszystko widział. W barku są różne napoje, zarówno alkoholowe jak i bezalkoholowe, więc poczęstuj się tym na co masz ochotę i rozgość się.

Żona spojrzała pytająco na Michała, nie wiedziała co ją czeka.

- Spokojnie Kochanie. Nie denerwuj się. Pamiętasz jak kiedyś powiedziałaś mi, że jedną z twoich fantazji jest erotyczna sesja zdjęciowa? Uznałem, że twoje ciało wygląda już idealnie, te ćwiczenia które wykonujesz przyniosły efekty, a więc nie ma żadnych przeszkód, aby zrealizować tą fantazję. Dodatkowo zawsze chciałem mieć twoje zdjęcie nad łóżkiem , a teraz będzie to możliwe. Więc idź teraz z Tomkiem i przygotuj się.

Żona delikatnie się uśmiechnęła przypominając sobie taką rozmowę. Nie sądziła jednak, że kiedykolwiek to nastąpi. Jednak wiedząc, że Michał mówiąc, że każda jej fantazja zostanie kiedyś zrealizowana, powinna być na to przygotowana. A jednak i tak było to dla niej ogromnym zaskoczeniem. Teraz już wiedziała po co udali się dzisiaj do salonu piękności. Chwyciła za rękę Tomka i dała się jemu prowadzić.

Do kilku minutach wyszli oboje z garderoby. Z twarzy Tomka nie schodził uśmiech, wiedział, że dzisiejsze zdjęcia wyjdą znakomicie mając do dyspozycji taką modelkę.

Natomiast żona miała rumieńce na policzkach co świadczyło o jej zakłopotaniu tą sytuacją.

- Wyglądasz rewelacyjnie – rzucił Michał – musisz częściej nosić taki strój.

- Oczywiście Panie.

Żona miała na sobie delikatne czarne stringi, które tak naprawdę pokazywały wszystko co jest pod spodem. Na górę miała założony czarny gorset, który uwydatniał jej piękne piersi, a także podkreślał talię dzięki mocnemu wiązaniu. Na nogach miała czerwone wysokie szpilki, które idealnie komponowały się z jej czerwonymi ustami. Całe ciało wysmarowane było balsamem.

Michał wygodnie rozsiadł się na kanapie, natomiast Tomek rozpoczął swoją pracę. Co jakiś czas przekazywał sugestie Gosi w jaki sposób ma się położyć, jak trzymać rękę, gdzie się patrzyć. Przy niektórych zdjęciach zerkał na aparat sprawdzając jak wychodzą i tylko lekko się uśmiechał, nie mówił nic, pracował w wielkim skupieniu. Co kilkadziesiąt zdjęć Tomek udawał się z Gosią do garderoby, aby ją przebrać, tak aby zdjęcia były różnorodne. Każdy kolejny strój był coraz ciekawszy oraz zasłaniał coraz mniej ciała.

Po dwóch godzinach zdjęć Tomek powiedział:

- Michał przejdź się teraz z Gosią do garderoby i wybierz dla niej strój.

- Z przyjemnością – powiedział Michał i zabrał żonę do garderoby.

Jak tylko zamknął drzwi powiedział:

- Wyglądasz dzisiaj super, myślę, że będę zadowolony z twoich zdjęć.

- Cieszę się Panie.

Podszedł do żony, chwycił ją jedną ręką w talii, natomiast drugą podciągnął sukienkę, którą miała na sobie i dotknął jej cipkę. Poczuł jak cała jest gorąca i mokra.

- Obróć się, pochyl i połóż ręce na blacie.

Gosia zrobiła tak jak kazał Michał. Michał rozpiął rozporek, wyciągnął swojego już twardego penisa i bez problemu włożył go do mokrej cipki żony. Seks był szybki i ostry, dokładki taki jaki oboje lubią w takich nietypowych sytuacjach. Nagle Gosia osiągnęła intensywny orgazm, a po chwili Michał, wypełniając ją spermą.

- To teraz możemy dokończyć sesję. Ściągnij sukienkę, załóż obrożę i czarne szpilki. Nie wolno ci dotknąć cipki, ani się wytrzeć. – powiedział Michał.

Po chwili Gosia była gotowa. Była bardzo zawstydzona tym, że zupełnie naga musi pokazać się Tomkowi oraz że on zobaczy jak po jej nogach spływa sperma. Jednak wiedziała, że jakiekolwiek sprzeczanie się z Michałem w tej kwestii nie ma najmniejszego sensu, bo spowoduje to tylko jego niezadowolenie oraz złość, a zadanie będzie musiała wykonać.

Kiedy wyszli razem z garderoby Tomek lekko zdziwił się na widok nagiej Gosi, ale nie powiedział zupełnie nic, gdyż wiedział, że będzie to nieprofesjonalne.

Po piętnastu minutach Tomek oznajmił, że ma już wystarczającą ilość materiału, aby wybrać z niego idealne zdjęcia.

- Bardzo mnie to cieszy. Możesz iść się ubrać – powiedział Michał do żony.

Gosia wstała i spokojnym krokiem udała się do garderoby. Ubrała się oraz spakowała wszystkie rzeczy do torby, a następnie wyszła z pokoju i czeka grzecznie na Michała.

