Od razu uprzedzam, że lubię żarty.
Wielu czytelników zastanawia się, czy nie pokusić się o napisanie czegoś własnoręcznie, że tak powiem. Obserwując niektóre opowiadania, odnoszę wrażenie, że tak się właśnie dzieje, a skutki bywają różne.
Oto lekcja pierwsza dla absolutnych nowicjuszy. W formie przykładu. Spróbujcie napisać coś podobnego, ale NIE wysyłamy na razie tego tekstu NIGDZIE!
Chociaż tak naprawdę sporo opowiadań do takiego schematu się sprowadza... Plus kilkanaście zaimków i ze trzy czasowniki...
OK. Oto tekst (dosłownie):
"Anastazja. Miseczka B. Zajebista pupa. Marzenia. Mokra cipka. Kolega z klasy. Przystojniak. Na pewno duży fiut. Męska szatnia. Dziurka od klucza. O tak! Bardzo duży fiut. Paluszek w majtkach. Mokro. Ucieczka spod drzwi. Impreza imieninowa. Browar. Dużo browara. Łazienka na pięterku. Macanko. Mokra cipka. Fakt, bardzo, bardzo duży fiut. To nie fiut, to kutas! Oj, boli! Boli... O, już nie boli. Oj, fajnie! ZAJEBIŚCIE! Aaaaaach!!! A teraz do buzi. Mniam. Oj, mniam! Bardzo mniam! Tak się nie da zajść w ciążę? A tuczące to jest? Och! Musimy to powtórzyć! Że jutro w kiblu koło sali gimnastycznej? Dobrze! Ach, ach... Opowiem Grażynce. Pęknie z zazdrości..."
W następnym odcinku dowiemy się, jak rozbudować tę fascynującą fabułę 😉
Zanim przejdziemy do następnego odcinka, proponuję zagadkę matematyczną.
Ile razy w poniższym tekście (cytat z jednego z tutejszych opowiadań) występuje zaimek "JEJ"?
"Aga wiedziała, że musi się jej odwdzięczyć w podobny sposób. Gdy przyszła jej kolej wsunęła palce w jej rozgrzaną pochwę którą Lilka wyeksponowała jej spod swojej sukienki ale zrobiła to tylko po to by nawilżyć sobie palce jej sokami.
Wtedy zaczęła wpychać palce w jej, jak pamiętała, wąski odbyt, jednego po drugim. Skończyła na trzech które udało jej się wepchnąć prawie do samego końca. Na koniec aby pokazać Lilce, że naprawdę jest szalona, gdy ta usiadła, żeby rzeczywiście się wysikać, Aga wsadziła rękę do muszli, między jej nogi i zaczęła pieścić jej cipkę gdy ona akurat zaczynała sikać".
No właśnie... Ojej... 😉
Z takich to żartów robią się arcyerodzieła nie na żarty. Dalej, więcej, mocniej! 😉
Sznela sznela sznela... O tak!
Krysiu, nawet żartem można zajśc w ciążę.... Oby czytelnicy forum zostali zapłodnieni plemnikiem zasad sztuki 😉
@MrHyde Jesteśmy w mniejszości (nie licząc Krysi i kilku kolegów). ALE jestem optymistą. W końcu to pasterz wiedzie tysiąc owiec na wypas. I żywię nadzieję, że to My powiedziemy stado w kierunku "9,5 tygodnia" a nie do Teresy Orlowski 😉 Co zresztą uważam za korzystne, bo o ile chuj jest materialny i może ulec zmęczeniu, to produkty umysłu - nigdy.
Miałem okazję i przyjemność poznać panią Teresę.
Bardzo sprytna i przedsiębiorcza kobieta.
@MrHyde Też sobie odświeżyłem teksty medialne o Teresie Orlowski i znalazłem redakcyjną perełkę 😉
Oto cytat: "Również natura nie poskąpiła jej urody, a zwłaszcza pokaźnych rozmiarów biustu w rozmiarze D. W młodości pracowała w sklepie mleczarskim".
Żródło: https://wiadomosci.wp.pl/teresa-orlowski-nigdy-nie-wroci-do-niemiec-polka-z-debicy-byla-tam-krolowa-6704330696178656a
@Starski Jestem w stanie uwierzyć, czytając inny fragment jej biografii 😀
"Rozsypało się też małżeństwo gwiazdy. Teresa zostawiła Mosera, który pomagał jej w biznesowej działalności, z 400 markami w kieszeni".
Chcesz wziąć udział w dyskusji?
Zaloguj się