Verona1383 · 18 kwietnia 2014 · "Głębokie opowiadania erotyczno-fantastyczne czarownic z dziwnych czasów - Brington"

Jesteście cudowni :*
Wzruszyłam się :*

Verona1383 · 14 kwietnia 2014 · "Głębokie opowiadania erotyczno-fantastyczne czarownic z dziwnych czasów - Brington"

Też Was Kocham 😉 😀 😛

Verona1383 · 11 kwietnia 2014 · "Głębokie opowiadania erotyczno-fantastyczne czarownic z dziwnych czasów - Brington"

Nie biorę do siebie wszystkiego i nie obrażam się.
Wyraziłam tylko własne zdanie...
Jeśli ktróreś z Was poczuło się źle po tym co napisałam to z góry przeprzaszam. Chyba ostatnio nie mam najlepszych dni...
Cieszę się, że te bzdety, które piszę mają w ogóle jakiś odzew. 😀
Cenię sobie szczerość i ludzi, których na to stać. 🙂

Tymczasem życzę miłego, spokojnego i ciepłego weekendu 🙂

P.S. Mam coś jeszcze w zanadrzu.
Także jak uda mi się coś urodzić to liczę na szczerą opinię 😀

Serdecznie pozdrawiam 🙂

Verona1383 · 10 kwietnia 2014 · "Głębokie opowiadania erotyczno-fantastyczne czarownic z dziwnych czasów - Brington"

Zależy co kto uważa za erotyzm...
Czasy kiedy Harlequin pobijał "brudniejszą" stronę umysłu już dawno minęły. Ludziom znudziło się czytanie o tym jak inni uprawiają sex przy zgaszonym świetle i pod kołdrą, czasami zahaczając w tym wszystkim o waginę lub penisa 😛
Są ludzie, którzy lubią takie historie ponieważ mogą się odbić od codziennej zakręconej rzeczywistości, która i tak już jest iluzją. Uważam, że to co piszę jest dobre i może poruszyć wyobranię, ale niestety nie każdy może stanąć w moim brodziku potrzeb intelektualnych i zagłębić się w to wszystko.
Także bardzo Cię proszę nie schlebiaj sobie bo nie jesteś pępkiem świata. 😉
Pozdrawiam serdecznie :*

Verona1383 · 10 kwietnia 2014 · "Głębokie opowiadania erotyczno-fantastyczne czarownic z dziwnych czasów - Brington"

Witam 🙂
Spójność jest wszędzie jeśli dobrze przeczytasz obie części. Widzisz powierzchownie nie dogłębnie. Bardzo mi przykro, nie nadajesz się na krytyka... 😉
A teraz odpowiem na Twoje pytanie...
Rozchyłała jej nogi bo to lubiła i uwierz, że Maldita nie była pierwszą i ostatnią..... 😉
Pozdrawiam sedrecznie 🙂