Niektórzy się doczekali, innych to zaskoczyło. Tak czy siak, na Netfliksie jest już dostępny pierwszy sezon Wiedźmina.
Jestem ciekawy jak wy, drodzy literaci go oceniacie.
No, a dlaczego to jest w dziale "Antykoncepcja"?
bo nie ma działu "nieudane ekranizacje".
Lepiej jak twoje opowiadania 🙂
Chyba muszę zacząć rzadziej wchodzić, bo co wejdę, to coś się dzieje; że na ogóle, to rozumiem ale tu też 🙂
@Indragor rozłożyłeś mnie na łopatki tym pytaniem. Spróbuję odpowiedzieć. Kiedyś proponowano szklankę zimnej wody zamiast, teraz partia zmieniła koncepcję - Wiedźmin zamiast... I TO JEST SŁUSZNA KONCEPCJA 😉
Szczerze mówiąc, to odczuwam presję.
Wiedźmina nie czytałem, nie grałem i nie oglądałem, trzy razy nie.
I to jest skandal w momencie w którym Netflix robi gigantyczną kampanię promocyjną, ludzie non stop o tym gadają i coraz częściej moje rozmowy wyglądają w ten sposób:
- oglądałeś Wiedźmina na Netflixie?
- Nie.
- Aha. A kiedy obejrzysz?
W takim przypadku odpowiedzi są trzy:
Lakoniczna: "Tak i jest chujowy, że szkoda gadać". - Tym samym kończąc dyskusję.
Lakoniczno - ideologiczna: "Nie oglądałem i mi się nie podoba" - Jak powyżej.
Złożona, z argumentacją (należy wykuć na blachę lub bezczelnie wyjąć smartfona i w miarę płynnie odczytać): "Jest chujowy, przegadany. Nuda. Zwłaszcza drugi odcinek. Gdybym nie wiedział, o co chodzi, to bym chyba nie przebrnął.
Wiedźmin to western fantasy i tak powinien być pokazany, a cała reszta - polityka i dzieje, powinny być tylko tłem. Dopiero potem należałoby rozwinąć tematy.
Doczołgałem się do 6 odcinka.
Obawiam się, że będzie niewypał. Nie tyle dla fanów, którzy znają postacie itd. Ale nowych odbiorców nie ma to prawa zainteresować. Może się mylę. Ciągnie się jak flaki z olejem. Co dziesięć sekund pojawiają się jakieś nowe postacie i sytuacje, zupełnie obce dla laika, ba, nawet ja ich nie rozpoznaje i brnę, bo wiem, co się mniej więcej wydarzy. Jestem coraz bardziej przekonany, że ta proza nie nadaje się do ekranizacji ala gra o tron.
Z ciekawości, włączyłem też polski dubbing. Jest jeszcze gorzej. Wiedźmin mamrocze jednym i tym samym tonem, ala batman...
- I rozwinięcie intelektualne z wyższej półki: (dodać do powyższego tekstu)
"Wg mnie, powinni zrobić to w stylu El Topo, Jodorowskyego, bo tak, wychodzi z tego kiepska "Królewna Śnieżka" (bez wystarczającej do takiego podejścia satyry) i zbyt często ociera się o księżniczkę Xenę."
Joł, nie dziękuj!
A tak ogólnie: Tobie książki polecam, czytałeś wiele znacznie słabszych gniotów. Gry - pierszą możesz sobie darować, ja nie skończyłem, w drugą już nawet nie grałem, a trzecią zacząłem, ale porzuciłem, bo po udanym pierwszym akcie, zaczęło się gadanie... Ale wiesz, jak przeczytasz opowiadania i książki, może staniesz się fanatykiem i wciągniesz wszystko bezkrytycznie.
Te, to było do mnie? Dzięki za wysiłek ale mnie generalnie nie interesuje temat Wiedźmina i żaden serial omawiany przez wszystkich mnie do tego nie zachęci. Pozdrawiam i blogoslawie. (bez polskich znakow!)
To co tu robisz? Spylaj, pyskować w komentarzach! 😀
Chcesz wziąć udział w dyskusji?
Zaloguj się