Ania i Paweł: NiespełniOna (II)

30 maja 2023

Opowiadanie z serii:
Ania i Paweł: NiespełniOna

14 min

Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!

Część druga serii NiespełniOna

        Następnego dnia Ola wytłumaczyła, co było przyczyną jej szybkiego zniknięcia. Jej syn przebudził się obok w pokoju, a ona odruchowo zamknęła laptopa. Przez najbliższe dni rozmawialiśmy jeszcze kilkakrotnie, raz pod nieobecność Pawła opowiadałam jej o naszym pierwszym analu na balkonie, doszłyśmy wtedy wspólnie pieszcząc nasze cipki. Ola używała wyłącznie swojego paluszka, a ja dużego czarnego wibratora. Nie krępowała się już tak bardzo, powiedziała jak się naprawdę nazywa, gdzie pracuje, co lubi robić w wolnych chwilach. Rozmawiałyśmy również o tym, aby niedługo się spotkać, na razie bez Pawła, tylko my we dwie. 

        Powiedziałam Pawłowi o naszym planowanym spotkaniu, był trochę zazdrosny, ale wiedział, że podczas tego spotkania chciałam zaproponować Oli kolejne spotkanie, już z udziałem Pawła.

        Spotkałyśmy się dwa tygodnie później, niedaleko jej pracy w kawiarni. Ola żaliła się, że mąż nadal większość czasu spędza w pracy i musi sama zaspokajać swoje potrzeby. Zdradziła, że moje opowiadanie o naszym pierwszym seksie analnym bardzo ją podnieciło. W końcu odważyłam się zaproponować jej spotkanie we trójkę, ale nie była pewna, chciała się zastanowić. 

        Przez dwa kolejne dni nie logowała się na portalu, dopiero po trzech dniach od naszego spotkania przyszła wiadomość.

Przepraszam, że się nie odzywałam, ale musiałam to wszystko przemyśleć. Chcę się z Wami spotkać. Jestem wolna w ten weekend, męża jak zwykle nie ma, a mój syn Adaś idzie spać do swojego kuzyna. Wolałabym spotkać się u Was. 

Całuję Ola.

        Wiadomość była jednoznaczna, chciała się spotkać ze mną i z moim Pawłem. My przecież też nie byliśmy nigdy z inną osobą! Byłam pełna obaw, podobnie jak Ola, ale chciałam, żeby to Ona czuła się bezpiecznie.

        W łóżku byłam odważna i chciałam, żeby i ona tak się poczuła. Pawłowi nic nie powiedziałam o spotkaniu, wspomniałam jedynie, aby na piątkowy wieczór nic nie planował. Chciałam żeby ten wieczór był wyjątkowy, byłam już pewna, że oddam mojego mężczyznę innej kobiecie, że będzie ją brał tak jak lubi, mocno, zdecydowanie. Wiedziałam też, że będzie chciał wziąć ją od tyłu, w ciasną, małą dziurkę, ale nie byłam pewna, czy ta drobna dziewczyna temu podoła. Z drugiej strony, wiedziałam, że ona też na to czeka, przecież mówiła, że podnieciła ją moja opowieść. Wpadłam na pewien pomysł…


Ola

        Jeszcze tylko pięć godzin. Za pięć godzin mam się z nimi spotkać. Co ja robię, czy nie będę tego żałować? Nie wiem… ale bardzo tego pragnę, pragnę mieć w sobie prawdziwego mężczyznę i pragnę jej dotyku…

Z zamyślenia wyrwał mnie służbowy telefon na biurku. 

- Dzień dobry Pani Olu, jakaś paczka do Pani, niepodpisana, ale przyniosła ją jakaś kobieta, blondynka– odezwał się ochroniarz.

Zeszłam podekscytowana do recepcji. Paczka była zapakowana w biały gruby papier, podpisana moim imieniem i nazwiskiem. Weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Rozerwałam papier, wyciągnęłam małe drewniane pudełko i obejrzałam dokładnie z każdej strony. Od spodu przyklejona była karteczka…

Olu, 

Wiem, że obawiasz się naszego dzisiejszego spotkania, ale wiedz, że w każdej chwili możesz zrezygnować. Możemy z tym odczekać, jeżeli tylko będziesz tego potrzebowała. Jeżeli nie zmieniłaś zdania otwórz proszę niespodziankę.

