Forum

Teksty wygenerowane przez AI (strona 3 z 4)
@Indragor - w takim razie będziemy brali pod uwagę przede wszystkim test z isgen.ai, a później resztę. Jeśli wyniki będą się chociaż ogólnie pokrywały (np. wszystkie detektory pokażą udział AI, tylko w różnych procentach), da to mocno do myślenia i będzie wymagało interwencji. A jakiej, to czekam także na wasze opinie, bo można równie dobrze oddać autorowi opowiadanie do poprawy, wyrzucić go zupełnie lub wręcz zagrozić "żeby mi to było ostatni raz".

No i co w przypadku, kiedy autor sam przyzna się do wspomagania generatorami? Na Facebooku jest znacznik, że treść została przygotowana przy udziale AI i też przecież dotyczy to szeroko pojmowanej "sztuki". Pytanie: czy na Pokątnych taka możliwość byłaby w ogóle dopuszczalna? I co z prawdomównością samych twórców, którzy przecież mogą do końca iść w zaparte i twierdzić, że to tylko i wyłącznie ich własna wena, a wszelkie podobieństwa do AI są całkowicie przypadkowe.

Agnessa Novvak napisał/a:
@Indragor - w takim razie będziemy brali pod uwagę przede wszystkim test z isgen.ai, a później resztę. Jeśli wyniki będą się chociaż ogólnie pokrywały (np. wszystkie detektory pokażą udział AI, tylko w różnych procentach), da to mocno do myślenia i będzie wymagało interwencji. A



Odradzam tak szybkie skakanie do konkluzji. Mojego testu isgen.ai nie przeszedł - wykrył 100 % człowieka w 100 % AI.
Czytelnik wybiera tekst, bo chce podniet, emocji lub ciekawej historii. Guzik go interesuje, czy to dzieło człowieka czy AI. Pojedyncze teksty Sethosa, moim zdaniem stworzone przez AI przy ew. drobnych zmianach, dostały wyższe oceny od prac pisanych przeze mnie w pocie czoła. Teraz mogę się bronić bezguściem głosujących, ale nie wiemy, czy AI nie wejdzie na poziom, na który części autorów wejść będzie po prostu za trudno. Co wtedy? Ludzie będą czytali szmirę, byle napisaną przez człowieka? Wątpię.

Test Pana Hyde'a wykazuje, że nie ma w tej chwili wiarygodnych narzędzi do sprawdzenia źródła tekstu. Co więcej, w wielu przypadkach tekst wygenerowany przez sztuczną inteligencję zostanie mocno zmieniony przez człowieka.

W "Amancie" udział brał Czat GPT. Nie czytam harlekinów, a potrzebne mi były kiczowate metafory. Po wygenerowaniu stówki, udało mi się znaleźć dwie-trzy, które co prawda nie zostały wykorzystane, ale dały inspirację do stworzenia własnych. To marginalne wykorzystanie technologii, moim zdaniem mniej inwazyjne niż research z użyciem google'a, ale jednak. Potrafię sobie wyobrazić, że człowiek uzna za swój tekst, w którym jego udział wyniósł 30-40% i co wtedy? Komu przypisać autorstwo? Pytania bez odpowiedzi 😛
To teraz, administracjo, zastanów się nad takim przypadkiem:
Tomp się zbiesił i jako AA postanowił zemścić się na portalu. Wrzuca jakieś dobrze podrasowane twory sztuczno-ludzkie po kilka dziennie. Z automatu wchodzą one na Główną.
Jaka będzie Twoja reakcja, @Marcu?
W świecie rzeczywistym jest to znane zjawisko. Zyskało nazwę wojny hybrydowej. Praktykowane jest w przypadku kierowania rzesz migrantów ku bogatym krajom europejskim i USA.
Cel? Osłabić atakowanego.
Obrona?
??????????????????????
Stoicie przed takim samym jak atakowane państwa bogatej Europy dylematem:
Bronić siebie czy dbać, by nie zrobić krzywdy jakiemuś przybyszowi?

