Angelika (I)
23 czerwca 2016
9 min
Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!
Witam. Mam na imię Angelika i chciałabym wam opowiedzieć historię jaka mnie spotkała. Mam 39 lat. Na co dzień jestem kierowniczką w firmie informatycznej zajmującej się tworzeniem różnego rodzaju oprogramowania. Moje życie ostatnimi czasy toczy się cały czas wokół pracy, ponieważ na gruncie prywatnym wszystko się zawaliło. Mój mąż znalazł sobie młodszy egzemplarz po 10 latach małżeństwa. Całą energie skierowałam więc na prace, aby jak najszybciej zapomnieć o tym frajerze. Pomaga mi w tym moja najlepsze przyjaciółka Aleksandra, którą znam od czasów piaskownicy. Przeżywała ze mną wszelkie wzloty i upadki. Zawsze służyła mi pomocną rada, ratowała mnie nie z jednej opresji. Po prostu przyjaciółka pełną gębą. Z każdym kolejnym dniem pracowałam coraz więcej i więcej.
Ola w celu poprawy mojego humoru zaproponowała mi wyjście na zakupy. Bo co ma lepiej poprawić kobiecie samopoczucie jak nowe ciuszki. Tym bardziej, że zbliżała się impreza integracyjna w naszej firmie. Ola czego wcześniej nie wspominałam pracuje razem ze mną. Pracuje na stanowisku księgowej. Na zakupach nie miałyśmy większego problemu. Wydałyśmy kupę kasy na buty, kiecki i bluzki. Dzięki temu chociaż przez chwile przestałam o tym wszystkim myśleć.
Ogromnymi krokami nadchodził termin integracji. Impreza została zorganizowana w hoteliku za miastem. Wyjazd bardzo wcześnie bo już o 6 rano. Na miejsce autokarem dotarliśmy o godzinie 9. Plan dnia był bardzo napięty. O 10 rozpoczynało się szkolenie z umiejętności miękkich. Następnie obiad i dalsza część szkolenia. Zakończyliśmy dzień „pracy” o godzinie 15 i można było zacząć zabawę. Do naszej dyspozycji były baseny, sauna. Następnie przewidziana była kolacja oraz dyskoteka integracyjna.
Szybko z Olą pobiegłyśmy do pokoju wskoczyć w stroje kąpielowe, aby móc poleżeć w jacuzzi. Przed wyjściem z pokoju stanęłam przed lustrem i pomyślałam – przecież super ze mnie babka. Jestem szczupła blondynka, o wysportowanym ciele i długich nogach. Największym moim atutem był biust, na który mogłabym skusić nie jednego faceta. Wtedy do pokoju weszła Ola. Miała na sobie bardzo odważny strój. Odważny ponieważ zakładanie majteczek typu stringi na basen pełen informatyków to nie jest najlepszy pomysł. Ola lubiła eksponować swój tyłeczek, który był naprawdę godny uwagi. Ola z budowy sportsmenka. Trenowała kilka lat tenisa co spowodowało, że jej ciało jest bardzo wyrzeźbione. Zawsze o siebie dbała, lecz zawsze po pijaku narzekała że jest deska. Było to grubo przesadzone ponieważ pomimo tego że biust Oli to 65B to był to naprawdę zgrabny biust komponujący się z całością.
Na basen weszłyśmy chwiejnym krokiem, Ola od razu po wejściu zdała sobie sprawę, że jej strój kąpielowy nie był dobrany zbyt poprawnie ponieważ nie było faceta, który by się za nią nie obejrzał. Każdy przechodzący pożerał jej tyłek wzrokiem, nawet trochę jej tego zazdrościłam, ale przecież to moja przyjaciółka. Udałyśmy się do jacuzzi, gdzie mogłyśmy odpocząć po całym dniu siedzenia w sali konferencyjnej. Akurat się tak złożyło, że miałyśmy całe jacuzzi do swojej dyspozycji. Usiadłyśmy więc i rozpoczęłyśmy flirtowanie.
- Widziałaś nową fryzurę dyrektora pionu? – zapytała Ola.
- Nie dało się nie zauważyć! – odparłam delikatnie zdenerwowana, ponieważ Ola droczyła się ze mną, bo wiedziała, że Piotr zawsze mi imponował swoim idealnie wyrzeźbionym ciałem
- No Angela, take it easy... Jeszcze dzisiaj go schrupiesz!! – podśmiewała się Ola
- Spadaj – zapadła niezręczna cisza...
Nagle Ola wskazała palcem, że Piotr się właśnie zbliża. Piotr był obgadywanym przez nas dyrektorem pionu. Jedną z najważniejszych osób w firmie i jedna z najbardziej zapracowanych.
- Cześć dziewczyny, czy mogę potowarzyszyć tak pięknym paniom? – zapytał.
- Takim propozycją się nie odmawia – odparłam na co Aleksandra wybuchła śmiechem.