Ania.

Otworzyłam niepewnie pudełko. Dotknęłam zimnego srebrnego przedmiotu w kształcie grzybka,  był ciężki mimo swoich niewielkich rozmiarów.

Pod spodem była kolejna karteczka.

Srebrny przedmiot, który widzisz to zatyczka analna. Wiem, że zastanawiasz się nad tym, czy spróbować i czy to będzie przyjemne…

Nie chcę Cię namawiać, ale jeżeli naprawdę się zrelaksujesz i rozluźnisz to doznania są nieporównywalnie większe i intensywniejsze.

Jeżeli będziesz ją miała w sobie podczas naszego spotkania, to będzie znak dla nas, że chcesz spróbować. 

Do zobaczenia, Ania!

Na karteczce był również dokładny adres pod który miałam się udać. Zawirowało mi w głowie, ale przecież bardzo tego chciałam…

Po pracy udałam się do domu, przegryzłam coś, chociaż od stresu w ogóle nie miałam apetytu. Adasia odwiozłam do siostry, a po powrocie napuściłam ciepłą wodę do wanny. Miałam jeszcze 2 godziny do planowanej godziny spotkania.

Ogoliłam się dokładnie i nasmarowałam całe ciało balsamem. Nie chciałam wyglądać na niewinną dziewczynkę, którą w rzeczywistości byłam, ale przecież szłam do ledwie znanych mi osób, miałam się oddać obcemu mężczyźnie, kręciło mnie to bardzo. Ubrałam czarne, koronkowe stringi i czarny, gładki stanik. Na nogi włożyłam cieliste pończochy i niewysokie, czarne szpilki. Krzątałam się tak po domu, robiąc makijaż, układając włosy, kiedy przypomniało mi się o niespodziance. Wyciągnęłam pudełko z torby od laptopa, otworzyłam i wymacałam dokładnie ciężki przedmiot. Zatyczka analna miała około 6 cm, a najszerszego miejsca nie byłam w stanie objąć kciukiem i palcem wskazującym. 

Rozchyliłam pośladki jedną ręką a drugą przytknęłam do drugiej dziurki. Nacisnęłam mocniej, ale poczułam ból, więc odpuściłam.

Z nocnej szafki wyciągnęłam żel intymny, którego używałam podczas rzadkich stosunków z mężem. Wycisnęłam sporą porcję na dłoń i rozsmarowałam w zagłębienie pomiędzy pośladkami. Naparłam jednym palcem, który dzięki nawilżeniu wszedł niemal cały. Wyciągnęłam go i przytykając końcówkę żelu wycisnęłam go bezpośrednio w pupę. Włożyłam do połowy dwa palce, nie było to bolesne, czułam tylko delikatne rozpieranie. Przytknęłam ponownie zimną główkę zatyczki, weszła może ze dwa centymetry, nadszedł moment na najszersze miejsce zatyczki. Kucnęłam na obie stopy jedną ręką trzymając się krzesła, mocno wypięłam pośladki, a palcami drugiej dłoni złapałam w okolicy dziurki, rozszerzyłam wejście, zaczęłam przeć moją pupą na zatyczkę mocno ją podtrzymując, zacisnęłam zęby i popchnęłam…

Zapiekło, ale zatyczka zatrzymała się w końcu na rączce zakończonej błyszczącym kamieniem. 

Z początku ciężko było mi się poruszać, chodzenie wydawało się niemożliwe, dopiero po kilkunastu minutach przyzwyczaiłam się do tego przedmiotu pomiędzy pośladkami. Przed wyjściem ubrałam obcisłą granatową sukienkę, która idealnie dopasowała się do moich kształtów, kończyła się tuż za pośladkami, opinała zarówno pupę jak i niewielkie piersi. Czułam się bardzo kobieco i seksownie. 

