Tomp napisał/a:
Czy pogląd, że kiedyś języki niemieckie, ruskie, a obecnie angielski - to języki polskie w sensie ścisłym, ma jakieś podstawy źródłowe? Dla mnie to ekscentryczne mniemanie. Budowanie uzasadnienia na słowie "mogły" bez śladu argumentu to potwierdzającego jest (cytat z AgnessyNovvak) powoływaniem się na Instytut Naukowy z Du..y.
PS O języku rosyjskim, w którym ПОРТЫ znalazłeś (XIV w. !) nie dyskutuję. Ciągle trzymam się polszczyzny. Ten słownik historycznej polszczyzny PAN o portach jako portkach nie pisze:
https://spjs.ijp.pan.pl/ukladSlownik/index
PS PS Ale, Autorze, każdy autor w ramach stylizacji może wymyślać własne słowa, własną gramatykę, własną ortografię. I tego się trzymajmy!!! 😉
1. Do języków polskich — w znaczeniu podanym wyżej — doliczyć jeszcze trzeba łacinę. Nie zapominajmy o języku, w którym Polacy zapisywali swoje prawa!
A na marginesie, czy sposób prowadzenia dyskusji polegający na tym, że się od rozmówcy domaga ustosunkowania do karkołomnej tezy podobnej do wyrażonej przez tego rozmówcę, ale znacząco zniekształconej, ma jakąś nazwę?
2. Słowniki nie podają wszystkiego, bo nie wszystko mają, choćby z racji rachityczności danych źródłowych.
Ale mamy ПОРТЫ (XIV w oraz XIX-XX w) i PORTHV (przypadek zależny; https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/9836), mamy ПОРТКИ i PORTKI — reszty o pochodzeniu, pokrewieństwach itp. możemy się tylko próbować domyśleć, jeśli jest wesoła ochota.
Ale właściwie o co biegało z tymi portami? Chodziło o to, że bramki to małe bramy, drzwiczki — małe drzwi, spodenki — małe spodnie, ale zegarki to nie zegary więc i portki nie porty? 😉