Anita - usłużna nauczycielka (III)
14 kwietnia 2024
Anita - usłużna nauczycielka
18 min
Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!
Od ostatniego intymnego spotkania z Jackiem minęły już prawie 3 tygodnie. W tym czasie Jacek nie dzwonił, nie pisał SMS-ów, na lekcjach, które w tym czasie prowadziła Anita z klasą IIB, Jacek zachowywał się jak nie on, był spokojny, nie prowokował jej jak to dawniej bywało, a co najważniejsze mimo obaw Anity, w ogóle nie dawał po sobie poznać, że cokolwiek łączyło go z nauczycielką poza szkołą. Fakt, że po ich ostatnim spotkaniu w domu Anity, gdy ta całkowicie mu się oddała, miała nadzieję, że jej szantażysta da jej spokój, jednak Jacek nie oddał jej krępujących materiałów, ale też nie poruszał tego tematu, ona sama też nie chciała o tym wspominać. Po tych trzech tygodniach była już pewna, że może być spokojna, że Jacek osiągnął to co chciał, zdobył ją i to jeszcze w taki sposób, że sama prosiła go o seks i sama tego pożądała.
Pod koniec trzeciego tygodnia klasa Jacka pisała sprawdzian z języka angielskiego. Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy oddali swoje kartki i wyszli z klasy, wszyscy poza Jackiem, który wciąż kreślił coś na swojej kartce.
- Jacku, czas minął proszę oddaj kartkę i wyjdź na przerwę – zakomunikowała zupełnie naturalnym tonem głosu Anita
- Jeszcze chwila nie skończyłem – odparł Jacek
- Jeśli nie oddasz mi tego sprawdzianu będę musiała dać Ci jedynkę – z nauczycielską powagą powiedziała Anita
- Dobra, chyba nic już nie wymyśle, nadal mam problemy z tym durnym angielskim i chyba nadal będę potrzebował … korepetycji – powiedział Jacek.
Słysząc te słowa Anitę zalał rumieniec. Dokładnie wiedziała, co oznaczają korepetycje. Nagle jej pewność siebie znikła, przypomniała sobie, że Jacek wciąż ma materiały, które mogły zniszczyć jej życie. Z jednej strony bała się co znowu może wymyślić lecz z drugiej podświadomie czuła lekkie podniecenie na samą myśl kolejnego spotkania z nim. Wiedziała, że jest to głupie, że przecież jest a może był to dla niej tylko gówniarz-szantażysta, ale mimo to musiała przyznać, że takiej rozkoszy jak z nim już dawno nie zaznała. Nie chciała jednak dać po sobie poznać, że o nim myśli, nie w taki sposób więc niby zwyczajnie jakby nigdy nic odpowiedziała:
- Korepetycje nie będę Ci potrzebne myślę, że nawet gorsza ocena z tego sprawdzianu nie pogorszy Twojej oceny na koniec roku.
- A ja myślę, że jeszcze jedna, ostatnia lekcja bardzo by mi się przydała i mam nadzieję, że pani profesor zgodzi mi się ją udzielić. W sobotę moi rodzice wyjeżdżają na weekend i mam wolny dom, dlatego proszę przyjść o godzinie 10 i nie robić planów na resztę część dnia, bo chciałbym dokładnie przećwiczyć cały materiał.
Anita poczuła się dziwnie, na czoło wyszły jej krople potu. Nie mogła a może bardziej nie chciała się przyznać do tego, że ta propozycja mocno ją podnieciła. Postanowiła jednak, nie okazywać tego i odrzekła:
- Niestety nie jestem w stanie Ci pomóc, poza tym w weekend też mnie tutaj nie będzie.
- Żartujesz sobie chyba. Nie chciałem ale chyba muszę Ci przypomnieć, że mam coś na czym Ci zależy … i wiesz co, chciałem Ci to oddać po korkach ale skoro nie masz czasu, to może jednak Ci na tym nie zależy – rzucił Jacek, a ton jego głosu znacząco się zmienił. Anita poczuła, że nagle ta pewność siebie tego gówniarza, zaczyna jej imponować i jeszcze bardziej ją nakręcać, dlatego odpowiedziała:
- Skoro tak stawiasz sprawę, to przyjdę ale po lekcji mam nadzieję, że dotrzymasz słowa i oddasz mi wszystkie oryginały i kopie.