- Dziękuję Tomek za świetną robotę. Będziemy w kontakcie.

- Również dziękuję. Do usłyszenia. – powiedział Tomek – Miło było cię poznać Gosiu.

- Ciebie również. Było mi bardzo miło – powiedziała Gosia, uśmiechając się promiennie.

Po chwili Michał i Gosia znaleźli się w samochodzie i ruszyli w drogę powrotną do domu. Gosia zastanawiała się co czeka ją teraz w domu, wiedziała, że to jeszcze nie koniec wieczoru.

55,466
8.18/10
Dodaj do ulubionych
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.18/10 (53 głosy oddane)

Pobierz powyższy tekst w formie ebooka

kaska · 11 listopada 2013

0
0
Za dużo tresci zanim dochodzi do momentu finałowego,a ten jest krótki i mało intrygujacy.
Kwestie uleglosci i uprzedmiotowienia kobiety nie sa z "mojej bajki"

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

mind.stalker · 11 listopada 2013

0
0
Ciekawy pomysł na rozpoczęcie historii, nieszablonowe podejście sytuujące główną bohaterkę jako 'wytresowaną' uległą, a nie - jak w większości przypadków bywa - jako osobę wymagającą konkretnej tresury. Polecam wszystkim miłośnikom uległości mentalnej. Czekam na dalsze części i rozwój akcji!

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Młoda · 12 listopada 2013

+1
0
Styl pisania okropny. Toporny. Miałam wrażenie, że czytam opowiadanie dziecka z podstawówki, chociaż tematyka za bardzo na niego nie wskazuje.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Nicola · 13 listopada 2013

0
0
Przeczytałam niniejsze opowiadanie i niestety nie mogę zgodzić się z moimi poprzednikami w komentarzach:
Po pierwsze w tej tematyce bardzo ważne jest stopniowanie emocji i bardfzo mnie cieszy, że moment finałowy nie pojawia się od pierwszego akapitu.
Po drugie twierdzę, że to opowiadanie nie dotyczy jedynie mentalnej uległości ale również różnego rodzaju fetyszom.
Po trzecie nie uważam również, aby Autorka używała "okropnego i topornego" stylu pisania. Trudno spodziewać się w tematyce BDSM prozy literackiej opisującej kwintesencję kobiecości.
Podsumowując - po przeczytaniu opowiadania mam ochotę przeczytać dalszy ciąg, o ile się oczywiście pojawi. Jak na pierwsze opowiadanie Autorki - notka 7.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

laid_back · 13 listopada 2013

+1
0
Zgadzam się z Młodą-opowiadanie takie...płaskie,mało intrygujące,erotyka jakaś taka sztuczna.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Młoda · 13 listopada 2013

0
0
@Nicola
"Po trzecie nie uważam również, aby Autorka używała "okropnego i topornego" stylu pisania. Trudno spodziewać się w tematyce BDSM prozy literackiej opisującej kwintesencję kobiecości."

W takim razie chyba nie masz zbyt dużego pojęcia o tej tematyce w opowiadaniach. Polecam opowiadania (przykładowo) Huzara czy Barmana-Raven. Oni potrafią to ładnie ująć.
Po co w tekście podawać wysokość szpilek wyrażoną w centymetrach? Może jeszcze wyliczyć obwód piersi, tyłka, drzewa przed blokiem, podać rozmiary ubrania?

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Nicola · 13 listopada 2013

+1
0
@Młoda
O gustach się nie dyskutuje, wg mnie górnolotna interpretacja tej tematyki zabija "smaczek" opowiadania, ale to oczywiście znowu kwestia gustu.
Moje doświadczenie w tej tematyce opieram w głównej mierze na praktyce. Oczywiście przejrzę Twoje proponowane opowiadania, jednak prywatnie polecam Tobie również bdsmlibrary.com oraz literotica.com - opowiadania anglojęzyczne, ogólnie rzecz biorąc genialne i nawiasem mówiąc podające wysokość szpilek, obwód piersi, tyłka, rozmiary ubrań i wiele wiele innych szczegółów dodając tym samym pikanterii 🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Młoda · 13 listopada 2013

0
0
@Nicola
Właśnie o gustach się dyskutuje. Nie wiem skąd tak durne i bezsensowne wyrażenie się wzięło.

W takim razie dla mnie genialnymi zapewne nie będą, bo wyliczanie jest dla mnie karygodnym błędem. Wolę sobie wyobrazić 'na oko', przecież i tak nie mam miarki w oczach.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

GreatLover · 13 listopada 2013

+1
0
Jak widzę długość szpilek podaną w centymetrach i (o mój, Boże, tak, taaaaaak!) objętość tyłka i piersi to czuję tyle pikanterii w tekście, że aż oczy szczypią przy czytaniu!🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Nicola · 13 listopada 2013