Jest taka zasada dotycząca zachowania w sytuacjach zagrożenia:
Gdy podczas lotu w jumbo jecie wypadają maseczki z tlenem (oznacza to dekompresję), każdy rodzic siedzący obok dziecka MUSI najpierw nałożyć maseczkę sobie, a potem dziecku. Jeśli zechce zrobić odwrotnie, może stracić przytomność, nim poda tlen dziecku, i oboje zginą.
Wniosek z procedur zachowania w sytuacjach nadzwyczajnych: zadbaj o siebie, a potem myśl o innych. Nigdy odwrotnie.
@Tomp - nic nie wchodził z automatu na stronę główną, tak samo zresztą jak do poczekalni, działu "wiersze" czy "artykuły", bo najpierw przechodzi przez akceptację administracji. I jeśli pojawiają się jakieś wątpliwości, to najpierw muszą zostać one wyjaśnione. Owszem, może w przypadku @Sethosa postąpiliśmy zbyt pochopnie, ale drugi raz tego błędu nie popełnimy. A przynajmniej się postaramy. Obojętne czy tekst wrzuci debiutant, czy uznany autor. Przy czym wciąż pozostaje niedająca się tak prosto (a być może i wcale) rozwiązać kwestia, o której wspomina @Vee.

Mianowicie czym jest "wspomaganie się AI"? Czy tworzenie całych akapitów można tak określić? Zapewne tak. A czy wydanie jej polecenia "wygeneruj 50 aforyzmów o miłości" i wykorzystanie kilku z nich we własnoręczne napisanym tekście też? A czym to się różni od zdjęcia z półki książki typu "1000 przysłów na każdą okazję" poza tym, że nie dotykamy papieru, a klikamy w klawiaturę? Niech pierwszy rzuci myszką, kto nie korzystał nigdy z internetu w celu znalezienia jakiegoś zgrabnego porównania, fragmentu wiersza, cytatu, dobrania odpowiedniej stylizacji z epoki i tak dalej. Bo granica pomiędzy tym, co można nazwać twórczością własną, a "maszynową", jest nieraz tak płynna, że punkt widzenia zależy jedynie od punktu siedzenia.

A jak odróżnić AI od nie-AI, to już pisali i @MrHyde, i @Indragor, i ja też siedzę nad tymi niby nieomylnymi dekoderami i rwę włosy z nie powiem czego. Ostatecznie, jeśli będzie taka konieczność, zacznę (ja zacznę, bo za @Marca ani @JustIne wypowiadać się nie będę) przyglądać się opowiadaniom znacznie bardziej krytycznie. A jeśli ktoś niewinny zostanie przez to niechcący pokrzywdzony, to cóż... dura lex, sed lex, jako domaga się pokątny lud piszący miast i wsi.

MrHyde rzekł:
Odradzam tak szybkie skakanie do konkluzji. Mojego testu isgen.ai nie przeszedł - wykrył 100 % człowieka w 100 % AI


Kłopot nie polega na tym, że tekst AI zostanie zakwalifikowany jako tekst człowieka, tylko możliwość, że tekst człowieka zostanie zakwalifikowany jako tekst AI.

Vee rzekł:
Czytelnik wybiera tekst, bo chce podniet, emocji lub ciekawej historii. Guzik go interesuje, czy to dzieło człowieka czy AI.


Ale już nie guzik obchodzi osoby piszące, poświęcające swój wolny czas na stworzenie jakiejś opowieści, zamiast leżeć pod palmą, popijać drinka i w przerwie zlecić AI napisanie 15147 opowiadania. Jeśli zrównamy teksty AI z tymi napisanymi przez żywe organizmy, to w miarę doskonalenia, AI wyprze te stworzone przez człowieka, które to staną się absolutnym marginesem.
Jest takie forum, porzucone przez użytkowników, na którym dyskutują tylko boty. Jak na razie niczego poza szumem informacyjnym nie stworzyły.

Vee rzekł:
ale nie wiemy, czy AI nie wejdzie na poziom, na który części autorów wejść będzie po prostu za trudno. Co wtedy? Ludzie będą czytali szmirę, byle napisaną przez człowieka? Wątpię.