- Masz moje słowo – powiedział ze śmiechem Jacek – a i jeszcze jedno, jutro wieczorem podrzucę Ci małą paczuszkę … nie zapomnij zabrać tego ze sobą w sobotę – z dziwnym uśmiechem zakomunikował jej Jacek
- A co to za paczuszka? – zapytała naiwnie Anita
- Zobaczysz. Tylko nie zapomnij jeśli chcesz odzyskać materiały… – Jacek ściszył głos i dodał – to ta paczka … hmm powiedzmy będzie dla Cb kluczowa.
Po tych słowach oddał jej sprawdzian i wyszedł z Sali nie mówiąc nawet „Do widzenia”. Anita po ich ostatnim spotkaniu, nie była już wystraszona, raczej zaskoczona a wręcz zaciekawiona co tak tajemniczego przygotował dla niej Jacek, jednak świadomość, że odzyska materiały i wreszcie się ich pozbędzie była tutaj najważniejsza.
Kolejnego dnia około godziny 21 Anita usłyszała dźwięk dzwonka. Poszła otworzyć drzwi, a za nimi stał Jacek. W jego ręku widniał mały pakunek. Gdy Anita otworzyła drzwi, Jacek nie wchodząc do mieszkania, wyciągnął rękę z paczką w kierunku Anity i rzucił oschle:
- W tym masz jutro do mnie przyjść i nie zapomnij o ŻADNYM elemencie.
Nim Anita zdążyła cokolwiek odpowiedzieć, Jacek wręczył jej paczkę i zniknął na schodach, a ona stała przy drzwiach zaskoczona tak szybkim obrotem spraw. Wzięła paczkę i weszła do mieszkania. Zamknęła za sobą drzwi i zerknęła co jest w pakunku. Jej oczom ukazał się dziwny czarny materiał, gdy podniosła go do góry zauważyła, że jest to strój pokojówki. Strój ten okazał się bardzo skąpy, była to króciutka czarna spódniczka, biała prześwitująca koszulka, i biały fartuszek sięgający do pasa z typowymi białymi falbankami, a do tego pończochy, czarne stringi i bielutki biustonosz. Na dnie paczki znajdowała się też małą zmiotka, taką jaką posługują się pokojówki. Anita widząc to początkowo zaśmiała się, odegranie roli pokojówki wydało jej się interesujące. Nagle jednak zdała sobie sprawę ze słów Jacka, uświadomiła sobie, że w tym stronie ma do niego przyjść. Oznaczało to, że nie będzie mogła ubrać go u niego, tylko przemierzyć całą drogę w tym stroju.
Następnego dnia rano, Anita zaczęła przymierzać strój. „Cholera skąd on wiedział jaki mam rozmiar stanika” – pomyślała i ubrała go na siebie. Następnie ubrała czarne stringi. Sama nie lubiła chodzić w stringach zdecydowanie lepiej czuła się w koronkowych figach. Następnie ubrała spódniczkę, która okazała się miniówką która nie była w stanie w pełni zakryć jej pośladków, biała bluzką z pod której prześwitywał biustonosz i fartuszek. Do ręki wzięła zmiotkę i spojrzała na siebie w lustrze. Musiała przyznać że wygląda bardzo odważnie. Na siebie ubrała płaszcz sięgający do kolan i szczelnie pozapinała guziki żeby spod niego nie widać było jej stroju i wezwała taxi.
Taksówką zajechała pod dom swojego ucznia. Wysiadła i podeszła pod drzwi wejściowe. Zadzwoniła dzwonkiem. Drzwi oczywiście otworzył Jacek.
- Spóźniłaś się – powiedział od progu
- Przepraszam taksówka za późno przyjechała – tłumaczyła się Anita
- Nie za gorąco na taki płaszcz – zaśmiał się Jacek.
Anita uśmiechnęła się sztucznie i weszła do domu.
