Zwracam się do towarzystwa z zapytaniem.. planuję umieścić na pokątne.pl obszerne opowiadanie o tematyce peggingu. Inspiracją jest jedna z wyłowionych stąd publikacji. Zmierzam jednak w pierwszej kolejności do zorientowania się czy akt (z natury zdaję się wulgarny) wymaga zachowania równie wulgarnego języka? Oczywiście wiem, że wpływa na to szereg czynników osadzonych w fabule, w tym choćby klimat otaczający czynność, bohaterowie..
Jednakże, czy uważacie, że na poziomie ogólnym bardziej atrakcyjny w kontekście tego rodzaju zabaw jest waniliowa otoczka, czy mocniejsze barwy?
Zachęcam do wypowiedzi.
Na tak postawione pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, tak samo, jak nie ma jednorodnego audytorium czytelniczego. Wiąże się to m.in. z różnym poziomem wrażliwości czytelników. Używając mocnego, wulgarnego języka będziesz adresował opowiadanie do nieco innej grupy odbiorców niż używając delikatnego opisu. Sam będziesz musiał dokonać wyboru. Obojętnie jaki język wybierzesz, powinien współgrać z fabułą, czyli czemuś służyć, być zgodny z charakterem i osobowością bohaterów. Użycie wulgarnego języka jako sztuki dla sztuki spowoduje, że opowiadanie stanie niczym więcej jak tandetnym pornosem. Z drugiej strony, mocni, brutalni bohaterowie, opisywani delikatnym językiem mogą wywołać dysonans u czytelnika. Opowiadanie może zostać odebrane jako słabe.
Cóż, do Ciebie, jako autora, należy znalezienie złotego środka. Im bardziej się do niego przybliżysz, tym lepsze będzie Twoje dzieło.
Co to pegging sprawdziłem w Wikipedii. Z reszty zdań nie zrozumiałem niczego. O co Waść pytasz?
MrHydzie, po wpisaniu hasła uruchom opcję "Images". Natychmiast zdobędziesz pożądaną wiedzę, ale ostrzegam: Rzecz zobaczona nie może zostać odzobaczona.
Do zobaczenia.
Zależy, jak do tego podejdziesz. Ja mam na koncie opowiadanie z motywem peggingu, tyle że napisane nie w typowych dla takiej praktyki wulgaryzmami i/lub klimatem BDSM (czyli w rodzaju "pani pieprzy niewolnika w dupę"), ale możliwie delikatnie. Co oczywiście nie znaczy, że sam akt nie jest tam przedstawiony dość obrazowo, natomiast cały anturaż jest bardzo klasyczny i pasujący raczej do romansu, niż - jakkolwiek nie patrzeć - dość rzadko spotykanej i mocno kontrowersyjnej dla wielu praktyki seksualnej.
Twój wybór, twoja decyzja, twój dobór słów. Byle to było konsekwentne, spójne i odpowiednio umotywowane, a nie jak to często bywa, że nieerotyczna treść opowiadania jest naiwna i przesłodzona do przesady, a w scenach seksu wchodzi ordynarne jebanie na poziomie gimbaziarskich fantazji.
Chcesz wziąć udział w dyskusji?
Zaloguj się