Sztuczna inteligencja uczy się kilkakrotnie szybciej od człowieka, więc wejdzie. I może nawet na poziom nieosiągalny nie tylko dla niektórych autorów, a dla większości, jeśli nie wszystkich.
Jednak jest to dyskusja z cyklu „czy AI przyspieszy dążenie naszej cywilizacji do samozagłady, czy wręcz przeciwnie”. Więc może skupmy się na tym, co mamy teraz.

Vee rzekł:
W "Amancie" udział brał Czat GPT. Nie czytam harlekinów, a potrzebne mi były kiczowate metafory. Po wygenerowaniu stówki, udało mi się znaleźć dwie-trzy, które co prawda nie zostały wykorzystane, ale dały inspirację do stworzenia własnych.


I nic w tym złego. To wykorzystanie źródła informacji do pozyskania wiedzy niezbędnej do osiągnięcia założonego celu. Nie ma tu zastąpienia myślenia, kreatywności człowieka tekstami wyrzuconymi z maszyny. To jest to samo, co wertowanie książek w poszukiwaniu informacji, tylko szybsze.

Vee rzekł:
Potrafię sobie wyobrazić, że człowiek uzna za swój tekst, w którym jego udział wyniósł 30-40% i co wtedy? Komu przypisać autorstwo? Pytania bez odpowiedzi


Odpowiedź jest prosta, jeśli założymy uczciwość autora (wiem, z tym jest coraz gorzej). Po prostu nie należy sobie przypisywać wyłącznego autorstwa, tylko przed opowiadaniem zamieścić informację, że utwór powstał przy współudziale/pomocy/znacznym udziale (niepotrzebne skreślić) sztucznej inteligencji.

Agnessa Novvak rzekła:
Niech pierwszy rzuci myszką, kto nie korzystał nigdy z internetu w celu znalezienia jakiegoś zgrabnego porównania, fragmentu wiersza, cytatu, dobrania odpowiedniej stylizacji z epoki i tak dalej.


Przypominam, że jeśli posługujemy się cytatem z innego źródła niż nasze własne, mamy obowiązek prawny poinformowania (np. w formie przypisu), skąd pochodzi ten cytat.

*

Jakiekolwiek kryteria oceny przyjęte w tym zakresie, będą niedoskonałe, bo tak jest ze sztuką. Nie ma ostrych kryteriów. Uważam jednak, że lepsze są niedoskonałe niż całkowity ich brak i przyjęcie założenia, że „jakoś to będzie”.
Jeśli autor sam tego nie zrobi, może tak jak pojawia się ostrzeżenie „Poniższe opowiadanie zawiera wyjątkowo kontrowersyjne sceny!”, można by dorzucić nową plakietkę, gdy test wykaże istotny udział AI w tekście – powiedzmy powyżej 20%:
20 – 40% – „Test AI wykazał, że autor mógł posiłkować się sztuczną inteligencją przy pisaniu opowiadania”.
40 – 60% –„Test AI wykazał, że niektóre akapity opowiadania mogły zostać wygenerowane przez sztuczną inteligencję”.
Powyżej 60%:
– Jeśli jest pierwsze opowiadanie nowego autora, to tekst powinien zostać odrzucony ze wskazaniem przyczyny.
– Jeśli jest to tekst autora z kilkoma opowiadaniami, jakimś dorobkiem, to opowiadanie powinno być opublikowane, ale z informacją zwrotną do autora:
„Chłopie (babo), ten tekst wykazuje niepokojąco wysoki stopień wykorzystania AI. Zwróć na to uwagę, bo następne takie opowiadanie może nie zostać opublikowane”.

No to się nagadałem. Pewnie po próżnicy.
Indragor:

Kłopot nie polega na tym, że tekst AI zostanie zakwalifikowany jako tekst człowieka, tylko możliwość, że tekst człowieka zostanie zakwalifikowany jako tekst AI.