Na miejsce dotarłam 10 minut przed czasem, zadzwoniłam domofonem. Odebrała Ania i zaprosiła mnie na górę. Przywitała mnie otwierając drzwi, z wnętrza dobiegała nastrojowa muzyka. Chciałam się odezwać, ale Ania przytknęła palec do ust uciszając mnie. Zbliżyła się do mnie i wyszeptała do ucha.

- Przepraszam, że Ci nie powiedziałam, ale Paweł nic nie wie. Chciałam mu zrobić niespodziankę.

Skinęłam głową z aprobatą, gdy Ania wyciągnęła zza pleców swoją dłoń.

- Zaufaj mi – szepnęła ponownie zawiązując mi na oczy czarną opaskę.


Paweł.

Wiedziałem, że coś się szykuje, siedziałem wygodnie na sofie, kiedy zadzwonił domofon. Słyszałem za drzwiami, że to kobieta, słychać było odgłos obcasów. Ania poleciała na palcach otworzyć jej drzwi, ale nie słyszałem odgłosów rozmowy. Co Ona kombinowała?

- Paweł? – zawołała.

- Tak, o co chodzi? – zapytałem z zaciekawieniem.

- Mam dla Ciebie niespodziankę. Ścisz trochę muzykę i zamknij proszę oczy, tylko nie otwieraj dopóki Ci nie powiem.


Ola.

Prowadziła mnie przez przedpokój trzymając mocno moją dłoń. Zewsząd uderzał mnie zapach orientalnych świec, Ania zadbała o odpowiedni nastrój.

Posadziła mnie na miękkiej sofie. 

- Otwórz oczy – powiedziała do Pawła.


Paweł.

Otworzyłem oczy tak jak kazała, i zaniemówiłem. Nie mogłem w to uwierzyć, co prawda Ania miała wyobraźnie, ale nie sądziłem, że przyprowadzi ją do nas – moją koleżankę z pracy. Ola wyglądała cudownie, niewinnie, była drobna, miała małe piersi…

- Chciałabym, żebyśmy spełnili dzisiaj każde życzenie Oli. Zgadzasz się – zapytała Ania.

Nie musiałem się nawet zastanawiać.


Ania.

Paweł pożerał ją wzrokiem, uśmiechając się do mnie. Usiadłam koło Oli, a Paweł zajął miejsce z drugiej strony.

Zaczęłam gładzić dłonią kolano Oli, skinęłam na Pawła, aby również się nią zajął. Zbliżył się do jej szyi, pocałował ją delikatnie, polizał ucho, dłoń skierował na brzuch, potem wyżej, ścisnął drobną pierś. Drugą ręką zaczął masować swojego penisa. Złapałam ją za ręce i poprosiłam, aby wstała. Obróciłam ją plecami w moim kierunku tak, aby stała między nogami Pawła. Jedną ręką złapałam ją w talii, a druga podciągnęłam sukienkę. Miała na sobie czarne, koronkowe majteczki i cieliste pończochy. Nie ściągając bielizny przysunęłam dłoń do jej wzgórka, delikatnie drapałam paznokciami. Skierowałam się do jej cipki, była ciepła i wilgotna. Przejechałam palcem pomiędzy jej wargami, a Ola zamruczała cichutko. Rozszerzyłam jej uda i przechyliłam jej ciało, które teraz spoczywało ciężarem na moim. Stała tak z wypiętymi biodrami, a ja nie przestawałam jej pieścić.

Nie przestając masować penisa Paweł zbliżył twarz, przytknął nos do jej szparki i powąchał. Zagryzł materiał majtek i polizał nasiąknięte majteczki. Włożyłam swoje palce w okolicy pachwiny i rozsunęłam majtki pokazując mężowi lśniącą od soczków, małą cipkę.


 

Ola.

Rozchyliła mi wargi, a On wysunął język i pociągnął nim po całej długości mojej cipki. Jego język był duży i szorstki, przeszył mnie przyjemny dreszcz. Zatrzymał się na wysokości łechtaczki i zassał ją ustami. Próbowałam położyć mu dłonie na włosach, ale Ania przytrzymała je krzyżując za moimi plecami. Wypięła mi jeszcze bardziej biodra, drugą dłonią nie przestając rozchylać warg sromowych. 

- Chcesz go dotknąć? – zapytała mnie Ania.

