Mrugnęła okiem.... hmmmm... a można czym innym? Np Mrugnąć uchem albo nosem? 😀
A tak serio, nieźle piszesz. Wiem z doświadczenia że trójkąty są niestabilne towarzysko 😉 o czym już się przekonali ci, co próbowali. Prędzej czy później rozpadają się, z mniejszym lub większym hukiem. Ciekawa jestem jak to się dalej potoczy, oczywiście jeśli będziesz kontynuować serię.
Dla mnie widok prezerwatyw w gabinecie ginekologicznym to w sumie norma, lekarz nakłada je na głowicę ultrasonografu kiedy robi USG dopochwowe, więc mnie by to raczej nie zaszokowało 😀
Obśmiałam się jak rzadko, powinieneś dodać jeszcze tag "humor". Gratuluję brawury w posługiwaniu się słowem pisanym, niekiedy karkołomnych metafor, generalnie opowiadanie jak MediaMarkt- nie dla idiotów! Nie służy ulżeniu napięciu w kroczu, może natomiast powodować zakwasy mięśni brzucha. Moim zdaniem Twoje najlepsze opowiadanie. Przez ciebie facet mnie o mało z domu nie wyrzucił, zdegustowany ciągłym wybuchami śmiechu nad komórką...
bliźniaków zazwyczaj jest dwóch 😀 trzech to już trojaczki...
zgadzam sie z uwagami - za szybko, kurna, za szybko. Można było jakoś podgrzać atmosfere, jakieś spotkania rodzinne, kiedy to bracia subtelnie badają grunt i flirtuja z niechętną narzeczoną... był potencjał, a zostało tandetne porno. Potrafisz lepiej.
W poprzedniej części była niedziela. Bohaterka miała iść do szkoły, a o czternastej spotkać się z Anką. A tu - popatrz, znowu niedziela! Cuda, a może zagięcie czasoprzestrzeni?
@Krystyna - półsłodkie czerwone wino ostatecznie mogłoby być podane jako aperitif, chociaż lepsze jest białe, półwytrawne, za to do dania głównego powinno zostać podane inne wino. Na pewno nie słodkie ani półsłodkie.
Ja też wytrwałam do końca, i w sumie wielkiego żalu do autorki o to nie mam.
Dialogi miedzy głównymi bohaterami dość sztuczne i drętwe, całe to BDSM w opowiadaniu wygląda jak wytwór wyobraźni niedojrzałej miłośniczki prozy E.L James, nie zaś opowiadanie prawdziwego amatora takich właśnie gier i zabaw. Ale tekst leciutki, w sumie nawet przyjemny w odbiorze.
Zgadzam się z uwagami Czepialskiej - skorzystaj z opcji edycji tekstów, i popraw wskazane fragmenty.
@Paty - czy ty naprawdę chcesz żebym przedwcześnie osiwiała? Uważasz, że mi w tym będzie do twarzy? 😀 "TE" 😀 Ja to bym jeszcze dodała wewnętrzną boginię, żeby podobieństwo było pełne 😀
Adix - a widzisz, niedawno zostałam opieprzona, że pięć minut się znają, a Alicja już się zwierza, a Dorota zamiast się oburzyć czy chociażby poczuć zażenowana okazuje współczucie. Co dowodzi, że czytelnikowi nie dogodzisz 😀
(więc niech dogadza sobie sam...)
Celowo nie wprowadziłam głębszych rozmów, właśnie dlatego, że znają się "od pięciu minut".
Może w trzeciej części będą jakieś zwierzenia czy wyjaśnienia... jak się zmobilizuję i napiszę... 😀
1. Chaos, chaos, i jeszcze więcej chaosu.
2. Literówki.
3. Osobowość bohaterki głęboka niczym kałuża... I to w słoneczne południe na pustyni.
4. Za krótkie. Zero akcji, zero zaciekawienia.
Jednym słowem Dennie Napisane Opowiadanie. W skrócie DNO.
Naucz się korzystać z edytora tekstu, poczytaj trochę o interpunkcji. Potem popraw ten tekst.
@Faun -łódkowy dekolt to nie to samo, co półokrągły. Łódkowy jest płytszy, za to odśłania więcej ramion, zasłaniając obojczyki. Półokrągły jest po prostu półokrągły. To całkiem inny fason 🙂
Max, nie mam ochoty wchodzić w dłuższą dyskusję, bo to nikomu niczego dobrego nie przyniesie.
