Agnieszka i jej mężczyźni (III)
24 lutego 2018
Agnieszka i jej mężczyźni
2 godz 45 min
Poniższy tekst znajduje się w poczekalni!
Na ten wieczór dziewczyny długo czekały. W końcu znalazły czas by spotkać się wszystkie razem: Lilka, Aga, Marta i Izabela. Gośka niestety nie mogła przyjść, ale ona miała już męża i nastoletnią córkę i nie łatwo było jej się wyrwać z domu. Była sobota, Lilka miała wolną rękę bo Michał miał nockę, Marta z Izabelą nie miały takich problemów ponieważ były singielkami a Aga miała jeszcze tą przewagę, że imprezka odbywała się u niej w domu. Akurat tak się składało, że następnego dnia w niedzielę było święto, i żadna z nich nie szła do pracy, więc pora była wręcz wymarzona. Lilka od razu oznajmiła Adze, że zostaje na noc, co ją bardzo ucieszyło z sobie tylko znanych powodów. W domu przebywał jeszcze Felek, brat Agi, który jednak zapewnił ją, że nie będzie się im wtrącał w imprezę. Ojciec postanowił gdzieś wybyć na noc, by dać córce i koleżankom wolną rękę.
Do przyjścia dziewczyn została już nie cała godzina więc Aga postanowiła, że weźmie jeszcze prysznic i zacznie się szykować. Wszedłszy do łazienki rozebrała się do naga i zaczęła napuszczać wodę do wanny. Mając jeszcze trochę czasu stwierdziła, że poleży trochę w wannie i się odpręży. Felek oczywiście nie przepuściłby takiej okazji i po chwili władował się siostrze do łazienki.
- Ej ej, a ty co... – przywitała go Aga – wiesz, że nie mam teraz czasu...
- Spoko – uspokoił ją Felek – wpadłem tylko popatrzyć – oznajmił ściągając spodnie i wywalając na wierzch sterczącego na widok nagiej siostry kutasa.
- No i po co, żeś go wyjął...mówię ci, że nie mam czasu teraz...
- No dobra...ty się będziesz myła a ja sobie będę patrzył tylko...
- Akurat – odrzekła kpiąco Aga – ty i patrzył – po chwili dodała – To długo sobie postoisz, bo miałam zamiar poleżeć sobie trochę w wannie...
- Ahaa, to na to masz czas...
- Oczywiście...
Felek przyglądał się swojej nagiej siostrze i zaczął walić sobie konia. Widok był spektakularny, mimo małych piersi i drobnej budowie ciała, sylwetka Agi po prostu raziła w oczy swoim pięknem. Kutas sam się podnosił. Na dodatek Felek doskonale wiedział do czego zdolne jest ciałko jego siostrzyczki. Nawet jego cycata dziewczyna bledła przy niej, jej umiejętności nie dorównywały tym Agnieszki w najmniejszym stopniu. Żadna dziewczyna nie dawała mu dupy z takim oddaniem jak robiła to ona. Waląc konia patrzył na nią i podziwiał jej kształty. Drobniutkie piersi falowały swobodnie gdy się schylała i prostowała, gdy chodziła po łazience i gdy mieszała ręką wodę w wannie. Ją też oczywiście poruszył widok masturbującego się brata toteż po chwili podeszła do niego i przejęła pałeczkę. Chwyciwszy twardego, pulsującego kutasa w rękę zaczęła go pocierać w swój magiczny sposób.
- Ej, a ty co...przecież nie masz na to czasu... – przypomniał jej Felek.
- No taaa...i zaraz mi tu będziesz skomlał i płakał, żebym chociaż na chwilę do ciebie przyszła jak już laski będą... – mówiąc to, Aga klęknęła przed bratem biorąc jego kutasa głęboko w usta. Felka zalała przyjemna fala ciepła gdy siostra po raz nie wiadomo już który zaczęła robić mu loda, a mimo to uśmiech nie schodził z jego twarzy tak jakby robiła to po raz pierwszy w życiu.
- Ohhhhh – wysapał Felek gdy Aga ssała jak lizaczka czerwoną główkę jego pały.
- Taaaaak wiem...tego ci było trzeba co nie? Żeby ci siostrzyczka obciągnęła... – uprzedziła jego słowa Aga.
- Hah! Żebyś wiedziała... – przyznał jej rację brat – Tak dawno już go nie ciągnęłaś...
- Noo...całe...jakieś dwanaście godzin. Dziwi mnie tylko, że mając dziewczynę i możliwość przeżycia zupełnie nowych doznań ciągle wracasz po to do mnie?
- To proste...bo każdy raz z tobą również zapewnia mi całkiem nowe doznania siostrzyczko!
- No to po jaki chuj ci dziewczyna skoro i tak wolisz posuwać siostrę?
- Po to mi ona, bo jest fajna i jestem ciekawy czy coś z tego wyjdzie. A co do tego bzykania to po prostu jesteś lepsza w te klocki...Zresztą już ci to kiedyś mówiłem.
- To czyli co, jakby ona okazała się lepsza ode mnie w łóżku to przestał byś się ze mną pieprzyć?
- Hehehe, wiesz, że bym ci tego nie zrobił...po tylu latach...nawet jakbym się ożenił i tak zawsze znalazłbym dla ciebie czas.
- Ohh jakiś ty miły...
- Ciekawe jak ty sobie kogoś znajdziesz i zacznie ci na nim zależeć czy będziesz dalej tak ochoczo wypinać mi tyłek?
- Oczywiście, że będę... – oburzyła się Aga – mój tyłek będzie do twojej dyspozycji tak długo jak będziesz miał na niego ochotę... – po tych słowach Aga wstała i odwróciła się tyłem do brata, tak, że jego sterczący kutas znalazł się między jej krąglutkimi pośladkami. Naśliniła sobie palce jednej ręki i wtarła wszystko w swoją muszelkę by zapewnić kutasowi brata lepszy poślizg. Wystarczyła chwila i Felek był już głęboko w jej ciepłym wnętrzu.
- Ohh – wysapał Felek gdy w końcu zaczął posuwać siostrzyczkę – żadna cipka nie może się równać z twoją siostra... – szepnął jej do ucha łapiąc mocno za biodra i dociskając do siebie tak by wszedł w nią cały. Po chwili złapał Agę za piersi i zaczął je zachłannie pieścić. Ich ruchy bioder zgrały się ze sobą zalewając ciało Agi falą rozkoszy.
- To dlatego, że Bóg stworzył ją właśnie dla ciebie braciszku... – odpowiedziała mu łamliwym głosem Aga.
- Chyba pójdę w niedziele do kościoła i dam mu za to na tacę... – stwierdził Felek.
- Hahaha...dobra myśl – zgodziła się Agnieszka. Kochając się z bratem po raz kolejny uświadomiła sobie, że nigdy już nie przestanie tego robić. Trwali tak jeszcze dłuższą chwilę, stękając, sapiąc, wzdychając. Ich ciała odbijały się o siebie a ich klaskanie odbijało się echem w pustym mieszkaniu. Podczas gdy koleżanki Agi szykowały się na przyjście do niej ona w najlepsze dawała dupy swojemu bratu.
- To co...na chwilę w tyłeczek? – zapytał Felek, wyciągając ociekającego od soków kutasa z pochwy siostry i przytykając go do tej drugiej znacznie ciaśniejszej norki.
- Noooo...ja ci dam w tyłeczek...nie mam zamiaru cały wieczór chodzić z rozruchaną dupą... – uświadomiła go odsuwając się tak by Felek nie dał rady wepchnąć jej kutasa w odbyt.
- Hahah, czemu nie...fajnie by było.
- No chyba dla ciebie, bo nie dla mnie...
- No to chodź mi jeszcze trochę possij... – zachęcił ją machając nabrzmiałym kutasem.
- Pff, takiego brudasa? – oburzyła się Aga.
- Patrz...od kiedy ci to tak przeszkadza? Zawsze spijałaś z niego swoje soki i jakoś nic nie gadałaś...
- Zęby już myłam... – wykręcała się Aga.
- To umyjesz jeszcze raz...no chodź...klęknij sobie na chwilę... – przez chwilę rodzeństwo patrzyło sobie w oczy – wiesz jak lubię kiedy bierzesz go w usta... – zapewnił ją brat gdy Aga powoli zbliżała się i klękała przed jego kroczem – Całymi dniami mógłbym patrzeć na ciebie kiedy mi obciągasz... – kontynuował gdy Aga wzięła go do ręki i zaczęła pocierać...
- Jesteś mi za to winien porządną minetę...wiesz o tym? – oznajmiła mu zanim ponownie wypełniła sobie usta jego członkiem.
- Spoko, ale pod warunkiem, że przyjdziesz jak twoje kumpele już będą?
- No chyba cię pojebało...one będą siedziały w salonie a ty mi będziesz lizał cipę w swoim pokoju?
- Trochę adrenaliny nie zaszkodzi...pamiętasz? W pracy jak się ruchaliśmy...zupełnie inna para kaloszy niż taki seks w domu, nie uważasz?
- No uważam... – stwierdziła Aga przypominając sobie zawrotne bicie serca gdy Felek pieprzył ją w dupę w jej biurze w pracy – Ale i tak mam zawsze stracha...to chyba normalne, nie?
- No ale to właśnie jest najlepsze...że ktoś nas może przyłapać.
- Wiesz, gdyby nie fakt, że jesteśmy rodzeństwem to może i by mnie to tak nie obeszło jakby ktoś zobaczył jak się gdzieś pieprzymy, ale jak ktoś by nas rozpoznał to koniec...
- Eh, nie przesadzaj, po pierwsze nikt by nas nie przyłapał, a po drugie to tylko nasi znajomi wiedzą, że jesteśmy rodzeństwem.
- No właśnie, nasi znajomi, a ty chcesz mi cipę wylizać kiedy wszystkie moje najlepsze przyjaciółki będą u nas w domu? To może lepiej przyślę ci którąś z nich?
- Hah, myślisz, że któraś by się zgodziła?
- Po ilości alkoholu który chłodzi się w lodówce sądzę, że któraś mogła by się skusić, może poza Lilką bo ma chłopaka.
- A ją właśnie najbardziej chciałbym przelecieć, albo dać jej do possania mojego kutasa?
- A co, aż tak ci się ona podoba? Nigdy o tym nie mówiłeś, a znacie się przecież od lat...
- Nigdy o to nie pytałaś...ale ze wszystkich twoich koleżanek, to właśnie ją bym zerżnął jako pierwszą...jak myślisz, dobrze się rucha?
- Myślę, że tak...głównie ze względu na to, że ponoć jej facet ma ponad dwudziesto centymetrowego wacka...więc musi być nieźle zaprawiona w bojach.
- Hah, to pewnie mojego by nawet nie poczuła jakbym jej wjechał?
- Nie wiem...musiałbyś kiedyś sprawdzić...
- No ciekawe jak?
- Tego też nie wiem...ale dziś na przykład będzie spała u nas...znaczy u mnie, ze mną...bo on ma nockę i powiedziała, że zostanie na noc.
- Zazdroszczę ci...może się zamienimy?
- Spoko, jak się Lilka zgodzi...może jak się schleje...to kto wie...a nóż widelec...wskoczy ci na kutaska? To byś się dopiero zdziwił nie?
- Hahah, i to jak...ale nie ma co żyć marzeniami...
- Fakt... – Aga nie przyznała się bratu, że sama chętnie pobaraszkowałaby z Lilką w łóżku gdy będą spały razem tej nocy. Miała też cichy plan by spić koleżankę jak najbardziej by była jak najuleglejsza...kto wie, może wtedy sama się do niej dobierze gdy będą już leżały, pijane, podniecone, żądne nowych wrażeń.
Czasu było coraz mniej. Aga jeszcze przez chwilę obciągała bratu pałę, po czym wygoniła go z łazienki i w końcu wskoczyła do wanny. Kąpiel zaplanowaną na dłuższą chwilę musiała niestety drastycznie skrócić ale i tak w miarę wyrobiła się w czasie. Zdążyła nawet wygolić sobie cipkę. Zadbała o to by nie było tam ani jednego włoska. Wskoczyła w świeżutką, czarną, koronkową bieliznę z prześwitującego materiału, założyła krótkie poszarpane dżinsowe spodenki i białą koszulkę na ramiączkach. Tegoroczne wakacje były rekordowo upalne i Aga podobnie jak jej koleżanki nie miała zamiaru katować się zakładaniem długich rękawów.
Ubrana, wyperfumerowana była już gotowa i mogła spokojnie czekać na przyjście dziewczyn. Za jakieś dziesięć, piętnaście minut powinny zacząć się schodzić. Aga stała akurat w salonie przy stole, kiedy wszedł Felek. Spojrzał na siostrę od tyłu, miała króciutkie spodenki które odsłaniały prawie całe jej szczuplutkie, smukłe nóżki i podkreślały krągłości tyłeczka. Felkowi od razu zachciało się ją bzyknąć. Podszedł więc ją od tyłu, przywarł do niej całym ciałem i wziął w ręce jej drobne piersiątka.
- Aleś się wypachniła no no no... – zagadnął biorąc chałst powietrza tuż przy jej szyi.
- Puszczaj mnie psycholu – Aga próbowała się wyswobodzić, ale Felek jej nie puszczał – lada chwila przyjdą dziewczyny.
- No to jak przyjdą to dam ci spokój...
- Masz mi dać go już teraz... – zaprotestowała Aga a za chwilę poczuła jak Felek sięga rękami do jej rozporka i zaczyna go rozpinać – Ej, ej co ty robisz?
- Wyglądasz tak zajebiście, że muszę cię przelecieć w tych ciuszkach – stwierdził Felek po czym ściągnął Adze spodenki razem z majtkami do kolan i wystawił ze spodenek swoją pałę. Zgiął ją w pół przy stole i kazał rozchylić nogi tak szeroko jak tylko mogła a następnie klęknął na wysokości jej tyłka, rozchylił rękoma pośladki i przez chwilę wpatrywał się w jej świeżo wygoloną, różową cipkę. Palcami rozchylił jej wargi sromowe i ujrzał wejście do najprzyjemniejszego miejsca na świecie by następnie wbić się w nie językiem. Zaczął lizać siostrze cipę i tyłek zostawiając tam tyle śliny by móc bez przeszkód wjechać w nie swoim kutasem.
- Ja pierdolę Felek, co ci to da...przecież one zaraz tu będą, włożysz go i będziesz musiał zaraz wyciągać... – tłumaczyła mu Aga. Ale Felek jej nie słuchał, był już w transie i Aga wiedziała, że nic już nie wskóra. Jedynie przyjście koleżanek uratuje ją od dalszych ataków brata. A ten właśnie wstawał i zaczynał podejście do zatopienia swojego kutasa w jej wilgotnej norce. Szybko dotarł do celu pakując siostrze całą długość swojego chuja od razu.
- Ahhhh! – Aga krzyknęła z rozkoszy – Felek kurwa, ja cię zabiję...teraz będę cały czas siedziała z laskami i myślała o ruchaniu zamiast skupiać się na rozmowach... - żaliła się czując poruszającego się w niej członka swojego młodszego braciszka.
- Właśnie taki mam plan... – zdradził swe zamiary Felek – Chcę, żebyś rozmawiając z nimi nie mogła przestać myśleć o moim kutasie...aż w końcu nie będziesz mogła wytrzymać i przyjdziesz do mnie... - kontynuował ruchając siostrę przy stole – a wtedy będziemy się pieprzyć w moim pokoju z twoimi nic nie podejrzewającymi koleżankami w salonie...buhahahaha... - roześmiał się triumfalnie.
- Chyba cię pojebało... – odpowiedziała łamiącym się głosem Aga – Zapomnij w ogóle, że dam ci dupy jak laski będą w domu...lepiej szybko skończ teraz i oszczędź sobie walenia konia później.
- Hahaha – roześmiał się ponownie brat – ja i tak skończę teraz...ale chodzi mi o ciebie...
- Co...myślisz, że nie wytrzymam tak długo?
- Tak rozgrzana i napalona? Nie ma szans... - odrzekł pewny siebie i swojego planu.
- No to uważaj, żebyś się nie zdziwił...
- Spoko spoko, posiedzę sobie w pokoju i spokojnie poczekam, aż przyjdziesz i sama mnie poprosisz, żebym chociaż na chwilę go wyjął ze spodni – po chwili dodał – Heh, czujesz już tą adrenalinę prawda? Tak jak wtedy u ciebie w biurze...
- No jasne, że czuję... – zgodziła się Aga – Ale co mi po tej adrenalinie jak moje najlepsze kumpele zobaczą, że pieprzę się z własnym bratem i to jeszcze w ich towarzystwie? – chociaż propozycja Felka brzmiała bardzo ryzykownie, Aga nie mogła przestać o niej myśleć i rozważać wszystkich za i przeciw. Uprawianie seksu z bratem podczas spotkania z koleżankami we własnym mieszkaniu było by chyba najbardziej szaloną rzeczą jaką Aga zrobiła w ciągu ostatnich kilku lat, a może i w całym swoim zwariowanym życiu. Mimo, że w myślach popierała pomysł brata to jednak nie miała zamiaru dawać mu tej satysfakcji i popierać go. Nie mniej jednak wszystko wskazywało na to, że Aga jednak zawita w pokoju brata, nawet gdy koleżanki już będą. Nie wzięła jeszcze pod uwagę faktu, że będzie już pewnie tak pijana, że stanie się o wiele bardziej odważna. A dla Felka, seks z pijaną siostrą oznaczał dużo ale to dużo możliwości.
- Nie zakładaj z góry, że ktoś nas przyłapie...jak nie będziesz jęczała to nikt się nawet nie zorientuje... – wyjaśniał.
- Trudno będzie mi nie jęczeć jak będziesz mnie pierdolił... – przypomniała mu – A zwłaszcza, że jak znam życie to pijaną będziesz próbował zerżnąć mnie w dupę...
- No to nie pij tyle...
- Hah, łatwo powiedzieć...trudniej zrobić...z dziewczynami nie da się nie pić. Zresztą mam na to ochotę, nie pamiętam już kiedy się ostatnio porządnie urżnęłam?
- W sumie to nawet jak tego nie pamiętam – rzekł Felek wyciągając na chwilę kutasa z ociekającej sokami pochwy siostry.
- Co już skończyłeś? – zapytała Aga gdy poczuła wyślizgującą się z objęć jej cipki pałę brata.
- Bynajmniej – odrzekł Felek, który kucnął za siostrą i mocno rozwarł jej pośladki. Chwilę później zaczął wylizywać Adze odbyt raz po raz próbując przebić się językiem przez jej zwieracz by dostać się do środka.
- Ohhhh... – wysapała. Uwielbiała to uczucie gdy brat wbijał swój umięśniony język w jej dupcię. Zamknęła oczy i oddała się tej chwili czując jak języczek jej braciszka wbija się coraz głębiej w jej odbycik.
- Luuuubisz to nie? – zapytał gdy usłyszał wzmożone jęki siostry – Lubisz jak ci liżę dupsko...ty zboczona mała perwiaro...
- Hahahahah – roześmiała się Aga – Że niby masz się za lepszego? Amatorze wylizywania siostrzanych odbytów?
- Tego nie powiedziałem hahahah...lizanie twojej dupy to nie jedyna rzecz którą lubię z nią robić...
- Jak bym o tym nie wiedziała...ale zapomnij, że dam ci w nią sobie teraz wsadzić...
- A palca?
- Hmm... – zastanowiła się chwilę Aga – palca możesz...
- A dwa?
- Dwa też...
- No i ekstra... – Felek od razu wstał i wsadził Adze dwa palce najpierw w pochwę by zwilżyć je jej sokami a potem przyłożył je do tyłka i zaczął powoli w nim zatapiać.
- Mam nadzieję, że nie trafisz na żadną minę hahahah – zażartowała Aga gdy palce brata były już w połowie zanurzone w jej dupie. Cudowne uczucie – myślała sobie Aga. Przyjemne rozpieranie mięśni odbytu uzależniało bardziej z każdym razem gdy się je czuło...
- Heh, wolałbym nie – przyznał Felek palcując w najlepsze odbyt swojej siostry. Dla niejednego rodzeństwa mogło by się to wydawać dość niecodzienną praktyką, jednak Aga i Felek nie widzieli w tym nic specjalnego. Nie ma się co temu dziwić skoro współżyli ze sobą już od dobrych pięciu lat. I to dość intensywnie. Przynajmniej Aga która oprócz brata sypiała również ze swoim ojcem a więc miała podwójną robotę. Jej cipka przez ostatnie pięć lat była bardzo eksploatowana. Może nie każdego dnia, chociaż zdarzało się, że przez całe tygodnie codziennie odbywała stosunki czy to z bratem czy z ojcem, czasami nawet po kilka razy dziennie. Zwłaszcza w pierwszym roku kiedy wszystko to się zaczęło. Spuszczona ze smyczy Aga myślała tylko o seksie a ucieszony tym faktem brat korzystał z tego najbardziej. Ojciec niby też, chociaż on pieprzył córkę głównie tylko wtedy gdy już na prawdę nie mógł się oprzeć. Częściej to ona sama na niego wskakiwała. Felek natomiast tak się rozsmakował w seksie ze starszą o rok siostrą, że przez pierwszy rok czy dwa nie było nocy podczas której przynajmniej nie zrobiłaby mu loda. Pieprzyli się dniami, nocami, w swoim pokoju, w salonie, kuchni, łazience, korytarzu, oczywiście głównie kiedy ojca nie było w domu, chociaż nie zawsze.
Cała trójka o tym wiedziała. To znaczy, Felek wiedział, że Aga sypia z ojcem bo sam ich na tym przecież przyłapał i dzięki temu sam zaczął z nią sypiać, o czym ojciec również wiedział ponieważ Aga powiedziała mu, że Felek widział ich jak się kochają ale niczego nikomu nie wygada pod warunkiem, że i z nim Aga zacznie sypiać. Nie mając zbytnio wyboru Aga zgodziła się, ale krótko żałowała podjętej decyzji, ponieważ jak się okazało Felek był niezły w łóżku, a to jej wystarczyło. Rok wcześniej, gdy ich mama jeszcze żyła i ktoś powiedziałby jej, że za jakiś czas Aga będzie chodziła do łóżka z ojcem i bratem, wyśmiała by go i kazała mu się leczyć. Dziś myślała, że sama chyba potrzebuje terapii bo nie może przestać myśleć o seksie z ojcem czy też z bratem. Inni mężczyźni przestali ją całkowicie interesować. W ciągu tych pięciu lat przespała się zaledwie z kilkoma i to głównie z chęci zachowania pozorów.
Chociaż czasami miała ochotę przeżyć coś innego, wtedy również wskakiwała do łóżka z innymi gościami. Miała w końcu wolną rękę, ani brat ani ojciec nie robili jej z tego powodu wyrzutów. Jakby mogli? Przecież nie byli jej partnerami. Sami z resztą mieli wolną rękę w kontaktach z kobietami, ale korzystali z tego rzadziej niż ona. Powód był prosty...Aga była tak seksowną i atrakcyjną kobietą, że upojne noce w jej towarzystwie wystarczały im w zupełności.
- I co, czysto? - zapytała Aga, gdy czuła, że palce Felka głębiej się już nie wedrą.
- Czysto, czysto – odrzekł radośnie Felek.
- Niezły pomysł miałeś z tą palcówką... – pochwaliła niespodziewanie brata.
- Naprawdę? – odrzekł zaskoczony.
- Yhymmm...gdyby nie fakt, że zaraz wpadną dziewczyny, już bym ci kazała zamienić te palce na kutasa...
- No no no...nie poznaje siostry... – odrzekł Felek trzymając palce głęboko w jej odbycie wiercąc nimi we wszystkie strony. Miejsca było tam całkiem sporo, a Aga odczuwała każdy nawet najmniejszy ruch wewnątrz – To może jednak dasz się przekonać na krótką sesję z Wackiem w tyłku?
- Hehehe...teraz nie – odrzekła Aga – ale...później...kto wie...
- Heheh, zobacz jak dwa paluszki mogą zmienić czyjeś zdanie...
- Wiedziałam, że tak będzie...dlatego nie chciałam teraz nic zaczynać...no ale cóż...stało się.
- To co...czyli mam się ciebie spodziewać w swoim pokoju?
- Heh...zrobię co się da...ale nic nie obiecuję. Ok?
- Spoko – odrzekł Felek po czym wyciągnął palce z tyłka siostry.
- Ohhh – wysapała Aga czując ulgę towarzyszącą ponownemu zaciskaniu się zwieraczy – czyste masz palce, heheh?
- Czyściutkie... – odrzekł Felek podstawiając oba Adze pod twarz – chcesz posmakować?
- Nie koniecznie...
- Czemu nie...z cipki nie raz mi wylizywałaś...
- Ale z tyłka to trochę inna sprawa...
- Boisz się, że ci zasmakuje?
- Raczej, że puszczę pawia...
- Tylko w jeden sposób możesz się przekonać... – Felek nie dawał za wygraną cały czas trzymając palce wyjęte z tyłka siostry przed jej twarzą. Aga przez chwilę przyglądała się im i zastanawiała się czy je wylizać. Wiedziała, że pewnie będą gorzkie, tak jak kutas Felka kiedy obciągała mu w pracy po tym jak zerżnął ją w dupę. Nie przepadała za tym smakiem, ale pokusa i tak była dość spora.
- Może następnym razem... – stwierdziła po chwili – nie chce mi się iść jeszcze raz myć zębów.
- Jak chcesz... – odrzekł Felek i zabrał rękę sprzed twarzy siostry. Ta w wolnym czasie wzięła do ręki jego kutasa i masując go utrzymywała w pełnym wzwodzie aż ponownie, jeśli zechce zatopi go w jej cipce.
- To co...wchodzisz jeszcze? – zapytała Aga mając oczywiście na myśli czy brat wkłada kutasa w jej pochwę?
- Skoro tak bardzo tego chcesz... – odrzekł. Aga sama nakierowała trzymanego w ręce penisa brata na swoją cipkę i bez problemu go wsunęła. Felek tylko ruszył biodrami i już był z powrotem wewnątrz cipki Agi. Pieprzył ją w miarę powoli i równomiernie delektując się ciepłym wnętrzem – Ohh...powinniśmy robić to znacznie częściej...wiesz...
- Że niby pieprzymy się za rzadko? – zapytała Aga.
- Niby nie...ale zawsze moglibyśmy robić to częściej...
- Myślę, że raz dziennie to i tak nieźle...niektórym wystarczy, że bzykną się raz na tydzień...a ty to byś chciał nie wiem...na śniadanie, obiad i kolację...
- Byłoby idealnie...ale tylko z tobą siostrzyczko...
- Ohh, jakiś ty miły...i jeszcze mi powiedz, że wolisz pieścić moje małe cycki zamiast bawić się wielkimi cycami swojej laski?
- No ba... – odparł bez zastanowienia – Jej to wolę tylko pchać pałę między nie...
- Heh, no tak...między moje go nie wsadzisz...
- I tak wolę je od każdych innych...
- No wiadomo...cycki siostry to nie byle co...
- Dokładnie...
- Podobnie jak cipka w którą mi właśnie pałę ładujesz...jedyna której nigdy nie powinieneś nawet zobaczyć...a zarazem ta którą znasz najlepiej...
- Właśnie dlatego tak mnie to kręci...zakazany owoc smakuje najlepiej...
- Heh...też to słyszałam...
- Dlatego właśnie mógłbym cię posuwać po kilka razy dziennie...zerżnąłbym cię nawet na oczach twoich koleżanek...
- Heheheheh...no to by dopiero było coś...siostra uprawia seks z bratem na oczach znajomych...
- Heh, wiesz...czasem mam olbrzymią ochotę się tym z kimś podzielić...
- Czym? Tym, że sypiasz z własną siostrą? Że wolisz pieprzyć ją zamiast swojej dziewczyny?
- No...właśnie tym...
- I co, myślisz, że byś tym komuś zaimponował?
- Nie wiem...jestem ciekawy co by sobie pomyśleli...na przykład twoje koleżanki?
- Pewnie, że jesteśmy jakimiś chorymi zbokami...normalne rodzeństwa nie pierdolą się między sobą jak my...
- Heheh...no ale...przecież to tylko seks, prawda? Skoro wolę kochać się z siostrą i sprawia nam to większą przyjemność...to czemu mamy sobie tego odmawiać?
- No też sobie nie odmawiasz przecież...ale niestety nie każdy ma taką siostrę jak ty...która jest tak dobra, że ci i loda zrobi i nogi przed tobą rozłoży...a jak trzeba to i nawet w dupę da się przelecieć...
- Normalnie...najlepsza siostra na świecie...
- Taaa...może i najlepsza...ale jednak woli jak nikt nie wie, że do łóżka chodzi z bratem...więc niech fakt ten zostanie między nami, ok?
- Heh, zgoda...
- A teraz może zamiast gadać wziąłbyś się do roboty... – przypomniała mu – nie mamy całego dnia...
- Spoko...jeszcze chwila i kończymy...
Kolejne chwile spędzili w ciszy, skupieni na sprawieniu sobie nawzajem jak największej
przyjemności. Oboje byli pogrążeni w myślach...Felek miał ochotę wybiec na osiedle i wykrzyknąć na cały głos...”Rucham swoją zajebistą siorę!” a Aga czując poruszającego się w jej pochwie kutasa brata myślała o jego słowach i o tym czy rzeczywiście mogło by tak być, że skoro oboje robią to świadomie i sprawia im to przyjemność, przy czym nikogo tym nie krzywdzą, a już na pewno nie siebie nawzajem to dlaczego miałoby być złym to, że ze sobą sypiają.
Felek był jak w transie, posuwał siostrę pełnymi ruchami bioder upewniając się, że za każdym razem wchodzi w nią do końca. Sprawiało jej to niesamowitą rozkosz, o której świadczyły jej ściszone jęki.
- Ahhh, ahhh, ahhh...mmmmhmmm...ohhh...jeszcze...ohh, ohhhh...taak, taaakkk...ahhhh...jeszcze...pieprz mnie braciszku...pieprz tą moją cipkę... – jęczała a Felek słuchał i słuchał tej cudownej melodii którą raczyła go podniecona siostra.
