Umbriel · 12 listopada 2012 · "Norweskie rozkosze (II)"

Aleć ja się nie kłócę z negatywnym komentarzem. Każdy ma prawo sądzić, co mu się tylko żywnie podoba. Wyjaśniam tylko i odpowiadam na zarzuty (to mi chyba wolno).
Co do braku oryginalności.. cóż.. chciałem kilkoma tekstami przybliżyć trochę emocje, jakie kryją się za swingiem, a raczej szeroko pojętym seksie grupowym, jako, że temat jest nam znany i bliski 😉 Stąd też sytuacje opisywane mogą być rzeczywiście mało wyszukane.. ale tak to już jest, ze rzeczywistość często nie dogania fantazji w oryginalności.. Niemniej jednak.. osobiście wolę żyć w rzeczywistości, nie zaś w fantazjach 😉
Pisałem, ponieważ lubię spoglądać na świat z perspektywy innych ludzi (to doprawdy fascynujące) i.. postanowiłem uchylić lufcik do świata odrobinę innego niż krajowa codzienność 😉
Pozdrawiam. P.

Umbriel · 11 listopada 2012 · "Noc zimowa (II)"

A ja z zupełnie innej beczki:
Literacko - to znaczy warsztatowo - opowiadanie przednie.
Szkoda jednak, że preferuje literaturę bliższą rzeczywistości. Twoje postacie, i owczem, są bogate, dopracowane, dowcipne i bardzo elokwentne.. szkoda tylko, że kompletnie oderwane od realiów. Ludzie po prostu nie zachowują się i nie mówią tak podczas seksu.. No, chyba, że to naprawdę beznadziejny seks.. 😛
Co innego najwidoczniej pociąga nas w literaturze erotycznej. Osobiście przedkładam realne uczucia ponad wysublimowane fantazje.. ale trud doceniam.
Niemniej.. nie przekonało mnie.

Umbriel · 11 listopada 2012 · "Norweskie rozkosze (II)"

Ehh..tak to już widać jest, gdy ktoś szuka poetyckiej namiętności w sytuacji, w której rządzą zupełnie odmienne emocje.
MarySue: Z Twojej wypowiedzi wnioskuje, że nigdy nie byłaś w rzeczywistości w okładzie grupowym. Wiedziałabyś wtedy, co miałem na myśli i czym chciałem się podzielić owym opowiadaniem.. podobnie jak to, jakie emocje i myśli pominąłem, jak oczywiste. Cóż, mój błąd.
Poza tym.. nie celowałem w literaturę wysokich lotów.. po prostu pewnego dnia usiadłem i na podstawie pewnych wspomnień napisałem lekkie i łatwe opowiadanie erotyczne.. Bodajże w kwadrans.. Bo przyjaciółka mnie poprosiła 🙂 Jeśli komuś nie odpowiada - w porządku. Nie ma powodu do obrażania mnie tudzież pożerania żywcem.
..Naprawde nie rozumiem skąd w ludziach TAKIE PARCIE na wmawianie wszystkim wokół, że to ICH odbiór erotyki jest jedynym słusznym.. przecież w tym świecie to właśnie różnorodność jest najpiękniejsza...
Tak, czy inaczej - pozdrawiam.

Umbriel · 6 listopada 2012 · "Norweskie rozkosze (I)"

Hmm..
Pietrowna: słowa się nie boję.. opowiadania pisane było na kanwie myśli i uczuć obecnych w poszczególnych.."fazach" sytuacji.. Stad też początkowo poetyckie opisy 😉 a później.. cóż.. podniecenie potrafi wyzwolić zupełnie inne myśli i określać tą samą sytuację znacznie bardziej wyuzdanymi pojęciami. Moim celem było jak najwierniejsze oddanie moich wspomnień z tej chwili, moich myśli. Stąd słownictwo takie, jak jest 😛 I konwencji tej zamierzam się trzymać.
seamen - można wymyślić jakiś nader skomplikowany scenariusz zdarzań, ale, jak wspomniałem nie ten cel przyświecał mi podczas pisania tego cyklu. Mnie osobiście fascynuje spoglądanie na świat (i erotykę) czyimiś oczyma, chcę więc pozwolić innym zerknąć nań moimi 😉
Za uwagi - dziekuję.
I pozdrawiam.
Autor (nie -ka) 😉