Tak na przyszłość, mam do ciebie wielką, ogromną i bardzo osobistą prośbę: komentuj teksty, a nie autorów. Moja osobowość i /lub orientacja seksualna stanowią moją osobistą sprawę. Na tej stronie publikuję teksty, które napisałam ku uciesze własnej i cudzej. Jednak to kim jestem, jaka jestem i z kim sypiam nie ma tu nic do rzeczy. Nie masz o mnie zielonego pojęcia, więc nie pisz o mnie.
Z góry serdecznie dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
GL, daj trochę 😀
Maksiu, rozbawiłeś mnie do łez.
Kryptolesbijka 😀 Normalnie leżę na pleckach i macham łapkami ze szczęścia 😀 Smiech to zdrowie 😀
Piszę na różne tematy. Moje bohaterki bywają homo-, bi- i heteroseksualne. Bohaterowie bywają znośni, niezności, a rzadko wredni.
Stereotyp krótko ściętej lesbijki.... Maksiu, czy pojęcia "butch" i "femme" coś ci mówią, w odniesieniu do lesbijek? 😀
Krótkie włosy postarzają kobiety... mów mi jeszcze 😀 Wszystkie kobiety bez wyjątku nosiłyby długie warkocze, jakby to była prawda.
Ganisz mnie za stereotypy, a sam walisz mi w oczy że mężczyźni nie fantazjują o kobietach krótko ściętych... Normalnie szok!
Osobiste wycieczki to nie moja domena, więc daruję sobie dalsze pisanie. Dodam tylko że twoje komentarze ukazują cię jak osobę nieszczególnie ... hmmmm... dojrzałą 🙂 Oczywiście bez urazy 🙂
Max, mój tekst demonizuje facetów? z której strony? W którym miejscu? Że Alicja dla męża jest rodzajem trofeum? A bo to mało facetów tak ma? Ten tekst jest o seksualnej relacji dwóch kobiet, nie o tym że faceci są okropni 😀
Ja ani nie jestem lesbijką, ani nie mam nic do facetów. Swojego własnego wręcz uwielbiam 🙂
Tylko widzisz, Dorota jest wolna, ale też ostrożna, nie zależy jej na komplikacjach. To niedopieszczona mężatka, Alicja, jest bardziej żądna przygód. Przynajmniej tak to sobie wymyśliłam. Wolnej kobiecie niekoniecznie musi zależeć na romansie z mężatką. Z mojego punktu widzenia to raczej Alicja usiłuje wykorzystać nową sąsiadkę do chwilowego zaspokojenia 🙂
Lola, absolutnie nie!!!! jestem zbyt pragmatyczna. Raczej przypadkowe spotkanie po latach, owocujące uświadomieniem sobie, że to całkiem sensowni ludzie 😀 Nie wierzę w takie romantyczne olśnienia, zresztą doświadczenie podpowiada mi że nie można im ufać 😉
Miłość może zakradać się niepostrzeżenie, pod płaszczykiem przyjaźni i koleżeństwa, po to, żeby pewnego ranka, przy śniadaniu nagle zobaczyć, że ona juz tam jest, cholera wie od jak dawna. Ale to ja, i moje pomysły. 🙂
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
MarySue · 29 marca 2017 · "Karina i Grzegorz (IX)"
Mrugnęła okiem.... hmmmm... a można czym innym? Np Mrugnąć uchem albo nosem?
😀
A tak serio, nieźle piszesz. Wiem z doświadczenia że trójkąty są niestabilne towarzysko 😉 o czym już się przekonali ci, co próbowali. Prędzej czy później rozpadają się, z mniejszym lub większym hukiem. Ciekawa jestem jak to się dalej potoczy, oczywiście jeśli będziesz kontynuować serię.
MarySue · 10 listopada 2016 · "Doktor Eros"
Dla mnie widok prezerwatyw w gabinecie ginekologicznym to w sumie norma, lekarz nakłada je na głowicę ultrasonografu kiedy robi USG dopochwowe, więc mnie by to raczej nie zaszokowało 😀
MarySue · 9 listopada 2016 · "Historia Michała"
Obśmiałam się jak rzadko, powinieneś dodać jeszcze tag "humor". Gratuluję brawury w posługiwaniu się słowem pisanym, niekiedy karkołomnych metafor, generalnie opowiadanie jak MediaMarkt- nie dla idiotów! Nie służy ulżeniu napięciu w kroczu, może natomiast powodować zakwasy mięśni brzucha. Moim zdaniem Twoje najlepsze opowiadanie. Przez ciebie facet mnie o mało z domu nie wyrzucił, zdegustowany ciągłym wybuchami śmiechu nad komórką...