Był już bardzo blisko finiszu. Nie miał zamiaru wychodzić z wilgotnej i ciepłej cipki Agi toteż postanowił, że spuści się jej do wnętrza.Wiedział, że Aga nie będzie protestowała, nie raz już bowiem Felek wytryskiwał w jej cipce. I jakkolwiek by to brzmiało czy szokowało dla tych dwojga nie było to niczym niezwykłym. Chociaż nie każdy byłby tak obojętny wobec faktu, że brat zalewa własną siostrę. Można by pomyśleć, że robi to nie tylko dla samej przyjemności, ale Aga z Felkiem nie robili tego z żadnego innego powodu.
- Skończę w środku, ok? – poinformował siostrę.
- Jasne... – odrzekła bez wahania. Lubiła uczucie rozlewającej się po jej wnętrzu gorącej spermy brata. Felek wykonał jeszcze kilka mocniejszych ruchów biodrami aż w końcu Aga poczuła jak jego penis zaczął pulsować i nasienie brata fala za falą zaczęło wylewać się wprost do jej łona. W tym samym momencie plemniki zaczęły szaleńczą podróż do macicy w poszukiwaniu swojego świętego grala i gdyby nie fakt, że Agnieszka się zabezpieczała poprzez antykoncepcję to pewnie by go znalazły i za kilka miesięcy razem z bratem mogliby spodziewać się potomka.
Chociaż był to raczej nierealny scenariusz to Aga często miała takie myśli, zwłaszcza kiedy brat spuszczał jej się do środka. Teraz też to robiła...cały czas czuła wpompowywaną w siebie spermę brata która jakby nie chciała przestać lecieć. Felek trzymał ją mocno za biodra, dociśnięty na maksa tak by jego penis był jak najgłębiej w pochwie. Spuszczanie się siostrze w cipę było dla Felka niesamowitym przeżyciem, bardzo majestatycznym, świadczącym o ich bliskości i sile więzów które ich łączyły. Gdy w końcu skończył, chwilę jeszcze trzymał kutasa zatopionego w cipce siostry, było mu w niej tak dobrze, że nie chciał z niej wychodzić.
- Ja pierdole... – odezwał się po chwili – coś niesamowitego... – stwierdził patrząc na pochwę siostry wypełnioną jego kutasem. Była taka cudowna. Wilgotna i gorąca. Jedyna taka na świecie, żadna inna cipa nie mogła się równać z tą należącą do Agi.
- Uradowany? – zapytała Aga odwracając głowę do tyłu. Nie dużo brakowało a Aga sama by szczytowała. Wspólny orgazm był jeszcze wspanialszy niż pojedynczy brata czy jej samej.
- I to jak... – odrzekł Felek.
- To może go w końcu wyciągniesz? Czy wolisz, żeby ktoś nas teraz zobaczył?
- Nie miałbym nic przeciwko...
- Ale ja bym... – Aga nie dokończyła bowiem w tej samej chwili rozległo się donośne pukanie do drzwi.
- O jaa pierdole! – niemalże krzyknął Felek.
- No kurwa wiedziałam! – rzuciła Aga w popłochu odsuwając się od brata który w mgnieniu oka wyjął kutasa z jej cipy i wciąż stojącego schował do spodenek.
Następnie biegiem udał się do swojego pokoju. „ Wiedziałam kurwa, że tak będzie!” – krzyczała w duchu Agnieszka która gorączkowo podciągała majtki z szortami. Gdy tylko ruszyła w stronę drzwi, modląc się w myślach, że ktokolwiek stał za drzwiami niczego nie podsłyszał, czuła jak sperma brata zaczyna z niej wyciekać. Serce waliło jej jak oszalałe, właściwie tak samo jak wtedy gdy pieprzyła się z Felkiem w swoim biurze w pracy albo i bardziej. W głębi ducha wiedziała, że spontaniczny seks z braciszkiem trwał zbyt długo i ktoś może się zjawić gdy będą jeszcze w trakcie. I oczywiście miała rację. W konsekwencji szła teraz otworzyć drzwi jednej ze swoich koleżanek wypełniona po brzegi jego spermą. Miała tylko nadzieję, że nie zacznie ściekać jej od razu po nogach bo z tego to by się już chyba nie wytłumaczyła.
W korytarzu zerknęła szybko przez judasza, żeby sprawdzić która z dziewczyn o mały włos nie poznałaby jej najpilniej strzeżonej tajemnicy? Okazało się, że była to Lilka, czego Aga się spodziewała, ona zawsze przychodziła przed czasem, lecz pod wpływem figli z bratem Adze uszedł ten fakt. Pospiesznie otworzyła drzwi.
- No co tak długo... – powitała ją Lilka. Miała na sobie króciutkie dżinsowe szorty, podobne do jej własnych tyle, że ciemniejsze i obszyte przy nogawkach oraz różową koszulkę z króciutkimi rękawkami. Adze od razu rzuciły się w oczy jej smukłe, opalone nogi i wypchany push – upem stanika biust. Doskonale rozumiała życzenie brata którym było chęć przespania się z nią.
- Właź tam i nie marudź... – przywitała ją Aga – w kuchni coś robiłam.
- Jestem pierwsza?
- No jak zawsze heheh – odrzekła Aga – ale myślę, że lada chwila Iza z Martą się zjawią.
- Aha, no to git... – Lilka sięgnęła do torebki i wyciągnęła z niej pół litrową flaszkę Finlandii – masz...wsadź do lodówki, niech się trochę schłodzi – zaproponowała.
- Hohoho, coś czuję, że będzie dziś grubo... – odrzekła Aga. Sama miała w lodówce chłodzącą się już Finlandię. Dziewczyny nie piły innej wódki – dobra, weź się rozgość w salonie a ja się tym zajmę. I skoczę jeszcze do kibelka.
- No ok – odrzekła Lilka w drodze do salonu. Tam na stole prawie wszystko było już gotowe, chipsy, paluszki, napoje i inne różne przekąski. Kierując się w stronę sofy, Lilka poprawiła obrus na stole, którego Aga nie zdążyła. Na szczęście nawet się nie domyślała w jakich okolicznościach obrus ten został tak potargany.
Aga, która jeszcze nie całe pięć minut temu, kochała się przy nim z bratem, nie zwróciła na niego nawet uwagi. Jak miała myśleć o obrusie kiedy brat dogłębnie penetrował jej wnętrze zostawiając w nim na koniec pamiątkę w postaci swojej spermy, którą Aga wciąż nosiła w sobie. Wchodząc do łazienki zamknęła drzwi na klucz i rozebrała się od pasa w dół. Całe majtki upaćkane były od spermy jej brata która dopiero teraz zaczęła wypływać dwoma strumieniami po obu udach. Aga chwyciła papier toaletowy i zaczęła ją wycierać. Potem usiadła na toalecie i zaczęła przeć by reszta nasienia wyleciała samowolnie. Było tego całkiem sporo – myślała sobie Aga patrząc jak sperma Felka wypływa i wypływa z jej cipki. Gdy już skończyła wyciekać Aga wytarła się dokładnie lecz jej majtki były już nie do odratowania, toteż założyła tylko spodenki mając nadzieję, że cipka nie będzie jej wystawać spod dość wąskiego paska materiału ją zakrywającego. Chociaż myśl o tym, że któraś z dziewczyn mogłaby przez przypadek zobaczyć na przykład kawałek wystającej spod materiału jej wargi sromowej była nader podniecająca. Nie mniej jednak pora by udać się do salonu ponieważ Aga nie była już sama. Lilka siedziała sobie przy stole i chrupała paluszka gdy Aga weszła do salonu. Nie przeżywszy orgazmu z bratem była tak podniecona, że nie mogła przestać napalać się na długie, opalone nogi swojej przyjaciółki. W myślach kazała jej lizać sobie cipę która domagała się intensywnych pieszczot. Aga odrzuciła od siebie te rozmyślania, chociaż były strasznie podniecające, ale musiała być skoncentrowana na czym innym poza chęcią przeżycia seksualnej przygody z przyjaciółką.
- I co tam? – zagadnęła zajmując jedno z miejsc przy stole.
- Tak se myślę, że chyba trochę za dużo tej wódki żeśmy nakupiły. Przez ten upał po jednej będziemy wszystkie leżeć heheh...
- Przejmujesz się? Cały dzień i noc będziemy same, możemy się schlać i spać na podłodze i nikt nic nie powie.
- A Felek?
- Siedzi u siebie...już mu mówiłam, że ma nie wychodzić, chyba, że do kibla...
- O jaaa...hheheh, na bank cię posłucha. Przecież może przyjść i z nami trochę posiedzieć...
- Taaa...będzie siedział i się na was napalał...
- A to coś złego? Ja tam lubię jak się na mnie faceci napalają...
- Hahaha, jasne...a co na to Michał?
- Śmieje się ze wszystkich...
- Że niby z czego?
- Z tego, że jedyne co właśnie mogą to tylko się napalać...
- Ahaa...a tylko on może cię...no wiesz...
- Posuwać...no wiem hahah... – Aga była pod wrażeniem z jaką łatwością i otwartością Lilka rozmawiała o sprawach związanych z seksem.
Żałowała, że sama nie mogła podzielić się z nią swoimi doświadczeniami, bo to wiązałoby się z przyznaniem się do uprawiania seksu z bratem i ojcem, a tego wolała nie wyjawiać.
- Nieźle ci się trafiło co nie...
- No, nie narzekam...chociaż czasami...wolałabym, żeby miał chociaż trochę mniejszego?
- Jak to? – zdziwiła się Aga – przecież im większy tym lepszy...
- No...ale nie jak robisz loda...uwierz mi...nie wezmę go do połowy a już dotyka mi migdałków i nie mogę oddychać...
- O jaaa...hahahh – Aga nie mogła powstrzymać śmiechu słuchając opowieści Lilki. Nie mniej jednak starała się sobie wyobrazić tak wielkiego kutasa.
- Nooo się śmiej...wpierdol sobie do gardła wielkiego zielonego ogóra to zobaczysz o czym mówię...
- Eh, nie narzekaj wiesz...nie jedna oddałaby wszystko za takiego chłopaka, nie tylko z wielkim chujem, ale na dodatek przystojnego, wykształconego i dobrze zbudowanego.
- No no. Sama pewnie chętnie byś się z nim przespała nie?
- Gdyby nie był twoim chłopakiem...bez wątpienia złożyła bym mu niemoralną propozycję...
- Hahaha, ustaw się w kolejce...ostatnio nawet Monia mi powiedziała, że chętnie zaprosiłaby go do swojej sypialni...
- A ona czasem nie ma męża?
- No ma ma, ale oni tam jakieś problemy mają, chyba jakiś kryzys małżeński przeżywają.
- Monia i kryzys małżeński? Jakoś trudno mi w to uwierzyć.
- Duże cycki i fajna dupa to nie wszystko...najwidoczniej. Poza tym osiem lat z Krzyśkiem...nic dziwnego, że ciągnie ją gdzieś na bok...Przecież ona była z nim od kiedy pamiętam...
- Nooo, a on to chyba nie jest jakiś super...widziałam go parę razy i jedyne co pamiętam to wielki brzuch...
- No nie jest jakiś super przystojny...ale ma pełno innych zalet. Według Moni przynajmniej.
- Czyli chyba porządne zadowalanie żony w łóżku nie jest jedną z nich?
- No chyba nie...dlatego się zgrzewa na Michała...
- Wcale się jej nie dziwię...zwłaszcza, że pewnie też jej opowiadałaś nie jedną historyjkę o jego sprzęcie...
- Heheh, no tak...ale co tam...siorka to siorka...niech się napala ile chce.
- Myślisz, że napalanie się jej wystarczy?
- A co? Myślisz, że z mężem i dzieckiem zechce mi poderwać chłopaka? Nie sądzę. Poza tym on za nią nie przepada przez jej charakter.
- Hmm, no a co byś zrobiła gdyby na przykład się z nim przespała?
- Nie wiem...pewnie bym się jej odpłaciła tym samym i przespała się z jej mężem.
- Heheh...o jaaaa...nie zostawiłabyś go?
- Za co? Za to, że przespałby się z moją siostrą?
- No tak!
- Gdyby ją tylko przeleciał i to jeszcze na jej prośbę by przekonać się jak to jest mieć w sobie tak wielkiego kutasa...to nawet bym go nie zjebała...no może troszkę.
- Poważnie?
- No tak...przecież to tylko seks...i to jeszcze ze szwagierką...raczej nie groziłoby to romansem na pełen etat.
- A gdyby mu się spodobało?
- To niech to robią tak, żebym o tym nie wiedziała...heheh. A co ty w ogóle taka dociekliwa jesteś?
- A tak jakoś...bez powodu w sumie. Po prostu byłam ciekawa.
- No a co ty byś zrobiła gdybyś miała chłopaka który cię z kimś zdradził?
- Kazałabym się zastanowić którą cipę lubi bardziej...
- A jakby powiedział, że tamta druga oprócz cipy daje mu też dupy?
- Dla mnie to nie problem... – odrzekła Aga, którą rozmowa z Lilką podnieciła już tak bardzo, że miała ochotę pobiec do pokoju Felka by chociaż na chwilę jej wsadził. Oczywiście tego nie zrobiła nie chcąc dawać mu satysfakcji z tego, że znowu miałby rację. – Lubię anal tak samo jak normalny seks.
- No co ty mówisz...poważnie...lubisz jak ci facet wkłada w dupę?
- No pewnie...a ty co, nie próbowałaś nigdy? Nie wiesz jakie to uczucie?
- No nie kurwa...raczej jakby mi Michał wjechał w tyłek to by mi go rozerwał! To dzięki bardzo za taką przyjemność...
- Mówię ci, musisz kiedyś spróbować...ja też na początku byłam nastawiona negatywnie...aż do czasu gdy mi to kiedyś jeden koleś co z nim byłam zaproponował – oczywiście miała na myśli swojego brata, bo to on jej zaproponował seks analny.
- No nie wiem, jakoś mnie to nie kręci...ale ostatnio nawet Monia mi mówiła, że chętnie by spróbowała anala. Obie jakieś dziwne jesteście... – podsumowała Lilka.
- Wcale nie...mówię ci, spróbuj a zobaczysz...zaraz zmienisz zdanie... - namawiała ją Aga.
- No nie wiem... – skrzywiła się Lilka – Dla mnie to dupa jest od srania a nie od ruchania...
- Hahah...a to dobre...
- No weź przestań...codziennie prawie robisz kupę i jeszcze miałby ci facet tam wkładać pitola...a jakby ci wyjął całego upaćkanego...to co byś wtedy zrobiła?
- Heh, nie wiem...jeszcze mi się nigdy nie zdarzyło... – stwierdziła Aga. Chociaż Lilka miała trochę racji. Aż się wzdrygnęła na myśl o tym, że Felek mógłby kiedyś wyciągnąć z jej tyłka osranego wacka – A ponoć jest tak, że podczas seksu kupa się cofa głęboko do środka...
- No tak haha, jasne...bo kupa wie, że zaraz ktoś ci w tyłek zasadzi i spierdala... – obie dziewczyny parsknęły śmiechem. Nawet Felek usłyszał to w swoim pokoju, choć nie był w stanie dosłyszeć tematu rozmowy. Szczerze mało go interesowały babskie pogaduchy.
Nie minęło parę minut a zjawiły się Marta z Izabelą. Obie odpicowane jak na
podryw a nie babskie spotkanie. Marta miała na sobie turkusową koszulkę z olbrzymim dekoltem tak, że większa część jej wielkich, okrągłych cycków była wywalona na wierzch, do tego czarna spódniczka, tak krótka, że przy każdym schyleniu osoba stojąca za nią mogła bez problemu podziwiać jej zgrabny tyłek. Pod spodem miała komplet czarnej koronkowej bielizny z prześwitującego materiału której świadkiem zakładania był jej pies Maks któremu przed wyjściem Marta zrobiła pół godzinnego loda. Nie mogła przecież wyjść na całą noc nie zadbawszy uprzednio o swojego kochanego pupilka. Marta była kolejną osobą w tym towarzystwie ze skrywaną bardzo starannie tajemnicą. Każda z dziewczyn z resztą miała coś na swoim koncie czym nie szczególnie chciałaby się podzielić z resztą.
Lilka na przykład lubiła kochać się ze swoją starszą siostrą, obie ceniły sobie ten wspólnie spędzany czas i trzymały go w tajemnicy przed swoimi facetami. Izabela zaś często kąpała się w towarzystwie mamy i nie raz zdarzało się, że kąpiąc się razem pozwalały sobie na coś więcej niż tylko samo mycie. One również nikomu się tym nie chwaliły. Marta była za to zapaloną zoofilką która z facetów myślących tylko o tym by zaciągnąć ją do łóżka, wykorzystać i zostawić przerzuciła się na swojego psa który z olbrzymim zaangażowaniem spełniał seksualne zachcianki swojej pani. Nigdy nie marudził, nie narzekał, nie pyskował, nie wymagał, nie krytykował. Po prostu robił swoje...ruchał swoją panią z iście zwierzęcym zapałem. Aga jak wiadomo, była miłośniczką kazirodztwa, zaczęła od sypiania z ojcem potem doszedł jeszcze brat który nakrył ją z ojcem w łóżku. Tak, że gdyby dziewczyny zaczęły się sobie zwierzać ze swoich intymnych tajemnic, wyszedłby im naprawdę niezły bigos. Chociaż zwyciężczynią konkursu została by pewnie Marta, bo chociaż Iza, Lilka i Aga uprawiały w mniejszym lub większym stopniu seks zakazany to uprawiały go z ludźmi, mężczyznami i kobietami.
Marta natomiast, mimo swojej urody i niesamowitej atrakcyjności oddawała się zabawom z psem, nie z ojcem, bratem, wujkiem czy choćby dziadkiem, ale z psem. Żadna z koleżanek nie mogłaby z nią konkurować. Nawet Aga gdy w końcu pozwoli bratu na to by nasikał jej do buzi w ramach urozmaicenia ich łóżkowych zabaw nie mogła by się z nią równać. Marta ssała psiego penisa pijąc jego spermę a także wpuszczała go do swojej cipki w którą Maks pompował olbrzymie ilości swojego psiego nasienia. Jedyne czego jeszcze nie zrobiła to nie dała Maksowi przelecieć swojego tyłka. Nie mniej jednak coraz częściej o tym myślała i niedługo pewnie się skusi. Wtedy będzie już niekwestionowaną mistrzynią jeśli chodzi o seksualne podboje. Anal z psem był chyba szczytem możliwości dla kobiety. Dziewczyny rozsiadły się w salonie. Chociaż Aga przygotowała wszystko na stole impreza szybko przeniosła się na sofę i stojącą przed nią ławę. Lilka z Agą nie mogły odwrócić wzroku od imponujących, odkrytych piersi Marty. Były one prawie idealnie okrągłe i każda z nich z całego serca ich jej zazdrościła. Iza trochę mniej, ponieważ jej piersi też robiły wrażenie pod względem wielkości, a biorąc pod uwagę jej drobną budowę ciała – była ona bowiem niższa od Agi – wyglądała nader zjawiskowo. Efekt potęgowało czarne body które założyła, nie mające ramiączek, zaczynające się w połowie piersi a kończące tuż poniżej pośladków. Wszystkie cztery prezentowały się niesamowicie seksownie, była to prawdziwa uczta dla oka, zwłaszcza męskiego którego jednak było w tym gronie brak. Może to i dobrze, bo siedzący w tym towarzystwie facet nie był by w stanie skupić się na niczym innym niż napalanie się na zjawiskowo piękne koleżanki.
Tak więc wódka się lała, czas mijał bardzo szybko, dziewczyny były coraz bardziej
pijane, a więc tematy rozmów również nabrały pikanterii. Na dworzu było już ciemno, więc musiało być już po dziesiątej, ale dziewczyną to nie przeszkadzało, miały całą noc. Lilka siedząca na sofie obok Marty nie mogła przestać gapić się jej w cycki, po jakimś czasie nie wytrzymała i rzuciła...
- Ja pierdole Marta...weź ej zakryj te cyce, bo nie mogę przestać się na nie patrzyć...
- Nie tylko ty... – dodała Aga...
- Ej...co chcecie od moich cycków... – oburzyła się Marta która pod wpływem sporych ilości wypitego alkoholu złapała się za piersi i zaczęła je ugniatać przez bluzeczkę... – nie moja wina, że mi takie urosły...
- Szkoda, że mi pan Bóg ich poskąpił – odrzekła Aga, spoglądając na swoje malutkie cycuszki...
- Dla mnie też nie był zbyt szczodry... – dołączyła do lamentu Lilka.
- Ale i tak masz większe od moich... – przyznała Aga.
- Bo mam wypchany stanik...gdybym go zdjęła to byś zobaczyła, że są prawie takie jak twoje...
- No to dalej... – rzuciła Iza a wszystkie trzy spojrzały na nią z lekkim niedowierzaniem – No co się tak patrzycie...ściągajcie te ciuszki i rozstrzygniemy tę kwestie – oznajmiła, mając szczerą nadzieję, że dziewczyny się zgodzą. Bardzo chciała zobaczyć te ich małe piersiątka.
- Patrzcie jaka mądra – wtrąciła Marta – To może sama zaczniesz? Zobaczymy czy masz większe od moich?
- Nie ma problemu – odrzekła Iza, która wypiła chyba najwięcej z całego towarzystwa, ale i tak trzymała się w miarę dobrze. Lilka, Aga i Marta patrzyły z wytrzeszczonymi oczami jak siedząca na rogu sofy Iza spuszcza w dół chroniącą jej piersi część stroju i odsłania przed koleżankami swoje dwie imponujące półkule. Były znacznie większe niż pod ubraniem. Wszystkie bez wyjątku wlepiały w nie wzrok, zwłaszcza gdy Iza chcąc podkręcić atmosferę chwyciła je w dłonie i mocno ścisnęła.
- O jaaa...nieee wierzę... – odrzekła siedząca obok Aga. Piersi Izy znajdowały się zaledwie kilkanaście centymetrów od jej twarzy.
- Ale masz cyce! – prawie wrzasnęła Lilka przyglądając się z podziwem nagim piersiom Izy.
- Podobają wam się?
- No ba...są zajebiste...taka to ma dobrze... – żaliła się Lilka.
- No to teraz pora na Martę... – rzekła Iza spoglądając na siedzącą między Agą a Lilką koleżankę.
- A proszę bardzo... – odrzekła przepełniona odwagą Marta której bardzo udzieliła się nastała atmosfera. Chwyciła bluzkę od samego dołu i zdjęła ją całkowicie. Miała pod nią czarny koronkowy stanik spod którego zanim go zdjęła widać było kształty brązowych sutków ponieważ materiał z którego był wykonany był prześwitujący. Widok był spektakularny. Gdy w końcu Marta odpięła seksowny staniczek i zdjęła go jako druga w towarzystwie pokazując swoje wielkie piersi, dziewczyny zamilkły i w ciszy przyglądały się temu zjawisku. Piersi Marty wyglądały jak dwa średniej wielkości okrągłe arbuzy. Kwestia czy jej piersi są większe od piersi Izy nie podlegała już dyskusji.
- No to chyba zamyka dyskusję prawda? – zapytała Marta. Siedzące po jej bokach Lilka i Aga poczuły szybsze bicie serca mając olbrzymie piersi Marty na wyciągnięcie ręki.
- O jaaa pierdole...gdzie ty żeś takie cyce wyhodowała... – zapytała nie mogąca wyjść z podziwu Lilka – Moje obie nie są nawet tak duże jak twoja jedna...
- No to może nam pokażesz? – poprosiła ją Izabela. Bardzo chciała zobaczyć piersi swojej koleżanki z pracy. Aga z Martą również nie mogły się tego doczekać, zwłaszcza Aga z którą Lilka miała potem spać i która miała różne erotyczne wizje na jej temat.
- No dalej ściągaj tą bluzkę... – ponaglała ją siedząca obok Marta – Pokazuj co tam masz? – chwyciła ją za jedną pierś przez bluzkę, jakby jednym ruchem chcąc zerwać ją z koleżanki.
- Ej...zaraz... – broniła się Lilka – a co będzie jak Felek wejdzie tu zaraz?
- To będzie miał niezły widoczek – odrzekła Izabela.
- Nie nie...spoko...on nie przyjdzie... – uspokoiła Lilkę, Aga. Nagle przypomniała sobie, że miała do niego zajść. Obiecała mu przecież. Teraz była tak podniecona, że była by to wymarzona chwila. Wykorzystała wzmiankę na jego temat i oznajmiła, że zajdzie do niego i przekaże mu by się nie wychylał – Ale w razie co, skocze i mu przypomnę. A ty zaczekaj aż wrócę... – zwróciła się do Lilki.
- Tylko szybko...bo twoje cycuszki też chcemy zaraz zobaczyć... – ponaglała ją Marta.
- Jeszcze się na nie napatrzysz... – odrzekła Aga wychodząc z salonu. Gdyby tylko dziewczyny wiedziały po co to zrobiła? Po co tak naprawdę poszła do brata? Pokazywanie sobie cycków z koleżankami było przy tym niewinną zabawą. Gdy podeszła pod drzwi od pokoju Felka, Aga czuła jak napierdziela jej serce. Oto miała zamiar uprawiać z nim seks mając tuż za ścianą trzy pijane i do połowy roznegliżowane przyjaciółki. Czuła jak szumi i kręci się jej w głowie przez wypity alkohol. To on właśnie posuwał ją do tych działań, dzięki niemu była tak odważna. Zapukała do drzwi i weszła do pokoju nie czekając na odzew brata.
- O! Jesteś jednak...już myślałem, że nie przyjdziesz... – powitał ją Felek.
- Przecież ci obiecałam... – odrzekła Aga.
- I jak tam impreza? Widzę, że niezłą fazkę już masz...
- A mam... – odrzekła słodko uśmiechając się do brata – Nadal chcesz mnie wyruchać? – zapytała nie owijając w bawełnę.
- No ba... – odrzekł Felek, wstając z tapczanu i zrzucając spodenki. Jego kutas zwisał sobie swobodnie, ale Aga wiedziała, że nie potrwa to długo. Felek szybko osiągał wzwód gdy ona się nim zajmowała – Nie mogę się już doczekać by rozorać ci ten twój ciaśniutki tyłeczek...
- Mam tylko nadzieję, że wiesz, że nie jesteśmy sami...i nie pozwolisz na to byśmy wpadli?
- Postaram się... – odrzekł chwytając się za kutasa i zaczynając walić sobie konia.
- Chodź do mnie – odrzekła Aga która stała tuż przy drzwiach, by w razie co uniemożliwić wejście do pokoju niepożądanemu gościowi. Gdy Felek do niej podszedł pocałowała go w usta i chwyciła w rękę podnoszącego się penisa. Felek w tym czasie rozpiął siostrze rozporek i spuścił spodenki do samych kostek. Podniecił się jeszcze bardziej na widok wygolonej cipeczki której nie krępowały żadne majteczki.
- Widzę, że przyszłaś przygotowana... – pochwalił siostrę.
- Taaa...cała twoja sperma mi na gacie wyciekła gdy szłam otworzyć drzwi Lilce. A w łazience nie miałam żadnych innych.
- Super! – odrzekł Felek. Aga odwróciła się do brata tyłem chcąc by przed włożeniem w tyłek kutasa najpierw go jej wylizał.
- Wyliż mnie najpierw... – poprosiła go, stając w rozkroku lekko uginając nogi w kolanach. Felek kucnął przed wypiętą pupą siostry i chwycił w ręce jej drobniutkie pośladki. Chwilę potem wbił się językiem w odbyt Agi i zaczął go zachłannie wylizywać.
Pośladki trzymał mocno rozchylone co ułatwiało mu wpychanie języka do wnętrza jej brązowej dziurki. Aga czuła się cudownie. Gdy brat lizał jej odbyt ona myślała o gołych piersiach Izy i Marty. Nie mogła uwierzyć, że obie to zrobiły...ale z drugiej strony, pokazywanie sobie piersi wśród koleżanek nie było niczym specjalnym, faceci non stop pokazywali sobie klaty chełpiąc się mięśniami to dlaczego one nie miałyby robić tego samego i chełpić się swoimi wielkimi cyckami? Miała ochotę wspomnieć bratu o tym co dzieje się w salonie. Ale stwierdziła, że zachowa to dla siebie. Nie musi mu przecież mówić o wszystkim. Felka pewnie nieźle by to podjarało gdyby wiedział, że w pokoju obok cztery zajebiste laski pokazują sobie cycki...mógłby też zrobić coś głupiego, dlatego Aga wolała nie ryzykować...może opowie mu o tym po imprezie.
Tymczasem w salonie dziewczyny postanowiły nie czekać na Agnieszkę z powodu olbrzymiej ochoty ujrzenia piersi Lilki już teraz. Sama Lilka czuła się trochę onieśmielona siedzącymi obok koleżankami z piersiami tak dużymi, że jej własne wyglądały przy nich jak cytrynki przy arbuzach. Nie zamierzała jednak peniać, nie było to w jej stylu.
- Nie chce mi się czekać aż Aga wróci... – rzekła chwilę po wyjściu gospodyni Iza – Dalej...ściągaj tę bluzeczkę – chcąc jej pomóc opuściła swoje miejsce i usiadła obok niej po przeciwnej stronie tak, że Lilka siedziała teraz w środku, Marta po jej lewej a Iza po prawej. Iza zaczęła rozpinać guziczki od jej bluzeczki coraz bardziej nie mogąc się doczekać by ujrzeć jej malutkie cycuszki. Z każdym kolejnym odpiętym guziczkiem dziewczętom ukazywała się coraz większa część czarnego stanika który zakrywał jej piersi. Lilka stawała się coraz bardziej podniecona patrząc jak rozbiera ją koleżanka. Zaraz przypomniało jej się jak robiła to jej siostra z którą kochała się niedawno pod prysznicem w domu rodziców podczas urodzin ich mamy. Miała ona całkiem spore doświadczenie w kontaktach z dziewczynami, nie mniejsze niż z facetami. Jej biseksualizm coraz bardziej dawał o sobie znać. Gdy Iza zaczęła już zdejmować z niej bluzeczkę Lilka niby omyłkowo, niby niechcący chwyciła ją za pierś. Rozmiarem i miękkością w dotyku bardzo przypominała pierś jej siostry. Izę przeszedł potężny dreszcz gdy poczuła na swojej piersi rękę koleżanki. Patrząc sobie w oczy Lilka wiedziała, że Izabela odczuwa znaczną przyjemność z jej pieszczot, toteż chwilę później drugą ręką chwyciła jej drugą pierś. Iza przysunęła się jeszcze bliżej koleżanki, która pieszcząc jej piersi patrzyła jej prosto w oczy obserwując jej reakcje.