- Dobra płaszcz rzuć tu na wieszak i chodź za mną – powiedział Jacek. Anita ściągnęła płaszcz i poczuła falę gorąca zalewającą jej całe ciało. Weszła za Jackiem do pokoju. Był to duży salon. Po prawej stronie od wejścia znajdowała się duża kanapa, obok niej po lewej stał duży stół a przy nim 8 krzeseł. Naprzeciw kanapy znajdował się mały stolik a za nim telewizor nad którym wisiały zdjęcia rodzinne. Jacek wszedł do pokoju i jakby nigdy nic usiadł na kanapie.
- Dobra sprawa wygląda tak, przez cały dzień robisz to co Ci każę i to – wskazał palcem na dużą kopertę znajdującą się za oszkloną zabezpieczoną zamkiem szafką – będzie Twoje. Rozumiemy się?
- Myślę że tak – odpowiedziała bez zawahania Anita
- Dobra to bierz się do pracy – powiedział Jacek – dobrze że zabrałaś zmiotkę, więc zacznij od przetarcia zdjęć, bo zapewne są zakurzone.
Słowa te zaskoczyły Anitę, która pewna była, że będzie musiała w inny sposób zacząć pracę. Po chwili zdała sobie jednak sprawę, że obrazy znajdują się na tyle wysoko, że będzie musiała stanąć na krześle aby do nich dostać, a wtedy niczym nie skrępowany Jacek będzie mógł patrzeć na jej pośladki pod kusą i tak spódniczką. W tym momencie jednak nie przeszkadzało jej to, wzięła krzesło, wspięła się na nim i celowo wychylając się jeszcze do przodu, wypięła swój tyłeczek w kierunku Jacka. Chłopak siedząc na kanapie rozkoszował się widokiem krągłego tyłka swojej nauczycielki. Anita nie spieszyła się, powoli wycierała obrazy, tak aby Jacek patrzył na nią jak najdłużej.
- Podejdź tutaj – powiedział Jacek, a Anita posłusznie zeszła z krzesła i podeszła do niego. – Teraz wyczyść ten stolik, tylko dokładnie – powiedział Jacek. Anita podeszła do stolika i ponownie ustawiła się tak, by stanąć przed Jackiem. Pochyliła się i zaczęła przecierać stolik. Nagle poczuła solidnego klapsa który wylądował na jej prawym pośladku.
- Aauuuuaaa –krzyknęła Anita
- Niedokładnie to robisz, postaraj się – powiedział Jacek, po czym wymierzył jej drugiego klapsa w drugi pośladek. Anita znowu zakrzyknęła z bólu, bólu który o dziwo bardzo jej się podobał.
- Chodź tutaj – powiedział Jacek i wskazał Anicie ręką na swoje kolana. „Cholera a więc teraz wszystko się zacznie” – pomyślała Anita i posłusznie podeszła do swojego ucznia i już chciała usiąść mu na kolanach gdy Jacek szybkim ruchem obrócił ją tak, że jej brzuch leżał na kolanach a pośladki były wypięte w jego kierunku. Anita poczuła pod sobą męskość Jacka, która stała już w całej okazałości. Jacek delikatnie pociągną do góry jej kusą spódniczkę i odsłonił jej niemal nagie pośladki. Wymierzył jej jednego klapsa. „Auuuaa” – zakrzyknęła ponownie Anita, kolejny klaps i kolejny i kolejny lądowały na jej tyłku, a jej okrzyki stawały się coraz głośniejsze. Jacek przestał wymierzać jej klapsy i przyglądał się lekko zaczerwienionym pośladkom swojej nauczycielki z niewielkim uśmiechem. Po chwili jednym sprawnym ruchem obrócił Anitę, tak że teraz jej pośladki znajdowały się na jego kolanach. Spódniczka która nieco się zsunęła na dół, została natychmiast przesunięta do góry. Jacek spojrzał na jej kobiecość osłoniętą skąpą bielizną. Chwycił jej lewą rękę i umieścił na niewielkim materiale stringów, mówiąc
- Dobra słonko, pokaż mi jak się w domu pieścisz gdy nie ma Cię kto przelecieć.