- Tak – odpowiedziałam niepewnie.

Sprowadziła mnie na ziemię, uklękłam na podłodze. Paweł ściągnął spodnie i odrzucił je na bok. Ania złapała moje dłonie i nakierowała na jego krocze. Miał na sobie obcisłe bokserki. Otwartą dłoń położyłam na jądrach, zacisnęłam delikatnie, a drugą położyłam u nasady jego członka. Wymacałam dokładnie po sam czubek. Był twardy i gruby, w okolicy jego główki bokserki były wilgotne. Zbliżyłam do niego twarz i rozchylonymi ustami objęłam jego męskość. Ania w tym czasie bawiła się ze mną – dotykała moich łydek, ud, ściskała pośladki, co jakiś czas lekko w nie uderzając. Zagryzałam delikatnie jego penisa, wysuwałam język i od nasady po sam czubek lizałam przez materiał bokserek. Złapałam za ich brzeg i zsunęłam, materiał bokserek oparł się pod jego jądrami. Był bardzo ciepły, gładki, nie czułam żadnego włoska, zbliżyłam do niego twarz i wbiłam ustami w jego jądra. Mniej więcej w dwóch trzecich długości opierał się na moim czole. Podniecała mnie strasznie myśl o tym wielkim penisie. Przypomniałam sobie jak Ania to robiła, jak pokazywała co naprawdę lubią faceci. Czułam się jak suka myśląc o tym co z nim za chwilę zrobię.

Ania klęknęła obok mnie, złapała za szyję i odciągnęła od krocza swojego męża.

- Otwórz usta – powiedziała.

Rozchyliłam wargi.

- Otwórz szerzej – rozkazała.

Otworzyłam mocno, a Ania położyła dłoń z tyłu mojej głowy i skierowała ją do przodu.

Objęłam dużą główkę ustami, mocno naśliniłam językiem, zataczałam kółka. Ręce trzymałam na jego udach i powoli zagłębiałam go w sobie. Ania obciągała mu powoli ręką, trzymając go w okolicy jąder. Ściągnęła mu całkowicie napletek, czułam jego dużą żołądź wypełniającą moje usta. Starałam się wziąć go głęboko, ale jego trzon wchodził niewiele ponad połowę długości. 

- Aniu, chyba naszemu gościowi też się coś należy – odezwał się Paweł. Wydawało mi się, że jego głos jest jakby znajomy, ale szybko odrzuciłam te myśli.

Podnieśli mnie z kolan i posadzili na kanapie pod pupę wsuwając poduszkę. Ania podciągnęła mi sukienkę na brzuch, zsunęła majtki i zgięła nogi w kolanach. Osunęłam się na plecy i tylko moja głowa była trochę wyżej, oparta o zagłówek kanapy. Ania uśmiechnęła się widząc zatyczkę analną, ale nie zdradziła mnie przed Pawłem, domyśliłam się, że to miała być dla niego kolejna niespodzianka.

Rozchyliła moje wargi i przywarła do mokrej cipki. Czułam jak soki wypływają z niej po rowku wzdłuż pupy. Jeszcze mocniej podniosła moje nogi i od spodu wzdłuż rowka zlizywała soczki. Była bardzo delikatna, jej drobny język wwiercał się w moją cipkę. Na dłuższą chwilę zatrzymała się na mojej łechtaczce i ssała ją. Jedną dłonią zwilżyła swoje palce i wsunęła we mnie. Opuściłam dłoń i objęłam palcami jej dwa palce zanurzające się rytmicznie w mojej cipce.

