Ech, Bianka, Falanga Cię podpuścił, a Ty weszłaś w te maliny nawet nie podejrzewając podpuchy. Jeżeli chcesz o czymś napisać, to pisz, a nie mów, że możesz napisać.
Bianko, odpowiedzieli ci do tej pory sami faceci, więc dodam żeński głos w całej tej burzy w szklance wody 😉
Angelina Jolie mnie ani ziębi, ani grzeje, mam ciekawsze rzeczy w życiu do roboty niż ekscytowanie się kto co sobie wyciął i dlaczego, sensacyjne ploteczki ze świata celebrytów mnie nudzą. Współczuję tym ludziom, że każdy ich krok jest analizowany i rozdmuchiwany przez prasę i plotkarskie serwisy, współczuję im ich braku prywatności.
Jeśli chodzi o zagadnienia związane z kobiecością i utratą jej atrybutów, jak gruczoły mleczne czy też jajniki i macica - mam swoje własne problemy i dylematy, na pudelku nikt o tym nie czyta. W życiu kobiety następują zmiany, w jej ciele też, i wiele kobiet ma problemy z akceptacją tych zmian, to jest proces trwający dłuższy czas, niekiedy latami.
Jeżeli masz potrzebę dzielenia się swoją historią - mogę to zrozumieć. Jednak musisz pamiętać, że nie we wszystkich wzbudzi ona takie emocje jak w tobie, albo takie jakich byś oczekiwała. Zawsze istnieje takie ryzyko, kiedy dzielimy się swoimi historiami, prawdziwymi czy nie.
Chcesz wziąć udział w dyskusji?
Zaloguj się