Widząc poczynania koleżanek Marta do której Lilka siedziała teraz lekko plecami, chwyciła zapięcie jej stanika i odpięła je. Stanik poleciał w dół a Iza nareszcie mogła podziwiać cudowne piersi Lilki. Były małe, ale za to okrąglutkie z pięknymi brązowymi suteczkami. Pokaz nie trwał jednak zbyt długo ponieważ po chwili jej piersi zostały zasłonięte przez ręce Marty która idąc w jej ślady przywarła swoimi piersiami do jej pleców chwytając w mocny uścisk jej własne. Zabawa nabierała coraz większego tępa. Alkohol powodował, że dziewczyny pozbyły się wstydu i hamulców. Lilka pieszcząc piersi Izabeli zaczęła wykręcać jej sutki co sprawiło, że seksowna blondyneczka puściła soki. Czuła jak między nogami robi się jej coraz cieplej i mokrzej. Lilka również była w opałach ponieważ Marta również zaczęła bawić się jej sutkami które były wrażliwsze niż jej łechtaczka.
- Dobra...wystarczy... – odrzekła w końcu Lilka, puszczając piersi Izy...
- Sama zaczęłaś – przypomniała jej Iza...
- Wiem...ale jeszcze chwila i będziemy się tu ruchały... – Lilka oswobodziła się z uścisku Marty i oparła się wygodnie o oparcie sofy. Marta z Izą nie miały jednak jeszcze dosyć. Porozumiwszy się wzrokiem osaczyły Liliannę po bokach i dobrały się do jej cycków. Każda zajęła się jednym. Najpierw pieściły je rękami. Ściskały, ugniatały, smyrały paluszkami po całej powierzchni łącznie z sutkami. Lilka zaczęła odjeżdżać. Wtedy nastąpił kolejny przełom. Iza trzymając lewą pierś zbliżyła się do niej na tyle, że wysuwając z ust swój języczek zaczęła nim muskać sterczący, twardy jak skała sutek. Czując jak wilgotny, ciepły języczek Izy wędruje sobie po powierzchni jej piersi Lilianna poczuła zapłon w kroku. Jej cipa zaczęła wydzielać swoje soki i nie mogła nic na to poradzić. Zwłaszcza, że chwilę potem Marta dołączyła do Izy i teraz również i ona lizała pierś którą się zajmowała. Pieściła ją kolczykiem który miała w języku co było bardzo podniecające.
- Ohhh...przestańcie...proszę... – błagała łamiącym się głosem. Izabela zamiast tego wzięła całą pierś w usta i zaczęła ssać jak lizaka. W ustach cały czas drażniła sutek czubkiem języka. Marta oprócz tego lekko przygryzała swojego sutka sprawiając Lilce niesamowitą rozkosz. Była już gotowa by odbyć stosunek. A wszystko to trwało zaledwie kilka minut. Jednak to wystarczyło gdy zajmowały się tobą dwie tak seksowne kobiety.
- No dobra...moja kolej! – odrzekła nagle Izabela. Słysząc to Lilka poczuła ulgę, ponieważ jeszcze chwila a zdjęła by spodenki i kazała koleżankom lizać sobie cipę. Postanowiła opuścić je na chwilę i udać się do toalety. Musiała doprowadzić się trochę do porządku. Nie wkładała już jednak stanika, jedynie narzuciła i zapięła bluzeczkę.
- Ja zaraz przyjdę...muszę iść do łazienki...
- Jasne... – odrzekła Iza – tylko nie strzelaj sobie tam palcówki...
- Heheh...a co? Sama chciałabyś mi ją zrobić?
- Nie miałabym nic przeciwko...
- Hahahah...wariatka jesteś – odrzekła Lilka wychodząc do toalety.
- No proszę... – zaczęła Marta gdy Lilka zniknęła za ścianą a Agi jeszcze nie było – to zostałyśmy same...
- W takim razie masz aż dwa cycki którymi musisz się teraz zająć – powiadomiła ją Iza przyjmując pozycję w której przed chwilą znajdowała się Lilka. Marta jednak nie zamierzała siedzieć sobie z boku. Wstała i wbiła się między nogi Izy klękając na podłodze. Chwyciła piersi koleżanki bardzo mocno i zaczęła je zachłannie ugniatać. Iza czuła jak jej piersi obijały się teraz o wewnętrzne strony jej ud. Jakież cudowne było to uczucie. Iza rozchyliła bardziej nogi by Marta mogła się jeszcze bardziej przybliżyć. Chwilę później zaczęła ssać Izie piersi, jednak nie tak łagodnie jak Lilce, robiła to znacznie agresywniej. Ssała mocno same sutki, przygryzała je i pieściła kolczykiem w języku. Iza zaczęła kręcić biodrami ponieważ rozkosz którą otrzymywała od koleżanki była olbrzymia. Gdy po chwili Marta zrobiła którką przerwę i podniosła się, zobaczyła coś co spowodowało u niej przypływ adrenaliny i przyspieszoną akcję serca.
- O mój boże... – powiedziała tylko i Iza natychmiast otworzyła oczy i uniosła opartą o oparcie sofy głowę. Po chwili zorientowała się o co chodziło Marcie. Przez jej wiercenie się na sofie jej body od dołu również zawijało się ku górze i odsłoniło największą tajemnice Izabeli... – nie założyłaś majtek... – rzekła Marta przyglądając się, różowiutkiej, wygolonej cipce Izy. Widok ten ją zahipnotyzował. Nigdy wcześniej nie widziała cipki koleżanki.
- Uuuups! – rzekła nieco zażenowana Izabela – całkowicie o tym zapomniałam. - O dziwo Iza wcale nie zakryła jej z pośpiechem, tylko pozwalała Marcie spokojnie się na nią gapić.
- W życiu nie widziałam czegoś piękniejszego – przyznała Marta wpatrując się jak w obrazek w cipkę Izy, która wyglądała nawet na zadowoloną z tego faktu.
- Napatrz się do woli...chyba, że masz ochotę wykorzystać tę okazję trochę bardziej...
- Chcesz, żebym ci ją polizała? – zapytała trochę nieśmiało.
- Nie... – odrzekła Iza – to ty tego chcesz...widzę jak na nią patrzysz...jak chcesz się do niej przyssać... – mówiąc to Iza palcami obu rąk rozchyliła sobie wargi sromowe ukazując tym samym Marcie swoje różowiutkie wnętrze – powiedz mi...lizałaś już kiedyś cipę innej dziewczynie?
- Nie miałam jeszcze tej przyjemności...
- Chcesz, żeby moja cipka była tą pierwszą?
- Bardzo chętnie... – gdy Marta już miała wbić się języczkiem w cipkę Izy, obie usłyszały nagle jak otwierają się drzwi od łazienki. To Lilka – pomyślały obie. Marta w mgnieniu oka usiadła z powrotem na sofie, a Iza obciągnęła body w dół zasłaniając tym samym swoją gołą muszelkę.
- Agi jeszcze nie ma? – zdziwiła się po powrocie. Dobrze jej to zrobiło swoją drogą, nieco ochłonęła chociaż i tak kręciło jej się w głowie a w brzuchu jej jeździło na myśl o tym co się działo przed paroma chwilami. Marta z Izą nadal siedziały na wpół nagie na sofie. Były do siebie wręcz przytulone i pieściły sobie piersi. Lilka dosiadła się z boku, ponownie zdjęła bluzkę odsłaniając swój mały acz śliczniutki biust. Marta odstąpiła jej jedną z piersi Izy by ta mogła się nią zająć. Lilka wzięła ją w rękę i ponownie ścisnęła. Doskonale wiedziała jak się zająć takim cyckiem, jej siostra miała prawie identyczne a Lila sporo na nich ćwiczyła.
- Jeszcze nie wróciła...pewnie gada z bracholem... – odpowiedziała Marta.
- Albo poszła się zdżemnąć heheh... – dodała Lilka.
- Szkoda...ominie ją cała zabawa.
Tymczasem w pokoju Felka, Aga wcale nie narzekała na brak zabawy. Podczas gdy dziewczęta odkrywały rozkosze zabawy swoimi piersiami ona raczyła się wylizywaniem przez brata jej dupci. Robił to ściskając mocno jej pośladki, dodatkowo podniecony obecnością w domu jej przyjaciółek które siedziały sobie w salonie nie mając zielonego pojęcia, że ich gospodyni daje właśnie dupy bratu w drugim pokoju. Felek ssał siostrze dupę jakby chciał wyssać z niej jej zawartość. Jego język wwiercał się coraz głębiej za każdym razem gdy go w nią wbijał. Aga kochała to uczucie gdy język jej brata wiercił się wewnątrz jej odbytu. Miała ochotę zostać na dłużej ale wiedziała, że musi wracać do przyjaciółek.
- Ohh, ohhhh...właź kutasem Felek, albo uciekam...
- Tak szybko?
- Szybko? Chyba liżąc mi dupę straciłeś poczucie czasu...
- Heh, czas szybko mija gdy spędzasz go w tak przyjemny sposób...
- No właśnie...dlatego albo szybko go wkładasz...albo lecę i najwyżej wpadnę jeszcze później...
- No dobra...to wolę ci jeszcze trochę powchodzić językiem...a następnym razem przejdziemy do konkretów...
- Zgoda... – odrzekła Aga. Felek ponownie rozchylił jej pośladki i wbił się twarzą między nie. Jego język wyżłobił w jej tyłku niezłą dziurkę która umożliwiła mu wchodzenie na jakieś dwa do trzech centymetrów wgłąb – Ohhh taaaaak...ssij mą dupcię braciszku... – szeptała do niego – uwielbiam jak to robisz...jak wbijasz mi w nią swój języczek...ohhh taaak...ssij dupcię siostrzyczce...
- Kochanej siostrzyczce...
- Ohhhh mój braciszku...kochasz mnie prawda? Kochasz swoją siostrzyczkę?
- Oczywiście, że tak...kocham cię najbardziej na świecie...
- Ja ciebie też...kocham jak to ze mną robisz...kocham jak mnie pieścisz, liżesz, masujesz, a potem pieprzysz...kocham się z tobą pieprzyć wiesz...kocham czuć w sobie twojego kutasa...jak mnie wypełnia...
- Też to kocham siostrzyczko...to wszystko...zawsze będę cię kochał...i nigdy nie przestane mieć na ciebie ochoty...
- Masz na mnie ochotę...ochotę zerżnąć swoją siostrzyczkę?
- I to jaką...
- To pospiesz się...weź mnie na szybko...tu i teraz...wsadź mi go...gdziekolwiek...chcę poczuć go w sobie... – Felek długo się nie zastanawiając wstał i przystawił kutasa do tyłka podnieconej jak nigdy siostry – wsadź go tam braciszku – poprosiła go czując, że wybrał on jej dupcię. Nie mogła już wytrzymać, musiała poczuć go w sobie.
- Nie chcesz mi przed tem trochę obciągnąć? – zagadnął Felek przed akcją.
- Później... – odrzekła – nie ma teraz już czasu... – tłumaczyła – zerżnij mnie...no już... – ponaglała brata kręcąc na zachętę tyłkiem.
- No już już...coś ty taka niecierpliwa... – odrzekł Felek ponownie przykładając kutasa do tyłka siostry. Zaczął go zatapiać powoli; najpierw przez zwieracz przedarła się główka. Trochę to jej zajęło ponieważ Aga była lekko zestresowana i nie mogła się tak rozluźnić. Nie mniej jednak brat dalej napierał i kolejne centymetry jego kutasa zatapiały się w jej odbycie. Aga zaczęła głęboko oddychać gdy kutas brata rozpychał brutalnie jej wąską dziurkę. Miał ze trzy centymetry średnicy toteż dziura w jej dupie miała tyle samo, a dziura w tyłku trzy centymetrowej średnicy poruszyłaby każdą kobietę. Nie wspominając już o tym, że kutas wchodził coraz głębiej i głębiej. Nie minęło dużo czasu a cały penis Felka, czyli dobre osiemnaście centymetrów znalazło się we wnętrzu tyłka Agi. Czuła go w brzuchu, jak się w nim porusza gdy Felek zaczął ją pieprzyć na dobre.
- W końcu się doczekałeś...co nie... – rzekła czując jak dreszcze przechodzą jej ciało zaczynając od tyłka. Z każdym ruchem kutas jej brata poruszał się coraz swobodniej.
- Ano...chociaż nie myślałem, że się na to odważysz...
- Sama się sobie dziwię, że pozwalam ci pieprzyć się w dupę przy gościach...
- Widocznie chciałaś tego tak samo jak ja...albo i bardziej...
- Nie wiem co mnie do tego pcha...
- A ja tak...to ta adrenalina...przyspieszone bicie serca...uginające się nogi... – Felek wymieniał jej objawy których doświadczała w tej samej chwili nie przestając przy tym posuwać jej w dupę. Z każdą chwilą, z każdym kolejnym pchnięciem przychodziło mu to coraz łatwiej gdyż zwieracze tyłka Agi coraz bardziej się rozluźniały. Po jakichś dwóch czy trzech minutach walił ją już bez żadnych przeszkód. Aga odczuwała olbrzymią rozkosz czując jak penis brata porusza się w jej wnętrzu. Starała się ignorować ból który zawsze towarzyszył rozpychanie mięśni odbytu i skupiała się jedynie na pozytywach odbywania stosunku analnego.
- Podoba mi się to...
- W takim razie musimy to robić częściej...i poza domem...
- Heheh...coś mi się wydaje, że źle skończymy...
- Będziemy uważać...nic nam się nie stanie...nikt się nie dowie, że dajesz dupy braciszkowi...
- Albo, że ty jesteś siostrojebcą... – odgryzła się.
- Siostrojebca... – powtórzył po niej – podoba mi się.
- Hehehe...no dobrze mój ty siostrojebco...pora kończyć...muszę wracać do dziewczyn.
- Szkoda...chętnie spuściłbym ci się w końcu w tyłek...
- Wiem o tym... – odparła łapiąc kutasa brata u nasady i powoli go z siebie wyciągając. Gdy już z niej wyszedł, jej zwieracz momentalnie się zacisnął, choć nie do końca i Aga poczuła olbrzymią ulgę – Ohhh... – westchnęła czując wielokrotne skurcze mięśni odbytu. Wspaniałe uczucie – masz tu jakieś chusteczki?
- Nom... – odparł podając siostrze paczkę chusteczek higienicznych. Aga podtarła się w kroku i wsunęła z powrotem spodenki.
- Dobra, lecę...
- Wrócisz jeszcze?
- Zobaczę...będę się starała...przetrzyj go trochę...to zrobię ci później lodzika...a tymczasem...miłego walenia konia heheh... – i wyszła z pokoju brata, w pełni usatysfakcjonowana. Czuła, że ma nieźle rozjechaną dziurkę w tyłku.
Gdy weszła do salonu zobaczyła, że dziewczyny nadal siedzą na sofie, i nadal są rozebrane. Także Lila która miała zaczekać na nią. Widać za długo kazała na siebie czekać. No cóż, nie jej wina...to Felek ją zatrzymał.
- Ejj...no nareszcie...co tak długo... – powitała ją Marta.
- A Felek coś chciał...musiałam z nim pogadać... – „Nie słyszałyście, jak pierdolił mnie za ścianą?” – dodała w myślach – Widzę, że nie czekałyście na mnie? – dodała spoglądając na Lilkę i jej odsłonięty biust. Tak jak się spodziewała jej piersi również były większe od jej własnych.
- Wiesz...Lila tak bardzo chciała się rozebrać, że nie mogłyśmy jej powstrzymać... – dodała śmiejąc się Iza.
- No tak akurat...same mnie rozebrały... – wyjaśniła nie wspominając jednak o krótkiej przygodzie jaką przeżyła z koleżankami gdy we dwie zabrały się za pieszczoty jej piersi. Właściwie to wylizały ją tak, że jeszcze chwila a kazałaby im rozebrać ją do naga i wylizać rozgrzaną do czerwoności cipę.
- W każdym razie...wróciłaś w sam raz na swoją kolejkę... – rzekła, nie dając dokończyć Lilce, Marta.
- No właśnie...wszystkie jesteśmy ciekawe twoich cycuszków... – dodała Iza.
- Dawaj, dawaj...gacie w dół...cycki na stół... – dołączyła się do dopingu Lilka.
Aga wiedziała, że nie ma wyboru. Jeśli chodziło o piersi to niestety miała najmniejsze, ale to nie znaczyło, że była najgorsza. Pod wieloma innymi względami na pewno im dorównywała bądź też przewyższała. Nad Lilką miała na przykład tę przewagę, że lubiła anal, czyli gdyby miały do dyspozycji faceta który miałby je przelecieć, Aga miałaby więcej do zaoferowania. O preferencjach Izy i Marty nie wiedziała zbyt dużo, ponieważ nie przyjaźniła się z nim tak bardzo jak z Lilką. Nie mniej jednak podejrzewała, że są nie mniej wyuzdane od niej samej.
- Oj dobrze już dobrze... – odrzekła w końcu atakowana Aga, siadając na sofie między Lilką i Martą. Patrząc po koleżankach widziała w ich oczach niecierpliwość i olbrzymią ciekawość – Mam nadzieję, że coś tam w ogóle dostrzeżecie... – rzuciła ściągając bluzkę.
- O! Widzę, że mamy podobne gusta jeśli chodzi o bieliznę... – zauważyła Marta widząc, że Aga również ma czarny, koronkowy stanik spod którego przebijały się jej malutkie, brązowe suteczki. W końcu odpięła go, zdjęła i rzuciła na ziemię.
Dziewczyny ze zdumieniem przyglądały się jej malutkim piersiom. Były one jeszcze mniejsze od piersi Lilki, ale były przy tym urocze. Tylko faceci uważali, że najlepsze są wielkie cyce...kobiety jednak potrafiły dostrzec piękno w piersiach każdych rozmiarów. Piersi Agi podobnie jak i Lilki wyglądały niesamowicie podniecająco. Marta nie mogąc wytrzymać chwyciła Agę za jedną z nich by poczuć jaka jest w dotyku?
- Oh... – Aga westchnęła zaskoczona poczynaniem koleżanki – Nie no...nie krępuj się... – odrzekła patrząc jak Marta dosłownie pieści jej pierś na oczach reszty. Chwilę potem Lilka chwyciła ją za drugą i również zaczęła pieścić... – Ej...a ty co...
- Też chcę ich dotknąć... – tłumaczyła się Lilka. Aga poczuła nagły przypływ podniecenia kiedy dziewczyny zaczęły pieścić jej cycki łącznie z wykręcaniem i smyraniem sutków.
- Ej ej...chwila...bo się zaraz zrobię mokra... – ostrzegła koleżanki.
- I o to chodzi... – oznajmiła jej Marta która niespodziewanie zbliżyła się do Agi i w jednej chwili wzięła całą jej pierś do buzi. Agę przeszedł potężny dreszcz a oczy wyszły na wierzch na widok koleżanki ssącej jej pierś. Nigdy wcześniej żadna dziewczyna tego nie robiła i Aga była w totalnym szoku. Czuła jak zakolczykowany język Marty kręci piruety wokół jej sutka i sprawiał, że jej cipa zalewała się sokami.
- Ohhh...ohhhh... – Aga podniecała się na oczach koleżanek. Nie dość, że Marta ssała jej jedną pierś, to jeszcze Lilka nie przestawała pieścić drugiej. Iza też się zbliżyła i zaczęła pieścić Adze nogi, uda, łydki, nie rzadko zbliżając się w okolice krocza.
Aga nie miała pojęcia co się dzieje? Zaczynała tracić kontakt z rzeczywistością – Co wy wyprawiacie... – pytała coraz bardziej łamiącym się głosem.
- Chcemy ci podziękować za udaną imprezę... – odrzekła jej Iza, która zaczęła teraz pieścić jej muszelkę przez materiał spodenek. To sprawiło, że Aga przestała się dalej opierać...choć i tak jej opór był znikomy. W głębi duszy chciała przeżyć podobną przygodę. Rozsiadła się więc wygodnie i rozchyliła szerzej nogi dając tym samym do zrozumienia, że poddaje się pieszczotom.
- Ale wybrałyście sobie sposób...ahhh...o mój boże... – była to reakcja Agi na widok Lilki biorącej w usta sutek piersi którą pieściła. Aga nie mogła w to uwierzyć. Dwie koleżanki lizały zachłannie jej malutkie piersi a trzecia masowała jej cipkę. Czekała tylko aż poczuje w niej zatapiające się palce Izabeli, ale ta nieprzerwanie masowała jej wzgórek łonowy poprzez spodenki. Marta z Lilką wolnymi rękami zaczęły pieścić Adze brzuch, uda, wszystko co tylko mogły. Aga czuła ciepłe kobiece dłonie na całym swoim ciele. Nie mając co zrobić z własnymi rękami, chwyciła w nie po jednej piersi siedzących po bokach Marty i Lilki. Jakaż różnica była w ich trzymaniu...wielka pierś Marty nie mieszcząca się w jej dłoni na przeciw małej piersi Lilki mieszczącej się w niej całkowicie.
Obie naturalne, cudownie miękkie w dotyku, ciepłe. Aga nie spodziewała się, że pieszczenie kobiecych piersi może przynosić tyle radości. Miała ochotę by dziewczyny rozebrały ją do naga i porządnie ją wypalcowały i wylizały. Jeszcze dłuższą chwilę dziewczyny ją pieściły doprowadzając ją na skraj orgazmu. W końcu jednak pieszczoty zaczęły ustawać a Aga zaczęła dochodzić do siebie.
- Heh, tej imprezy chyba długo nie zapomnisz co Aguś? – zapytała Marta.
- Oj nie... – odrzekła starając się odzyskać spokój oddechu.
- Ale podobało ci się? – zapytała z ciekawością w głosie Lilka.
- Chyba żartujesz...to był jakiś obłęd...jeszcze do siebie nie mogę dojść. Mogłyście mnie uprzedzić co planujecie...
- Wtedy nie było by całej zabawy – odrzekła Izabela – Mogę sobie tylko wyobrazić jaką masz powódź między nogami...
- Wiesz...w pewnej chwili myślałam, że poczuję tam twoje paluszki...
- Myślałam o tym... – przyznała Iza – ale gdybym to zrobiła, sprawy szybko mogłyby się wymknąć spod kontroli...
- Masz rację... – przyznała Lilka.
- Mi tam by to nie przeszkadzało – przyznała Marta.
- Ty to w ogóle jakaś dzisiaj dziwnie na dziewczynki nastawiona jesteś... – zganiła ją Aga.
- W babskim towarzystwie na kogo mam być nastawiona?
- Heheh, no racja... – nastała chwila ciszy, po której Lilka zaproponowała – To co...pora się ubierać...
- Heh, no chyba...pora wracać do picia...bo fazka przechodzi... – zgodziła się Iza a reszta przyznała jej rację.
- Ja pierdole...ale jazda... – Aga ciągle była w szoku – jutro wstanę i pewnie nie uwierzę w to co się stało...
- A co takiego się stało? – zdziwiła się Iza – trochę się tylko pobawiłyśmy...laski tak mają...poczekaj co będzie na następnej imprezie heheheheh...
- O jaaaa...aż strach pomyśleć. Chyba od razu przyjdę w samym szlafroku hhaha...
Gdy dziewczyny piły, rozmawiały i nieustannie się śmiały, Aga miała w głowie tylko jedną rzecz. Był nią penis jej brata którego po niedawnych wydarzeniach miała szaleńczą ochotę dosiąść. Specjalnie opuściła kilka kolejek by dziewczyny spiły się bardziej a ona mogła spokojnie jeszcze raz wyskoczyć do pokoju Felka. Wiedziała też, że Felek nie będzie czekał całą noc i prędzej czy później uśnie, dlatego chciała do niego zajść jak najszybciej się dało. Było koło godziny pierwszej gdy Aga spróbowała ponownie. Lilka postanowiła uciąć sobie krótką drzemkę a Marta z Izą wyskoczyły na balkon by trochę się przewietrzyć.
Przy tak sprzyjających okolicznościach Aga wymknęła się po cichu i udała się do pokoju brata. Gdy weszła zastała brata leżącego pod kołdrą z zamkniętymi oczami.
- Ej...śpisz? – szepnęła do niego ale Felek ani drgnął. Podeszła więc bliżej i zdjęła z brata kołdrę. Okazało się, że leżał na golasa. Jego penis był w spoczynku, ale siostra doskonale wiedziała jak ten stan rzeczy szybko zmienić. Usiadła sobie obok niego i chwyciła miękkiego wacka w rękę. Obciągnęła napletek i pochyliła się by wziąć go w swoje usta. Po chwili robiła już bratu loda czując jak kutas rośnie i sztywnieje jej w buzi. Felek oczywiście nie spał, leżał sobie zrelaksowany delektując się obciągankiem ze strony siostrzyczki. Wystarczyły nie całe dwie minuty, żeby Adze udało się doprowadzić kutasa brata do pełnego wzwodu, jej cudowne usta czyniły prawdziwe cuda. Felek mając zamknięte oczy wyobrażał sobie, że to nie siostra a Lilka obciąga mu pałę. Widział ją oczami wyobraźni jak wpycha go sobie głęboko w gardło tak jak właśnie robiła to Aga.
- Już myślałem, że nie przyjdziesz... – odezwał się w końcu.
- Hah, wiedziałam, że nie śpisz... – odrzekła Aga z szerokim uśmiechem.
- Spałem...ale gdy tylko wzięłaś go w usta...zaraz się obudziłem...
- No to skoro już nie śpisz... – zaczęła trzepiąc bratu gruchę – może...poruchasz trochę cipkę siostrzyczki?
- A co w tyłek już nie chcesz?
- W tyłku już miałam...teraz chcę w cipkę... – to powiedziawszy znowu zaczęła ssać bratu pałę. Robiła to wolno i głęboko co kilka ruchów pochłaniając kutasa w całości aż zaczynało jej się cofać.
- Ohh...lubię gdy bierzesz go tak głęboko...
- Noo...do momentu aż ci się kiedyś na niego zrzygam...
- To nic...umyje się... – szukając chwili wytchnienia Aga skupiła się na ssaniu samej główki penisa brata. Teraz już się nie martwiła tym, że któraś z koleżanek może wejść do pokoju. Bo w sumie po co miały by to robić? Gdy siostra ssała mu kutasa Felek zaczął dobierać się do jej spodenek. Rozpiął rozporek i zaczął ściągać je w dół wzdłuż jej szczupłych nóżek. Uniósł się do pozycji siedzącej i gdy tylko zobaczył gołą cipkę siostry od razu przyłożył do niej rękę.
Zaczął pieścić jej wzgórek łonowy a następnie po kolei wpychać palce do wilgotnej szparki. Aga właśnie o tym marzyła. Dziewczyny tak ją rozgrzały, że musiała znaleźć sposób na to by jej cipka dostała pożądny wycisk. Brat nadawał się do tego idealnie. Zaczął robić jej palcówkę podczas gdy ona nadal zawzięcie obciągała mu laskę.
- Dobra wskakuj wreszcie...bo zaraz ci się spuszczę do gardła jak dalej będziesz mi tak obciągała...
- Się robi braciszku... – odrzekła Aga, po czym wstała i zdjęła całkowicie spodenki.
- Ooo, widzę, że chyba przeszedł ci lęk przed byciem nakrytą? – stwierdził Felek widząc jak siostra pozbywa się kolejnych ubrań. Teraz zdjęła koszulkę i zabrała się do odpinania stanika – Zostaw go – poprosił ją nagle – zajebiście w nim wyglądasz...
- Myślałam, że wolisz patrzeć jak swobodnie sobie fruwają...
- Dzisiaj wolę na nie patrzeć opięte w ten seksowny staniczek...
- Nie ma sprawy...dla ciebie wszystko braciszku... – odrzekła uraczona komplementem brata. Po chwili usiadła na nim dotykając cipką jego leżącego na brzuchu penisa. Przytuliła się do niego klatką piersiową i przez chwilę patrzyli sobie w oczy. W pewnym momencie Aga zaczęła muskać języczkiem usta brata prowokując go do tego samego. Gdy tylko Felek otworzył usta wepchnęła mu swój język głęboko w gardło. Zaczęli się namiętnie całować...brat z siostrą...nie zwracając uwagi na to, że są rodzeństwem całowali się niczym para kochanków. Oboje czuli się cudownie. Felek uwielbiał całować się z nią, było to niezapomnianym przeżyciem. Jej usta były gorące, delikatne i smakowały wyśmienicie. Jej zwinny języczek wykonywał najróżniejsze akrobacje. Po kilku cudownych minutach Aga uniosła lekko biodra nie mogąc się już doczekać, aż brat ją w końcu zerżnie.
- Wsadź mi go... – szepnęła mu do ucha, liżąc je przy okazji dookoła – moja cipka płonie...
- Nie da się ukryć... – stwierdził Felek. Chwycił swojego kutasa w rękę i jednym zgrabnym ruchem wepchnął go głęboko w pochwę swojej siostry. Gdy Aga poczuła jak kutas rozpycha jej wnętrze miała ochotę zawyć z rozkoszy. Pamiętała jednak, że za ścianą cały czas siedziały jej koleżanki, nieświadome faktu, że ona kocha się właśnie z bratem.
I gdy tak Aga pieprzyła się z Felkiem, Iza i Marta wróciły z balkonu. Nie zdziwiły się
ani trochę, że Agi nie ma. Pewnie zaraz wróci cokolwiek robi – myślały sobie. Lila dalej drzemała sobie w rogu na sofie. Marta cały czas myślała o Izie i o tym, że pod swoim ubrankiem nie ma żadnej bielizny...była na nią strasznie napalona. Pierwszy raz zdarzyło jej się, że pałała pożądaniem do innej dziewczyny.
- Kurde...nie mogę przestać o tym myśleć... – rzuciła w końcu.
- O czym? – zdziwiła się Iza.
- O twojej wygolonej cipeczce... – szepnęła do niej Marta.
- Ahh...rozumiem...spodobała ci się co? – zapytała Iza która miała już doświadczenia z dziewczynami, głównie za sprawą mamy z którą czasami baraszkowała sobie podczas wspólnych kąpieli. Zdarzało się nawet, że mama wkładała jej palce w cipkę gdy zabawa rozkręcała się bardziej niż zazwyczaj. Iza z kolei tego nie robiła, zwykle to ona była odbiorczynią rozkosznych doznań.
