MrHyde troszkę, troszeczkę 😉 jest prawdy w Twoich słowach. Też szukam ciekawego opowiadania i... nic. Chociaż znalazłam fajny tekst, ale tak niechlujnie napisany, że aż kusi mnie, aby go przeredagować, oszlifować na diamencik. Gdyby chodziło o samą interpunkcję... Wywaliłam nawet komentarz, ale bez reakcji ze strony autora (chyba). A tak w ogóle, to zabrałam głos w sprawie poczekalni, ponieważ chciałam przypomnieć Wszystkim (sobie również), że zaczynającym przygodę z pisaniem należy się od nas trochę zainteresowania, może poradzenia, skomentowania (nie samego przeczytania całości lub tylko fragmentu i pomruczenia pod nosem : słabe itp...). Kiedyś nam dano szansę wypuszczając nasze teksty z poczekalni!
@Krystyna Ja od Ciebie otrzymałem bardzo dużą pomoc, z której skorzystałem, ale odnoszę wrażenie, że nie wszyscy autorzy chcą w ten sam sposób czerpać profity. Chodzi mi o to, że ja sam napisałem kilka PW, do autorów ciekawych tekstów i nie uzyskałem żadnej odpowiedzi. Ba, pokusiłem się nawet, żeby skorygować kilka akapitów jednego opowiadania (tylko kilka akapitów, bo chciałem zobaczyć reakcję autora). Ciekawostka - zero reakcji.
A może by stworzyć coś na zasadzie patronatu, że jakiś doświadczony członek loży, bierze niejako "pod opiekę" nowego autora, z którym wiąże jakieś nadzieje i pomaga mu korygować teksty. Oczywiście opcja tylko dla chętnych, bo wiadomo, że trzeba na to poświęcić dużo czasu.
@Indragor
Ad. Warsztat - Mało znaczącym głosem początkującego popieram Twój pomysł. Wydaje mi się, że to dobra inicjatywa. Dodałbym jeszcze, że takie opowiadanie "warsztat" powinno być zwolnione z systemu ocen użytkowników i komentarzy osób z poza loży, aby zapobiec niepotrzebnej krytyce.
Ja przyjąłem zasadę, że w poczekalni nie oceniam opowiadań gwiazdkami. Przecież po poprawkach, ocena może się istotnie zmienić.
Słuszna uwaga. Niemniej uważam, że tekst w "warsztacie" powinien mieć z definicji zblokowaną taką możliwość, bo zauważ, że głosują inni czytający. A skoro autor poddałby tekst do "warsztatu", to znaczy że wie, że jakość nie jest idealna i wymaga poprawy. Dlatego uważam, że jego ocenianie przez kogokolwiek, mogłoby być niesprawiedliwe.
Zgadzam się. Ewentualnie w chwili wyjścia z poczekalni ocena mogłaby być zerowana.
Mnie też się podoba ten pomysł z ,,warsztatem" A co do oceny takiego tekstu... już od dawna nie oceniam opowiadań w poczekalni gwiazdkami (najczęściej o tym piszę w komentarzu) z tego samego powodu, co @Indragor. Sądzę, że takie opowiadanie powinno być dostępne tylko członkom Loży w osobnej zakładce. Tam skomentowane i dane autorowi np. dwa tygodnie (do ustalenia) na poprawę. Po tym czasie wstawione do Poczekalni (jeżeli autor nie dokona poprawek) i tam oczekujące na wyjście, na ogólnych zasadach lub wyjście na ogół, jeżeli autor zastosuje się lub obroni swoje racje. Uzasadnię, dlaczego tylko członkom Loży. Gdyby dostępne było ogólnie wiele osób by je przeczytało i po wyjściu na ogół nie wróciłoby do niego. Tym samym opowiadanie miałoby zaniżoną liczbę czytających (a przecież na forum jest prowadzony ranking w/g ilości czytelników, ocen itp). Poza tym czytelnicy, którzy przeczytaliby wcześniej opowiadanie nie ocenialiby na ogóle, co również byłoby niesprawiedliwe dla autora (szczególnie początkującego, który dużą uwagę przywiązuje do otrzymanych gwiazdek).
@Krystyna. Z tego co rozumiem, to sugerujesz zrobienie trzech kategorii działów.
1. Strona główna, gdzie publikowane są najlepsze teksty.
2. Warsztat dostępny tylko dla członków loży, gdzie autor deklaruje, że oczekuje pomocy i chciałby, aby opowiadanie weszło na główną. Po poprawkach tekst trafia albo na główną, albo do poczekalni.
3. Poczekalnia dostępna dla wszystkich gdzie autorzy piszą "dla siebie" i nie chcą / nie muszą być zainteresowani korygowaniem tekstu, w celu wypuszczenia go na stronę główną. Tutaj teksty są objęte dotychczasowymi regulacjami.
Dodałbym jedną opcję. Możliwość przejścia z poczekalni, do warsztatu, w celu dokonania korekty. Tylko ze względu na fakt, że może trafić się rokujący tekst, którego autor nie myślał o poprawkach, lecz później podejmie taką decyzję.
Hola, hola, poczekajcie! Ten serwis jest dla przecież dorosłych. Jak ktoś jest na tyle dorosły, żeby się brać za pisanie po kątach, to i krytykę zniesie, i kilka jedynek od czytelników, którzy w błogim olśnieniu genialnym tekstem mylą skale ocen (1 to 10, a 10 to 1), także. I nie przeceniajmy znaczenia własnych gwiazdek. Na formę, styl, poprawność językową zwracają uwagę lożownicy, ale dla innych czytelników liczy się tylko treść. Czy rusza, czy nie rusza.
Tym niemniej pomysł na ograniczenie widoczności tekstu jest ciekawy. Może być nowa poczekalnia (warsztat), może też być inaczej. Na przykład embargo na wgląd dla nielożowników, powiedzmy na tydzień. W tym czasie autor miałby szansę wstępnie poznać zdanie "fachowców" i zdecydować o przyszłości tekstu. Zostawić, jak jest, poprawić, wycofać. To by mogło być atrakcyjne nie tylko dla początkujących. Też dla kogoś, kto spłodził tekst odbiegający od dotychczasowej twórczości. Kontrowersyjny z jakiegoś powodu. Takie embargo pozwoliłoby na coś w rodzaju spowiedzi czy psychoterapii. Z ograniczoną liczbą świadków i ze zmniejszonym ryzykiem kompromitacji.
PS. Jakby co, zgłaszam gotowość przyjęcia pomocy. Ale nie obiecuję niczego w zamian. 😉
Chcesz wziąć udział w dyskusji?
Zaloguj się