Piotr skwitował nieokrzesanie Oli uśmiechem i usiadł między nami. Chcąc rozpocząć rozmowę zapytałam:
- Piotrze, kiedy Ty znajdujesz czas na siłownie i te wszystkie aktywności, które pozwalają CI utrzymać ciało w takiej formie.
- A dziękuje, trenuję regularnie we wtorki i czwartki gdy mam mniej zajęć na głowie. Lepiej powiedzcie dziewczyny czy potańczymy dziś na imprezie.
- Oczywiście! - odparłyśmy jednogłośnie.
- To ja z góry zapraszam na drinka. A teraz muszę zostawić Was same.
Piotr zostawił nas same, po krótkiej wymianie spojrzeń uznałyśmy, że trzeba zrobić się na bóstwo, udałyśmy się wiec pośpiesznie na kolacje a następnie do pokoju. Po pomalowaniu paznokci, uczesaniu włosów przystąpiłyśmy do wyboru ubrań. Zapakowałam na tą okazje specjalna mała czerwoną mini. Po przymiarce obawiałam się jednak ze wybrana kiecka jest zbyt krótka bo ledwie zakrywa mi uda. Ola powiedziała ze głupia jestem i ze jak nie pójdę w tej kiecce to więcej się do mnie nie odezwie. Postanowiłam wiec skorzystać z pomocy koleżanki, ale jedyna bielizna jaką miałam przy sobie która pasowała do tej sukienki to czerwone stringi i koronkowy stanik typu push up. Po założeniu tego kompletu pomyślałam – Wyglądasz jak kurwa!! – Już chciałam się wycofać kiedy Ola podała mi drinka i powiedziała żebym piła na odwagę. Wiedziałam, że źle robię ale postanowiłam zejść w tym stroju.
Po zejściu do sali bankietowej udałyśmy się bezpośrednio do baru. Na miejscu było już sporo facetów męczących pierwsze browary oraz kilka pań które prześcigały się w ubiorze. Moja kiecka była najprostsza, ale robiła ogromne wrażenie. Co chwila widziałam odwracające się za mną męskie głowy. Faktem, który sprawiał, że czułam się pewniej był panujący na sali bankietowej półmrok.
Po kilku drinkach poszłyśmy na parkiet poszaleć. Tańczyłyśmy z chłopakami z działu, wygłupialiśmy się i śmialiśmy. Do momentu w którym na swojej szyi poczułam ciepły oddech. Odwróciłam się, był to Piotr.
- Czy można prosić do tańca? – zapytał.
- Tak – odparłam bez zastanowienia. Chciałam tego wieczoru zaszaleć.
Z głośników leciały skoczne i szybkie kawałki, Piotr był wyśmienitym tancerzem. Po kilku piosenkach poczułam, że najwyższy czas odpocząć. Piotr zamówił drinki i usiedliśmy razem w loży. Piotr wskazał miejsce w rogu sali. Piliśmy drinka i rozmowa się nam zbytnio nie kleiła. W tym momencie pomyślałam, że dawno nie miałam faceta i dobrze byłoby się zabawić. Postanowiłam wiec pobawić się w łowce. Niby przypadkiem traciłam kieliszek, który wylał się na moją sukienkę. Sprawiło to ze na mojej skórze pokazała się gęsia skórka. Piotr jako dżentelmen zaproponował, że zaprowadzi mnie do pokoju się przebrać i zaraz wrócimy razem. Słysząc to poczułam szczęście w duchu.
- Piotrze to może chwile potrwać, zamów dwa drinki, wypijemy w pokoju.
Piotr spełnił moją prośbę i udaliśmy się razem do pokoju. Pod wpływem alkoholu uznałam – teraz albo nigdy. Po wejściu do pokoju szybko pobiegłam do łazienki. Po chwili wróciłam i poprosiłam o rozpięcie sukienki. Odwróciłam się tyłem i niby przypadkiem otarłam o Piotra krocze. Poczułam, że mój plan zaczyna się sprawdzać ponieważ czułam ze Piotr też jest podniecony. Jednak nie pomyślałam, że pójdzie aż tak łatwo. Piotr objął mnie rękami z tyłu i przytulając mnie powiedział, że pięknie pachnę i cudnie wyglądam.
- Czy chciałbyś zobaczyć więcej? – zapytałam mając cichą nadzieje na dobry seks.
- Piotr, powiedział ze tak ale nie tutaj. – Po czym zapiał mi sukienkę, wziął mnie za rękę i prowadził w kierunku windy. Domyślałam się ze jedziemy do jego pokoju jednak nie wiedziałam po co. Po wejściu do apartamentu Piotra, ten zamknął drzwi, stanowczym ruchem rozpiął mi ekspres i rozkazał się szybko rozebrać. Podniecił mnie jego stanowczy głos. Wykonałam grzecznie polecenie i ciekawa byłam dalszego rozwoju wypadków. Piotr zdjął koszule i pewnym krokiem podszedł do mnie. Złapał mnie za włosy i pocałował mnie bardzo brutalnie i wulgarnie. „Wziął” sobie całusa jakbym mu się należała. Byłam totalnie zaskoczona rozwojem wypadków, jednak strasznie mnie to podniecało. Dalej trzymając mnie za włosy powiedział:
- Dzisiaj jesteś moja – zrozumiałaś?