Ograniczała się do takich zajęć jak na przykład zabawa gołymi piersiami mamy, bądź pieszczeniem jej łechtaczki.
- Wstyd się przyznać...ale mam straszną ochotę zrobić coś szalonego... – kontynuowała Marta.
- Czyli na przykład co? – odparła z zainteresowaniem Iza. Siedząca obok Marta położyła rękę na jej brzuchu i zaczęła przesuwać ją w górę aż znalazła się na jej piersi. Kiedy obie patrzyły sobie głęboko w oczy Iza ponownie spuściła górę od swojego body pozwalając Marcie po raz kolejny przyjrzeć się jej cudownym półkulom. Marta jednak nie zamierzała tylko się im przyglądać. Nie minęła chwila a już pieściła je obie. Iza robiła się coraz bardziej podniecona. Pieszczoty Marty sprawiały jej niesamowitą rozkosz. Po chwili skierowała swoje pieszczoty w dół ciała Izy i ta zrozumiała o co jej chodziło gdy mówiła, że ma ochotę zrobić coś szalonego.
- Ohhhh – wysapała – już wiem o co ci chodziło...
- Doprawdy?
- Chcesz dobrać mi się do cipki... – odrzekła Iza – wiedziałam o tym od momentu gdy na nią spojrzałaś...
- Heheh...przyznaje się do winy wysoki sądzie... – odrzekła Marta czując wypieki na twarzy. Po chwili zauważyła, że Izabela podnosi lekko biodra i podciąga w górę dolną część swojego body po raz kolejny tym samym ukazując Marcie swój skarb. Wywnioskowała z tego, że Izie również podobała się ta sytuacja i zamierzała pociągnąć ją nieco dalej.
- No cóż...zatem nie pozostaje mi chyba nic innego jak pozwolić się trochę nią pobawić...
- Zrobię to z przyjemnością...
- A ja z przyjemnością na to popatrzę... – po czym po chwili dodała – A robiłaś to już kiedyś? Bawiłaś się cipką innej dziewczyny?
- Nie... – przyznała Marta – to mój pierwszy raz...dlatego jestem taka napalona... zawsze tak mam gdy robię coś po raz pierwszy...
- Hah...wiem...ja mam tak samo... – przyznała Iza, przypominając sobie jak pierwszy raz podczas kąpieli z mamą zaczęły zabawiać się swoimi ciałami. Iza była wtedy tak napalona, że miała w nosie to, że własna mama pieści jej piersi czy krocze.
W czasie rozmyślania poczuła jak ręka Marty wdziera się między jej złączone uda by dostać się do jej muszelki. Lekko je więc rozchyliła ułatwiając nieco koleżance zadanie. Co chwilę zerkała na leżącą obok Lilkę, która drzemała sobie spokojnie nie wiedząc o zabawie napalonych koleżanek. Marta działała coraz śmielej. Nie mogła się już doczekać aż zatopi palce w gorącej cipce Izy. Zbliżyła się twarzą do jej piersi i wzięła jedną z nich do ust. Zaczęła ją ssać sprawiając Izie niesamowitą rozkosz. Jednocześnie zaczęła wodzić paluszkiem wokół wejścia do jej muszelki, czekając na odpowiedni moment by zatopić go wewnątrz. Nie dbała już nawet o to, że Aga może wrócić i zastać je na zabawie, jakoś by się wytłumaczyły, a może nawet i by nie musiały, przecież dopiero co pieściły ją samą. Iza rozchyliła teraz nogi jak szeroko mogła, a Marta pieściła całą jej cipkę, czując jak całe jej biodra poruszają się w rytm jej ruchów. W końcu Marta nie mogąc już wytrzymać wsunęła jeden paluszek do rozgrzanego wnętrza cipki Izy. Obie na to czekały i obie przeżywały w tym momencie niesamowitą rozkosz.
Chwilę potem Marta dołożyła jeszcze jeden palec i teraz dwoma zaczęła delikatnie palcować muszelkę koleżanki. Ta przeżywała prawdziwą ekstazę którą potęgował fakt, że palcówkę robi jej koleżanka na imprezie u innej koleżanki i to nie w jakimś zacisznym miejscu tylko na sofie w salonie w samym centrum imprezy gdzie w każdej chwili ktoś mógł je zauważyć.
- Wiesz co... – odezwała się nagle Marta – znam miejsce gdzie mogłybyśmy to dokończyć na spokojnie...
- Ohh, a co to za miejsce? – zapytała ochoczo Iza.
- Moje mieszkanie... – odrzekła Marta – oczywiście jeśli masz ochotę...
- I to jaką... – odpowiedziała jej.
- To co zbieramy się?
- Ok... – zgodziła się.
Napalone koleżanki pospiesznie ubrały się i zbudziły drzemiącą Lilkę by oznajmić
jej, że będą się zbierały do domu tłumacząc się późną porą i ilością wypitego alkoholu.
- A mówiłyście Adze? – spytała Lilka.
- Powiedziałybyśmy jej ale gdzieś ją wcięło...daj jej znać jak wróci.
- No dobra...tylko uważajcie na siebie po drodze...
- Jasne...a ty sobie dalej drzemaj...sory, że cię obudziłyśmy...
- Nie ma sprawy...jeszcze sobie chwilę poleżę i wstaje...czuję, że już mi trochę fazka przechodzi...
- No ok...to na razie...jutro się odezwiemy... – przyrzekła Iza.
- No na razie...
Dziewczyny przeszły do korytarza idąc obok drzwi pokoju Felka w którym Aga się z nim akurat pieprzyła. Była tak zaaferowana, że nawet nie słyszała koleżanek jak wychodziły z jej mieszkania, na jej szczęście nie słyszących jej stłumionych jęków i cichutkiego klaskania ich ciał. Adze było cudownie gdy brat pakował swojego kutasa w jej cipkę...nie chciało jej się z niego schodzić nawet po to by zmienić pozycję. W końcu to Felek niejako zrzucił siostrę z siebie, mając ochotę pobzykać ją sobie od tyłu. Uwielbiał pieprzyć Agę na pieska, mógł wtedy podziwiać sobie jej krągłą dupcię i brązowy odbycik w który nie rzadko też jej przy takiej okazji ładował. Aga automatycznie przyjęła pożądaną przez brata pozycję...robili to w końcu od lat więc nie musiał jej nic mówić.
- Tylko nie w dupę... – uprzedziła go.
- No dobra, dobra...postaram się... – odrzekł Felek.
- Nie masz się starać, tylko masz tego nie robić...już mnie boli po wcześniejszym...
- No ok, nie wsadzę ci w tyłek – obiecał. Wiedział, że skoro Aga mówi, że ją boli to lepiej jej nie drażnić. Chociaż jej odbycik wyglądał tak ślicznie, na dodatek jeszcze było po nim widać, że był ujeżdżany. Dziurka całkowicie się nie zasklepiła i cały czas błyszczała w słabym świetle od soczków Agi. Felek chwycił siostrę za pośladki i mocno je ścisnął. Chwilę później Aga poczuła jak jego twardy kutas wdziera się do jej pochwy. – „Ahhh, że też tak mnie jara to, że rucha mnie własny brat...” – mówiła do siebie w myślach.
– „Ciągle myślę o jego kutasie, nawet gdy mnie nim pierdoli, nie chcę, żeby przestawał” – kontynuowała monolog w myślach. – „Nigdy nie sądziłam, że skończę ruchana przez brata i ojca...ale teraz nie wiem jakbym przeżyła gdyby nagle mi to odebrano. Chociaż ojciec i tak rucha mnie rzadziej niż kiedyś. Wcześniej potrafił zerżnąć mnie kilka razy w ciągu dnia, ale teraz mu chyba trochę przeszło. Za to Felek...jest na mnie tak napalony, że pewnie mógłby mnie ruchać całymi dniami gdyby tylko starczyło mu sił. Pewnie jara się moją cipką nie mniej niż ja jego chujem. Pieprzymy się już pięć lat a mimo to moja ochota na seks z nim tylko wzrasta. Uwielbiam ssać mu kutasa...nie wiem dlaczego...przecież to mój brat...jego kutas nie powinien mnie nawet interesować...tymczasem nie mogę przestać o nim myśleć...on sam nawet nie wie, że ciągle myślę o seksie z nim...gdybym mu to powiedziała, pewnie non stop chciałby mnie ruchać...” – rozmyślała sobie czując jak kutas brata porusza się w jej ciele. Nawet kutas ojca, rzekomo większy nie sprawiał jej takiej rozkoszy jak Felek. –„I jeszcze ten anal...nie miałam pojęcia, że aż tak mi się spodoba...mógłby tylko tak nie boleć...ale samo uczucie wdzierającego się w dupcię wacka jest fantastyczne...no i ta świadomość...anal z bratem...nie dość, że pieprzy mnie normalnie to jeszcze wkłada mi w dupę...wkładał mi już wszędzie gdzie tylko mógł...szczęściarz...nawet własna dziewczyna mu tego nie dała co ja...jego własna ukochana siostrzyczka...jesteśmy chyba jedynym takim rodzeństwem na świecie...nie możemy przestać myśleć o seksie ze sobą...i czerpiemy cholernie wielką przyjemność z chodzenia ze sobą do łóżka”.
- „Ciekawe czy znowu spuści mi się do środka? Lubię jak to robi...chociaż wiem, że nie powinien...niby biorę tabletki, żeby nie zajść w ciążę, ale nigdy nie wiadomo...może kiedyś jednemu z jego plemników uda się i zaciążę? Miałabym urodzić dziecko własnemu bratu? Jakbym się wtedy wytłumaczyła? Przez przypadek przespałam się z bratem? Dałam mu dupy z ciekawości jakby to było? Nawet jeśli to dlaczego pozwoliłam mu, żeby mnie zalał? Mógłby się przecież spuścić gdzieś indziej, chociażby na moją twarz czy cycki...nie powinnam mu na to pozwalać...ale to takie podniecające...ten moment w którym jego gorąca sperma rozlewa się po moim wnętrzu...i znowu ta świadomość, że to sperma mojego brata...pewnie gdyby nim nie był nie miałabym na jego punkcie takiej obsesji...nawet jeśli się kiedyś pożenimy to i tak nie przestanę z nim sypiać. Zawsze będzie mógł na mnie liczyć...i mam nadzieję, że ja na niego też. To by dopiero było, gdybyśmy spotkali się za dziesięć lat, każdy ze swoją rodziną, żoną, mężem, dziećmi. Przeszłość i tak nie dała by nam o sobie zapomnieć i pewnie znaleźlibyśmy jakieś zaciszne miejsce w którym moglibyśmy powspominać stare, dobre czasy...i tylko ojciec wiedziałby, że skoro zniknęliśmy to pewnie pieprzymy się gdzieś po kryjomu”.
- Spuścić ci się w cipkę? – spytał nagle Felek przerywając jej rozmyślania.
- Już raz to dziś zrobiłeś... – przypomniała mu, wracając też myślami do swoich rozmyślań... – wiesz, że nie powinieneś tego robić...kiedyś tabletka może nie zadziałać...
- E tam...chyba jeszcze nigdy się to nie zdarzyło...
- Zawsze musi być ten pierwszy raz...
- Po tych wszystkich razach kiedy ci się w nią spuszczałem już z dziesięć razy powinnaś być w ciąży heheh...
- Się zdziwisz jak kiedyś w końcu zajdę...czemu w ogóle tak bardzo chcesz mi się spuszczać w cipkę, hmm?
- Kurde...jara mnie to niesamowicie...
- Nie wolisz kończyć w mojej buzi? Patrzeć jak połykam twoją spermę?
- Czasami wolę...ale czasami wolę pompować wszystko głęboko w ciebie...wiem, że to chore, ale jara mnie świadomość, że spuszczam się we własną siostrę... – słuchając brata Aga znajdowała potwierdzenie swoich własnych przekonań.
- Oczywiście, że to chore...ale właśnie dlatego mnie to też tak jara... – przyznała się.
- No co ty...poważnie?
- No jasne...
- Nigdy mi tego nie mówiłaś...
- Nie muszę ci wszystkiego mówić przecież...sam się powinieneś domyślić, że skoro ci na to pozwalam to musi mi się to podobać...
- No niby masz rację...to czyli rozumiem, że mogę ci się spuścić w cipeczkę? – nie dawał za wygraną Felek.
- Nie heheh...nie mam zamiaru wracać do dziewczyn z cipą pełną twojej spermy...a co, już kończysz?
- Prawie... – odrzekł Felek będący już u kresu. Ostatkami sił powstrzymywał wytrysk by jeszcze przez chwilę podrążyć pochwę siostry.
- Możesz skończyć mi w buzi... – oznajmiła mu – tylko uważaj, żebyś mnie nigdzie nie pobrudził...
- Jeszcze ci się niedobrze zrobi po całej tej wódzie którą wypiłaś...
- Eh, wbrew pozorom nie wypiłam aż tak dużo...więcej wypiła Lilka z Martą i Izą...
- To może schlej Lilkę jeszcze bardziej...tak, żeby nic nie poczuła jak w nocy przyjdę ją wyruchać hahah...
- Felek...nawet tak nie gadaj... – skarciła go odwracając głowę do tyłu by spojrzeć bratu w oczy – żeby ci nawet do głowy nie przyszło, przychodzić do mojego pokoju w nocy i coś kombinować...rozumiesz?
- Hmm... – drażnił się z nią – A co, poczujesz się zazdrosna jak zobaczysz, że rucham przy tobie twoją nieprzytomną koleżankę?
- Nikogo nie będziesz ruchał... – oświadczyła mu Aga. Ostatnie czego by potrzebowała to, żeby Lilkę spotkało takie upokorzenie w jej własnym domu. Wpadła sobie na imprezę do koleżanki a tu w nocy podczas snu zgwałcił ją jej braciszek.
- A może wpadnę zerżnąć ciebie, hmm? To by dopiero była akcja...czujesz...Lilka sobie śpi w najlepsze a my bzykamy się tuż obok niej...
- No i wystarczyłoby, żeby na sekundę otworzyła oczy...i byłoby po nas...
- E tam...pewnie stwierdziłaby, że jej się to śni...bo przecież kto przy zdrowych zmysłach chciałby bzykać się ze swoją siostrą?
- No właśnie... – odrzekła z przekąsem myśląc o poruszającym się w jej ciele kutasie brata – Coś widzę, że bardzo ci zależy na tym, żeby ludzie się dowiedzieli, że pierdolisz tą swoją siostrzyczkę...
- No cóż, jestem szczęśliwy mogąc to robić...a szczęściem każdy chciałby się podzielić z innymi...
- Tylko, że seks z siostrą nie każdy uznałby jako powód do szczęścia...
- Bo nie każdy ma tak cudowną siostrę jak ja... – przyznał pakując Adze całego kutasa w cipę mocno dociskając jej biodra, tak by wszedł jak najgłębiej jak tylko mógł. Jej pochwa była pojemna, może wąska, ale bez trudu pomieściła kutasa Felka – Ohhh – wysapał – uwielbiam siedzieć w tobie tak głęboko... – oznajmił siostrze czując jak jego kutas styka się z wilgotnymi ściankami wnętrza jej łona.
Było to bajeczne, cudowne miejsce, nawet wnętrze jej gardła gdy mu obciągała nie mogło się równać z wnętrzem jej łona. Nie mógł już wytrzymać, miał straszną ochotę po raz kolejny oddać wytrysk w jej wnętrzu, chociaż Aga srodze mu tego zabroniła. Gdy oni kochali się w najlepsze w salonie nadal trwała impreza z udziałem jej koleżanek i Aga nie miała zamiaru wracać do nich z cipą wypełnioną spermą brata. Dlatego właśnie zaproponowała mu, żeby spuścił jej się w gardło. Był to najlepszy sposób na nie brudzenie sobie rączek. Połknie wszystko i po krzyku, nic nie trzeba myć, wycierać. Pozostawała jej jedynie świadomość, że piła i łykała spermę swojego kochanego braciszka. Ale z drugiej strony...nie wiedziała co było bardziej szokujące, to, że ją wypije, czy to, że przyjmie ją w pochwę? Jakby nie patrzeć gdzie by się na nią nie spuścił to i tak było by to szokujące ponieważ niezmienny pozostawał fakt, że by jej bratem. I jako jej brat spuszczał się na nią już wszędzie...nie było na jej ciele miejsca na które Felek nie oddałby wytrysku. Jedynym takim miejscem było wnętrze jej odbytu, ale było to wewnątrz jej ciała, nie na zewnątrz. Tylko tam Felek nie wpompował jeszcze swojego nasienia, co mogło wydawać się nieco dziwne przy tych wszystkich razach gdy pierdolił siostrę w dupę.
- Nawet nie wiesz jaką mam teraz ochotę spuścić ci się tam w środku... – oznajmił jej po chwili.
- Ostatnio też tak mówiłeś...i wtedy ci pozwoliłam...
- To czemu teraz nie mogę?
- Bo muszę wracać do dziewczyn...a nie pójdę tam przecież z pizdą pełną twojej spermy... ile razy mam ci to powtarzać?
- Możesz po drodze zajść do łazienki... - nie dawał za wygraną Felek.
- No tak, wychodzi z pokoju brata i leci prosto do kibla...wcale nie podejrzane...o czym ty w ogóle myślisz chłopie...ta moja cipa wyraźnie zaćmiewa ci rozum...
- Ej, ej...nie pozwalaj sobie... – czując się lekko urażony Felek zaczął mocno posuwać niegrzeczną siostrę. Szybkie i głębokie ruchy sprawiły, że Aga doznała szczytowania a skurcze mięśni jej pochwy uruchomiły mechanizm wytrysku w nim samym. W ostatnim momencie Felek wyjął kutasa z cieplutkiej norki siostry i zaczął posyłać potężne porcje gorącej spermy na jej pośladki i obie szparki. Aga w milczeniu przeżywała swój orgazm dodatkowo czując jak gorąca sperma brata tryska na jej cipkę, dupcię i pośladki. Chwilę potem zaczęła ściekać po jej udach i z jej cipki na pościel. Nikt się tym w tej chwili nie martwił.
Siostra z bratem przeżywali właśnie wspólny orgazm. Oboje czuli się cudownie, żałowali jedynie, że musieli być bardzo cicho i uważać na wszelkie odgłosy świadczące o tym, że ktoś mógłby kierować się w stronę pokoju w którym przebywali. Gdy Felek w końcu przestał się spuszczać, jeszcze raz wsunął kutasa w rozepchaną pochwę siostry. Po orgaźmie nie było dla Agi przyjemniejszego uczucia jak rozpychający jej cipę kutas. Felek jeszcze przez chwilę posuwał ją w milczeniu, racząc się jej cudowną cipką. Wiedział, że dostała orgazm, dlatego też nic nie mówiła. Cieszyło go to, ponieważ uszczęśliwiona w ten sposób była przy następnych zbliżeniach bardziej ugodowa i podatna na jego propozycje, nawet te z półki najbardziej wyuzdanych. W końcu jednak nadeszła chwila w której wyciągnął zmęczonego wacka z jej muszelki i przez krótką chwilę przyglądał się jej ospermionym szparkom oraz pośladkom i udom. Sam przyznał, że narobił niezłego bałaganu, ale chociaż nie spuścił się jej do środka. Tak jak chciała.
- Ładny bajzel się zrobił hehe... – stwierdził.
- No się zrobił... – zgodziła się Aga podnosząc się z kolan i stając obok łóżka – masz gdzieś te chusteczki?
- Gdzieś tam je mam... – Felek otworzył jedną z szuflad w komodzie i sięgnął paczkę chusteczek higienicznych podając ją siostrze. Aga wyjęła wszystkie naraz i zaczęła wycierać sobie krocze.
- Chyba już bym wolała, żebyś spuścił mi się do środka...teraz godzinę będę się wycierała...
- No teraz mi to mówisz...
- Heheh, nie wiedziałam, że tak mnie ufajdasz...mówiłam ci, żebyś skończył mi do buzi.
- Nie zdążyłbym – stwierdził przyglądając się nagiej siostrze. Boże ale ona była zajebista.
Jej szczupłe, smukłe ciało zwalało z nóg. Malutkie piersi w ogóle wydawały się nie istotnym detalem. Były przepiękne a ich rozmiar pozwalał Felkowi brać je w usta niemal w całości. Była kwintesencją kobiecości, idealna w każdym calu...i była jego. Wszędzie i zawsze, była jego...może nie na wyłączność bo był jeszcze ojciec, ale to nie grało roli bo w niczym mu nie przeszkadzało. To, że Aga sypiała również z nim nie odciskało się na ich relacjach. Wręcz przeciwnie...urozmaicała je, upikantniała. Aga szła do łóżka z ojcem, kochając się z nim tak długo, aż brakło mu sił, potem szła wziąć prysznic a po nim do łóżka z czekającym już na nią Felkiem. Ten oczywiście wiedział, że Aga dopiero co pieprzyła się z ojcem, nawet walił sobie konia wyobrażając sobie jak to robią. Widział ich w akcji kilka razy i jarał go ten widok. Seks córki z ojcem był nie mniej pokręcony niż seks brata z siostrą ale widocznie tak to już w ich rodzinie było. Felek nie mówił Adze, że lubił obserwować ją jak rypie się z ojcem. Nie chciał, żeby o tym wiedziała, wolał trzymać ten fakt dla siebie. Często gdy się kochali podchodził pod drzwi sypialni ojca i wsłuchiwał się w odgłosy wydawane przez siostrę. Z jednej strony kręcił go fakt, że podgląda i podsłuchuje własną siostrę jak pierdoli się z ojcem a z drugiej był trochę zazdrosny. Wolałby mieć ją tylko dla siebie. Chociaż i tak od jakiegoś czasu coraz rzadziej bzykała się z ojcem. Pewnie jego potrzeby z wiekiem malały. Nie mniej jednak i tak pieprzyli się kilka razy w tygodniu. Felek nie wiedział, że Aga czuła się podobnie gdy on chodził do swojej nowej laski. Niby byli rodzeństwem i nie powinni czuć zazdrości, ale gdy Aga szła do łóżka z ojcem albo Felek znikał na noc do Anki, każde z nich borykało się z tym dziwnym uczuciem.
Niby Aga ciągle namawiała go by w końcu znalazł sobie dziewczynę i przestał wiecznie żerować na niej, ale było to bardziej takie przekomarzanie niż szczera rada. Aga nie wyobrażała sobie zaprzestania seksualnych praktyk z bratem. Na szczęście Felek mimo znalezienia sobie dziewczyny również sobie tego nie wyobrażał. Aga skończyła się wycierać i usiadła sobie na łóżku wkładając bluzkę i spodenki. Felek wykorzystał ten moment i podszedł do niej z oklapniętym, o połowę mniejszym kutasem podstawiając go pod jej twarz.
- Jeszcze nie masz dosyć? – zapytała patrząc na zwisającego penisa. Cały był upaćkany od jej soków i własnej spermy. Zapewne chciał by mu go oczyściła.
- Może go trochę oczyścisz, hmm?
- No masz tu chusteczki...bierz jedną i se wytrzyj...
- Ale ja wolę, żebyś ty to zrobiła...i nie chusteczką...
- Mam ci obciągnąć tego brudasa?
- Jakbyś robiła to po raz pierwszy... – zażartował Felek. Aga nic nie odpowiedziała. Wysunęła z buzi swój słodki języczek i zaczęła wodzić nim po główce penisa brata. Czuła słodko, kwaśno, gorzkawy smak. Śmiała się w myślach, że brakowało jeszcze tylko soków z jej tyłka do pełni smaku. Po chwili otworzyła szeroko usta i wzięła w nie całego kutasa. Był znacznie mniejszy niż zazwyczaj, zmęczony, elastyczny jak z gumy. Felek znowu poczuł się błogo. Chwycił siostrę za głowę i zaczął poruszać biodrami wpychając członka głębiej w jej gardełko. Aga czuła jak w miarę upływu czasu kutas znowu zaczął robić się większy. Miała tylko nadzieje, że nie każe jej sobie obciągać tak długo aż się znowu spuści. Drugi raz przychodził znacznie później niż pierwszy, a ona nie miała czasu.
- Nawet o tym nie myśł... – skarciła go wyswobadzając się z jego uścisku.
- O czym? – odrzekł zdziwiony Felek.
- Nie mam czasu, żeby ci teraz jeszcze obciągać...
- No miałaś mi go tylko oczyścić troszkę, nie moja wina, że się podnosi jak tylko weźmiesz go w usta...
- No no... – przytaknęła Aga – w każdym razie...myślę, że już jest czysty... – stwierdziła oglądając go z każdej strony.
- Heh, muszę uwierzyć ci na słowo... – przyznał Felek – Kurde...zazdroszczę ci trochę...
- Czego? – zdziwiła się Aga.
- Tego, że będziesz spała z Lilką...
- O jaaa...co...chcesz, żebym złapała ją za cycka i powiedziała ci jaki jest w dotyku? – powiedziała to nie tylko już to wiedząc ale także widząc piersi Lilki na własne oczy.
- Sam bym chciał ją złapać...przez sen pewnie nic by nie poczuła...
- Weź mnie nawet nie wkurzaj...przysięgam, że jak tylko przyjdzie ci do głowy jakiś chory pomysł i zobaczę cię w swoim pokoju to masz przesrane...poza tym jakby cię Lilka wyczuła i powiedziała Michałowi, to pewnie już byś nie żył...
- Myślisz, że tak by się wkurzył?
- A ty byś się nie wkurzył jakbyś się dowiedział, że ktoś dotykał twojej dziewczyny?
- No cóż ojciec ciągle cię dotyka i jakoś mnie to nie wkurza...
- Hahahaha, ale śmieszne...ja nie jestem twoją dziewczyną...tylko siostrą...dlatego nic ci do tego kto mnie dotyka tak jak mi kogo ty dotykasz...
- Ale wkurza cię to, co nie?
- Co takiego?
- Jak chodzę do Anki...
- Wkurza mnie to, że idziesz tam wtedy gdy mieliśmy robić coś razem...ciebie zresztą pewnie też wkurza jak pieprzę się z ojcem?
- Ani trochę...przecież pieprzysz się z nim od początku...i czy kiedykolwiek narzekałem?
- No i to ile razy...chyba ci trochę pamięć szwankuje...dobrze wiem, że wolałbyś mnie pieprzyć w pojedynkę...
- Wcale nie...na swój sposób nawet mnie to jara...
- Jara cię to, że z nim sypiam?
- No...lubię sobie nawet posłuchać jak jęczysz gdy cię pierdoli... – Aga zdziwiła się trochę...zwłaszcza po ich rozmowie jakiś czas temu gdzie Felek był wyraźnie poruszony tym, że sypia również z ojcem a nie tylko z nim.
- Ahaa...to czyli co...podsłuchujesz mnie jak się z nim kocham?
- Czasami... – i tyle było z nie mówienia jej o jego dziwnym upodobaniu. Aga przez chwilę nic nie mówiła... – no co...wiesz jakie to podniecające...słuchanie jak siostrzyczka pierdoli się z tatą tuż za ścianą...
- No domyślam się...I dobrze, że mi o tym powiedziałeś...
- Tak?
- Nom...teraz będę miała to na względzie i będę krzyczała jeszcze głośniej w czasie seksu z tatą, żebyś mógł sobie dokładniej mnie posłuchać...
- Hahah, już się nie mogę doczekać... – stwierdził Felek.
- Hah, ty to jesteś jednak chory... – podsumowała go siostra – Dobra spadam...już i tak za długo tu siedzę. Pewnie nieźle mnie laski zjebią.
- Powiedz im, że kutas brata nie mógł czekać i musiałaś się nim zająć...
- Akurat...sam chodź i przeproś je za to, że mnie zatrzymałeś tak długo...
- Spoko, powiem im, że starałaś się jak mogłaś ale po trzech numerkach opadły ci siły i nie mogłaś mnie doprowadzić do wytrysku...
- No, chyba na odwrót... – obruszyła się Aga – twoje jądra nie nadążają z produkcją spermy...tak często ją na mnie wylewasz...
- Cóż ci poradzę...lubię to robić... – przyznał Felek.
- Taaaa, tylko czemu akurat wtedy gdy nie jesteśmy sami w domu?
- Bo to jest najfajniejsze... – przyznał Felek którego bardzo jarała adrenalina jaka pojawiała się w czasie gdy walił siorę w obecności nieświadomych tego procederu osób trzecich.
- Jak ktoś nas w końcu przyłapie, to nie będzie już tak fajnie...
- Musiałby nas przyłapać ktoś kto by nas obu znał...
- No w domu raczej wszyscy nas znają...
- Ale mi chodziło, że poza domem...
- Poza domem to zupełnie inna historia...i też nie powiedziane, że nie przyłapałby nas ktoś kto znałby nas oboje. Jeszcze bardziej by było przejebane...ludzie by gadali, że brat z siostrą pierdolili się na mieście...wyobrażasz sobie?
- Nom...trzeba by było się chyba przeprowadzić hahah... – roześmiał się Felek. Nie mniej jednak mimo ryzyka, miał straszną ochotę przelecieć siostrę gdzieś na świeżym powietrzu, zwłaszcza teraz w czasie tego gorącego lata. Marzył mu się jakiś park albo klatka schodowa bądź jakaś piwnica.
Posuwanie Agi w domu, było fajne, ale robił to już tyle razy, że pora na jakieś zmiany. Sama Aga nie była przeciwna temu pomysłowi, ale wolała być ostrożna. Felek widać nie zwracał uwagi na fakt, że ktoś mógłby przyłapać ich na seksie i rozpoznać, że są rodzeństwem. A ta druga kwestia bardzo ją martwiła. Siostra uprawiająca seks z bratem byłaby sensacją nie tylko w mieście, ale i w całym kraju. Pewnie mówiliby o nich w telewizji, we wiadomościach, bo przecież na co dzień takie rzeczy się nie zdarzają.
- Taaa, ale napiętnowany byś był do końca życia, że jebałeś własną siostrę...
- Wiesz, jakoś mi by to nie przeszkadzało...każdy kto by na ciebie spojrzał od razu by zrozumiał dlaczego to zrobiłem i sami pewnie mieliby ochotę przelecieć taką siostrzyczkę. Brakowałoby im tylko odwagi...
- Hahah, no tak...ciekawe czy jakbyś nie przyłapał mnie wtedy z ojcem to byś wpadł na pomysł, żeby mnie przelecieć? Pewnie dalej waliłbyś sobie konia jedynie wyobrażając sobie jak mnie posuwasz...