Paweł przyglądał się temu z zaciekawieniem, ale po chwili wstał, wspiął się na kanapę tak, że leżałam pomiędzy jego stopami. Domyśliłam się co chce ze mną zrobić. Złapałam go za łydki kiedy kucał. Przystawił jądra do mojej twarzy i kazał lizać. Robiłam co kazał, nie próbowałam się sprzeciwiać… wcale nie chciałam. Brałam jego jądra do ust, raz jedno, potem drugie, dokładnie je lizałam. Przesunął się jeszcze wyżej, jedną ręką złapał główkę i zaczął sobie obciągać, gdy ja w tym czasie lizałam go w miejscu pomiędzy jądrami, a tyłkiem. Przesuwał się w przód i w tył, coraz śmielej, raz nawet zahaczyłam czubkiem języka o jego ciasny otworek. Tam też był całkowicie ogolony, nie odrzucało mnie to, wręcz przeciwnie, jeszcze mocniej wyciągałam język, aby poczuć jego zaciśniętą dziurkę. Osunął się trochę niżej i naparł na moje usta w momencie kiedy były zamknięte. Otworzyły się pod jego naporem, a on mocno wepchnął swojego kutasa. Czułam go w gardle, napierał na ścianki ze wszystkich stron, zadławiłam się, a kiedy go wyciągnął z moich ust wypłynęła spora porcja śliny. 

- Pawełku chodź do mnie, mam dla Ciebie kolejną niespodziankę – zawołała go Ania.

- To jest więcej niespodzianek?

- Nie gadaj tyle, tylko przynieś stołek z kuchni. 

Po chwili siedziałam okrakiem na wysokim stołku barowym, bezwstydnie wypinając pupę. Ania złapała za moje pośladki i je rozchyliła. 

- Widzę, że wytrenowałaś sobie suczkę.

- Oddałam Oli prezent, który dostałam od Ciebie miesiąc temu, nie gniewasz się?

- Wręcz przeciwnie – odparł.

- Cudowna mała dupka – kontynuował, a ja ponownie zaczęłam się zastanawiać nad tonem jego głosu. Instynktownie złapałam za opaskę zawiązaną na oczach, już się odwracałam, ale Ania mnie uprzedziła zsuwając materiał ponownie na oczy. Byłam prawie pewna, że znam ten głos…

Paweł kucnął za mną i po chwili poczułam chłodny, lepki płyn spływający po moich plecach tuż nad pośladkami. Spływał powoli pomiędzy moje pośladki, podczas gdy Ania namiętnie całowała mnie w usta. 

- Pewnie chciałabyś go już zobaczyć? – zapytała.

- Tak, wydawało mi się, że…

- Ciiiiii, wszystko w swoim czasie – uspokoiła mnie, a ja byłam już pewna, że znam faceta, który właśnie miał rozdziewiczyć moją dupkę.

Paweł rozprowadzał olejek na moich pośladkach, palcami zataczał koła w okolicach zatyczki analnej. Po chwili złapał dwoma palcami i zaczął wyciągać. Zapiekło tak jak poprzednio, ale zatyczka wyskoczyła z ciasnej dziurki. 

- Śliczna dupka – Paweł złapał moją dłoń i nakierował pomiędzy pośladki.

Dziurka była lekko otwarta, gdy poczułam jeden palec wdzierający się we mnie, za chwilę drugi. Wwiercał się we mnie, poruszał coraz szybciej. 

Wyciągnął palce i po chwili poczułam główkę jego penisa przytkniętą do dziurki. Naparł delikatnie, przytrzymując go dłonią. 

- Boli? – zapytała.

Pokiwałam głową.

- Na pewno tego chcesz?

- Tak – odpowiedziałam niepewnie.

Przysunęła się do mnie, a ja oparłam twarz na jej biuście. Sięgnęła dłońmi do mojej pupy i rozchyliła mocno pośladki.

Rozluźniłam się aby za chwilę naprzeć z całej siły.

Poczułam piekący ból… wymacałam go… główka jego penisa zanurzyła się we mnie.

- Jesteś strasznie ciasna – powiedział.

Ania nie przestawała rozchylać moich pośladków i po chwili ból ustąpił, odważyłam się nawet nieco wypiąć pupę, próbowałam się na niego nabijać.

- O tak maleńka, przyjmuj go powoli. 

Wylał jeszcze odrobinę olejku pomiędzy pośladki i zaczął się powoli poruszać. Przyzwyczajałam się  do jego rozmiaru, rozpierał mnie mocno, chciałam go w końcu zobaczyć, spojrzeć mu w oczy. Chciałam o to poprosić, ale nie pozwolił mi na to stłumiony krzyk, który wyrwał się z moich ust w momencie, kiedy wszedł we mnie z całej siły. Poruszał się już szybko, obijał się udami o ramę krzesła. 