Krótkie ale jakże wyraźne polecenie zostało potraktowane przez Anitę całkiem poważnie. Jej palce wylądowały na wzgórku. Zaczęła delikatnie dotykać się przez materiał majtek. Na początku wykonywała powolne ruchy, później nieco przyspieszyła. Jej paluszki coraz szybciej pocierały materiał bielizny która stawała się w tym miejscu wilgotna. Przymknęła oczy i opuściła w dół głowę, która niemal zwisała w kierunku ziemi. Przyspieszył jej oddech, a twarz robiła się lekko czerwona. Anita oddychała coraz głębiej, na twarzy rysował się powoli grymas zbliżającej się rozkoszy. W tym momencie Jacek powstrzymał rękę Anity, silnym chwytem w nadgarstku i lekko uniósł ją do góry. Anita lekko uniosła głowę, jakby wyrwana ze stanu zawieszenia i rozkoszy. Jej uczeń w tym czasie lekko uniósł jej pośladki po czym mocnym ruchem niemal zdarł jej stringi. Ten szybki ruch który wykonał zaskoczył Anitę. Odruchowo położyła rękę na swojej kobiecości jakby chcąc ją zasłonić po czym zdała sobie sprawę jak bardzo to jest bez sensu, dlatego natychmiast opuściła ją na dół odsłaniając swoją nagą i lekko wilgotną cipkę na widok Jacka. Chłopiec z uśmiechem i niemal błyskiem w oczach polecił jej kontynuowanie przerwanej wcześniej czułości. Znów ręka Anity powędrowała na jej łono, tym razem jednak nie na materiał majtek, lecz wprost na jej wzgórek. Anita ponownie zaczęła delikatnymi ruchami drażnić swoją kobiecość. Tym razem jednak cały czas trzymała głowę uniesioną do góry i oczami spoglądała na Jacka i jego reakcję. Ten z góry spoglądał na muszelkę swojej nauczycielki, która przypominała mu piękną zwilżoną różyczkę. Ruchy Anity sprawiały wrażenie jakby ta różyczka rozchylała swoje płatki. Anita wczuła się w swoją rolę doskonale, zaczęła jeszcze intensywniej masować swoją łechtaczkę, a następnie powoli wsuwać swoje paluszki do wnętrza gorącej cipki. Wsunęła na początku jeden paluszek, wszedł z łatwością do środka, następnie dołączył do niego drugi. Przyjemność jaką odczuwała Anita sprawiła, że jej głowa znowu osunęła się na dół. Jacek w tym momencie spojrzał na jej twarz, która zdradzała stan w jakim znajdowała się Anita. Miała przymrożone oczy i minę wyrażającą, że zbliża się do orgazmu. Jacek ponownie złapał ją za dłoń. Zaskoczona Anita niemal chciała się wyszarpnąć by kontynuować czułości jednak Jacek przytrzymał jej rękę. Spojrzała na niego niemal z wyrzutem w oczach a on powiedział:
- Dobra wystarczy na razie tej zabawy. Wstań – Anita poczuła złość, posłusznie jednak wstała a Jacek niemal władczym tonem rzekł:
- Połóż się na stoliku.
„A więc to tak, chcesz mnie przelecieć na nim” pomyślała Anita, jednak nic nie odpowiedziała tylko posłusznie wstała z kolan Jacka i położyła się na stoliku.
- Nie tak – powiedział Jacek patrząc na Anitę leżącą na plecach – połóż się na brzuszku.
Anita z trudem położyła się na małym stoliku, pozycja ta była dla niej bardzo niewygodna, gdyż z jednej strony głowa a z drugiej nogi znajdowały się poza stolikiem. Jacek podszedł do niej od przodu. W momencie gdy ona układała się na stoliku, on pozbył się swoich ubrań i stał przed nią nagi. Anita spojrzała na jego prężącą się w górę męskość. Jacek podszedł do niej i nim cokolwiek zdołała powiedzieć podsunął jej penisa pod usta i powiedział
- Chyba wiesz co masz zrobić?