To żaden kłopot.
Na obecnym etapie AI oznacza to tekst słaby i beztreściwy. Nikt po takim płakać nie będzie.
Na wróżonym przez Ciebie docelowym (kiedy to AI będzie lepsza od większości autorów) odrzucenie będzie stanowiło najwyższe uznanie i każdy sobie je chętnie wpisze do CV.
Ale nie wybiegajmy za daleko do przodu. Na razie mamy etap pierwszy. Bij, siecz, rąb.
@Tomp - no nie bardzo. Dla Ciebie i innych osób, które z niejednego literackiego pieca chleb jadły - tak, będzie to pozbawiony fabuły, wtórny, zawierający powtarzalne zwroty (i równie powtarzalne błędy) paździerz. ALE gdyby wrzucić tenże paździerz na dowolną facebookową grupę literacko-erotyczną, Wattpada czy LOL24, to naprawdę mało któremu typowemu bywalcowi tamtych miejsc w ogóle przyszłoby do głowy, że "coś jest nie teges". Powiem więcej: niejeden nie tylko czytelnik, ale i moderator by się cieszył, że przecinki są na mniej więcej na swoich miejscach, zapis dialogów nie powoduje bólu oczu oraz egzystencji, a bohaterowie może i nie są specjalnie skomplikowani, ale przynajmniej nie wchodzą w jakieś niemożliwe fizycznie konstelacje pt. "on jej wsadza tu i tam naraz, kiedy ona trzyma go z dołu i z góry jednocześnie". I autentycznie strach się bać, co będzie za kilka lat.

Jakiekolwiek kryteria oceny przyjęte w tym zakresie, będą niedoskonałe, (...) Uważam jednak, że lepsze są niedoskonałe niż całkowity ich brak i przyjęcie założenia, że „jakoś to będzie”.
Jeśli autor sam tego nie zrobi, może tak jak pojawia się ostrzeżenie „Poniższe opowiadanie zawiera wyjątkowo kontrowersyjne sceny!”, można by dorzucić nową plakietkę, gdy test wykaże istotny udział AI w tekście – powiedzmy powyżej 20%:
20 – 40% – „Test AI wykazał, że autor mógł posiłkować się sztuczną inteligencją przy pisaniu opowiadania”.
40 – 60% –„Test AI wykazał, że niektóre akapity opowiadania mogły zostać wygenerowane przez sztuczną inteligencję”.
Powyżej 60%:
– Jeśli jest pierwsze opowiadanie nowego autora, to tekst powinien zostać odrzucony ze wskazaniem przyczyny.
– Jeśli jest to tekst autora z kilkoma opowiadaniami, jakimś dorobkiem, to opowiadanie powinno być opublikowane, ale z informacją zwrotną do autora:
„Chłopie (babo), ten tekst wykazuje niepokojąco wysoki stopień wykorzystania AI. Zwróć na to uwagę, bo następne takie opowiadanie może nie zostać opublikowane”.



No i to jest jakaś koncepcja z tym dodatkowym znacznikiem. @Marc, @JustIne - może rozważymy coś takiego, że "tekst został przygotowany przy udziale AI"? Tylko może dajmy możliwość kliknięcia tej opcji zarówno autorowi (licząc mimo wszystko na jego uczciwość), jak i sobie w momencie moderacji?
Podoba mi się pomysł @Indragora. Wydaje się dobrze przemyślany i dopracowany. Obawiam się jednak, że opowiadanie, które ma np. 40% tekstu stworzonego przez AI jest dalej plagiatem i nie powinno być podapisane imieniem żadnego autora. Dlaczego nie wstawić po prostu konta o nazwie ChatGPT albo osobnej kategorii AI i publikować wszystkie takie teksty właśnie tam?
W zasadzie to też jest rozwiązanie. Może i radykalne (i wciąż w dużej mierze opierające się o prawdomówność autora), ale w zasadzie dlaczego nie? Twórcy będą mogli się naprodukować ile chcą, czytelnicy znajdą zapewne coś dla siebie, a oceniający będą wiedzieli jak i kogo oceniać. Na pewno temat jest do przemyślenia.
Chcesz wziąć udział w dyskusji? Zaloguj się
pokątne opowiadania erotyczne
Witamy na Pokatne.pl

Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
Decydując się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.

Pliki cookies i polityka prywatności

Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.