Przychylam się do opinii GreatLovera. Edytuj dotychczasowy tekst i wstaw odpowiednią informację w polu "od autora". Postaramy się najszybciej zaktualizować pliki ebooków.
A komentarz informujący o nowo dodanej treści pojawi się na głównej stronie portalu. To przyciągnie uwagę czytelników.
Przy moim opowiadaniu: Mikołaj. Sen Marty - widzę komunikat - opowiadanie dostało wystarczającą ilość głosów na opuszczenie poczekalni... a jednak od dłuższego czasu nie opuszcza...
Witam! Nie zapomnieliśmy o Twoim opowiadaniu. Wkrótce powinno zostać przeniesione do zbioru głównego. Trochę tekstów czeka w kolejce do publikacji. Pozdrawiam.
Podpinam się pod temat, bo nie widzę sensu tworzenia nowego, a lektura regulamin nie przyniosła odpowiedzi. A przynajmniej nie dokładnych.
Mianowicie moje pierwsze opowiadanie leży sobie w poczekalni. W sumie mi się nie spieszy, ale:
1. czy w jakikolwiek sposób jest określony czas, chociaż szacunkowy, takiego "poczekalniowania", czy po prostu będzie tam dopóki nie spełni warunków wyszczególnionych w regulaminie
2. czy jeżeli są jakieś dodatkowe wymagania, które muszę spełnić (np. korekta błędów) to czy zostaną one w jakikolwiek sposób wskazane, np. w komentarzu albo wiadomości prywatnej?
3. zakładam, że kolejne opowiadanie (mniej ważne, czy to będzie kontynuacja już zamieszczonego, czy coś nowego) umieścić na portalu dopiero po wyjściu obecnego z poczekalni? I czy ono też będzie najpierw sprawdzane, czy zostanie od razu dopuszczone na stronę główną? Czy są jeszcze jakieś inne zasady? Bo czytam, czytam ten regulamin i jakoś nic konkretnego nie widzę.
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Agnessa
Witaj @Agnessa Novak
Ad 1. Opowiadanie opuszcza poczekalnię jeżeli co najmniej dwóch członków loży autorskiej zagłosuje za tym.
Ad. 2. Te dodatkowe wymagania są oczywiście nieoficjalne i np. zastosowanie się do uwag członka loży może spowodować, że zagłosuje on/a za wypuszczeniem opowiadania do zbioru głównego.
Ad. 3 Kolejne opowiadania też zostaną opublikowane w poczekalni. W tym wypadku każde opowiadanie jest traktowane indywidualnie. Gdy jedno lub kilka opowiadań zostanie "wyciągniętych" do zbioru głównego, to oczywiście nowe teksty będą publikowane automatycznie w zbiorze głównym.
Pozdrawiam
Akurat te punkty widzę w regulaminie. Tylko się zastanawiam, jak to działa.
Bo w poczekalni wiszą opowiadania sprzed nawet kilku lat, teoretycznie (sądząc tak po ocenach jak i komentarzach - nie mnie oceniać te oceny, stwierdzam tylko fakt) niejednokrotnie lepsze niż na stronie głównej. No i sobie wiszą. Czy dlatego, że naprawdę są złe? A jak tak, to dlaczego nie zostały poprawione? Autor miał to gdzieś? Czy raczej znudziło / zdeprymowało go czekanie nie wiadomo ma co? Czy odwrotnie - on chciał to zrobić, ale zderzył się ze ścianą? Bo nikt ze strony pokątnych nie podjął decyzji, żeby puścić tekst dalej? A jeśli nie podjął, to dlaczego? Bo nie ma nikogo, żeby to zrobić? Czy są tacy, ale mają to w...?
Nie mnie oczywiście oceniać, ani tym bardziej decydowaćm, czy to tak ma być czy nie. Ani nie będę jako nowy użyszkodnik portalu robić fermentu, wchodzić w nie swoje buty i radzić "łooo to jest do bani, a ja wam powiem jak to poprawić bo wiem lepiej". Natomiast wiem z doświadczenia, że jeśli coś tak działa, że praktycznie nie działa, to jest problem. I znam przypadki, kiedy fora / portale / grupy na FB poszły przez coś takiego do piachu. Niestety. I przypudrowywanie noska nic tu nie da, trzeba gruntownie przebudować system.
I nie chodzi mi konkretnie o moje opowiadanie, na zasadzie "helooł, mam tu u was 9/10, czekam na fanfary i nic". I nie chcę, żeby ktoś to tak odebrał. Tak czy inaczej następne teksty mam w przygotowaniu i i tak je tu wrzucę. A jak sobie pobędą po drodze w poczekalni, no to pobędą. Takie zasady.
Tylko tak patrzę na tę poczekalnię, patrzę na stronę główną, czytam regulamin, i po prawdzie nadal nic nie rozumiem. Poza tym, że "ktoś może zdecyduje czy to co napisałeś / napisałaś jest dobre, ale ani nie wiesz kto, ani nie wiesz kiedy, ani nie wiesz dlaczego, ani nie wiesz czy w ogóle. Bo tak. A jak się nie podoba, to pisz na Berdyczów". Wybaczcie, ale ja to tak odbieram. Oczywiście jeśli kogoś tym urażę to pardon, ale tak mi to wygląda.
Z poważaniem
Agnessa
@Indragor trafił w samo sedno problemu - duża liczba kandydatów do tego, by zaprezentować się w zbiorze głównym i zbyt mała liczba osób z uprawnieniami, które ogarnęłyby stale rosnącą liczbę prac.
A to mnie zaskoczyłeś, bo spodziewałam się maila.
Siadam do poprawek dziś wieczorem.
Chcesz wziąć udział w dyskusji?
Zaloguj się