„Tak pewnie że wiem” – pomyślała Anita, nie zdołała jednak nic odpowiedzieć, bo w momencie w którym otworzyła usta Jacek wepchnął jej penisa do buzi. Tym razem było jednak inaczej niż ostatnio. Niewygodna pozycja sprawiła, że Anita nie miała za wiele możliwości. Jacek wsunął połowę do ust Anity, a ta lekko zaczęła się krztusić. Dla chłopaka było to jednak za mało, zrobił delikatny krok do przodu, przytrzymał głowę Anity i włożył całego penisa do jej buzi. Dziewczyna krztusiła się i początkowo nie mogła złapać oddechu, czując jak penis Jacka dociera w głąb jej gardła. Jacek trzymał jednak jej głowę i nie mogła nic zrobić. Chłopak trzymając jej głowę, zaczął nią poruszać w górę i dół, a z każdym kolejnym ruchem Anita czuła jakby jej gardło było miażdżone. Początkowo były to powolne ruchu, z czasem coraz szybsze. Jacek wbijał się w jej gardło coraz szybciej sprawiając sobie coraz więcej rozkoszy a Anicie coraz więcej bólu.
„YYYYYyyyyy” – to jedyne dźwięki jakie była w stanie z siebie wydać. Czekała aż chłopak skończy, bo tym razem jego działania sprawiały jej ból, z oczu popłynęły łzy. Po krótkiej chwili Jacek puścił jej głowę i wysunął się jej z ust. Anita gwałtownie zaczęła łapać powietrze. Cała przyjemność jaką odczuwała chwile wcześniej zmieniła się w złość.
- Grzeczna suczka – powiedział Jacek, po czym dodał – nie ruszaj się stąd i ani nie myśl o tym żeby zejść ze stolika bo może Cię czekać kara – i zniknął za drzwiami.
„Cholera, co on sobie myśli że ja jestem pieprzoną dmuchaną lalką, poza tym skoro chce mnie wypieprzyć mógłby to chociaż zrobić na kanapie bo ten pieprzony stolik jest za mały” – pomyślała Anita. Po bardzo krótkiej chwili zauważyła wracającego Jacka, który coś trzymał w rękach podszedł do niej od tyłu i nim zdążyła coś powiedzieć, poczuła jakiś miękki materiał wokół nadgarstków. Dopiero po chwili zorientowała się co się stało. Jacek założył jej na nadgarstki kajdanki obszyte delikatnym futerkiem.
- Teraz trochę inaczej się zabawimy – powiedział Jacek i nachylił się nad swoją nauczycielką. Podciągnął jej znowu opadającą spódniczkę do góry i wymierzył soczystego klapsa.
- Auuuuuaaaa – krzyknęła Anita i poczuła jak jakaś delikatna ciecz spływa po jej pośladkach. „Co jest? Czyżby doszedł?” – pomyślała, była jednak w błędzie. Jacek położył na jej pośladkach swoje dłonie i palcem wskazującym prawej dłoni zebrał ciecz i nakierował w jedno miejsce w kierunku jej drugiej dziurki. Anita zaprotestowała:
- O co to to nie, zostaw moją dupę w spokoju – powiedziała czując jak Jacek palcami rozciera ciecz wokół jej odbytu. Próbowała nawet wyrwać się i podnieść ze stolika, ale Jacek lewą ręką przytrzymał ją. Nie mogła nic więcej zrobić leżała na brzuchu, na małym stoliku, ze spiętymi za plecami rękoma przytrzymywana przez swojego ucznia.
- Powiedziałem Ci przecież że masz robić co Ci każę więc bądź cicho albo – mówiąc to wsunął gwałtownie palec między pośladki Anity – albo mogę nie być taki miły.