- A właśnie, że nie...miałem już nawet plan, żeby przyjść kiedyś do twojego pokoju z wystawionym kutasem...
- I co? I myślisz, że ot tak z własnej woli wzięłabym go do ręki? Czy gdziekolwiek indziej?
- Myślę, że tak...
- A skąd ta pewność?
- Bo do ojca jak sama mówiłaś poszłaś sama...w pełni świadoma tego, że będziecie uprawiać kazirodczy seks...zakładam więc, że miałaś w głowie nie tylko seks z nim, ale i ze mną...prawda? Przyznaj się...myślałaś o seksie ze mną zanim mama umarła?
- Heh... – Aga poczuła się przyparta do muru. Oczywiście, że wyobrażała sobie seks z bratem na długo wcześniej zanim zaczęła go z nim uprawiać. Było to normalne wśród dojrzewającego rodzeństwa płci przeciwnych. Początki interesowania się chłopakami lub dziewczynami w pierwszej kolejności kumulowała się właśnie na bracie lub siostrze – Czasami to robiłam...ale to przecież normalne...
- Ale czy myślałaś o tym by to kiedyś naprawdę ze mną zrobić? Bo ja myślałem o tym nieustannie...
- W to akurat wierzę... – Aga doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że Felek był na nią mega ale to mega napalony – W ogóle to nie czas teraz na takie rozmowy...muszę spadać a ty mnie tu wypytujesz o jakieś pierdoły...
- No bo jestem ciekawy czy bzykalibyśmy się gdyby mama dalej żyła?
- Nie wiem... – odrzekła zastanawiając się nad taką ewentualnością... – wiesz, że na początku nie byłam zachwycona tym, że wplątałeś mnie w to wszystko...poszłam do łóżka z ojcem dlatego, że był w tragicznym stanie i pomyślałam sobie, że w ten sposób mu pomogę. Nie planowałam wtedy rodzinnego romansu zarówno z nim jak i z tobą. Dlatego nie wiem, czy gdyby mama żyła, bzykałabym się z tobą? Pewnie gdybym nie miała chłopaka a ty byś mnie przez jakiś czas namawiał i napastował pewnie bym się w końcu zgodziła.
- Czyli też cię jarają takie rzeczy? A właściwie, wcześniej jarały?
- Zawsze kręciły mnie najróżniejsze, przedziwne praktyki...te również...chyba zdążyłeś się już o tym przekonać...
- No w sumie... – stwierdził po chwili namysłu Felek.
- Dobra...idź już spać...pogadamy jutro, ja wracam do dziewczyn...już widzę jak mnie opierdolą... – stwierdziła, po czym poprawiła ubranie i wyszła z pokoju brata. Po jej wyjściu Felek położył się na łóżku i pogrążył w myślach. Zastanawiał się nad motywami Agi które pchnęły ją do podjęcia decyzji o rozpoczęciu współżycia z ich tatą. On też widział, że ojciec bardzo źle znosi stratę ich matki, wszyscy zresztą źle ją znosili. Felek nie miał pojęcia w jaki sposób pomóc tacie uporać się z tą stratą. Aga natomiast wiedziała co zrobić, wiedziała, że przy innej kobiecie ojciec może odzyskać sens życia i wrócić do gry. Na początku nawet chciała go zapoznać z internetowymi stronami randkowymi, ale szybko zrezygnowała z tego pomysłu. Ojciec był zbyt zrezygnowany.
Pewnej nocy leżąc z swoim łóżku zastanawiała się nad innym rozwiązaniem i przeszło jej przez myśl jedno bardzo nietypowe. Zaczęła się zastanawiać czy byłaby zdolna zająć miejsce po matce? W końcu była dojrzałą, młodą, piękną, atrakcyjną kobietą której ciężko byłoby się oprzeć. Zaczęła rozważać to czy ojciec wpuściłby ją do swojego łóżka? Czy byłby zdolny do współżycia z własną, rodzoną córką? I co najważniejsze, czy ona byłaby do tego zdolna? Miałaby zaoferować siebie i swoje usługi seksualne jako sposób na rozwiązanie pogłębiającego się kryzysu w psychice własnego ojca. Wizja seksu była bardzo podniecająca gdyż ojciec był rosłym, przystojnym mężczyzną z którym Aga często bzykała się w myślach w czasie wieku dojrzewania. Fakt, że byłby to seks kazirodczy, zakazany, potępiany przez kościół napawał ją lekkim niepokojem, ale ważniejsze od tego było dla niej by stan psychiczny jej ojca zaczął się poprawiać. Ostatnią rzeczą jaką mogła sobie wyobrazić to ojciec umierający z tęsknoty za żoną. Brak jednego z rodziców był wystarczającym ciosem i tragedią i Aga nie miała zamiaru przeżywać następnej. Dlatego też po kilku nieprzespanych spędzonych na rozmyślaniach nocach Agnieszka zdecydowała się, że przejmie po mamie jej rolę w domu. Było to olbrzymie poświęcenie z jej strony. Felek miał tego świadomość, wiedział, że decyzja którą podjęła siostra nie była łatwa ale jak się okazało była korzystna i dla niego. Próbując zasnąć przypominał sobie tę pamiętną noc podczas której przyłapał swoją siostrę jak pieprzy się z ich ojcem. Było wtedy późno, on miał być na imprezie do rana, ale z jakiegoś powodu wrócił wcześniej. Pech – dla Agi, chciał, że wybrała ona ten właśnie wieczór na zmianę rodzaju relacji między nią a tatą. Wracając do domu Felek nie wiedział, że siostrze się powiodło i ojciec zaakceptował jej ofertę. Gdy wszedł do mieszkania jej stosunek z ojcem trwał już w najlepsze.
Felka od razu zainteresowały dziwne dźwięki dochodzące z salonu, zaaferowany, bardzo cicho przeszedł przez korytarz i dotarł do drzwi od salonu. Były one jak zawsze otwarte. Stojąc niewidoczny w cieniu nie mógł uwierzyć w to co ukazało się jego oczom. Widział swoją nagą siostrę stojącą na czworaka na kanapie a tuż za nią ojciec ładujący swojego kutasa w jej wypięty tyłek. Był to taki szok, że Felek o mało co nie dostał zawału a serce napierdzielało mu szybciej niż kolibrowi skrzydła. Aga słodko jęczała na całe mieszkanie pieprzona przez ojca nie mając pojęcia tak jak i on, że Felek wrócił do domu. W ogóle nie usłyszeli jak wchodził i nie było się czemu dziwić, byli tak zajęci sobą. Felek przyglądał się z wytrzeszczonymi oczami jak ojciec posuwa szczuplutką córkę. Ładował go głęboko w jej wnętrze trzymając za biodra i dociskając do swego krocza.
Felek patrzył na nagą siostrę w intymnej scenie i od razu się zakochał. Zapragnął też by również posiąść siostrę nie wierząc w to, że pierdoliła się ona właśnie ze starym. Nie wiedzieli oni, że są przez niego obserwowani, więc niczym się nie krępowali. W czasie zmiany pozycji był świadkiem jak Aga robi ojcu loda. Był to niesamowity widok, patrzeć jak własna siostra opierdala czyjegoś kutasa. Zawsze był ciekawy, jaką ma technikę? Czy bierze głęboko? Czy ssie szybko czy powoli? Teraz podziwiał ją w akcji i nie mógł się napatrzeć jak obciągała ojcu. On sam nie wyglądał jakby przeszkadzało mu to, że własna córka ssie mu kutasa. Trzymał ją nawet za głowę, wplątując palce w jej złociste włosy. Ona zaś pieściła sobie piersi na których Felek skupił teraz swój wzrok. Niby małe, ale jakże porażający był ich wygląd. Piersi własnej siostry których miał pewność, że nigdy w życiu nie zobaczy falowały teraz przed nim niczym na jego życzenie. Widząc jak Aga z tatą się kochają zrozumiał, że ich życie właśnie skręciło o sto osiemdziesiąt stopni. Tamtego wieczora zakochał się we własnej siostrze i wiedział, że czeka ich bardzo wielka zmiana w relacjach bowiem zapragnął wykorzystać fakt, że przyłapał ją w łóżku z tatą na własną korzyść.
Teraz po niespełna pięciu latach jego związek z siostrą trwał w najlepsze, rozwijał się z dnia na dzień. Seks stał się bardzo istotną częścią ich życia. Robili to niemal codziennie, nie mogąc się sobą nacieszyć. Co chwilę próbowali nowych rzeczy, odkrywali nowe przyjemności, głównie za sprawą Felka który uwielbiał eksperymentować, chociaż Aga również miała w tym swój udział. Także dzięki niej ojciec również wrócił do życia. Zapomniał o stracie żony gdy jej miejsce w sypialni zaczęła zajmować córka. Aga tak dobrze troszczyła się o ojca, że nawet gdy już pogodził się po stracie ich mamy, ona dalej przychodziła do niego nocami. Po części robiła to z przyzwyczajenia, a po części dlatego, że ojciec był bardzo dobrym kochankiem i doskonale wiedział jak sprawić kobiecie olbrzymią rozkosz. A tego Aga nie umiała i nie chciała sobie odmówić.
Tymczasem Aga zdążyła wrócić do salonu i zauważyć, że jest w nim tylko Lilka, sama samiutka, a Marty i Izy nie było ni widać ni słychać. Zdziwiona tym Aga od razu zapytała koleżankę lekko przysypiającą na sofie o rozwój wydarzeń podczas jej nieobecności.
- Ej! A co tu się wyprawia? Gdzie są laski?
- A nie wiem... – odrzekła wydarta ze snu Lilka – Musiały się zmyć jak mi się przysnęło. – stwierdziła, zapominając, że przecież mówiły jej że wychodzą. - A tobie nic nie mówiły? Gdzie byłaś w ogóle?
- Musiałam z Felkiem pogadać – wytłumaczyła przyjaciółce, nie wspominając jednak, że w czasie rozmowy się z nim ruchała. W końcu nie wypada się chwalić tym, że daje się dupy własnemu bratu.
- Trochę ci zeszło...
- No ale już jestem... – odrzekła wymijająco Aga – Nieźle było co nie... – dodała po chwili siadając obok Lilki na sofie. Obie miały na sobie tylko koszulki. Staniki leżały gdzieś na podłodze rzucone niedbale.
- Nom heheh...oby tylko Michał się nie dowiedział... – Lilka trochę się obawiała, że mógłby jej zrobić awanturę. Nie o to, że to zrobiła, ale o to, że zrobiła to bez wcześniejszego uprzedzenia.
- Heheh, nie martw się...ja mu nie powiem – obiecała Aga, myśląc teraz tylko o tym jak Lilka ssała jej pierś. Miała straszną ochotę raz jeszcze poczuć na nich jej gorące usta. I być może nawet się jej odwdzięczyć. Dobrze się składało, ponieważ myśli Lilki również krążyły teraz w okół Agi. Były same. Mogły więc robić to na co miały ochotę. A miały ją właśnie na siebie – Ale nie miałam pojęcia wiesz...
- O czym?
- Że tak mi się to spodoba...nigdy wcześniej żadna dziewczyna nie pieściła mi piersi...ani mi ich nie ssała...tak jak ty to zrobiłaś...wtedy... – po tych słowach Lilka przybliżyła się do koleżanki i wsadziła jej rękę pod bluzeczkę. Szybko powędrowała nią w górę po brzuchu i złożyła na piersiach. Czując natychmiastowy wzrost podniecenia, Aga chwyciła bluzeczkę od dołu i zdjęła ją przez głowę... – Tak będzie chyba wygodniej... – oznajmiła.
- W takim razie mi również nie wypada siedzieć ubraną... – dodała Lilka rozpinając szarpnięciem wszystkie guziki na swojej koszulce i rzucając ją gdzieś w kąt. Obie patrzyły sobie teraz na swoje nagie piersi. Zaczęły je sobie pieścić nawzajem. To było coś cudownego zarówno dla Lilki która znała już kobiecy dotyk jak i dla Agi, dla której były to zupełnie nowe doznania. Z każdą chwilą obie stawały się coraz bardziej podniecone i miały ochotę na coraz więcej. Najpierw zaczęły się namiętnie całować. Aga miała nadzieję, że Lilka nie wyczuje, że trzymała w swoich ustach kutasa...bo to znaczyłoby tylko jedno, że ssała swojemu bratu, bowiem był on jedynym mężczyzną obecnym domu.
- O jaaaa... – odrzekła po chwili Aga... – Co my robimy...
- To na co mamy ochotę... – odpowiedziała jej Lilka – Nikt się o tym nie dowie...to będzie nasza mała, słodka tajemnica... – tłumaczyła Adze nie wypuszczając z rąk jej piersi.
- Jesteś tego pewna? Wiesz, że to się nie skończy tylko na zabawie piersiami... – wyjaśniła jej Aga.
- No mam nadzieję, że nie... – odrzekła Lilka kładąc rękę na jej kroczu – Od dawna chciałam tam zajrzeć wiesz...
- Naprawdę? Wow...nie wiedziałam, że aż tak cię ciągnie w tę stronę...nigdy mi o tym nie mówiłaś...
- Mówię ci teraz...chyba nie masz nic przeciwko, co?
- A siedziałabym tu teraz z tobą robiąc to wszystko gdybym miała? – odpowiedziała pytaniem.
- Heh...no właściwie to nie... – przyznała Lilka która ręką trzymaną na kroczu przyjaciółki zaczęła kręcić malutkie kółeczka. Aga rozchyliła nogi by zrobić jej nieco więcej miejsca. Z każdą chwilą pieszczoty sprawiały, że miała ona ochotę iść z nią do łóżka. Zrobić to z inną kobietą, swoją długoletnią przyjaciółką.
Długo tak się pieściły. Doszły nawet do lizania sobie piersi co było niesamowitym doznaniem. Aga odczuwała znaczną różnicę gdy jej cycki ssała Lilka niż gdy robił to jej brat czy ojciec. Jej pieszczoty były znacznie bardziej wyrafinowane. Kto zresztą lepiej od kobiety wiedział jak zajmować się kobiecymi piersiami?
- Robiłaś już to kiedyś? – zapytała nagle Aga.
- Czy kochałam się z dziewczyną? – to zdanie jeszcze bardziej ją oszołomiło i utwierdziło w przekonaniu, że będzie się kochała z Lilką.
- Mmmhm...to będziemy się kochały? – rzekła Aga jakby chcąc dać Lilce do zrozumienia, że myślała jedynie o pieszczotach.
- A nie chcesz? - zapytała piorunując ją wzrokiem.
- W sumie to nie wiem...nigdy nie kochałam się z kobietą...ale jestem tak na ciebie napalona, że nie mogę przestać o tym myśleć...
- To tak jak ja... – odrzekła, ciesząc się jednocześnie, że nie musiała odpowiadać Adze na pytanie. Musiałaby się przyznać, że kochała się ze swoją starszą siostrą Moniką. Jak na ironię obie uprawiały seks ze swoim rodzeństwem.
- To może pójdziemy się najpierw wykąpać i wrócimy do tego w moim pokoju? Wiesz, nie chciałabym, żeby Felek idąc czasem do łazienki zastał nas w podobnej sytuacji...
- Boisz się, że zobaczył by cię nago?
- Też, ale bardziej boje się, że zobaczyłby mnie uprawiającą seks na sofie w salonie z najlepszą przyjaciółką... – wyjaśniła Aga.
- Heh...może by się do nas przyłączył? Nie chciała byś?
- No weź ej...mój brachol...w trójkącie ze mną i z tobą? Fuuuj...
- Heheh, i tak pewnie skupiłby swoją uwagę na mnie... – a po chwili dodała – Chyba, że spodobałabyś mu się na tyle, że i ciebie zechciałby przelecieć... – Aga nie wierzyła własnym uszom. Lilka sama z siebie wspomniała o seksie między nią a jej bratem. Nie mając absolutnie żadnego pojęcia jak blisko jest prawdy!
- Tak kurwa...ja i Felek...i co jeszcze...jak ty to sobie ej wyobrażasz...
- Normalnie...łapie cię za biodra i wchodzi w ciebie od tyłu...zapominając lub nie, że jesteś jego zajebiście seksowną siostrzyczką... – wyjaśniła jej.
- No, a ty co...siedziałabyś tak sobie i patrzyła jak posuwa mnie braciszek?
- No ba... – odrzekła śmiejąc się.
- Chorą głowę masz wiesz o tym? – podsumowała ją Aga. Chociaż musiała przyznać, że zdziwiło ją jak łatwo i bez obrzydzenia Lilka mówiła o seksie z bratem.
- Heheh, wypita jestem to gadam co mi siedzi w głowie...jutro pewnie i tak nie będę o tym pamiętać...
- No to ci przypomnę kurde, jak mnie namawiałaś do bzykania się z bratem...
- Ej no...przecież żartowałam tylko...chociaż gdzieś czytałam, że w niektórych miastach czy krajach to są to całkiem często praktykowane związki.
- Jakie, braci z siostrami?
- I nie tylko, sióstr z siostrami, matek z synami, ojców z córkami...ogólnie kazirodcze – to słowo wypowiedziane z ust Lilki sprawiło, że Agę przeszedł dreszcz. Kazirodztwo nie było jej obce. Nagle Aga poczuła, że gdyby przyznała się jej, że właśnie ona sypia z bratem i ojcem , to Lilka nie tyle co by nie ześwirowała ale i mogłaby ją zrozumieć.
- A co ty myślisz o takich związkach? – postanowiła wybadać Aga myśli koleżanki.
- Nie wiem...jak dla mnie jak laska woli, żeby posuwał ją brachol czy ojciec, albo wujek czy kuzyni to jej sprawa...
- No ale to przecież jest zakazane nie...
- No i właśnie to jeszcze bardziej ich do tego motywuje...przynajmniej ja tak sądze... – odrzekła Lilka opierając tę opinię na własnych doświadczeniach z Moniką – A ty co myślisz? Sama mieszkasz z tatą i bratem...co byś zrobiła jak któregoś dnia jeden z nich nagle zaczął by się do ciebie dobierać?
- O jaaaa...nie mam pojęcia... – odrzekła zszokowana pytaniem Aga. W myślach jednak dodała...”Ten dzień już dawno nastąpił”.
- Nie masz chłopaka, ani męża...co by ci szkodziło? – sądowała ją pytaniami Lilka. Szukając poniekąd jakiegoś usprawiedliwienia dla swoich kontaktów z siostrą. Chociaż związek siostra – siostra różniłby się znacznie od związku siostra – brat. Brat miał kutasa a to znaczyło, że nie robił by siostrze jedynie palcówek, pieprzyłby ją normalnie a potem i spuszczał się na nią.
- Ej no... – Aga nie wiedziała jak odpowiedzieć. Zaprzeczyć całkowicie, by zamaskować swoje poglądy w tej sprawie? Czy może przyznać się poniekąd do podobnych poglądów?
- No co? Nigdy nie wyobrażałaś sobie, że robisz to z Felkiem? Albo z tatą? To ja kurde jak byłam młodsza robiłam to często...chyba zresztą jak każda laska w wieku dojrzewania. A ty co, nic? Czy może wstydzisz się przyznać?
- Nie no nie wstydzę się...nie mam czego... – odrzekła Aga – No dobra, przyznaje się, myślałam o tym... – wyrzuciła w końcu z siebie.
- No widzisz...i o to chodzi...po co kłamać... – pocieszyła ją Lilka – Wyobrażam sobie, że mieszkając tylko z facetami zaczyna się mieć różne myśli na ich temat... – to całkiem normalne.
- Naprawdę tak uważasz? – Aga ciągle była w szoku. Nie miała pojęcia, że opinia Lilki na temat kazirodztwa będzie tak bardzo pozytywna. No może nie pozytywna, ale nie gorsząca czy wzbudzająca wręcz obrzydzenie. Na dodatek sama się przyznała, że miała myśli o seksie ze swoim tatą!
- No tak...dlatego mówię ci...znajdź sobie chłopaka lepiej...bo jak cię pewnego wieczora zaswędzi cipa to jeszcze zawołasz Felka, żeby cię po niej podrapał hahahahahaha!
- Ej spadaj heheheh... – szkoda, że nie mogła jej powiedzieć, że robił to nawet tego wieczoru. I to kilka razy.
- To co, idziemy się kąpać? – zmieniła w końcu temat Lilka.
- Idziemy...nareszcie...bo już myślałam, że do rana będziesz chciała gadać o kazirodztwie...
- No co, ciekawy temat... – rzekła Lilka szukając po pokoju rzuconej wcześniej koszulki – Niby bulwersujący, ale z drugiej strony...wzbudza masę emocji...
- Heh...racja... – nie mogła się nie zgodzić Aga wkładając swoją koszulkę.
W końcu około godziny czwartej nad ranem Aga z Lilką zebrały się i udały do łazienki by się wykąpać. Oczywiście wspólnie, nie wyobrażały sobie by po tym co przeżyły miałyby kąpać się osobno. Obie były bardzo tym faktem podniecone ponieważ do tej pory widziały jedynie swoje nagie biusty, a za chwilę pozbędą się wszystkich ubrań!
- Wow...w końcu zobaczę twoją cipkę... – powiedziała Aga napuszczając wody do wanny.
- Noooo...a ja twoją...twoją muszelkę...w końcu przestanę się zastanawiać jak wygląda naprawdę...
- No proszę...a długo się nad tym zastanawiałaś?
- Zbyt długo... – odrzekła Lilka ponownie zdejmując z siebie koszulkę. Tym razem jednak nie poprzestała jedynie na niej. Aga przyglądała się jak zdejmuje ona z siebie spódniczkę. Stała przed nią teraz jedynie w koronkowych majteczkach. Pod nimi była już tylko jej pizdeczka. Wyglądała mega seksownie. Aga nie miała pojęcia, że widok nagiej koleżanki może aż tak ją podniecać!
- Boże...w życiu bym nie pomyślała, że tak się podniecę na twój widok... – odrzekła Aga.
- Heh, to jeszcze nie wszystko... – oznajmiła Lilka, po czym chwyciła za majtki i spuściła je w dół odsłaniając przed Agą swoją wydepilowaną cipkę – Proszę bardzo! Koniec tajemnic. Przedstawiam ci...moją muszelkę! – po tych słowach Lilka wsunęła sobie rękę między nogi i palcami rozchyliła wargi sromowe ukazując oczom Agi swoje różowiutkie wnętrze. Chciała by mogła ona dokładnie ją obejrzeć. Adze aż zakręciło się w głowie na ten widok. Naga Lilianna bawiła się przy niej swoją cipką!
- Jest przepiękna... – zdołała z siebie wykrztusić. Jej serce trzepotało niemiłosiernie. Chwyciła za swoje spodenki i zaczęła pospiesznie rozpinać guziki. Lilka z olbrzymim zainteresowaniem wpatrywała się w krocze Agi. Jakież było jej zdziwienie gdy zdjęła ona spodenki a jej oczom od razu ukazała się również wydepilowana pochwa! To znaczyło, że przez całą imprezę Aga nie miała na sobie majteczek. Dopiero potem chwyciła i zdjęła koszulkę. Obie były teraz kompletnie nagie i stały na przeciwko siebie podziwiając swoje ciała.
- No no no...nie chciało ci się na imprezkę z koleżankami zakładać majteczek?
- A nie chciało mi się hehehe... – nie przyznała się, że musiała je zdjąć wcześniej gdyż wyciekła na nie sperma Felka który spuścił jej sie w cipę tuż przed przyjściem Lilki.
- Też o tym myślałam...ale zakładając spódniczkę wolałam nie ryzykować, że wszyscy w koło zobaczą moją cipkę gdy podwieje ją wiatr heheh...
- Pewnie nikt by tego nie pożałował heh...
- Może i nie...tylko ja bym żałowała, że połowa osiedla widziała moją cipę na mieście...
- Hheheheh, nooo...byłaby afera... – przyznała Aga.
- Odwróć się na chwilę... – wypaliła nagle Lilka.
- Co? Dlaczego?
- Chcę cię dokładniej obejrzeć heheh... – wyjaśniła jej.
- Aaaa...w porządku... – Aga odwróciła się tyłem i wypięła lekko pupę. Chwilę później poczuła ręce Lilki jak chwytają i rozchylają jej pośladki. Miała ona teraz przed oczami obie jej dziurki, cipkę i dupcię. Lilianna nie mogła wyjść z podziwu. Cipka Agi była różowiutka jak u nastolatki a w jej centrum otwarta jaskinia prowadząca do jej wnętrza. Jednak co ją najbardziej zaskoczyło to jej dupcia, która wyraźnie była używana bowiem nie była zamknięta tak jak na przykład dziurka w tyłku Moniki, czy też jej własnym.
- No no no...czyli jednak nie kłamałaś, że lubisz anal...
- Co? A dlaczego?
- Masz nieźle otwartą dziurkę...widzę, że musisz lubić ten sport!
- Heheh, no tak jak ci mówiłam, co nie...
- Robi wrażenie... – Lilka miała nieodpartą ochotę by wsadzić Adze język w odbyt. Miała go już wysuniętego i w wyobraźni widziała jak wbija go do środka gdy nagle usłyszała...
- Jeśli chcesz tam zajrzeć, to nie krępuj się... – nie doczekała się odpowiedzi gdyż momentalnie po tych słowach poczuła jak język Lilki wbija się w jej brązową dziurkę! Widać tylko na to czekała – Ohhhhhh...mmmmhmmmmm... – wysapała Aga nie mogąc uwierzyć w to, że najlepsza przyjaciółka klęczała właśnie za nią i wylizywała jej odbyt! – Oooo mój boożee! – była to reakcja na język Lilki wbijający się wgłąb jej dziurki. Liliannie, po ostatniej akcji z Moniką bardzo spodobało się lizanie tyłka, toteż niezmiernie ją cieszyło, że Aga również jej na to pozwoliła.
- Podoba ci się? – zapytała po chwili ciekawa zdania przyjaciółki.
- Nie no, w życiu gdyby mi ktoś powiedział, że dzisiejszej nocy moja najlepsza przyjaciółka będzie mi lizała dupsko, bym mu nie uwierzyła...
- Heheheh, wiesz, ja też idąc tu nie miałam pojęcia, że będę to robiła... – przyznała.
- To było niesamowite... – powiedziała po chwili ciszy Aga – Naprawdę...
- Skoro tak...to możesz mi się teraz odwdzięczyć... – odrzekła Lilka wstając i odwracając się tyłem do Agi. Gdy ta wstała zobaczyła wypięty tyłek przyjaciółki oraz jej ręce na rozchylonych pośladkach.
- Słyszałam, że przecież nie lubisz analnych zabaw... – zauważyła Aga.
- No to teraz masz okazje by przekonać mnie do ich polubienia...
- A bardzo chętnie... – Aga podeszła do Lilki i wysunąwszy z ust język najpierw przejechała nim po jej cipce od dołu do góry – Mmmmm...tak jak myślałam...smaczniutka ta twoja cipka...
- Ohh, smakuje ci... – Lilka chwyciła się za krawędzie pochwy rozchylając ją tak bardzo, że Aga mogła wręcz zajrzeć do jej wnętrza, co też uczyniła. Ujrzała różowe ścianki wnętrza jej pochwy i mimowolnie bez porozumienia z nią wsadziła jej tam dwa palce – Ohhhh już myślałam, że tego nie zrobisz... – wystękała. Była mega podniecona czując w swojej pochwie palce Agi.
- Heheheh, nie mogłam się powstrzymać... – odrzekła ta druga – pierwszy raz palcuję nie swoją cipkę heheh...ciekawe co by powiedział na to twój chłopak?
- Michał? Pewnie chciałby tu wtedy być i na wszystko patrzeć... – wyjaśniła koleżance.
- Aż taki jest dla ciebie wyrozumiały?
- Nie masz pojęcia ile razy mówił mi, że chciałby mnie zobaczyć w akcji z inną dziewczyną... - "I facetem też" - dodała w myślach.
- Heheh, no proszę...a miał na myśli kogoś szczególnego?
- Noo...moją siostrę lol...
- No coś ty!
- Hehehe...no poważnie...strasznie go jara trójkącik z siostrzyczkami...
- Heheh, no nie wierzę... – „A mnie jara trójkącik z bratem i tatą” dodała w myślach Aga.
- Ciebie też by chętnie przedmuchał... – dodała nagle a Aga aż się zaczerwieniła.
- Że co proszę? – odrzekła z niedowierzaniem.
- No tak no...co takie oczy robisz...jesteś zajebistą laską...ani trochę mu się nie dziwię, że chętnie by cię wziął...
- I co i wcale cię to nie rusza?
- A dlacego? Przecież to, że ma na to ochotę nie znaczy, że to zrobi czy coś...
- No niby nie... – Aga poczuła się lekko zakłopotana słysząc, że Michał chętnie by ją zaliczył.
- Ja też mu mówię, że tego i tego bym chętnie zaprosiła do łóżka...głównie kiedy oglądamy razem jakiegoś fikołka i spodoba mi się jakiś kutasek...
- Hahahahaha, nie no nie wierzę... – Aga była w szoku z jaką łatwością i luzem Lilka mówiła o swoim życiu intymnym. Żałowała tylko, że nie mogła podzielić się z nią swoimi przeżyciami. Ale taka właśnie była cena jej związku. Tajemnica to tajemnica.
- No co? To przecież normalne...wszyscy tak robią, tylko nikt o tym nie gada...w tym kraju nikt nie gada o seksie...wszyscy traktują ten temat jak nie wiem ej...
- No to prawda...ale ja w ogóle to jestem w szoku. W życiu bym się tego po tobie nie spodziewała...twój facet jest w pracy, a ty zabawiasz się ze mną...wkładam ci palce w cipkę co w sumie powinien robić tylko on...
- Nie przesadzaj...nie jest jeszcze moim mężem...nie ma więc do mnie wyłącznego prawa. Jeszcze nie przysięgałam mu wierności...
- No tak...ale...
- Po za tym...z facetami tego nie robię...
- No tego by brakowało...
- Chociaż nie ukrywam, że teraz jestem tak napalona, że gdyby przyszedł tu Felek od razu kazałabym mu się zerżnąć heheheh...
- Pewnie bardzo by go to ucieszyło... – stwierdziła Aga przypominając sobie ich wcześniejszą rozmowę na temat Lilki.
- Pewnie tak...od dawna się na mnie ślinił...nie przepuściłby takiej okazji...
- Oj nie...jak chcesz to możesz skoczyć do niego do pokoju...może jeszcze nie śpi?