+1
0
Proponuję zakończyć tą bezproduktywną dyskusję, gdyż nie posuwa się ona ani odrobinę do przodu, mam wrażenie, że nawet się cofa. Wracając zatem do początku, w mentalnej uległości chodzi m.in. o to aby decydować o ubiorze osoby uległej. I tak przykładowo jeśli nosisz bluzki w rozmiarze L a osoba dominująca każe ci założyć o dwa rozmiary mniejsze, to takie zadanie może mieć (nie musi) na celu poniżenie (ponieważ masz w niej wyjść do centrum handlowego i pokazać mankamenty lub atuty swojego ciała na widok publiczny). Po co zatem konkretne wymiary? Otóż po to, ponieważ jeśli masz biust który jest twoim dużym atutem (przydałby się rozmiar), to bluzka o dwa rozmiary mniejsza stanowi spore wyzwanie. Odwrotnie, jeśli nie masz się czym pochwalić w tym elemencie kobiecości, to wtedy mniejszy rozmiar bluzki stanowi jedynie śmieszną zabawę. Przykłady oczywiście można mnożyć.
A więc wg mnie im więcej szczegółów w opowiadaniu o tej tematyce tym więcej możliwości wyszukiwania mentalnych zadań z nutką erotyzmu. Moim zdaniem to jest kwintesencja MENTALNEJ uległości. Prościej wyjaśnić swojej opinii chyba już nie umiem i nie zamierzam. Jeśli komuś się taki rodzaj uległości nie podoba, to mam dobrą radę – zajmijcie się czymś innym, a ten temat zostawcie dla osób zainteresowanych.
Dziękuję za uwagę

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

GreatLover · 14 listopada 2013

0
0
Młoda Cię ubiegła, Seamanie 🙂

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Młoda · 14 listopada 2013

0
0
Nicola,
tylko, że w tym opowiadaniu nic z 'mentalnej uległości' nie było. Gdy autorka pisała o dziesięciocentymetrowym obcasie, to napisała to tylko dlatego, że zapewne uważa je za seksowne. Tak samo gdyby napisała, że bohaterka założyła majtki w rozmiarze M, to znaczyłoby to, że takie wchodzą na jej tyłek i wygląda z nich dobrze.
To o czym mówisz (pisanie rozmiarów), owszem, ma znaczenie jeżeli poruszane są kwestie poniżenia, o którym wspomniałaś. W większości opowiadań jest bezsensowne.
Dziękuję za uwagę,
dobranoc.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Młoda · 14 listopada 2013

0
0
Jeszcze powiedz, seamanie, jakie masz wymiary tej budy? 😉

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Nicola · 14 listopada 2013

0
0
Łatwo oceniasz czyjeś zamierzenia. A może Autorka pisząc o 10cm szpilkach miała na myśli ich niewygodę (a więc jednak uległość mentalna)?
Nie zmienia to faktu, że ta dyskusja jest bezsensowna. Nie dojdziemy do kompromisu.
Jeszcze jedna dobra rada - każda krytyka jest konstruktywna, ale natura wyposażyła człowieka w rozum i szczyptę kultury, nie trzeba od razu wyśmiewać i atakować w niewybredny i wulgarny sposób. To wpływa negatywnie na reputację komentatorów.
Bez odbioru

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Młoda · 14 listopada 2013

0
0
Poczułam się sprowokowana do podniesienia rękawicy.

Gdyby autorka miała taki zamiar to dam sobie prawicę uciąć, że by o tym wspomniała.
Odnoszę wrażenie, że dobra rada została skierowana do mnie. A gdzież ja atakuję w niewybredny i wulgarny sposób? Ot, wers z budą to mała uszczypliwość z mojej strony, ponieważ mały chochlik ze mnie. Czy też szyderca. Jednakże zawsze z kulturą.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Nicola · 14 listopada 2013

0
0
Młoda, sprawdź chociażby swój pierwszy komentarz - nie powiesz mi, że to było z kulturą. Oczywiście masz prawo uważać, że taki styl pisania opowiadania Ci się nie podoba, ale żeby od razu obrażać... No i ta Wasza loża szyderców, po pierwsze nic to nie wnosi do dyskusji, a po drugie to też nie ma nic wspólnego z kulturalnym zwróceniem uwagi lub przekazania sugestii. Kiedyś takie komentarze były "w modzie", ale to chyba już nie ten czas.
Nie zmienię Was jednak i zapewne otrzymam jeszcze ripostę na ten wpis, ale już na prawdę nie mam ochoty się przepychać i BRONIĆ moich własnych upodobań.
Tak więc proponuję zakończyć dyskusję z kulturą.
Pozdrawiam serdecznie

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Młoda · 14 listopada 2013

0
0
A cóż w moim komentarzu było niekulturalnego? Brutalna prawda? Chyba nie chcesz powiedzieć, że porównanie do dziecka z podstawówki jest obraźliwe? I nagle we trójkę staliśmy się 'lożą szyderców'?
Trzeba zaakceptować, że komentowanie polega na nie tylko na chwaleniu, ale także na wskazywaniu błędów czy mówieniu, że ktoś do pisania się jeszcze nie nadaje. Wiele osób ma problem z przyjęciem tego do wiadomości. Gdzie szukać źródeł tego problemu? Nie wiem.

Dobranoc, dobranoc.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Teksty o podobnej tematyce:

pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.