- Auuuaaa – znowu wydarło się z ust Anity gdy poczuła palec sadowiący się w jej odbycie. – Proszę nie rób tego, ja jeszcze nigdy…
- Co jeszcze nigdy, nigdy nie byłaś posuwana w dupę? – zapytał ze śmiechem Jacek – no to dzisiaj rozdziewiczę Twoją drugą dziurkę – mówiąc to śmiał się cały czas. – Nie napinaj się tak to nie będzie boleć – powiedział Jacek jednocześnie wciąż wsadzając nieznacznie swój palce w drugą dziurkę Anity
- Proszę Cię nie rób teeeeeggooooo – podczas gdy Anita kończyła zdanie drugi palec dołączył do pierwszego, teraz Jacek posuwał ją dwoma palcami
- Mówiłem bądź cicho.
Anita zdała sobie sprawę, że dalsza dyskusja nie ma sensu i tak nie ma już wyjścia. Jacek nie był już miłym kochankiem sprawiającym rozkosz, a gówniarzem który chce wykorzystać ją analnie. Starała się rozluźnić. Jacek w tym czasie posuwał ją dwoma palcami. Palce dzięki nawilżeniu z łatwością zaczęły wsuwać się w głąb Anity. Drugą dłoń umieścił na jej różyczce i delikatnie zaczął pocierać jej łechtaczkę. Obserwacje Anity przyniosły efekt, gdyż Jacek zaczął powtarzać te same ruchy które wcześniej wykonywała Anita. Nauczycielka zaczęła się odprężać, przyjemny masaż jej najbardziej intymnej części ciała w połączeniu z posuwającymi ją palcami dawał jej coraz większą frajdę. Jacek pocierał jej muszelkę i jednocześnie drugą ręką posuwał jej tyłek. W pewnym momencie Jacek wyciągnął palce z drugiej dziurki i na moment przestał pieścić cipkę Anity. Przybliżył swojego penisa do jej pośladków, lewą rękę skierował w kierunku jej łechtaczki, a prawą nakierował swojego penisa wprost do drugiej dziurki. Delikatnie próbował włożyć główkę do środka, wchodził bardzo powoli.
- Ochhhhhhh – usłyszał Anitę, nie był to jednak już okrzyk bólu a raczej podniecenia i oczekiwania co się wydarzy. Powoli zaczął wsuwać się coraz głębiej, pamiętając o masażu łechtaczki. Anita zaczęła oddychać coraz głośniej. „A więc stało się” – pomyślała Anita i opuściła głowę w dół dając ponieść się emocjom. Jacek zaczął przyspieszać swoje ruchy. Zabrał swoją dłoń z cipki Anity i po chwili obie ręce wylądowały na pośladkach Anity, jakby chcąc je bardziej odsunąć. Jacek patrzył jak jego penis co rusz zagłębia się i wychodzi z cudownego tyłeczka Anity. Anita zaś znowu odpływała. Gdyby ktokolwiek powiedział jej, że seks analny sprawi jej taką rozkosz nie uwierzyłaby. Jacek przyspieszał, przyspieszały też ich oddechy. Chłopak chciał w tym momencie dotknąć jej cudownych piersi, ale te leżały teraz na blacie stolika dociśnięte całym ciężarem Anity. Chłopak puścił jej cudowne pośladki i jedną dłoń skierował ponownie w kierunku jej cipki, tym razem jednak nie masował jej, a jednym gwałtownym ruchem wsadził dwa palce do jej wnętrza. Anita zadrżała a Jacek zaczął ją posuwać palcami. W końcu Jacek wystrzelił, wyładował cały swój ładunek we wnętrzu swojej nauczycielki. Anita tym razem nie osiągnęła jednak spełnienia chociaż brakło tak niewiele. Gdy już myślała, że jest po wszystkim i Jacek zaraz ją uwolni, poczuła coś twardego dotykającego jej muszelki. Domyśliła się, że to wibrator. Jacek przyłożył go do jej muszelki i powoli zaczął wsuwać do środka. Powoli a następnie coraz szybciej. Drugą dłonią zaczął masować jej drugą dziurkę z której wypływała biała strużka nasienia. Anita czuła się cudownie, masowana w jedną dziurkę i coraz ostrzej i szybciej pieprzona w drugą. Nagle zaczęła drżeć, jej ciało wygięło się w łuk, Jacek jednak nie przestawał cały czas pieprzył ją wibratorem. Tak potężnego orgazmu Anita nie przeżyła nigdy, jej ciało cały czas wygięte w łuk, drżało, wydawało się jakby każdy jej mięsień był napięty do granic wytrzymałości. Jacek widząc do jakiego stanu doprowadził Anitę ponownie poczuł moc. Jego penis powoli ale podnosił się gotowy do działania. W jednym momencie przerwał swoje zabiegi i obrócił wciąż drżące ciało nauczycielki na stoliku, tak, że leżała teraz na plecach. Uniósł jej nogi wysoko do góry i nieprzyzwoicie rozchylił na boki. Skierował swojego penisa wprost w jej odbyt, jednym szybkim ruchem.