- Heheh, daj spokój...chcę ciebie... – odrzekła Lilka – Dzisiaj jest babski wieczór...wieczór cipek...kutasy się dziś nie liczą... – po tych słowach, Aga wyjęła tkwiące w czasie rozmowy palce z jej pochwy. Całe były mokre od jej soków. Czuła ich zapach nawet z dala od twarzy. Unosiły się one w całej łazience. Lilka tymczasem czuła wielki niedosyt. Myślała też o tym co Aga mówiła o Michale. Wiedziała, że nie miałby on do niej dużych pretensji za to co teraz robi. O ile robi to z dziewczyną.
Wykorzystując zwilżone i śliskie palce, Aga zaczęła smyrać nimi ścianki odbytu Lilki. Dokładnie rozsmarowywała jej soki po obrzeżach jak i samym centrum. Lilka domyślała się jej planu i była na niego bardziej niż gotowa. Aga zaczęła delikatnie wodzić palcem tuż przy wejściu do odbytu wtykając go z początku na dosłownie głębokość paznokcia. Uczucie protestujących i zaciskających się zwieraczy było mega rozkoszne. Zebrała na języku sporą porcję śliny i rozsmarowała ją nim po jej powierzchni. Śliny było tyle, że zaczęła nawet ściekać po jej pochwie. Wtedy Aga ponownie zaczęła wpychać palec w odbyt przyjaciółki. Był on strasznie ciasny.
- Wooow...ale jesteś ciaśniutka...normalnie czuję na palcu jak zaciskają się na nim twoje zwieracze...
- To nic...nie przestawaj... – poleciła jej Lilka, która dopiero zaczynała odkrywać analne rozkosze.
- Nie mam zamiaru... – odrzekła Aga wsuwając palec głębiej i głębiej. Szło jej to naprawdę ciężko bo odbyt Lilki był naprawdę bardzo ciasny. Chyba nigdy wcześniej nie tykany. W końcu jednak udało jej się wprowadzić go do końca. Lilce zrobiło się tak gorąco, że na twarzy pojawiły się jej wypieki. Czuła jak palec Agi wierci się w jej dupie.
- Ohhh...ohhh... – postękiwała gdy Aga poruszała palcem wewnątrz – Teraz dwoma... – poleciła jej nagle.
- Jesteś pewna?
- Taaak...zrób to dwoma...nie wiedziałam, że to będzie aż tak przyjemne...bolesne, ale przyjemne...
- No dobrze... – Aga powolutku wysunęła palca z tyłka Lilki która poczuła ulgę jakby po wypróżnieniu się. Splunęła sobie teraz na rękę jeszcze więcej śliny i wtarła ją między jej pośladki. Zobaczyła też jej własne palce którymi zaczęła pieścić sobie łechtaczkę i okazjonalnie wsuwać w cipkę. Tymczasem Aga przyłożyła do jej dupci dwa palce wskazujący i środkowy i zaczęła maczać je w ślinie i sokach. Gdy zaczęła wsuwać je do wnętrza Lilka poczuła przeszywający jej ciało dreszcz i silny ból między nogami. Tak jakby miała jakieś zatwardzenie i gęsta, gruba kupa próbowała wydostać się na zewnątrz. W pewnej chwili nawet się zawahała, ale było już za późno by się wycofać. Palce Agi powoli ale nieprzerwanie wdzierały się coraz głębiej. Ale to była jazda... – myślała sobie Aga. Palcuje właśnie odbyt Lilce! Było to równie podniecające co seks analny z bratem w pracy!
- Ohh...tak jest...palcuj tą wąską dupcię...ohhhh...
- Heh, widzę, że spodobało ci się to...a nie przypuszczałam... – stwierdziła Aga poruszając paluszkami w jej wnętrzu. Było ciasne, gorące i pofałdowane, podobnie jak w jej własnej dupci. Co się jednak liczyło najbardziej to to, że trzymała palce w dupie koleżanki a nie swojej własnej!
- Ja też nie... – przyznała Lilka. Pomyślała sobie, że może zacznie nawet praktykować analne zabawy z Michałem. To by go dopiero uszczęśliwiło. Jednak jego kutas był grubości nie mniejszej niż zaciśnięta pięść Agi. A ją bolała dupa już od dwóch jej palców.
- Może wejdziemy do wanny, co? Bo zaraz nam woda wystygnie heh...
- Jasne... – zgodziła się Lilka, więc Aga wyjęła palce z jej tyłka.
- I jak tam? Czyste? – zapytała.
- Heheheh, czyste czyste... – odrzekła rozbawiona Aga.
- Wow, to było niesamowite... – stwierdziła Lilka przyglądając się nagiemu ciału Agi. Ona zresztą robiła to samo. Gapiły się na siebie nie mogąc się doczekać aż pójdą w końcu do łóżka.
- Nooo...a teraz wyobraź sobie jak wsuwa ci się tam twardy jak skała kutas i pcha cię ze wszystkich sił...to jest dopiero jazda! – opisała jej Aga mając na myśli swoje przygody z Felkiem. Brat regularnie dymał ją w tyłek, wliczając w to ten wieczór.
- No w mój wąski tyłek jakby jakiś wjechał to by mi rozerwał go na strzępy...sama widziałaś jaka jestem wąska...
- Kwestia wprawy...wystarczy poćwiczyć...ale uwierz mi...jak raz spróbujesz, to już zawsze będziesz będziesz brała w dupsko...trzeba się tylko przełamać...
- A ciebie kto teraz posuwa? Masz kogoś od tych spraw? Może jakiegoś kumpla z pracy?
- No właśnie nie mam nikogo... – odrzekła z żalem w głosie – Sama muszę sobie radzić...
- To dlaczego nie poprosisz braciszka o pomoc? – zapytała Lilka która sama gdy była w podobnej sytuacji korzystała z pomocy siostry.
- Ej no co ty gadasz... – Aga była wyraźnie poruszona sugestią koleżanki – Aż tak zdesperowana to jeszcze nie jestem...
- A jakbyś była?
- To i tak wątpie, żeby Felek mnie chciał...raczej nie jara go ruchanie własnej siostrzyczki... – skłamała, ponieważ Felka właśnie to jara najbardziej – A ty też przecież przed Michałem długo nie miałaś chłopaka...i jak sobie wtedy radziłaś? Hmm?
- Heh...powiem ci...ale jak mi obiecasz, że nikomu nie powiesz... – stwierdziła Lilka uznając, że może podzielić się z Agą swoim sekretem w świetle obecnych wydarzeń.
- No a komu niby miałabym powiedzieć? – zdziwiła się Aga. Była bardzo ciekawa co też chce jej wyznać. W między czasie obie zdążyły wejść do wanny siadając w dwóch kątach na przeciwko siebie, tak by mogły się dokładnie oglądać.
- Nie odpowiedziałam ci wcześniej na pytanie czy kochałam się kiedyś z inną dziewczyną. Otóż tak...robiłam to... – zaczęła Lilka.
- O jaaaa...no nie gadaj... – Adze aż serce podskoczyło do gardła – Co to za szczęściara??
- Monika... – odrzekła Lilianna, a Adze oczy prawie wyskoczyły z orbit.
- Twoja siostra??? – zapytała z niedowierzaniem – Bzykałaś się ze swoją siostrą?!
- Heheh...no... – odrzekła niewinnie się uśmiechając – Zaczęłyśmy jakoś w technikum kiedy szalały nam hormony...
- Ale jak...gdzie to robiłyście? W domu, normalnie?
- No pewnie...ojca przecież w ogóle nie było, tylko mama. A jak była w pracy czy gdzieś poza domem to mogłyśmy świrować...i robiłyśmy to... – Aga nie mogła w to uwierzyć. Ona sama była w związku z własnym bratem i do tej pory była przekonana, że nigdy nikomu o tym nie powie, że nikt by się do czegoś takiego nie przyznał. A tu proszę, jej najlepsza przyjaciółka oznajmiła jej właśnie, że bzyka się ze swoją starszą siostrą. Aż korciło ją by też się przyznać, że sypia z Felkiem. Nie była jednak aż tak odważna. Przynajmniej nie w tej chwili.
- O jaaaa...jestem w szoku normalnie...przecież to kazirodztwo...
- Eeee ja tak o tym nie myślę...po prostu obie byłyśmy tego ciekawe i spróbowałyśmy. Myślisz, że jesteśmy jedynymi siostrami które bawiły się swoimi cyckami czy robiły sobie nawzajem palcówki?
- No chyba nie w sumie... – przyznała Aga – Ale co, i teraz gdy ona ma męża a ty faceta, dalej to robicie? – dopytywała Aga chcąc poznać jak najwięcej szczegółów.
- No coś ty...nie mamy kiedy...mówię ci, że robiłyśmy go głównie w młodości, zanim Monia poznała męża. Od tamtego czasu zrobiłyśmy to może kilka razy. Nieźle nie?
- No kurwa ej...nie mogę uwierzyć, że mi o tym powiedziałaś...
- Heheh, no co, jesteś moją najlepszą, najstarszą przyjaciółką a po dzisiejszej nocy będziemy sobie jeszcze bliższe i będziemy miały swój słodki sekrecik. Myślę więc, że powinnaś o tym wiedzieć.
- Czuję się zaszczycona... – odrzekła Aga – Obiecuję, że zabiorę go ze sobą do grobu...A Michał o tym wie?
- No coś ty...chociaż pewnie kiedyś mu powiem...
- Hehehe, ciekawe jak wtedy zareaguje...
- Pewnie będzie to coś w stylu...skoro ja to z nią zrobiłam, to on też chce...
- Myślisz, że by mu dała?
- Kto Monia? Heh, ona tylko na to czeka...od kiedy opowiedziałam jej co Michał ma w portkach, ślini się na niego jak wilk na owcę. Czasem sobie myślę, że powinien ją przelecieć, miałabym wtedy czyste sumienie, że ja to zrobiłam.
- Heheh...no to idąc tym tropem, mnie też powinien przelecieć... – stwierdziła Aga.
- A co chciałabyś? Bo jeśli tak, to masz na to moją pełną zgodę...
- Coo?? Jak to??
- No tak jak sama powiedziałaś...skoro ja się z tobą prześpię, to on też będzie mógł, i nie będę miała o to do niego pretensji. Nawet nie będziesz musiała mi się przyznawać...
- Ale ty masz nagrzane w tej głowie ej... – podsumowała ją Aga, chociaż musiała przyznać, że chętnie wypięła by swój tyłek Michałowi.
- Chcę po prostu, żeby było sprawiedliwie...
Nastąpiła chwila ciszy w której Lilka z Aga przyglądały się sobie, dotykały się w miejscach intymnych pieszcząc sobie piersi lub wtykając palce w swoje pochwy. Siedziały tak blisko siebie, że prawie się nimi stykały. W pewnym momencie Lilka wstała na równe nogi i przyłożyła swoją cipkę do twarzy Agnieszki. Palcami obu rąk odsłoniła swoją łechtaczkę dając tym samym znać czego oczekuje od słodkiej blondyneczki. Aga najpierw oblizała jej pochwę po całości a następnie czubeczkiem języczka zaczęła pieścić nabrzmiały guziczek. Lilka z każdą chwilą sapała i jęczała coraz głośniej jakby zapominając, że w domu Agi ciągle przebywał jej brat. Aga nie zamierzała jej uciszać, jej odgłosy strasznie ją podniecały i motywowały do zwiększenia pieszczot. Liżąc jej łechtaczkę oraz okolice, wzięła dwa palce i wsunęła je do rozgrzanego wnętrza jej pochwy. Zaczęła nimi poruszać robiąc jej zarazem minetkę jak i palcówkę. Lilka była dosłownie o krok od orgazmu. Czuła już jak się zbliża...jeszcze tylko chwilka...
- Ohh, ohhhh...zaraz dojdę... – poinformowała Agę która jeszcze szybciej zaczęła ją palcować i lizać – Ohhhhh...ohhhhhh... – jęczała w głos, łapiąc się kurczowo ścian, by nie stracić równowagi. Orgazm był tuż tuż... – Jeszcze chwilę...nie przestawaaaaj...ohhhh...już, juuuuuuż...ahhhhhhh... – Nagle ciałem Lilki wstrząsnął potężny dreszcz zwiastujący jej orgazm. Aga poczuła na swoich palcach jak mięśnie jej pochwy skurczają się i rozkurczają. Było to cudowne uczucie, którego Aga wcześniej nie znała. Swoje orgazmy przeżywała głównie mając w sobie kutasa brata lub ojca. Teraz dała go Lilce, która ledwo stała na nogach.
- O mój boże... – Aga nie mogła wyjść z szoku – Pierwszy raz w życiu widzę coś takiego...
- Heheheh... – Lilka zachichotała siadając z powrotem na swoim miejscu. Jej twarz była pełna wypieków a maślane oczy wskazywały na stan w jakim się znajdowała – Nie myślałam, że tak szybko dojdę... – oznajmiła po chwili – Nieźle żeś mnie załatwiła...teraz jeszcze nie mogę do siebie dojść...
- No ładnie...mam tylko nadzieję, że Felek cię nie słyszał...
- Taaak? A ja wręcz przeciwnie...jak się jutro zapyta co to za dźwięki dochodziły z łazienki to powiedz mu, że to byłam ja... – Lilka po orgaźmie nabrała potężnej ochoty na kutasa. Jej cipka zaczynała domagać się porządnej penetracji.
- A jak się zapyta o powód?
- To powiedz mu, że jęczałam jak robiłaś mi palcówę...i powiedz mu, że żałowałam, że go nie było, bo bardzo ale to bardzo mam teraz ochotę by poczuć w sobie kutasa...
- Poważnie?
- Nooo...tak już mam, że po pierwszym orgaźmie chce mi się ruchać jeszcze bardziej...Nie masz może jakiegoś wibratora?
- Heheh, niestety...
- To może skocz po brata? Niech mnie wyrucha...
- Tej no nie rób sobie jaj...aż tak pijana chyba nie jesteś, żeby przespać się z moim bracholem?
- Heheh, no nie, nie jestem...w sumie to miałam nadzieję, że gdyby przyszedł to tak naprawdę przeleciałby ciebie... – oznajmiła Adze.
- Chciałabyś zobaczyć jak pieprzę się z moim bratem?
- No pewnie...zobaczyć jak ciągniesz mu pałę...jak liże ci pizdęczkę a potem ładuje w nią swojego drągala...mmmmm...normalnie widzę to w głowie... – słuchając Lilki, Aga stwierdziła, że nic ją już tej nocy nie zdziwi. Nawet to gdyby po wyjściu z łazienki poszła do Felka i dała mu dupy. Mimo to, nie poddawała się pokusie by przyznać się jej, że rzeczywiście rucha się z bratem. Ponieważ jej reakcja po wytrzeźwieniu mogła by się okazać z grubsza inna niż ta teraz.
- Dziwne masz fantazje wiesz, heheh... – podsumowała ją Aga. Lilka podeszła do niej i przyssała się do jednej z jej piersi. Zaczęła ją ssać bardziej zachłannie, lizać i przygryzać. Agę zalała fala rozkoszy gdy po chwili poczuła chyba ze trzy palce wdzierające się do jej pochwy. Bez żadnej zapowiedzi, Lilka zaczęła odwdzięczać się koleżance za otrzymany orgazm. Dźgała jej cipę niczym włócznią. Szybko i głęboko. Aga starała się być cicho, ale nie wytrzymała długo. Pieszczoty były tak intensywne, że już po chwili wybuchła ona przeciągłym jękiem.
- Aaahhhhhhh!!! – Aga chwyciła Lilkę za głowę i przytknęła mocniej do swjej piersi. Czuła jak jej język intensywnie pracuje przy jej sutku a ręka sieje pożogę w jej kroku. Czuła się jak w siódmym niebie. Chciała zamknąć oczy by oddać się wrażeniom ale nie mogła przestać patrzeć na palcującą ją przyjaciółkę – Ahhhh, ahhhh... – teraz to ona jęczała przeciągle – czekaj...zaraz wejdzie tu mój brat...jeśli nie śpi to na pewno nas usłyszy...
- No i dobrze... – stwierdziła Lilka – zajmiemy się nim wtedy odpowiednio...
- Jak to my? Chyba ty... – odrzekła Aga – Nie namówisz mnie na seks z bratem...nawet nie ma mowy!
- Heheh... – Lilka wybuchła śmiechem – Boisz się, że by ci się spodobał? – zapytała wpychając palce w cipę Agi najgłębiej jak tylko mogła by wymusić na niej satysfakcjonującą ją odpowiedź. Aga była jednak nie ugięta.
- Niee...boję się, że jemu by mogło...a wtedy miałabym przesrane...
- Zaraz tam przesrane...
- No a jak byś inaczej nazwała fakt, że braciszek chciałby co chwilę na ciebie wskakiwać? – Aga ledwo składała zdania w całość. Pieszczoty Lilki były tak intensywne, że ciężko było jej się skupić na rozmowie.
- No nie wiem...ale jak się jest tak zajebistą laseczką to wcale bym mu się nie dziwiła, że co chwilę chciałby cię brać...
- Dobra ej, możemy już zakończyć ten temat? Nie chce mi się gadać o moim bracie...wolę się skupić na twoich pieszczotach...
- W porządku... – Lilka oderwała się od jej piersi i ku zaskoczeniu Agi przywarła ustami do jej własnych, wpychając jednocześnie język do jej gardła. Aga nie mogła w to uwierzyć. Lizała się ze swoją najlepszą przyjaciółką. Nigdy wcześniej nie robiła tego z inną dziewczyną i już tego żałowała bowiem uczucie było cudowne! Język Lilki i jej własny splotły się ze sobą pieszcząc się nawzajem. Dla Lilki nie było to czymś tak wyjątkowym jak dla Agi bowiem całowała się już nie raz z Moniką. Aga jednak była w totalnym szoku. Nie dość, że się całowały to Lilka cały czas trzymała palce zatopione w jej pochwie. Ich piersi stykały się teraz ze sobą co też było dla Agi zupełnie nowym doznaniem. Swoje własne ręce złożyła na jej pośladkach i zaczęła je pieścić najlepiej jak potrafiła. Robiąc to nie omieszkiwała zatapiać paluszków w jej szparkach. Jej odbycik nadal był wilgotny i mogła bez przeszkód wtykać w niego po jednym palcu na raz. Natomiast jej cipka dosłownie ociekała sokami. Wszystko dlatego, że bardzo ale to bardzo podniecał ją seks z kobietami. Wiedziała też, że Michał nie miałby jej za złe tego rodzaju zdrady więc czuła się całkiem swobodnie. Kiedyś pewnie nawet mu tę przygodę opowie.
Potrzebowała jeszcze kilku minut, żeby w końcu dać Adze jej upragniony orgazm. Gdy nadszedł przytuliła się do przyjaciółki a ta czuła jak jej ciało drży z rozkoszy. Dopiero teraz rozładowały nieco napięcie które budowało się cały ten wieczór począwszy od pokazywania sobie piersi z resztą koleżanek.
- Ciekawe co porabiają Marta i Izką, nie? – zapytała w końcu Aga.
- Heh...pewnie poszły do Marty...jak przysypiałam na kanapie jak cię nie było to słyszałam jak się ze sobą zabawiały... – wyjaśniła jej Lilka.
- Ahaa...czyli pewnie sprawiły sobie podobne zakończenie do naszego...
- Pewnie tak...
- Nie wolałabyś zrobić tego z którąś z nich? – zapytała nagle Aga.
- A niby czemu? – zdziwiła się Lilka pytaniem przyjaciółki.
- No wiesz...obie są o wiele atrakcyjniejsze ode mnie...mają te wielkie cyce...widziałam z jaką frajdą je im pieściłaś...
- Tobie pieściłam je z jeszcze większą...poza tym ich cycki mnie aż tak nie ruszały...po prostu sama chciałabym mieć większe...a jak chce sobie takie popieścić to idę do siostry heheh...
- Ah no tak...zapomniałam, ona też ma czym oddychać...
- Oj, żebyś wiedziała, że ma... – przyznała Lilka. Piersi Moniki mogły by nawet konkurować z piersiami Marty. Iza miała trochę mniejsze.
- Ty perwiaro ej... – wyzwała ją żartobliwie Aga – Żeś mi to powiedziała i teraz ciągle będę o tym myśleć...
- O czym?
- No jak to o czym...o tym, że bzykasz się z siostrą...
- O jeny ej...też mi coś... – machnęła ręką Lilka jakby to było coś nie wartego uwagi – Mówiłam ci, że robimy to bardzo sporadycznie...
- Co nie zmienia faktu...
- No i co...mi to tam nie przeszkadza... – stwierdziła. Bo rzeczywiście to, że bzykała się od czasu do czasu z siostrą wcale jej nie przeszkadzało. Wręcz zachęcało ją do kolejnych zbliżeń. Nie tylko z Moniką ale i z innymi dziewczynami. Tak się stało, że Aga padła jej pierwszą ofiarą.
- A podobało ci się w ogóle?
- Co?
- No to jak cię pieściłam? – zapytała nieśmiało Aga.
- Żartujesz...to było coś niesamowitego... – przyznała bez ogródek Lilka.
- Starałam się jak mogłam...to był mój pierwszy raz z kobietą... – tłumaczyła się.
- Było cudownie...mam nadzieję, że tobie też się podobało... – spytała wkładając na siebie koszulkę i majteczki w których zamierzała spać.
- Tak bardzo, że chętnie zrobię to ponownie...
- Ho ho ho...no proszę...wiesz, że chętnie się z tobą umówię...
- Hehehe, randka z przyjaciółką...a co na to Michał?
- Mówiłam ci już. On nie będzie miał nic przeciwko temu. Żyjemy w otwartym związku. Póki co.
- Chyba nieco bardziej niż otwartym...masz chłopaka a bzykasz się z siostrą, teraz ze mną...a faceta jakiegoś nie masz na boku też?
- Nie...tylko jeden kutas ma dostęp do mojej dziurki i to jest jego kutas... – oznajmiła Lilka, chociaż nie przyznała się, że od jakiegoś czasu rozważa dopisanie do tej listy kutasa swojego szwagra.
- A myślisz, że on też bzyka coś na boku? Za twoimi plecami?
- Nie wiem...wydaje mi się, że nie...napala się tylko na Monię i ciągle jak się pieprzymy to o niej gada. Wiem, że marzy mu się ona...
- No w sumie nic dziwnego nie. Nie dość, że twoja siostra, to do tego taki lachon. A najbardziej się zawsze chce tego czego się nie może mieć...
- No dokładnie... – przyznała Lilka – Nawet jakby ją kiedyś przeleciał i bym się o tym dowiedziała to i tak pewnie nie byłabym zła...
- A to dlaczego?
- Bo wtedy bez skrupułów przyznałabym mu się, że też z nią sypiałam, i na dodatek wyruchałabym jej męża.
- Moni męża? A on to chyba taki sobie jest co nie?
- Nie ważne...dla samego faktu bym to zrobiła...on też się na mnie nieźle ślini...
- Heheh, Michał ślini się na Monię, a on na ciebie...nieźle...normalnie śmierdzi mi tu czworokątem...
- A żebyś wiedziała heheheeh...bo mi też...
- Poszłabyś na coś takiego? To znaczy wiesz...bzykasz się z Michałem a obok Monika z Krzychem i nagle zmieniacie się partnerami i patrzysz jak twój facet na twoich oczach bzyka twoją siostrę.
- Często to sobie wyobrażam...ale wiem, że to raczej marzenia. My z Michałem bylibyśmy jeszcze w o tyle komfortowej sytuacji, że nie jesteśmy małżeństwem. Łatwiej było by mi patrzeć jak mój chłopak bzyka się z moją siorą niż Krzyśkowi na przykład którego żonę a nie dziewczynę bzykał by Michał.
- No fakt... – przyznała Aga narzucając na siebie podobny strój do tego Lilki. Wszystko to sprawiło, że i ona zaczęła sobie wyobrażać opisany przez nią czworokącik.
Chwilkę potem obie wyszły z łazienki i powędrowały do salonu, gdzie Aga pogasiła światła a Lilianna ogarnęła troszkę ze stołu. Potem obie udały się korytarzem do pokoju Agi, który znajdował się na przeciwko pokoju Felka. Aga mogła sobie jedynie wyobrazić jak byłby on szczęśliwy gdyby posłuchała propozycji Lilki i zawołała go wcześniej do łazienki. Problem polegał jednak na tym, że Lilka zobaczyła by wtedy uprawiające ze sobą seks rodzeństwo! A tego Aga chciała za wszelką cenę uniknąć. Tego wieczoru może by tego nie żałowała, ale już następnego, na trzeźwo na sto procent. Pojawiłby się ktoś spoza domu kto znałby jej tajemnice, tą jedyną której nikt nigdy nie powinien poznać. Musiałaby wtedy liczyć na to, że Lilce się kiedyś czasem nie wymknie, że widziała jak Aga z bratem pieprzyli się na jej oczach. Nie mniej jednak byłoby to niezapomniane przeżycie. Seks przy widowni i to na dodatek biorącej czynny udział w całym zajściu.
Aga zamknęła po cichu drzwi a Lilka rozglądała się po jej pokoju, jakby czegoś szukała?
Spojrzała na łóżko w którym zaraz się położą. Wyglądało na wygodne i gdy się na nim położyła na plecach przekonała się, że dobrze jej się wydawało. Nie było zbyt twarde ani zbyt miękkie. Wręcz idealne do bzykania.
- Wow...ale fajnie by się na nim bzykało... – rzuciła leżąc z zamkniętymi oczami, jakby wyobrażała sobie, że właśnie z kimś to robi. Aga mogła się jedynie domyślać o kim sobie marzyła.
- Mi tam zawsze wydawało się zbyt twarde... – odrzekła Aga.
- Ja właśnie takie lubię...jak łóżko jest za miękkie to jest fajnie tylko na początku...potem to wszystko boli... – stwierdziła zginając nogi w kolanach. Leżała tak z rozłożonymi zgiętymi nogami a Aga wpatrywała się w nią jak w obrazek, ponownie nabierając ochoty na zabawę. Spod materiału majteczek Lilce odznaczała się cipka a spod bluzeczki przebijały jej sterczące sutki. Aga weszła na łóżko i wsiadła na nią. Ta obięła ją swoimi nogami i przez chwilę obie patrzyły sobie w oczy.
- Chcesz je przetestować? - zaproponowała w końcu Agnieszka.
- Bardzo chętnie... – odrzekła Lilka zadzierając koszulkę Agi do góry tak, że jej cycuszki wyskoczyły tuż przy jej twarzy. Chwilę potem koszulka leżała już gdzieś na ziemi, a Lilka lizała i ssała piersi przyjaciółki. Ręce trzymała na jej pośladkach a Aga swoimi próbowała zdjąć z niej koszulkę. W końcu Lilka sama to zrobiła i teraz obie dotykały się piersiami. Ich sutki zetknęły się ze sobą co dawało i jednej i drugiej wyjątkową rozkosz. Po chwili Lilka nie trzymała już rąk na pośladkach Agi, a wkładała je pod majtki w poszukiwaniu jej szparek. Wpychała jej palce w pochwę jak i w wąski odbyt co Aga wręcz uwielbiała.
- Ohhh...palcuj mi dupcie...chcę czuć w niej twoje palce... – mówiła podniecona na maxa.
- Ściągnij majtki i robimy sześć na dziewięć... – poleciła jej Lilka – Ty na górze...
Aga nic nie odpowiedziała tylko pospiesznie z niej zeszła i wręcz zdarła z siebie majteczki. W tym samym czasie Lilka zrobiła to samo. Po chwili Aga wróciła i weszła na nią z głową skierowaną między jej nogi a cipką kładąc się na jej twarzy. Obie natychmiast zaczęły lizać sobie cipki. Lilka bez namysłu zaczęła wbijać język głęboko w pochwę Agi a ona odwdzięczała się palcówką i lizaniem łechtaczki. Pieściły się tak przez dobre dziesięć minut sprawiając sobie niesamowitą rozkosz. W końcu Lilka wsunęła dwa palce w pochwę Agi i po chwili całe oślizgłe zaczęła wpychać jej w odbyt. Nie trudziła się żadną rozgrzewką od razu wepchnęła jej dwa paluchy do samego końca!
- Ohhhh!!! – Aga nie mogła powstrzymać okrzyku gdy poczuła jak palce Lilki rozpychają brutalnie jej wąską dupę – ahhhh...właśnie taaakk... – jęczała sugerując, że robi to odpowiednio. Sama Lilka nie mogła uwierzyć, że właśnie palcuje dogłębnie odbyt swojej najlepszej przyjaciółce a ona leży na niej z twarzą wbitą między jej nogami i wylizuje jej cipę. Często piły w swoim towarzystwie, ale nigdy żadna z ich imprez nie skończyła się w taki sposób. Ciekawe co było tego powodem? A właściwie to co spowodowało, że Aga się na to zgodziła? Lilka znała swoje preferencje seksualne, ale nie miała pojęcia, że Aga będzie miała podobne. Nie mniej jednak bardzo ją to cieszyło.
- Wypalcuj mi też dupcię...też chcę tam poczuć twoje paluszki... – poprosiła Agę.
- Z przyjemnością kochana... – odrzekła, po czym paluszkami odnalazła wąziutki odbycik Lilki i powolutku zaczęła zatapiać w nim swoje ociekające sokami palce. Lilka była strasznie ciasna, jeden palec w jej dziurce wydawał się szczytem możliwości, jednak Aga nie miała zamiaru traktować jej pobłażliwie. Chwilę powierciła się we wnętrzu jednym palcem ale już po chwili od razu zaczęła wpychać jej dwa. Musiała to poczuć bowiem Aga zauważyła, że padła na łóżko i przestała się nawet nią zajmować...
- Mam przestać? Boli cię? – zapytała po chwili nieco zaniepokojona.
- Nieee...nie przestawaj...zaraz mi przejdzie...po prostu jeszcze nigdy nie miałam tam takiej dziury...heheh...jeden palec to mój rekord wiesz...
- Spoko...będę to robiła powoli... – Aga zeszła z Lilki i wkomponowała się między jej nogi. Dwa palce prawej ręki wciąż trzymała zatopione w jej odbycie. Był tak ciasny, że wręcz odcinał dopływ krwi do opuszków. Powoli zaczęła je wycofywać, żeby przy samym końcu wepchnąć je ponownie. Z każdym kolejnym ruchem dziurka zdawała się robić luźniejsza, ale nieznacznie. Mimo towarzyszącemu bólowi zaczęła odczuwać przyjemność z tej penetracji. Czuła jak palce Agi poruszają się w jej odbycie i sama ta świadomość oraz wrażenie niesamowicie ją podniecały. Aga była bardzo delikatna, wolną ręką zaczęła pieścić Lilce łechtaczkę oraz piersi.
