Przepraszam, że jeszcze o tym samym... Dlaczego, aby kliknięcie "Wyprowadź z poczekalni" było skuteczne, muszę się wylogować i ponownie zalogować? Inaczej moja decyzja jest ignorowana.
@Indragor Dzięki za zgłoszenie tego. Sprawdzimy w czym problem.
Też dodam swoje trzy grosze na temat poczekalni. Chcieliśmy (autorzy, redakcja), aby nowe utwory przechodziły przez formę kwarantanny i tam podlegały wstępnej ocenie, czy się nadają do publikowania na stronie głównej. Pomysł z założenia dobry, ale... chyba nie do końca się sprawdził (przynajmniej w obecnej wersji). Rozumiem autorów, że mają mało czasu na czytanie nowych opowiadań, nie mają go wcale, albo zwyczajnie im się nie chce. Przyznaję się bez bicia, że mam to samo. I tu zauważyłam spory problem. Skoro uprawnieni autorzy, z różnych przyczyn nie czytają, a co za tym idzie, nie wypuszczają tekstów z poczekalni, to JAK MAJĄ ONE Z NIEJ WYJŚĆ? Trudno mi na tę chwilę znaleźć rozwiązanie... może np. wprowadzić obowiązek przeczytania przez uprawnionego autora 2,5, czy innej określonej ilości tekstów w miesiącu. Tylko, czy to jest do wyegzekwowania? Może, ktoś miałby lepszy pomysł... Uważam jednak, że trzeba poważnie się nad tym zastanowić, szczególnie patrząc, jak szybko zapełnia się poczekalnia, i jak rzadko ukazują się nowe teksty na głównej stronie.
@MrHyde też chciałabym w to wierzyć, ale mam wątpliwości. Widziałeś, jak dużo jest tam tekstów z notami powyżej ośmiu? Wiem, to jeszcze niczego nie dowodzi, ale brak przy nich jakiegokolwiek komentarza daje już do myślenia.
@Krystyna noty w Poczekalni bywają bardzo różne od not "na głównej" dla tego samego opowiadania. Nie patrzę na nie. Dziś zauważyłem w Poczekalni tekst dobry, może nawet bardzo dobry, przemyślany i dopracowany. Dałem mu kopa i niech wylatuje z Poczekalni, jeśli inni lożownicy też się zgodzą. Dawno jednak nie spotkałem tam tekstu, który bym chciał widzieć "na głównej". Zauważ też, że wraz z wypchnięciem z Poczekalni, pojawia się nowy autor z prawem wypuszczania innych. Obawiam się, że kilku aktywnych wypuszczaczy błyskawicznie zaśmieciłoby "główną" tekstami, których raczej byśmy nie chcieli widzieć. Niech więc poprzeczka wisi odpowiednio wysoko.
Ja też czytałem ten tekst i chyba mówimy o tym samym. Upieram się jednak na korektę, zanim zostanie wypuszczony z poczekalni.
Algorytm dodawania członków do loży, podobno został poprawiony. Więc chyba nie ma ryzyka tworzenia nowych członków, którzy zaśmiecą stronę główną wpuszczając teksty z poczekalni.
@MrHyde Według mnie to zależy od autora. Zwróć uwagę, że wielu autorów po publikacji części pierwszej, nie bierze pod uwagę tego co ktoś pisze w komentarzach. Do tego stopnia ignorują sugestie, że publikując część drugą powielają te same błędy, co przy poprzedniej części.
Według mnie komentarze warto pisać, zarówno te dobre, jak i te złe. Pewne jest jedno - początkujący autor, bez wskazania niedociągnięć, nie będzie wiedział gdzie popełnia błędy i ich nie skoryguje (tak było też w moim przypadku).
Reasumując. Będą autorzy, którzy sugestie zignorują, a będą też tacy, którzy na tym skorzystają.
Edyta. A może by stworzyć zamknięty dział na forum, na którym członkowie loży mogliby dyskutować o tekstach w poczekalni i wspólnie decydować o tym, czy warto coś wypuścić?
Edyta 2. Idealnym dowodem na to, że poczekalnia musi istnieć i działać, jest komentarz autora Małe Stópki, do jego ostatniego opowiadania. Tu cytuję "...Przepraszam, jeśli tekst nie jest w zbyt dobrej kondycji stylistycznej, nie spodziewałem się, że od razu po opublikowaniu trafi na główną, miałem nadzieję, że poleży sobie troszeczkę w poczekalni, gdzie jakiś dobry człowiek wytknie mi najbardziej rażące błędy, które umknęły mojej uwadze..." Autor nie jest członkiem loży, a tekst od razu wyszedł na główną.
Chcesz wziąć udział w dyskusji?
Zaloguj się