Bez zastanowienia przytaknęłam. Stałam w skąpej bieliźnie przed facetem, który zawsze mi imponował. Trzymając mnie dalej za włosy powiedział:
- Teraz grzecznie uklękniesz i pokażesz jak oddaną pracownica jesteś...
Bez zastanowienia uklęknęłam, po czym rozsunęłam Piotrowi rozporek, widziałam pod materiałem majtek, że czeka mnie kawał roboty. Zsunęłam z niego slipki, na wysokości moich oczu ukazał się piętnastocentymetrowy penis. Zaczęłam go delikatnie całować zaczynając od główki, podążając w kierunku jąder. Zniecierpliwiony Piotr chwycił mnie za włosy i wepchnął do ust połowę swojego penisa. Po czym wycofał się odrobinę i wepchnął mi całego kutasa do ust. Z oczu poleciały mi łzy jednak Piotr w ogóle nie zwracał na to uwagi. Posuwał mnie w usta bardzo mocno i brutalnie. Z trudem łapiąc powietrze zaspokajałam swojego oprawce. Piotr co kilka pchnięć pozwalał mi nabrać powietrza, jednak z każda chwilą posuwał mnie coraz bardziej stanowczo. Poczułam ze jego penis zaczyna pulsować. Już bez chwili na oddech byłam regularnie dymana w gardło, aby zaspokoić dyrektora. Krztusiłam się nie mogąc złapać powietrza. Piotr wepchał go dosłownie całego po czym trysnął ładunkiem napełniać moje usta. Powiedział, że mam wszystko połknąć i wyczyścić mu penisa do czysta. Po połknięciu wykonałam polecenia i opadłam na podłogę. Bez sił leżałam na podłodze i nie miałam ochoty na nic więcej. Jednak to nie był jeszcze koniec. Piotr złapał mnie za włosy jak szmatę i kazał iść czworaka obok jego nogi. Czułam się jak suka, Piotr włożył mi rękę w majteczki i zaczął klepać mnie po tyłku. Następnie zdecydowanym ruchem zdarł ze mnie majtki i dotknął mojej muszelki. Byłam totalnie mokra i podniecona. Piotr dalej ciągnąc mnie za włosy zaciągnął mnie na balkon, na którym znajdowało się jacuzzi. Kazał mi wejść i wypiąć tyłek opierając się o krawędź. Czułam się jak szmata, nie miałam sił zaprotestować jednak tak naprawdę w ogóle nie chciałam. Piotr bez ceregieli wskoczył do jacuzzi i zdecydowanym ruchem wbił się w moją dupkę. Poczułam straszne pieczenie jednak jego totalnie to nie interesowało. Posuwał mnie tak przez chwilę, z każdą chwilą ból przeradzał się w coś bardzo przyjemnego. Piotr chyba lubi ciasne dziurki, bo seks analny bardzo szybko doprowadził go do orgazmu. Poczułam siarczystego klapsa na tyłeczku i usłyszałam polecenie - NA KOLANA – bez zastanowienia wykonałam rozkaz, po czym cały ładunek spermy wylądował na mojej twarzy. Piotr wstał i zostawił mnie samą niczym prostytutkę w burdelu. Obmyłam twarz i zmęczona w jacuzzi dochodziłam do siebie. Czułam się jednak nie zadowolona, jednak nie wiedziałam co się za chwile zdarzy. Na balkon powrócił Piotr usiadł na fotelu i kiwnął na mnie palcem wskazującym, kazał mi się odwrócić i nadziać się na jego penisa w pozycji na jeźdźca. Wykonałam jego polecenie. Podał mi drinka, którego wypiłam jednym chlustem pomimo tego ze wciąż szumiało mi w głowie. Ujeżdżałam swojego przełożonego, na moim tyłku lądował siarczysty klaps jeden za drugim. Czułam, że mój orgazm jest coraz bliżej... Z każdą chwilą przyśpieszałam. Moje ciało wygięło się w łuk, w tym samym momencie doszedł Piotr. Opadłam zmęczona na podłogę, Piotr pomógł mi wstać i zaprowadził pod prysznic. Po odświeżeniu podał mi sukienkę, która w miedzy czasie zdążyła wyschnąć. Podziękował mi za miły wieczór i odprowadził do windy. Wracałam samotnie przez opustoszałe korytarze tylko w sukience niosąc podarte stringi w rękach.
Po wejściu do pokoju zasnęłam. Następnego dnia na śniadaniu Piotr zachowywał się jakby się nic nie stało, z kolei Ola dopytywała jak było?
Po śniadaniu wróciliśmy autokarami do miasta.
cdn.
Zbieżność osób oraz imion przypadkowa
Jak Ci się podobało?