- Ohhh, jeeezuuuu, ale mi dobrze... – mruczała i postękiwała.
- Hehe...pieszczę cię tak jakbym sama siebie pieściła wiesz...
- Heh, a wiesz...chętnie zobaczę jak robisz to sama...
- Pod warunkiem, że ty też to zrobisz...
- Nie ma sprawy...uwielbiam sama się masturbować...a z widownią to tylko bardziej mnie motywuje... – odrzekła Lilka, a Aga wyszła palcami z jej odbytu. Od razu zrobiło jej się jakoś lżej, ale nie czując już w sobie palców Agi, stwierdziła, że lepiej jej było jak ją palcowała.
- Siadamy obok czy na przeciwko siebie? - zapytała Aga nie wiedząc jak się usadowić na łóżku.
- Na przeciwko oczywiście! Chcę dokładnie widzieć jak pieścisz sobie muszelkę!
- Heheh, ej my jesteśmy jakieś chore...to jest jakieś totalne wariactwo... – przyznała Aga siadając na przeciwko Lilki. Obie siedziały teraz z szeroko rozłożonymi nogami, zgiętymi w kolanach z idealnym widokiem na swoje cipki.
- A tam gadasz... – skwitowała Lilka – Po prostu lubimy się trochę ostrzej zabawić... – stwierdziła sięgając ręką do swojej cipki. Jednym palcem zaczęła pieścić sobie łechtaczkę jeżdżąc nim z góry na dół, co chwilę też wsuwając go w głąb swojej pochwy. Patrząc na masturbującą się przyjaciółkę Aga nie mogła wyjść ze zdumienia. Lilka zachowywała się tak naturalnie jakby robiła to na co dzień. I nie chodziło jej o samą masturbację, ale o to, że robiła to na czyichś oczach! Uraczona jej swobodą Aga sięgnęła ręką do swojej muszelki i również zaczęła ją pocierać. Używała do tego jednak całej ręki. Drażniła swoją łechtaczkę kręcąc ręką kółeczka dookoła. Cały czas jednak wpatrywała się w krocze Lilki rozkoszując się widokiem jak wkładała sobie palce do swojego rozgrzanego wnętrza. Ona również obserwowała Agę oraz sposób w jaki się przy niej onanizowała.
- Gdyby tylko Felek nas teraz zobaczył... – zaczęła po dłuższej chwili ciszy.
- Pewnie spuściłby się na sam widok heheh... – odrzekła Aga wyobrażając sobie podobną scenę. Gdyby tylko mogła zdradzić Lilce, że z nim sypia. Chwilę potem już by go zawołała by pokazać jej jak się pieprzą.
- Ciekawe czyj widok podnieciłby go bardziej? Mój czy twój?
- Oczywiście, że twój... – skłamała Aga – Mój pewnie by go zniesmaczył hahah...
- No nie wiem...może i jesteś jego siostrą, ale z takim ciałem...na pewno nie omieszkałby cię obadać... – przyznała Lilka.
- Z jakim ciałem ej? Zero cycków, chudy tyłek, zero wzrostu...na co tu patrzeć? – dziwiła się Aga, chociaż wiedziała, że Felka wszystko to podniecało.
- Piersi małe, ale piękne. Tyłek chudy, ale zgrabny. Może i nie masz wzrostu modelki, ale jesteś mega sexi...i chyba musisz trochę popracować nad samooceną heheh... – podsumowała ją Lilka. Adze zrobiło się bardzo miło po słowach przyjaciółki, która komplementowała ją podobnie do brata. Widać coś musiało w tym być skoro oboje mają o niej podobne opinie. Sama Aga była bardzo krytyczna wobec siebie i swojej sylwetki. Uważała, że była zbyt chuda, miała zbyt małe cycki i w ogóle miała się co najwyżej za średnio atrakcyjną. Inni widzieli ją jednak inaczej i to było dla niej miłym zaskoczeniem.
Znowu nastąpiła chwila ciszy w której dziewczyny zadowalały się rączkami. W pewnym momencie Aga poczuła jak do jej pochwy wślizguje się palec Lilki, która przerwała swoje pieszczoty by najwyraźniej wspomóc przyjaciółkę. Od razu poczuła spotęgowaną falę rozkoszy. Palec wchodził w nią głęboko i wyczyniał różne akrobacje. Zupełnie jakby badała jej wnętrze dotykając wszystkich ścianek jej pochwy. Fajnie było trzymać palce w cipce innej niż własna – myślała sobie Lilka palcując przyjaciółkę. Ku jej zaskoczeniu Aga wcale nie była taka ciasna jak mogło by wskazywać jej brak stałego partnera. A przecież Lilka nie wiedziała, że Aga miała ich aż dwóch, ojca i brata.
- Uuuu...myślałam, że będziesz tam ciaśniejsza...a tu kurde miejsca od cholery... – rzuciła po chwili zabawy. Aga poczuła się lekko zaskoczona, nie wiedziała z początku jak odpowiedzieć.
- No cóż... – zaczęła niezręcznie. Jej cipa była przecież eksploatowana na maxa – Jest jaka jest...mi tam się nie wydaje, żeby była jakaś rozjechana...
- Nie mówię, że jesteś rozjechana hehehe, ale, że jak na brak faceta to wiesz...po prostu myślałam, że będziesz węższa...
- Ej no, swoje przeżyłam heheh... – tłumaczyła się, ale słabo – To może i ja zbadam ciebie, hmm?
- Śmiało – zachęciła ją rozchylając nogi jeszcze bardziej – moja cipka już się nie może ciebie doczekać... – dodała rozchylając swoje wargi sromowe palcami jednej ręki, tak, że Aga ujrzała jej różowe wnętrze. Serce waliło jej jak oszalałe na myśl o tym, że zaraz zatopi palca w pochwie Lilki. Gdy to w końcu zrobiła, poczuła jej gorące, pulsujące wnętrze które zaciskało się na jej palcu. Chwilę potem Aga dodała i drugiego, bo pochwa jej była znacznie bardziej pojemna od jej własnej.
- Wow...ty to dopiero masz tam miejsca... – podsumowała po chwili, a Lilka szeroko się uśmiechnęła. Jej podniecenie rosło w miarę jak Aga poruszała palcami w jej wnętrzu – Chyba te wszystkie opowieści o twoim facecie są jednak prawdziwe...
- Ohhh, a niby po co miałabym kłamać? - odrzekła Lilka rozkosznie postękując.
- No wiesz, niektóre laski tak mają, nie wiem...chcą, żeby inne im zazdrościły czy coś...
- Jak chcesz to mogę pokazać ci zdjęcie jego kutasa...wtedy na pewno mi uwierzysz...
- Hehehe, a co trzymasz zdjęcia jego wacka w telefonie?
- No pewnie...zawsze gdy mam ochotę na niego popatrzeć a nie ma go obok to oglądam sobie w telefonie...
- Heheeh...to nieźle... – odrzekła Aga, jakby zaskoczona a przecież Felek robił dokładnie to samo. Tylko znowu, nie mogła się przecież tym pochwalić bo Felek to jej brat.
- To co? Chcesz go zobaczyć?
- A masz takie w pełnym wzwodzie? – dopytywała się Aga.
- No pewnie... – odrzekła. Nie miała problemu z pokazaniem Adze przyrodzenia Michała, przecież w przeszłości wymieniały się już opiniami i zdjęciami z poprzednich związków. Była to zresztą typowa praktyka wśród nie tylko dziewczyn ale i facetów. Oni również wymieniali się zdjęciami swoich lasek, tymi zbereźnymi również. Lilka wstała z łóżka i wzięła z ziemi swoja torebkę wyciągając z niej telefon. Zaczęła przeglądać galerię swoich zdjęć aż w końcu odszukała to, które chciała pokazać przyjaciółce.
- Tylko pamiętaj...to jest tylko dla ciebie. Żebyś mi się czasem komuś nie chwaliła, bo jak się Michał dowie to wiesz co będzie...
- Spoko, spoko – odrzekła podniecona Aga. Zaraz zobaczy kutasa o którym do tej pory tylko słyszała w opowieściach. Czy rzeczywiście jest tak duży jak o tym mówiła? W końcu Lilka podeszła do niej z telefonem i pokazała jej wybrane zdjęcie. Aga aż zaniemówiła. Wpatrywała się jedynie w zdjęcie wielkiego kutasa którego Lilka trzymała ściśniętego w swojej ręce. Wiedziała, że zdjęcie jest autentyczne ponieważ poznawała pokój w którym je zrobiono, a był to salon Lilki.
- O mój boże!!!! – niemal krzyknęła – Jaki on jest kurwa wielki!! Olbrzymi, ja pierdzielę...
- No, przecież ci mówiłam...niezły nie...
- Ja pierdole...ej jak ty go w sobie mieścisz?
- Nie mieszczę heheh...trochę ponad połowę mi wsadzi, a dalej jak wchodzi to już mnie zaczyna boleć...
- O jaaaa...masakra... – Aga nie mogła oderwać wzroku od oglądanego zdjęcia. Szkoda, że Felek albo jej tata nie mieli podobnych sprzętów. To było coś pięknego – I ty chciałaś, żeby on mnie tym przeleciał? Przecież by mnie nim przedziurawił!
- Heheh...nie przesadzaj... – odrzekła Lilka patrząc na uraczoną zdjęciem twarz Agnieszki – dobra ej oddawaj...dosyć napalania... – i zabrała jej telefon – Teraz będziesz dopiero miała o czym fantazjować co nie?
- Heheh, żebyś wiedziała...ale obiecuję, że się nie zdradzę, że go widziałam...
- No i świetnie...
- To co idziemy chyba spać?
- Nom...jestem już wykończona... – przyznała Lilka, czując olbrzymie wręcz zmęczenie.
- Ja tak samo...wstaniemy chyba w południe...
- Chyba, że ktoś nas obudzi wcześniej...
- Nie martw się, Felek ot tak sobie nie wchodzi do mojego pokoju... – „Chyba, że jesteśmy sami w domu” – dodała w myślach.
- Nom, jeszcze by cię zastał w niezręcznej sytuacji jak czochrasz sobie boberka hahahahah...
- Się, nie śmiej, parę razy prawie by mnie przyłapał... – Aga poczuła, że musi się jakoś zrewanżować Lilce za te wszystkie tajemnice którymi się z nią podzieliła.
- No co ty... – rzekła wyraźnie zainteresowana Lilka. Weszła do łóżka pod kołderkę gotowa wysłuchać reszty opowieści – No to opowiadaj...
- Heh, co tu opowiadać? Mieszkamy razem cały czas więc prędzej czy później musiałoby dojść do czegoś podobnego.
- No a do tego jak doszło?
- Normalnie, byłam kiedyś sama w domu, ojca nie było, Felka też, a, że miałam chcicę to siadłam sobie na tapczanie, tu właśnie. Zdjęłam spodenki i majtki i zaczynam. Bawię się, bawię, robiło mi się coraz lepiej i nagle wpada Felek do chaty i pierwsze co do mojego pokoju. Ja w szoku zdążyłam jedynie chwycić koc i rzucić sobie na gołą cipę, żeby mnie nie zobaczył i siedzę tak zadżumiona. A ten do mnie, żebym mu szybko kluczyki do auta dała bo zapomniał, że musi gdzieś szybko jechać. No myślałam normalnie, że mi serce wyskoczy! Ale na szczęście się nie zczaił co robiłam.
- Heheheh...o jaaaa... – Lilka nie mogła powstrzymać śmiechu – A jak by cię nakrył?
- To bym się chyba spaliła ze wstydu i nigdy więcej mu na oczy nie pokazała...
- No mieszkając pod jednym dachem to by to było trochę trudne...
- No to nie wiem...ale na pewno bym mu w oczy nie spojrzała...i wychodziła z pokoju tylko jakby go nie było w domu...
- Eee tam...nie przesadzaj ej...
- No taaa...a ciekawe co ty byś zrobiła jak by cię na przykład ojciec przyłapał w domu jak sobie z palca strzelasz?
- Heheh, pewnie to samo... – przyznała Lilka.
- No właśnie... – i po chwili dodała nie mogąc się powstrzymać – A ciekawe co by twój tata zrobił? Jak by cię tak zobaczył?
- A nie wiem... – zastanowiła się przez chwilę Lilka – a co? Myślisz, że chciałby się przyłączyć do córeczki?
- Sama mi powiedz? – odpowiedziała pytaniem. Jej ojciec nawet by się nie zastanawiał – pomyślała sobie.
- Nie mam pojęcia...nigdy nie zauważyłam by wykazywał jakiekolwiek zainteresowanie córkami. Chociaż czasami jak latałyśmy z Monią po chacie w samych gaciach to spoglądał tu i tam, heheh...
- Myślisz, że pieprzył was w myślach? – zapytała bardziej odważnie przytulając się piersiami do jej pleców i wplatając w jej nogi swoje własne.
- Nie wiem...możliwe... – odrzekła Lilka.
- A ty? Mówiłaś, że kiedyś robiłaś to często...wyobrażałaś sobie jak uprawiasz seks ze swoim tatą?
- No tak...obie z Moniką to robiłyśmy...potem nawet rozmawiałyśmy o tym jakby to było? – tłumaczyła jej.
- I co, nie czułyście się z tym jakoś dziwnie?
- Wtedy nie heh, wtedy jarało nas wszystko...bzykanko z ojcem wydawało się dla nas czymś mega, ale to mega podniecającym.
- A teraz? Robisz to nadal?
- W sumie to nie...może czasami...ale rzadko. A co? Ty masz podobne myśli o swoim tacie?
- No – przyznała się nieśmiało Aga – Właściwie to nie wiem skąd się one biorą. Czasami siedzimy sobie w salonie i oglądamy jakiś film, a ja sobie wyobrażam jak kochamy się na kanapie.
- Wow...nieźle heheh...to pewnie przez to, że ciągle mieszkasz z nim pod jednym dachem. To normalka, że w końcu zaczną cię nachodzić takie myśli. Ja też tak miałam, ale jak się w końcu wyprowadziłam to mi samo przeszło.
- Heh, mówisz? Ja to się chyba raczej szybko nie wyprowadzę. Ale mówię ci, te myśli to czasami mam takie, że aż się sama za głowę łapie.
- Jakie na przykład?
- No na przykład jak się kąpie, to wyobrażam sobie jak tata do mnie przychodzi...i wiesz...
- Robicie to w wannie?
- No właśnie...albo jak mówi, że idzie spać...to widzę siebie jak idę za nim i wchodzę mu do łóżka. Mówię ci masakra...
- Nooo...jeszcze kiedyś zrobisz to naprawdę...
- Ejjj, nawet tak nie myśl...w ogóle weź to wypluj...
- No gdzie? W pościel?
- Heh, nie no...ale nie mów tak...ja chcę, żeby mi to przeszło, a nie się nasilało...
- A z Felkiem też tak masz? – zapytała nagle Lilka.
- Heh...też mi się zdarza...ale rzadziej niż z ojcem. Nie wiem co z tym zrobić... – żaliła się. Udawała trochę bo przecież w rzeczywistości współżyła z jednym jak i z drugim. Nie mniej jednak był to dobry wstęp do całości jej historii. Jakby Lilka kiedyś odkryła jej sekret to przynajmniej wiedziałaby o co chodzi. – A ty co byś zrobiła na moim miejscu?
- Nie wiem...to zależy od ciebie co chcesz zrobić z tymi myślami? Albo zachować je jako myśli, albo wprowadzić je w życie...
- No co ty...jak to wprowadzić w życie? I co...iść do łóżka z ojcem tylko dlatego, że ciągle o tym myślę? Pewnie zaraz by mnie wygonił z domu...
- Albo zaprosił do sypialni...może by cię potraktował jak twoją mamę? – Aga była totalnie zaskoczona jak sprawnie Lilka odgadywała jej intencje. – Czytałam kiedyś takie historyjki w necie. Matka na przykład opuszczała rodzinę zostawiając dziecko z ojcem, a jak była to córka i potem dorastała to się ojciec za nią brał.
- No coś ty...poważnie?
- No ej...w necie jest wszystko...a historyjki o zboczonych rodzinkach to są teraz chyba najpopularniejsze...
- Ale jaja...nie wiedziałam nawet...
- No to sobie poczytaj. A co do tych twoich wyobraźni to się nimi nie przejmuj. Są to są. Od tego jeszcze nikt nie umarł, że sobie coś wyobrażał. Nawet jeśli jest to seks z tatą...
- Chyba masz rację...ale to przecież takie dziwne...z własnym ojcem ej...
- Lepiej z ojcem niż kurde z psem czy z koniem...
- O jaaaa...weź mi nic nie mów...widziałam kiedyś jak jakaś laska to z psem robiła w necie...
- Poważnie? I jak?
- Masakra...klęczała z wypiętym tyłkiem a za nią podleciał pies i ją normalnie od tyłu zaczął pierdolić... – opisywała całą sytuację Aga.
- Heheh, nieźle...i widzisz, a ty się przejmujesz, że się w myślach z tatą zabawiasz...
- No bo to też jest chore ej...
- Niby czemu? – zdziwiła się Lilka – przecież ojciec też facet...może być przystojny i pociągający. Ja jak byłam młodsza to sama chciałam, żeby mój przyszły mąż był jak mój tata. A ile to razy się z Monią zastanawiałyśmy co ma w portkach? Matko...nie zliczyłabym...
- Hehehe... – roześmiała się Aga. Cieszyło ją to jakie zdanie miała na ten temat Lilka. Wiedziała też, że jeśli kiedyś się jej przyzna, to będzie ona w mniejszym szoku niż reszta jej koleżanek ponieważ widać było, że rozumiała ten problem. No i w ogóle sama przyznała się, że też wyobrażała sobie seks ze swoim tatą.
- Mówię ci...dopóki tylko sobie o tym myślisz, to nie masz się czym martwić.
- No fakt... – przyznała Aga. Kusiło ją by przyznać się Lilce, że tak na prawdę sypia z ojcem od czasu gdy zmarła jej mama. Po jej słowach, była pewna, że zrozumiałaby dlaczego Aga się na to zdecydowała. Bardziej z troski niż z żądzy, chociaż ojciec również ją pociągał, jeszcze gdy mama żyła. Wtedy też o nim marzyła, podobnie jak Lilka i Monika. Teraz miała go dla siebie i czuła się z tym fantastycznie. Szkoda tylko, że nie mogła się tym szczęściem dzielić z przyjaciółkami. Chętnie opowiedziałaby jej jak cudownym kochankiem jest jej tata, jak dobry jest w zaspokajaniu kobiecych potrzeb. Chętnie też pokazałaby jej zdjęcia jego kutasa, by odwdzięczyć się za zdjęcia z penisem Michała. Zrobił on na niej piorunujące wrażenie, ale Aga nie myślała o nim zbyt wiele. Jej myśli wypełniały teraz wizje w których kocha się ze swoim tatą oraz te jak Lilka robi to obok ze swoim. Ona też miała nad czym rozmyślać przed snem. Z jednej strony cieszyła się, że przespała się ze swoją najlepszą przyjaciółką, że pogadały sobie szczerze jak jeszcze nigdy przedtem. Z drugiej zaś miała jakieś dziwne przeczucie, że Aga nie mówiła jej wszystkiego. Może była to tylko jej wyobraźnia, ale wydawało jej się, że łączy ją z ojcem coś więcej niż to o czym jej powiedziała. Ale nie miała jak tego udowodnić. Aga przyznała jej się, że marzy o seksie z tatą a przecież mieszka tylko z nim i z bratem którego często nie ma w domu bo pracuje. Mogłaby z nim regularnie sypiać i nikt by się o tym nie dowiedział. Ale nie, przecież to była jej najlepsza przyjaciółka, którą zna od małego. Ona nigdy nie zrobiła by czegoś takiego. Przespać się z ojcem to bilet w jedną stronę. Po czymś takim nic nie byłoby już jak dawniej. Do końca życia musiałaby żyć z tą świadomością. Szkoda, że Lilka nie wiedziała, jak bliska była prawdy. Aga od pięciu lat sypiała z tatą i bratem i ukryła to po mistrzowsku. Przed wszystkimi. Nikt nie miał o tym najmniejszego pojęcia. Oprócz właśnie Lilki która coś tam podejrzewała. Albo po prostu chciała by w to wierzyć bo było to strasznie podniecające. Zastanawiała się też czy powiedzieć Michałowi od razu o wszystkich szczegółach tej szalonej imprezy, czy może poczekać na jakąś fajniejszą okazję? Na pewno nieźle się nakręci jak mu opowie o tym jak Aga wpychała jej palce w cipkę. No i w dupcię również. O nią pewnie również będzie się dopytywał, bo przecież nie raz mówił, że niezła z niej dupencja.
Zasypiając Lilka wyobrażała sobie jak wpycha swojego wielkiego chuja w wąską cipkę Agi której wygląd poznała tego wieczora. Oj zawyłaby z rozkoszy gdyby go w sobie poczuła. Chociaż musiała przyznać, że po tym jak pokazała jej jego zdjęcie, Aga wcale nie wyglądała na jakąś super poruszoną, zachwyconą czy podjaraną. Może uznała, że nie wypada przed nią jarać się kutasem jej faceta? Tak czy siak Lilka spodziewała się czegoś więcej. Pewnie dopiero gdyby poznała na sobie pełnie jego umiejętności nie wyszłaby z zachwytu i przy każdej możliwej okazji chwaliłaby go w jej towarzystwie. Tymczasem obie umęczone wreszcie zasnęły, każda marząc o czym innym bo Aga o seksie z tatą a Lilka o seksie Agi z Michałem.
Rano Aga wstała pierwsza. Było prawie w pół do dwunastej, ale, że była niedziela to zbytnio się tym nie przejmowała. Lilka jeszcze spała i Aga stwierdziła, że nie będzie jej budzić dopóki ta sama nie wstanie. Zamiast tego zaczęła jej się przyglądać i wspominać wydarzenia poprzedniej nocy. Cięzko będzie jej kiedykolwiek zapomnieć co się wtedy działo. Lidka leżała odkryta toteż Aga miała okazję by po raz kolejny przyjrzeć się również jej sylwetce. Patrzyła na jej długie, smukłe nogi, krągłe pośladki, które miała ochotę chwycić w swoje ręce, ale bała się, że ją obudzi. Ledwo wstała a już była napalona – pomyślała sobie. Tak jak Lilce i jej wczorajszej nocy brakowało kutasa. Dzisiaj sobie ten brak odrobi. Po kilku kolejnych minutach wpatrywania się w śpiącą Lilkę w końcu się zebrała i poszła do kuchni. Zdążyła się chwilę pokrzątać i dołączył do niej Felek. Usłyszał ze swojego pokoju, że ktoś wychodzi z pokoju siostry i z ciekawości poszedł zobaczyć. Ujrzał Agę w majteczkach i koszulce na ramiączkach w której spała dość często.
- Nooo...nareszcie się ktoś obudził... – zaczął – już myślałem, że cały dzień będziecie spały...
- A daj spokój, żeśmy wczoraj przegięły trochę... – odrzekła Aga stając przy szafce na której leżał czajnik. Miała zamiar zrobić sobie herbatę i Lilce też, ale braciszek nie był by sobą gdyby nie zaczął jej przeszkadzać w swój specyficzny sposób.
- Myślałem, że wczoraj jeszcze do mnie wrócisz... – szepnął jej do ucha, stając za nią. Przywarł do niej całym ciałem, wkładając jedną rękę pod bluzkę a drugą w majtki. Aga aż zadrżała gdy zaczął jednocześnie pieścić jej piersi i cipkę. Tego właśnie jej brakowało gdy kochała się z Lilką.
- Ej ej...zabieraj te łapska...pojebało cię? Lila może tu w każdej chwili wejść... – tłumaczyła mu ściszonym acz stanowczym tonem.
- Momencik...tylko coś sprawdzę... – odrzekł Felek.
- Co ty chcesz spraw... – i poczuła jak brat wpycha jej palca w pochwę.
- Ohh...cieplutka jak zawsze...heheheh...
- Weź spadaj ej... – wyszarpała się z jego uścisku i walnęła go w ramię z całej prawie siły – Schowaj się w ogóle najlepiej w swoim pokoju i nie wyłaź dopóki Lila nie pójdzie do domu.
- Dobra, dobra ej...już będę grzeczny...obiecuję.
- No już ja znam te twoje obiecanki... – a po chwili dodała patrząc na namiot w jego bokserkach – i lepiej coś z tym zrób... – wskazała mu palcem.
- Spoko zaraz mi przejdzie...ale później lepiej uważaj...
- Niby na co?
- Po tej nocy czuję spory niedosyt...więc szykuj się na poprawkę...
- No już uważaj...najpierw to mi się musi jeszcze chcieć...
- A co nie chce ci się?
- Nie wiem...może? – odrzekła tajemniczo chociaż chciało jej się i to bardzo. Drażniła się tylko z bratem bo wiedziała, że to go wkurzało – Uszykuj nam lepiej jakieś śniadanie, bo obie jesteśmy głodne... – zaproponowała bratu wracając do parzenia herbaty – Jak się dobrze sprawisz to kto wie...może ci się później odwdzięczę...
- Aaaa, więc to taka jesteś... – odrzekł z uśmiechem Felek.
- A co myślałeś...nie ma nic za darmo...
- Heh...przypomnę ci to kiedyś...
Minęło kolejnych piętnaście minut. W tym czasie Aga zdążyła ogarnąć trochę salon po wczorajszej imprezie a Felek zabrał się za robienie kanapek dla siostry i jej przyjaciółki. Lilka w końcu wstała i dołączyła do nich siedzących w kuchni przy stole. Gdy Felek zobaczył ją w jednej z piżamek swojej siostry w której nie jednokrotnie ją posuwał o mało co wypuścił kubek z herbatą.
- No proszę...śpiąca królewna w końcu do nas dołączyła... – powitała ją Aga.
- Weź daj spokój...wiesz jak mnie boli głowa... – odrzekła jeszcze lekko zaspana Lilka – O, cześć Felek...
- No cześć pijaczko hehe... – przywitał się. Nie mógł się oprzeć by nie obadać jej ciała. Przede wszystkim pierwszy raz widział Lilkę w samych majtkach co ku jego zdziwieniu wcale jej nie krępowało. Na dodatek jej piersiom odznaczały się sutki spod cieniutkiego materiału koszulki. Nieźle go to podnieciło. Aż zaczął sobie co nie co wyobrażać.
- Ha ha...się odezwał nie pijący... – odgryzła się – gdzie żeś był wczoraj w ogóle? Jakbyś nam pomógł to byśmy się tak nie schlały...
- Ej no właśnie o to chodziło...miałem nadzieję, że wszystkie się upijecie do nie przytomności a potem ja bym wam pomagał...wiesz, rozebrać się, wykąpać, położyć spać i takie tam...
- Heheheheh – Lilka wybuchła śmiechem.
- Ale ty głupi jesteś wiesz... – skarciła go za to siostra.
- Ej no co ty... – Lilka stanęła w jego obronie – Chłopak dobrze kombinuje...szkoda, że nie wyszło co nie?
- Eee, może następnym razem... – odrzekł wzruszając ramionami. W rzeczywistości nie miał co narzekać. Aga odwiedziła go trzykrotnie tej nocy i gdy dziewczęta imprezowały ona przekraczała wszelkie granice pieprząc się z bratem w ich towarzystwie.
- Ej, a Izka z Martą? Trzeba by do nich zadzwonić w ogóle...
- Tej, no właśnie... – zgodziła się Aga – Ciekawe jak tam spędziły resztę wieczoru?
- Czy w ogóle do domu dotarły takie pijane hahah...Ale, że ty nie wiedziałaś jak one wychodziły? Gdzie żeś była wtedy?
- Yyyy... – Aga poczuła zakłopotanie, ponieważ uprawiała wtedy seks z siedzącym obok niej bratem. Musiała więc wymyślić coś na prędce... – nie pamiętam. Może rzygałam w kiblu akurat heheh...
- No co ty... – odrzekła Lilka z niedowierzaniem a Felek zaśmiał się pod nosem. Tylko on wiedział, że siostra ściemnia bo była wtedy z nim. On sam miał swoją teorię; pewnie wyszły one gdy zapinał Agę w dupę pod drzwiami. Inaczej powiedziałaby mu, że wcześniej Iza z Martą zniknęły. Oczywiście nie podzielił się nią z dziewczynami.
- Co się śmiejesz ej...tobie się nigdy nie zdarzało? – znowu skarciła brata, dobrze wiedząc dlaczego parsknął śmiechem.
- Nie no, pewnie, że się zdarzało...i to nie raz...
- No właśnie...to siedź cicho...
- Dobra ej...idę, bo widzę, że chyba jakaś niedopita jesteś jeszcze... – burknął Felek, szukając powodu by odejść od stołu.
- Możesz poodkurzać w tym czasie aż my skończymy...
- Tej no co go tak ganiasz... – wtrąciła się Lilka gdy Felek już poszedł.
- No bo nic nie robi w domu...sama muszę się wszystkim zajmować... – tu akurat Aga miała rację bo Felkowi opornie szło wykonywanie codziennych domowych obowiązków. To już prędzej ojciec złapał za odkurzać czy pozmywał niż on – Jak mu nie powiesz albo nie pokażesz to sam nic nie zrobi...
- Ej, ale to nie tylko on tak ma...mój Michał ma tak samo...też mu muszę o wszystkim przypominać...
- Ahh te chłopy...i weź tu se teraz znajdź jakiegoś? Nie dość, że mam już dwóch, to jeszcze trzeci byłby mi potrzebny?
- Ej no...mogłabyś się wyprowadzić do niego przecież...
- I zostawić te dwie sieroty bez kobity w domu? Przecież oni by tu zginęłi sami gdyby mnie nie było...kto by posprzątał, kto by ugotował, wyprał, wyprasował? – „rozłożył nogi” – dodała w myślach.