Anita poruszyła się, a na jej twarzy pojawił się lekki grymas. Jacek jednak zaczął ponownie posuwać ją w dupę. Jedną ręką puścił na moment jej nogę i sięgnął po wibrator, jednak tym razem nie włożył go w cipkę Anity lecz dał jej go do ręki i zaraz po tym ponownie chwycił nogę swojej nauczycielki wciąż trzymając ją w mocno wyeksponowanej pozie. Anita nie zastanawiała się i na wpół świadoma tego co się dzieje sama zaczęła pieprzyć się wibratorem. Drugą ręką zaczęła pieścić swoje piersi, powodując że odczuwana ponownie rozkosz była coraz silniejsza. W tym momencie czuła się jakby była równocześnie rżnięta w obie dziurki. Jacek przyspieszał swoje ruchy, rżnął ją jak oszalały, a Anita czuła się jak w ekstazie.
- Aaaaaa Taaaakkkk, Aaaaa taaaakkkk, o kuurwwwaaa taaaaaaaakkk –pokrzykiwała Anita po czym nadszedł kolejny potężny orgazm. Anita zaczęła znowu drżeć, Jacek widząc do jakiego doprowadził ją stanu nie wytrzymał i ponownie eksplodował w jej wnętrzu. Anita drżała na całym ciele tak mocno, że Jacek musiał przytrzymać ją by nie spadła ze stolika. Po chwili chłopak stanął obok niej, a ona patrzyła na niego wciąż jakby przez przymglone oczy. Jacek widząc to zaśmiał się.
- Dobra wstań na lewo od korytarza jest łazienka idź się … odśwież, bo dzień jeszcze się nie skończył – powiedział Jacek i dodał – ręcznik masz na półce. A i najważniejsze jak się umyjesz to nie wychodź dopóki Cie nie zawołam. Jasne? – zapytał Jacek.
Do Anity jego słowa ledwo dolatywały, wciąż jeszcze czuła się jak w ekstazie. Mimo niewygodnej pozycji nie chciała wstawać ze stolika, czuła, że jej nogi się lekko uginają. Na drżących nogach wstała jednak i pokiwała Jackowi twierdząco głową, dając znać że wszystko zrozumiała. Powoli, ze spływającą z jej pośladków przez uda spermą, szła w stroju pokojówki w kierunku łazienki.
Weszła pod prysznic, puściła wodę i stała jak zahipnotyzowana. Ciepła woda oblewała jej całe ciało. Anita wzięła do ręki żel i powoli i delikatnie zaczęła zmywać z siebie pot i nasienie swojego kochanka. Powoli nie spiesząc się, niemal pieszcząc każdy najmniejszy kawałek ciała. Gdy doszła do swojej różyczki i przejechała po niej delikatnie ręką, poczuła ciepło. Ponownie tego dnia miała ochotę na pieszczoty, lekko zaczęła się masować, wkładać sobie paluszek w głąb swojej cipeczki. Jednak w pewnym momencie przyszło otrzeźwienie. Zdała sobie sprawę, że Jacek powiedział że dzień się jeszcze nie skończył, a więc jednak coś się jeszcze wydarzy. Przerwała swoje pieszczenie i dokończyła zmywanie nasienia swojego kochanka. Gdy wyszła z kabiny i zaczęła się wycierać myśląc o tym co jeszcze wymyśli Jacek, usłyszała dzwonek do drzwi…
C.D.N.
Jak Ci się podobało?