- O tak, mocniej – wyrwało mi się.

- Błagaj go – Ania wyszeptała mi do ucha.

- Błagam, rżnij mnie, rżnij mocniej moją dupkę, tak…tak – nie wierzyłam w to co mówię, ale było mi tak dobrze.

Położył dłonie na moich ramionach i mocno uderzał, wdzierał się we mnie z całej siły, moja cipka puszczała ogromne ilości soków. 

- Chcę Cię w końcu zobaczyć, proszę…..błagam!

Rżnął mnie jednak dalej nie zważając na moje słowa.

Nie poznawałam siebie, czułam się jak suka, rżnięta jak przedmiot, rozpychał mnie, a ja odpływałam.

Oparta na ramieniu Ani, błagałam ją…

- Proszę, muszę go zobaczyć, proszę…

Pocałowała mnie w usta, puściła moje pośladki i zsunęła opaskę z oczu. Uśmiechnęła się do mnie i skinęła głową na znak, że mogę już odwrócić głowę.

Odwróciłam głowę i spod zamglonych oczu spojrzałam na niego… 

Przeszył mnie dreszcz i zrobiło mi się gorąco ze wstydu. Mój kolega z pracy patrzył na mnie z wyższością nie przestając wbijać się w mój tyłek. Ani na chwilę nie przestawaliśmy patrzeć sobie w oczy, wbijał się nadal mocnymi, długimi ruchami. Paweł zaciskał mocno zęby, zagryzał wargę, był już na granicy, podobnie jak ja…

- Chcesz żeby skończył w środku? – wykrzyczała Ania.

- Nie…chcę poczuć jego smak – powiedziałam ledwo łapiąc oddech.

Paweł wyszedł ze mnie i pociągnął na podłogę. Klęczałam jak bezbronna suka opierając się dłońmi o jego uda. Stał w rozkroku i tylko czekał aż otworzę usta. Trzepał go mocno, podczas gdy Ania pieściła mnie od tyłu. Palce wsuwała i wysuwała z mojej cipki, kciukiem drugiej dłoni pocierała mocno łechtaczkę, a językiem wwiercała się w moją drugą dziurkę.

Paweł złapał moją głowę i przystawił penisa do ust, objęłam jego główkę, a on z całej siły wepchnął mi go do gardła. Pieprzył moje usta tak samo jak przed chwilą pieprzył moją dupkę. Ania mocno wchodziła we mnie palcami, a ja odpływałam. Spięłam kolana z rozkoszy, trzęsły mi się nogi, a Ona ani na chwilę nie przestawała pieścić mojej cipki. Penis Pawła zaczął pulsować, złapał go jedną ręką i zaczął obciągać z całej siły, niemal wył z rozkoszy….Zakrztusiłam się pierwszą porcją ciepłego płynu, który trafił prosto do mojego gardła. Odruchowo odrzuciłam głowę i szybko połknęłam. Paweł nadal jęczał kiedy kolejne porcje ciepłej spermy lądowały na moich ustach. Oblizałam wargi, wyraźnie czułam słony smak, połknęłam wszystko. Spoglądając na Pawła zlizywałam resztki spermy z jego penisa, a po chwili poczułam ponownie zimny przedmiot wsuwający się z łatwością w moją pupę…

- To jeszcze nie koniec na dzisiaj – szepnęła mi do ucha.

KONIEC CZĘŚĆI II

 

9,005
8.83/10
Dodaj do ulubionych
Podziel się ze znajomymi

Jak Ci się podobało?

Średnia: 8.83/10 (31 głosy oddane)

Z tej serii

Komentarze (3)

Jacek · 1 czerwca 2023

+2
-1
Zajebiste opowiadanie. Doskonale opisane emocje bohaterów. Daję 9. Czekam na kolejną część.

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

pawelgawel · Autor · 1 czerwca 2023

0
-1
Dzięki! Pozdrawiam!

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?

Nienormalny · 3 czerwca 2023

+2
0
Hę? Jakie emocje?

Czy napewno chcesz usunąć ten komentarz?
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.