MarySue · 12 października 2016 · "Współlokatorka, fetysz i facesitting"
A ja się przyczepię tytułu. Brzmi jak zestaw tagów na stronie z filmami dla dorosłych, a nie jak tytuł tekstu bądź co bądź literackiego.
MarySue · 26 lipca 2016 · "Między prawdą a kłamstwem"
Namieszałeś ;D Brawo!!!
MarySue · 16 czerwca 2016 · "Daria (I)"
bliźniaków zazwyczaj jest dwóch 😀 trzech to już trojaczki...
zgadzam sie z uwagami - za szybko, kurna, za szybko. Można było jakoś podgrzać atmosfere, jakieś spotkania rodzinne, kiedy to bracia subtelnie badają grunt i flirtuja z niechętną narzeczoną... był potencjał, a zostało tandetne porno. Potrafisz lepiej.
MarySue · 4 maja 2016 · "Byłam niegrzeczną dziewczynką (III)"
W poprzedniej części była niedziela. Bohaterka miała iść do szkoły, a o czternastej spotkać się z Anką. A tu - popatrz, znowu niedziela! Cuda, a może zagięcie czasoprzestrzeni?
MarySue · 4 maja 2016 · "Tajemnica pana G. (I)"
@Krystyna - półsłodkie czerwone wino ostatecznie mogłoby być podane jako aperitif, chociaż lepsze jest białe, półwytrawne, za to do dania głównego powinno zostać podane inne wino. Na pewno nie słodkie ani półsłodkie.
Ja też wytrwałam do końca, i w sumie wielkiego żalu do autorki o to nie mam.
Dialogi miedzy głównymi bohaterami dość sztuczne i drętwe, całe to BDSM w opowiadaniu wygląda jak wytwór wyobraźni niedojrzałej miłośniczki prozy E.L James, nie zaś opowiadanie prawdziwego amatora takich właśnie gier i zabaw. Ale tekst leciutki, w sumie nawet przyjemny w odbiorze.
Zgadzam się z uwagami Czepialskiej - skorzystaj z opcji edycji tekstów, i popraw wskazane fragmenty.
@Paty - czy ty naprawdę chcesz żebym przedwcześnie osiwiała? Uważasz, że mi w tym będzie do twarzy? 😀 "TE" 😀 Ja to bym jeszcze dodała wewnętrzną boginię, żeby podobieństwo było pełne 😀
MarySue · 4 maja 2016 · "Sąsiadka. Pierwsze starcie"
Adix - a widzisz, niedawno zostałam opieprzona, że pięć minut się znają, a Alicja już się zwierza, a Dorota zamiast się oburzyć czy chociażby poczuć zażenowana okazuje współczucie. Co dowodzi, że czytelnikowi nie dogodzisz 😀
(więc niech dogadza sobie sam...)
Celowo nie wprowadziłam głębszych rozmów, właśnie dlatego, że znają się "od pięciu minut".
Może w trzeciej części będą jakieś zwierzenia czy wyjaśnienia... jak się zmobilizuję i napiszę... 😀
MarySue · 3 maja 2016 · "Rozterki (I)"
1. Chaos, chaos, i jeszcze więcej chaosu.
2. Literówki.
3. Osobowość bohaterki głęboka niczym kałuża... I to w słoneczne południe na pustyni.
4. Za krótkie. Zero akcji, zero zaciekawienia.
Jednym słowem Dennie Napisane Opowiadanie. W skrócie DNO.
Naucz się korzystać z edytora tekstu, poczytaj trochę o interpunkcji. Potem popraw ten tekst.
MarySue · 3 maja 2016 · "Sąsiadka. Runda druga"
@Faun -łódkowy dekolt to nie to samo, co półokrągły. Łódkowy jest płytszy, za to odśłania więcej ramion, zasłaniając obojczyki. Półokrągły jest po prostu półokrągły. To całkiem inny fason 🙂
MarySue · 2 maja 2016 · "Sąsiadka. Runda druga"
@ Diabełwgłowie - jest spore ryzyko kontynuacji 🙂
w końcu między bohaterkami jeszcze wiele może się wydarzyć 😀
MarySue · 2 maja 2016 · "Chwile"
Autor zaczął publikować ZANIM poczekalnia została uruchomiona. Teraz jego teksty nie muszą już przez nią przechodzić. A szkoda...
