Tomp napisał/a:
PS "cy" to wg Nycza staropolski mianownik "córki", którego dopełniacz i celownik pewnie znasz: "cery, cerze". A biernik to "cerz".
To ma sens! Ciekawe.
Czy ten detal wymaga tłumaczenia? Zapewne tak, a może nie, czyli po niemiecku jajn. Zależy od grupy docelowej. Jeżeli celujesz we wszystkich, np. w osobników niedorosłych, niedojrzałych, tzn. bez matury, dla których portal dla dorosłych nie jest przeznaczony, to tłumacz. Jeśli celujesz w filologów-slawistów-starodziejów, to nie tłumacz. A jeśli grupa celowa jest gdzieś pośrodku, między tymi ekstremami, to tłumacz albo nie tłumacz. Toko rzekł Hajd, howgh! 😉