I gdy tak obie narzekały sobie na facetów i codzienne życie z nimi, Felek wrócił do swojego pokoju z szybko postępującym wzwodem. Widok tak skąpo odzianej Lilki i siostry również, spowodował, że już przy stole zaczął sobie wyobrażać jak obie zaczynają go obsługiwać. Rozsiadł się więc wygodnie na tapczanie, wyciągnął nabrzmiałą pałę ze spodenek i zaczął walić sobie konia wyobrażając sobie jak obie Lilka z Agą naprzemian robią mu loda i ssą worek z jajami. Siostrę bardzo łatwo było mu sobie wyobrazić w tej roli, Lilkę już trochę mniej. Nie mniej jednak widział w myślach jak jego kutas znika w jej ustach a on bawił się jej piersiami, których naturalny kształt swoją drogą bardzo mu się spodobał. Chwilę potem Lilka wstała spuszczając w dół swoje majteczki. Odwróciła się do niego tyłem i wypięła ochoczo krągły tyłeczek. W następnej scenie Felek pieprzył ją od tyłu przy kuchennym stole, a Aga w tym czasie klęczała przy nim i co chwilę robiła mu loda spijając z kutasa jej soki. Któraś z nich mogłaby go teraz nakryć – pomyślał sobie. Najlepiej siostra bo nie musiałby się krępować; widząc sterczącego kutasa zaraz pewnie by się do niego dopadła a on o niczym innym teraz nie marzył. Nie mógł się już doczekać wyjścia Lilki. W końcu będzie mógł przytulić się do swojej kochanej siostry. Rozebrać ją do naga i pieścić tak długo aż sama każe mu się przelecieć. Nie podejrzewająca jakie zamieszanie wywołała w głowie brata swojej przyjaciółki Lilka miała do Agi jeszcze jedną prośbę przed udaniem się do domu. Po ostatniej nocy czuła się nie świerzo i bardzo chciała wziąć kąpiel. Aga oczywiście nie miała nic przeciwko, żałowała jedynie, że nie mogła wziąć jej razem z nią. Gdyby tylko Felka nie było w domu nie zastanawiała by się ani przez chwilę. Seks z Lilką był dla niej przeżyciem na miarę seksu z tatą czy właśnie z bratem. Tak jak z nimi tak i z nią nigdy by nie przypuszczała, że wyląduje w łóżku. A, że bardzo jej ten rodzaj miłości przypadł do gustu mogła zacząć o sobie mówić, że jest bi – seksualna. Lilka wróciła się do jej pokoju po swoje ubrania i poszła brać kąpiel, a Aga w tym czasie udała się do pokoju Felka sprawdzić co też ten napaleniec porabiał.
- Nie no, nie wierzę... – odrzekła ściszonym tonem wparowując do jego pokoju i zastając go marszczącego sobie freda. Felek nawet się nie zląkł, tylko spojrzał obojętnie na siostrę i kontynuował zajęcie... – Czy ty chłopie masz coś innego w głowie?
- Tej no...widziałaś jak ona wyglądała? – odniósł się do Lilki – nie dość, że prawie wszystko było jej widać to jeszcze miała na sobie twoje ciuchy...
- No i co z tego?
- No kurde...ruchałem cię w tej piżamie ej...a teraz ona miała ją na sobie. Prawie się spuściłem w gacie jak ją zobaczyłem... – przyznał się zerkając na siostrę. Ona również miała na sobie tylko majteczki i obcisłą koszulkę na ramiączkach.
- Heheh, nieźle...nawet mi to nie przyszło do głowy... – stwierdziła rozważając słowa brata.
- A gdzie ona teraz jest?
- Kąpie się... – wyjaśniła mu i zamykając za sobą drzwi podeszła bliżej niego. – Nie mogłeś z tym poczekać do później, aż wyjdzie?
- Nie dało rady...a skoro już tu jesteś to może mi trochę pomożesz, hmm?
- Noo jasneee...nie będę ci ciągnęła tego brudasa...najpierw go umyj...
- Tej no, już rano go umyłem, jak wy jeszcze spałyście...chodź i sprawdź sama...pachnie świerzością...
- Akurat... – odrzekła Aga klękając przed siedzącym bratem. Zbliżyła twarz do jego penisa i zaczęła wąchać główkę. Rzeczywiście nie śmierdział nieczystościami.
- No i co? Zdziwko?
- Hehe...no dobra umyłeś go i co...Lilka nie będzie siedziała długo w łazience...
- Zdążysz trochę się nim zająć... – odrzekł po czym puścił penisa z ręki a ten położył się na jego brzuchu. Był długi i wyżyłowany a patrząc na niego Aga przypomniała sobie jak bardzo jej go brakowało gdy kochała się z Lilką.
- Żeby ci to tylko nie weszło w nawyk, że za każdym razem jak ktoś u nas jest będziesz szukał okazji by mnie wyruchać... – odrzekła po czym wzięła do ręki nabrzmiałego penisa. Zacisnęła w pięść samą czerwoną główkę i zaczęła ją pocierać. Robiąc to patrzyła bratu w oczy a on jej. Była taka piękna, zwłaszcza gdy wlepiała w niego te swoje wielkie błękitne oczęta. Czuł się fantastycznie gdy zajmowała się jego przyrodzeniem, nie zamieniłby tych chwil za nic w świecie. Ona z resztą też nie. Stanowili niesamowite wręcz zjawisko. Żywy dowód na to, że brat i siostra mogą żyć ze sobą w idealnym związku i współżyć bez żadnych uprzedzeń.
Mogliby stanowić przykład dla wszystkich tych którzy z różnych powodów baliby się zaangażować w tego rodzaju relacje z bliskimi. Chodzenie do łóżka i uprawianie seksu z bratem czy z siostrą nie różniło się niczym od robienia tego z mężem czy żoną. Ludzie bali się tego wyłącznie z powodów religijnych. To przez religię społeczeństwo patrzyło na kazirodztwo jak na coś nie moralnego, obrzydliwego i perweresyjnego. A wystarczyłoby spędzić trochę czasu z tą dwójką by przekonać się, że są normalnymi ludźmi, bratem i siostrą których od reszty rodzeństw odróżniało tylko to, że dzielili ze sobą wspólne łóżko. Niestety w dzisiejszym społeczeństwie tak już było, że poza wyznaniem także i preferencje seksualne rzutowały na to jak postrzegali cię inni.
- Zaraz mi lakier zedrzesz jak będziesz tak dalej robiła... – dał jej do zrozumienia, że pora przejść dalej.
- Przynajmniej bym sobie trochę od ciebie odpoczęła... – stwierdziła Aga wypuszczając czerwoną główkę penisa z uścisku. Chwyciła go teraz u podstawy i przybliżyła swoją twarz. Wysunęła z ust język i zaczęła nim delikatnie oblizywać całą długość prącia od wewnątrz zatrzymując się na najwrażliwszych częściach penisa, czyli wędzidełku i samym czubku.
- Ohhh... – wysapał Felek – O to właśnie chodziło siostrzyczko... – Aga tylko się uśmiechnęła pod nosem i kontynuowała. Na razie pieściła go jedynie językiem nie wkładając go do ust – Nie possiesz mi?
- Lilka się kąpie, a ty chcesz, żebym ci loda robiła?
- No dokładnie...wczoraj jakoś ci to nie przeszkadzało... – przypomniał jej, biorąc kutasa w swoją rękę. Przyłożył go do jej ust czekając aż ta je otworzy – No dalej...otwórz je...bo ci zaraz dojdę na twarz i dopiero będziesz miała...
- Nawet się nie waż... – odrzekła stanowczym tonem odsuwając głowę na bezpieczną odległość... – chyba bym cię wtedy zabiła...
- Heheh...może zdążyłabyś się wytrzeć...
- A chcesz sobie walić dalej sam?
- Nie no, przecież wiesz, że żartowałem...wracaj tu... – poprosił siostrę, a ona na powrót spotulniała. Sama miała ochotę mu obciągnąć podczas gdy Lilka brała kąpiel. Czuła znaczny przypływ adrenaliny gdy nareszcie wkładała sobie kutasa brata do ust. – Ohhh, że też Lila nawet nie podejrzewa co teraz wyprawiasz... – rzekł Felek gdy siostra na dobre mu ciągnęła. Rękami zaczął szukać jej piersi pieszcząc je przez chwilę przez bluzkę. Mając też straszną ochotę by je zobaczyć zaczął szukać sposobu by ją rozebrać.
- Nie rozbieraj mnie... – przerwała mu nagle zamysły.
- Chociaż górę...chcę widzieć twoje cycuszki... – odparł błagalnym tonem.
- Boże, gorzej jak dziecko... – odrzekła Aga podwijając koszulkę powyżej biustu pozwalając bratu zachwycać się widokiem jej małych, acz uroczych piersi. Wróciła do robienia mu loda nie wiedząc, że był on już u kresu wytrzymałości. Zamierzał wpompować wszystko w jej gardło, chociaż gdyby w domu nie było Lilki pewnie wylałby wszystko na jej piękną buźkę.
- Ohh, taaak siostrzyczko...uhmmmm, ale mi dobrze... – komplementował jej wysiłki, jednocześnie zastanawiając się jak zaraz zareaguje gdy poczuje w ustach jego wytrysk?
Ale Aga nie była głupia. Wiedziała co się święci i była na to gotowa. Zawsze gdy nie było czasu, lub gdy nie chciało jej się potem kąpać a akurat się kochali, brała wszystko do buzi. Był to najprostszy sposób i jeden z przyjemniejszych bowiem Aga uwielbiała pić spermę brata. Ciągnęła mu teraz z taką właśnie myślą, że pewnie zaraz poczuje jak jego gorące nasienie wystrzeli w jej gardło. I oczywiście nie myliła się. Po kilku minutach porządnego obciągania Felek w końcu wytrysnął w ustach siostry. Problem polegał na tym, że w momencie gdy zaczął, oboje z Agą usłyszeli jak otwierają się drzwi od łazienki.
- Oho! – jęknął Felek, a Aga jak uderzona piorunem wypuściła z ust jego kutasa z którego nadal wypływała sperma. Lądowała na jego kutasie a co mocniejsze strzały padały na koszulkę i dywan.
- Ja cię kurwa zabije Felek – warknęła wypluwając zgromadzoną w ustach spermę na jego brzuch a usta wycierając w jego koszulkę. Obciągnęła koszulkę zasłaniając swoje piersi i niemalże wybiegła z jego pokoju, spotykając na korytarzu ubraną przyjaciółkę.
- Wow, co żeś tak wybiegła... – powitała ją Lilka, a Aga poczuła, że się czerwieni. Serce waliło jej jak oszalałe, bo przecież dopiero co przyjmowała w gardło wytrysk brata a teraz musiała zmierzyć się z Lilą która zaskoczyła ją totalnie. Miała nadzieję, że chociaż buzię dobrze sobie wytarła i patrząca na nią przyjaciółka nic nie zauważy. Inaczej sekret by się wydał, na sto procent.
- A bo mnie znowu wkurwił... – tłumaczyła Aga, nie wiedząc jeszcze jaki powód podać – Kazałam mu ogarnąć mieszkanie jak już pójdziesz, to oczywiście nie bo ma inne plany...leń jeden... – marne to było ale miała nadzieję, że Lilka się nabierze. Chociaż nie miała w sumie powodu by tego nie zrobić. W ustach ciągle czuła smak spermy Felka mimo iż co chwilę przełykała ślinę by go zneutralizować.
- Heh, chłopa do roboty w domu nie zagonisz... – przyznała Lilka. – Chyba, że dasz mu coś na zachętę...
- No nie wiem co by go zachęciło... – skłamała Aga, bo wiedziała to doskonale. Szybki lodzik lub numerek załatwiłby sprawę w mig. Swoją drogą Aga często korzystała z tego sposobu na zaciągnięcie brata do roboty.
- No to zapytaj go czy możesz coś zrobić by go zachęcić...heheh... – aluzja Lilki była nader czytelna.
- Nie wracamy już do tego tematu... – stwierdziła Aga. Ciągłe wracanie do tematu odbycia numerku z bratem w jej wykonaniu było bardzo niebezpiecznie, ponieważ Aga bała się, że w końcu pęknie i się przyzna.
- Pani wrażliwa... – podsumowała ją. Dziewczyny wróciły do pokoju Agi gdzie Lilianna zaczęła zbierać swoje rzeczy.
- To, że ty się bzykasz ze swoją siostrą, nie znaczy, że ja też muszę...poza tym z bratem to co innego...on nie ma cipki...
- Nooo raczej...ma za to twardego kutasa...który mógłby ci się nieźle przysłużyć...
- Niby jak?
- No przecież nie masz faceta i pewnie musi ci brakować porządnego rżnięcia...
- I co? I myślisz, że z tego powodu powinnam się zdecydować na to, żeby dać dupy bratu?
- Każdy powód jest dobry, jeśli chodzi o seks...
- No nie wiem...już chyba wolę jechać na jakąś imprezę i wyrwać jakiegoś nieznajomego...
- Po co szukać tak daleko, jak masz w domu taki towar...
- Ja nie traktuję brata jak towar...rozumiesz? Nie będę się z nim pierdoliła... – odrzekła stanowczo. Jednocześnie zrozumiała, że Lilka nie traktowała seksu między rodzeństwem jako coś złego i odpychającego. Właściwie to miała takie same poglądy co ona.
- Ale chciałabyś?
- Za nic w świecie...możemy już o tym nie rozmawiać? – Lilka przez chwilę przyglądała się jej badawczym wzrokiem jakby tylko czekając na to, że Aga w końcu pęknie i albo się przyzna do intymnych relacji z bratem.
- No dobrze już dobrze...nie będziemy do tego więcej wracały...chyba, że sama zaczniesz... – Lilka miała swoje podejrzenia. Aga mieszkała od lat z samymi facetami i była pewna, że nie raz wyobrażała sobie, że się z nimi pieprzy, ojcem jak i bratem. Na pewno też podświadomie pragnęła tego kiedyś spróbować. Tymbardziej, że przecież nie mając faceta musiała sobie sama umilać czas gdy rosnące podniecenie nie dawało jej spokoju. Kogo więc mogła wyobrażać sobie, że stoi za jej plecami? Nie miała praktycznie żadnego kontaktu z innymi facetami, a Felka i ojca miała na codzień. Obaj z pewnością często gościli w jej myślach gdy się masturbowała i Lilka postawiła to sobie za cel, że to od niej wyciągnie. Może nie dziś, nie jutro...ale kiedyś napewno.
- A po co miałabym kiedyś znowu zaczynać ten temat? – zdziwiła się Aga.
- Bo coś mi mówi, że cię on interesuje...tylko jeszcze wstydzisz się o tym rozmawiać...
- Niczego się nie wstydzę...nie widzę po prostu w tym sensu...przyznaję, że podnieciła mnie twoja historia o tym jak uprawiałaś seks z Moniką, ale mnie do tego nie namówisz...nie ma w ogóle takiej opcji... – kłamała jak z nut śmiejąc się w myślach z siebie samej. Lilka miała ją za niedopieszczoną biedaczkę której pewnie brakowało wszystkiego co życie może zaoferować, jednakże sprawy wyglądały zupełnie inaczej. Agi życie było przepełnione i zdominowane przez seks. I to ten właśnie którego tak się wypierała. Musiała jednak kłamać. Decyzja czy powiedzieć o tym komuś czy nie, nie należała tylko do niej. Może i chciałaby się przyznać, że sypia z Felkiem albo ze swoim tatą. Ale z kolei któryś z nich mógł nie chcieć by ktoś wiedział, że posuwa swoją córkę, bądź siostrę. Lilka na zawsze już zmieniłaby postrzeganie całej jej rodziny. Spotykając przypadkiem jej tatę w sklepie miałaby wiedzieć, że posuwa on swoją córkę? Albo idąc z nią i Felkiem na jakąś imprezę miałaby wiedzieć, że jeśli znikną gdzieś razem to pewnie po to by się bzyknąć? Było to dla niej nie do pomyślenia. Dlatego będzie kłamać do bólu dopóty, dopóki ktoś nie złapie ją za rękę, gdy będzie skakała na którymś z nich.
- Spoko...tylko wiesz...nikomu ani słowa...ok?
- Nie no, zaraz polecę na rynek i zacznę się drzeć, że bzkałaś się z siorą...pogięło cię?
- Heheh...
- A swoją drogą to czy Monika nie będzie miała nic przeciwko temu, że się mi z tego zwierzyłaś?
- A dlaczego miałaby mieć?
- No nie wiem...może ona nie chciałaby, żeby ktoś wiedział, że się...no wiesz...brzydko zabawiałyście jako siostry...
- Nie sądze...wie, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami i mówimy sobie praktycznie wszystko. Po za tym, mnie już od dawna cisnęło, żeby komuś o tym powiedzieć...i ją pewnie też.
- A Michał wie?
- Coś ty...jak mu powiem, to sam będzie chciał ją przelecieć...
- A no tak pamiętam...wczoraj już o tym rozmawiałyśmy...a pamiętasz... – zawahała się na chwilę – że pokazywałaś mi zdjęcie jego ptaka?
- Pamiętam...tym też już od dawna chciałam się z kimś podzielić heheh...a co? Chcesz zobaczyć go jeszcze raz?
- Heheh, lepiej nie...bo jeszcze się napale tak, że hej... – stwierdziła Aga przywołując sobie w pamięci zdjęcie z penisem Michała. Oj miałaby co z nim robić gdyby kiedyś przyszło jej się z nim przespać.
- Spodobał ci się co?
- Jest bardzo imponujący heheh...mogę sobie jedynie wyobrazić jak fajnie musi być mieć w sobie takiego wielkoluda...
- Noooo...heheh...pamiętam, że na początku byłam przerażona...bałam się, że jak we mnie wejdzie to mnie rozerwie...
- Eee...cipka jest rozciągliwa na szczęście...nie jedno w sobie zmieści...
- Ano... – zgodziła się Lilka. Czuła się jakby w końcu pozbyła się jakiegoś dużego ciężaru. W końcu zwierzyła się komuś, nie wliczając oczywiście siostry ze swojego szczęścia.
- Teraz kurde, gdzie go nie spotkam to będę miała przed oczami to zdjęcie heheheh...
- Spoko, tylko mu nie mów, że go widziałaś...a to, że o tym wiesz jakiego ma, to on dobrze wie, bo mu powiedziałam, że mówiłam koleżankom co ma w spodenkach hihihi...
- O jaa...ty głupia jesteś ej...przecież takich rzeczy się nie mówi...
- A niby czemu? Myślisz, że mu to przeszkadza? Widziałaś kiedyś, żeby był w waszym towarzystwie jakiś skrępowany czy coś? Jego to jara przecież. Pewnie sobie wyobraża, że każda z was chętnie by się na niego rzuciła...
- No i miałby rację hehehe...z takim okazem...
- Szybko byś się wypięła co?
- Bardzo szybko heheh...nawet nie musiałby się pytać...
- To może umówimy się kiedyś na trójkącik, hmm?
- No tak i co jeszcze...
- Heheh...żartuję... – odrzekła Lilka, chociaż chętnie by taki trójkącik zaliczyła. Podniecała ją myśl, że Michał robiłby to z inną kobietą na jej oczach.
- Noo...znając ciebie to raczej nie... – podsumowała ją Aga.
- Nie no...sobą mogę się dzielić z kumpelami...ale nim nie...on jest tylko mój...
- Ho ho...pani romantyczka...
- Kurde... – Lilka spojrzała na zegarek – Muszę lecieć, chciałam jeszcze do mamy zajść, jak już jestem tak blisko...
- No spoko...jakoś super późno jeszcze nie jest...a chłop ci w domu z głodu nie umrze?
- Nie powinien...lodówkę ma pełną a kanapkę to se chyba umie zrobić...
Pogadały jeszcze chwilę, po czym Lilka w końcu się zebrała i poszła. Aga wróciła od razu do pokoju Felka a ten siedział sobie bez koszulki, która leżała na podłodze, cała od spermy którą Aga na nią wypluła. Stojąc w drzwiach nic nie mówiła tylko mu się przyglądała. Twarz miała poważną i Felek wiedział, że nie żartowała. Miała chyba prawo być trochę wkurzona.
- Co tak patrzysz? – rzucił do niej gdy zaczęła już go irytować.
- Jak to co? Dobrze wiesz co tak patrzę...
- Przecież nic się nie stało...prawda?
- Jak to się nic nie stało...znowu żeś mnie załatwił tak samo jak wczoraj...myślałam, że mi serce wyskoczy ze strachu...wiesz co by było jakby nas Lilka przyłapała?
- Ale tego nie zrobiła. Przecież nie weszła by nam do pokoju...
- Wcale by nie musiała, same dźwięki by nas wydały...
- Eee...nie przesadzaj...chociaż było ciekawie...do teraz jeszcze czuję tę adrenalinę...a ty?
- No raczej ej...mało by brakowało a prawie dwa razy wydało by się, że pieprzę się z bracholem...
- No ej...wczoraj raczej by się nie wydało...
- Nie no wcale...wystarczyłoby, żeby któraś po pijaku przez przypadek pomyliła drzwi i weszła do twojego pokoju akurat gdy na tobie siedziałam...wiesz co by wtedy było...
- Wiem...ale wiem też, że podobało ci się to...to, że ktoś obcy jest w mieszkaniu kiedy się bzykamy...
- Sama nie wiem dlaczego... – po chwili dodała... – zwariuję przez to...sama się proszę, żeby ktoś nas w końcu nakrył...
- Nie martw się... – odrzekł Felek wstając i podchodząc do niej. Objął ją i przytulił – Można to robić pod czyimś nosem i nie dać się nakryć... – wyjaśnił siostrze przenosząc ręce z pleców na jej pośladki – Sama widzisz ile frajdy i wrażeń to daje...
- Nie chcę, żeby nas to zgubiło Felek... – odrzekła patrząc mu głęboko w oczy – Jeśli mamy to dalej robić to trzeba ustalić jakieś zasady...przynajmniej jakieś podstawowe...
- Nie potrzebujemy żadnych zasad...po prostu musiby być ostrożni...
- Dziś nie byliśmy... – zauważyła.
- Nie bylibyśmy, gdybyśmy robili to pod drzwiami od łazienki...ale przecież byliśmy w pokoju, nie hałasowaliśmy...nic by nam nie było...
- Tylko musiałabym się tłumaczyć Lilce co znowu u ciebie robiłam...
- A co ją to obchodzi? Przecież to nie jej sprawa...i żaden skandal, że byłaś w pokoju brata...
- No niby nie... – poczuła nagle jak ręce Felka chwytają od dołu za jej bluzkę i podciągają ją do góry. Oboje patrzyli sobie głeboko w oczy gdy powoli zaczęła ona odsłaniać jej drobne piersi. Gdy już były na wierzchu, Felek przeniósł na nie swój wzrok – Co robisz ej?
- Patrzę sobie na twoje piersi... – odparł.
- Jeszcze ci się nie znudziły?
- Nigdy mi się nie znudzą...
- Dziwne...masz je w kompie, w telefonie, na żywo...praktycznie możesz je oglądać całą dobę, i jeszcze ci się nie znudziły...
- No widzisz...tak to już jest z piersiami siostry... – po tych słowach schylił się i wziął jedną z nich do ust. Była tak mała, że bez trudu wessał ją całą do buzi i tam językiem pieścił sutek. Aga zamknęła na chwilę oczy i oddała się przyjemności. Nie miała jednak ochoty na kolejne bzykanko.
- Ohh, ej, ej...zaczekaj... – próbowała się wyswobodzić, ale brat nie dawał za wygraną – Może tak zrobimy sobie małą przerwę co...wrócimy do tego wieczorem...
- Nie wiem czy wytrzymam do wieczora... – odrzekł odrywając się od cycka.
- Wytrzymasz, wytrzymasz...teraz trzeba się wziąć do roboty. Mieszkanie jest brudne, trzeba tu trochę posprzątać. Potem sobie odpoczniemy a wieczorem będziemy się kochać...może być?
- Jak sobie życzysz siostrzyczko... – odparł Felek spuszczając w dół jej podwiniętą koszulkę. Nie chętnie to zrobił gdyż uwielbiał widok jej nagich piersi. Chociaż bardziej niż sam ich widok podniecała go świadomość, że są to piersi właśnie siostry...mega seksownej i atrakcyjnej pod każdym względem siostry!
- Właśnie tego sobie życzę...braciszku – odrzekła podkreślając ostatni wyraz nie tylko głosem ale i ściśnięciem przez spodenki jego rosnącego penisa.
- Ała!
- Nie bądź baba... – burknęła i udała się do kuchni.
Prawie pół dnia zajęło jej i Felkowi wspólne sprzątanie domu. Nie obeszło się w tym czasie bez drobnych przyjemności jak chociażby lodzik za poodkurzanie całego mieszkania, czy minetka w nagrodę za przygotowanie ulubionego koktajlu owocowego. Do wieczora byli jednak tak zmęczeni, że obojgu przeszła ochota na seks. Zamiast tego poszli się razem wykapać, gdzie siedząc razem w wannie trochę się popieścili; a właściwie to Felek pieścił siostrę pod pretekstem pomocy w myciu. Aga cały czas myślała jeszcze, że tata wróci w końcu do domu, ale po kąpieli gdy sprawdziła telefon zobaczyła, że wysłał jej wiadomość, że wróci dopiero w poniedziałek po pracy. Ucieszyła ją po trosze tak wiadomość, gdyż nie mając ochoty na seks nie będzie chociaż musiała mu odmawiać, gdyby sam takową miał. Po kąpieli zrobiła jeszcze szybką kolację po której udała się w końcu do swojego pokoju. Felek nie przyszedł do niej na noc. Wrócił do siebie i zajął się swoimi sprawami. Często sypiali razem ale nie zawsze. Po za sobą mieli też własne zajęcia. Felek lubił spędzać czas na graniu i w necie a Aga dużo czytała i też wertowała internetowe strony. Cały czas jednak o sobie myśleli i o tym jaki udany tworzą razem związek. Obojgu im było w nim dobrze i nie chcieli tego za nic w świecie zmieniać. Jednym z najfajniejszych jego aspektów było to, że bedąc rodzeństwem mogli się spotykać z innymi dziewczynami czy facetami. Nie można przecież było zdradzić własnej siostry nawet jeżeli się z nią sypiało ponieważ nie była ani jego żoną ani dziewczyną w normalnym tego słowa znaczeniu.
Oboje wiedzieli, że w końcu ich ścierzki się rezejdą, ale nawet wtedy nie zerwą ze swoimi przyzwyczajeniami. Dlatego też oboje poniekąd współczuli swoim przyszłym partnerom, bo nawet po swoich ślubach i tak będą ze sobą sypiać. To dopiero będzie przeżycie. Seks z braciszkiem za plecami męża, albo z siostrą za plecami żony. Oboje wiedzieli, że ich to czeka, ale jakoś specjalnie się do tego nie spieszyli. Na razie skupieni byli wyłącznie na sobie, mimo iż Felek spotykał się z jakąś tam lalą, a Aga przecież sypiała też z tatą. W jej przypadku po ślubie będzie jeszczze ciekawiej niż u Felka. Jej przyszły mąż będzie w niewiedzy dzielił jej cipkę z dwoma innymi kutasami należącymi do jej najbliższych krewnych, ha! Nie mniej jednak, kazirodczy związek Agi i Felka rozkwitał z każdym dniem. Nigdy wcześniej nie byli ze sobą tak szczęśliwi; była to poniekąd zasługa czasu. Dorośli już pięć lat odkąd to wszystko się zaczęło. Teraz patrzyli na wszystko zupełnie inaczej niż wtedy. W pełni się sobie oddali i zaangażowali w pielęgnację relacji od tych podstawowych do tych najbardziej intymnych. Seks w ich życiu odgrywał znaczącą rolę, to właśnie on ich wyróżniał, motywował, spajał, definiował. Sprawiał, że byli jedyni w swoim rodzaju, awangarda, prekursorzy nowego stylu życia, stylu w którym więzy krwi nie stały na drodze do wspólnego szczęścia. Gdyby tylko mogli chodzili by po mieście trzymając się za ręce, szepcząc sobie czułe słówka, całując się publicznie. Każde z nich mogłoby napisać książkę lub poradnik, jak zbudować udany związek z bratem, lub siostrą. Kluczową kwestią było by danie sobie szansy i odwaga na ten pierwszy krok. Reszta szła już z górki.
Kładąc się spać, Aga miała jeszcze jeden powód do rozmyślań. Jej zbliżenie z Lilką dało jej nieźle do myślenia a właściwie to wywróciło jej świat do góry nogami. Oto zaliczyła bowiem swój pierwszy seks z inną kobietą i był on cudowny! Pierwszy raz jej cycki i cipkę lizała inna kobieta ale i ona pierwszy raz pieściła inną kobietę. Fakt, że była to jej najlepsza przyjaciółka, z którą znała się od niepamiętnych czasów sprawiał, że Aga miała mieszane uczucia. Z jednej strony cieszyła się, że to zrobiły, ale z drugiej będzie teraz o tym myśleć za każdym razem gdy się zobaczą, a widywały się dość często. Zapewne też przyjdzie im to powtórzyć na co obie bez wahania się zgodziły. Ale przecież Lilka miała faceta i to nie byle jakiego gdy Aga przypominała sobie zdjęcie jego penisa. Był jak ten ogórek którego kiedyś Felek wpychał jej w odbyt. Mogła się ona jedynie domyślać jak wyglądały orgazmy Lilki, jej własne pewnie się przy nich chowały, chociaż nie mogła powiedzieć, że miała na co narzekać. Felek z tatą doskonale wywiązywali się ze swoich łóżkowych obowiązków. Faktem jednak pozostanie, że widząc się z Michałem, Aga będzie mogła – chociaż nie nagłos – ale pochwalić się tym, że spała z jego dziewczyną. Miała tylko nadzieję, że gdy do tego dojdzie nie będzie się czuła jakoś niezręcznie. Albo, że nie daj boże Michał wyczuje zmianę w jej relacjach z Lilką. Tego bała się najbardziej. Gdy ona już spała, Lilka wynagradzała akurat Michałowi swoją nieobecność robiąc mu loda w seksownej piżamce założonej specjalnie na takie okazje. Opowiedziała mu także kilka pikantnych szczcegółów z zeszłej nocy jednak nie wspomniała o stosunku z Agnieszką. Opowiedziała mu za to, jak pokazywały sobie cycki i zabawiały się nie przyzwoicie, na co Michałowi od razu zrobiło się gorąco, zwłaszcza gdy opisywała mu cycki Marty i Izy które miała okazję poczuć we własnych rękach. Ależ jej tego zazdrościł...
Jak Ci się podobało?