MarySue · 29 kwietnia 2016 · "Sąsiadka. Pierwsze starcie"
Marc, psujesz całą zabawę 😀 Nic tak nie poprawia nastroju jak mały shitstorm o poranku 😉
MarySue · 29 kwietnia 2016 · "Sąsiadka. Pierwsze starcie"
Max, nie mam ochoty wchodzić w dłuższą dyskusję, bo to nikomu niczego dobrego nie przyniesie.
Tak na przyszłość, mam do ciebie wielką, ogromną i bardzo osobistą prośbę: komentuj teksty, a nie autorów. Moja osobowość i /lub orientacja seksualna stanowią moją osobistą sprawę. Na tej stronie publikuję teksty, które napisałam ku uciesze własnej i cudzej. Jednak to kim jestem, jaka jestem i z kim sypiam nie ma tu nic do rzeczy. Nie masz o mnie zielonego pojęcia, więc nie pisz o mnie.
Z góry serdecznie dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
MarySue · 28 kwietnia 2016 · "Sąsiadka. Pierwsze starcie"
GL, daj trochę 😀
Maksiu, rozbawiłeś mnie do łez.
Kryptolesbijka 😀 Normalnie leżę na pleckach i macham łapkami ze szczęścia 😀 Smiech to zdrowie 😀
Piszę na różne tematy. Moje bohaterki bywają homo-, bi- i heteroseksualne. Bohaterowie bywają znośni, niezności, a rzadko wredni.
Stereotyp krótko ściętej lesbijki.... Maksiu, czy pojęcia "butch" i "femme" coś ci mówią, w odniesieniu do lesbijek? 😀
Krótkie włosy postarzają kobiety... mów mi jeszcze 😀 Wszystkie kobiety bez wyjątku nosiłyby długie warkocze, jakby to była prawda.
Ganisz mnie za stereotypy, a sam walisz mi w oczy że mężczyźni nie fantazjują o kobietach krótko ściętych... Normalnie szok!
Osobiste wycieczki to nie moja domena, więc daruję sobie dalsze pisanie. Dodam tylko że twoje komentarze ukazują cię jak osobę nieszczególnie ... hmmmm... dojrzałą 🙂 Oczywiście bez urazy 🙂
MarySue · 28 kwietnia 2016 · "Sąsiadka. Pierwsze starcie"
Max, mój tekst demonizuje facetów? z której strony? W którym miejscu? Że Alicja dla męża jest rodzajem trofeum? A bo to mało facetów tak ma? Ten tekst jest o seksualnej relacji dwóch kobiet, nie o tym że faceci są okropni 😀
Ja ani nie jestem lesbijką, ani nie mam nic do facetów. Swojego własnego wręcz uwielbiam 🙂
MarySue · 28 kwietnia 2016 · "Sąsiadka. Pierwsze starcie"
Tylko widzisz, Dorota jest wolna, ale też ostrożna, nie zależy jej na komplikacjach. To niedopieszczona mężatka, Alicja, jest bardziej żądna przygód. Przynajmniej tak to sobie wymyśliłam. Wolnej kobiecie niekoniecznie musi zależeć na romansie z mężatką. Z mojego punktu widzenia to raczej Alicja usiłuje wykorzystać nową sąsiadkę do chwilowego zaspokojenia 🙂
MarySue · 27 kwietnia 2016 · "Opiekun (IV)"
Oprócz friendzone istnieje coś takiego jak frienship with benefits 😉 Preferuję raczej tą drugą formę przyjaźni damsko - męskiej 😉
MarySue · 27 kwietnia 2016 · "Opiekun (IV)"
Lola, absolutnie nie!!!! jestem zbyt pragmatyczna. Raczej przypadkowe spotkanie po latach, owocujące uświadomieniem sobie, że to całkiem sensowni ludzie 😀 Nie wierzę w takie romantyczne olśnienia, zresztą doświadczenie podpowiada mi że nie można im ufać 😉
Miłość może zakradać się niepostrzeżenie, pod płaszczykiem przyjaźni i koleżeństwa, po to, żeby pewnego ranka, przy śniadaniu nagle zobaczyć, że ona juz tam jest, cholera wie od jak dawna. Ale to ja, i moje pomysły. 🙂
Zakazane pragnienia
Rodzinne grzechy: Wesele
Opowiadanie na Nowy Rok
Uśmiech Mony Lisy
Szafa
Scena miłosna z golonką w tle
Jej dzień
Dupciuszka
Puste miejsce przy stole. Opowieść grudniowa…
Koniec świata?