@Marc zakładaj natentychmiast patronajta by mieć hajsy na granty! RZEKŁEM 🙂
A co do sugestii @Tormenta to ja przepraszam bardzo, ale fakt, że od roku niczego nie dodałem nie oznacza, że straciłem zainteresowanie pisaniem? Piszę, tylko bardzo powolutku 😉
@GreatLover - To była tylko propozycja. To mogą być równie dobrze trzy lata 😉
Dorzuciłbym w takim razie jeszcze jeden warunek, aktywność w komentarzach, poczekalni itd. Więc nawet jeśli autor nic nie publikuje, ale jest aktywny, to zachowuje status członka loży.
@Torment a w czym miałaby się objawiać ta "aktywność" 🙂? W ilości logowań i robienia klików na stronie, pisanie komentarzy czy zakładanie wątków na forum? 🙂
@GreatLover - Nie oczekiwałem cynizmu 🙂 Vide mój post wyżej. Ja tylko rzucam luźne pomysły i liczyłem na sugestie, rozwinięcie dyskusji. Ale spoko, wiem kiedy się wycofać 🙂
Muszę przyznać, że włączenie mnie w skład loży autorskiej(nie mam pojęcia czym sobie zasłużyłem), zmotywowało mnie do dalszego pisania. Wkrótce coś dopiszę.
Odchudziliśmy lożę autorską z autorów, którzy nie byli aktywni (nie logowali się) od kilku lat. Oczywiście, gdy zdecydują się na powrót ich status zostanie przywrócony. W tej chwili loża liczy 75 osób.
Wow, sporo. Mam nadzieję, że ta liczba nie jest zbliżona do ogólnej liczby aktywnych odwiedzaczy portalu 🙂
Wypowiem się jako osoba, która dość długo się specjalnie nie udzielała, a pozostała członkiem szacownego grona loży autorskiej 🙂 Rozumiem dylematy każdego, kto chciałby zaistnieć na głównej stronie. Przyznam, że w mojej karierze członka loży tylko kilka razy zaproponowałem wyprowadzenie opowiadania z poczekalni. Wynika to z kilku przyczyn. Mam dość specyficzny gust, jeśli chodzi o tematykę opowiadań. Nie wszystkie tagi skłaniają mnie do zapoznania się z tekstem. Poza tym, kilka razy komentowałem opowiadania w poczekalni, sugerując coś tam i raczej odpowiedzi nie było. Wydaje mi się też, że osoba chcąca publikować, a dostrzegająca problem czy też dłuższe kurzenie się opowiadania w poczekalni powinna czasem popełnić samokrytykę i poczytać więcej jak piszą inni. Nie mówię tylko o tym portalu, a ogólnie o literaturze. Potem zabrać się do poprawek bez zachęty z zewnątrz. Warto jakoś zasygnalizować przeredagowanie opowiadania w komentarzu pod nim. Może nawet rozważyć jego wycofanie i ponowną publikację po przeredagowaniu. Ostatnio zajrzałem do mojego pierwszego opowiadania tutaj i czerwieniłem się czytając. I to bynajmniej nie z nadmiaru seksu. Pomimo wysokich ocen, będących pewnie pochodną dość szalonej historii dostrzegłem masę błędów, powtórzeń i niedopracowanych fragmentów. Nie mówię, że dziś napisałbym to jakoś dużo lepiej (cały czas pozostaję amatorem) , jednak pewne korekty poczyniłem, pomimo upływu trzech lat od publikacji. Choćby po to, żeby ktoś, kto przeczyta opowiadanie za kilka lat, nie zastanawiał się skąd tutaj taki gniot 😀
Chcesz wziąć udział w dyskusji?
Zaloguj się