Sodom! Dzięki Ci za to porównanie- właśnie odkryłam dzięki Tobie wspaniałą autorkę i zafundowałam sobie popołudniowe rozbestwienie erotyczne ;] daleko mi do niej brakuje, jednak jej styl przypadł mi niesamowicie do gustu 🙂 kopiować nie zamierzam, żeby nie było 🙂
Nie, to nie w moim stylu- w życiu by mi to przez palce nie przeszło ;] już Seaman'owska "przestrzeń między nogami" bardziej mnie przekonuje 😀 moje postrzeganie seksu jest chyba dość dosadne... mam nadzieję, że psychoterapia w końcu pomoże mi odnaleźć skrywane emocje...;]
Ale jednocześnie chcę podkreślić, że bardzo lubię i doceniam delikatną erotykę🙂
Dzięki Wam moi Drodzy🙂 kurczę, jakoś nie mam na to ciało jamiste lepszego nazewnictwa- kutas to kutas, by nie powtarzać penis 😉 ale co z psioszką? 😀 że cipa? Zawsze mi się nie podobało... chyba mam mały zasób słownictwa w tej dziedzinie- zaraz sobie zlustruję Twoje opowiadanka (kiedys jakieś czytałam ale szczegółów- przyznaję bez bicia- nie pamiętam) i będę ściągać po chamsku 🙂 a co do następnej części to mam pomysł ale marzy mi się coś bardziej emocjonalnego, wbrew pozorom nie jestem taka bezduszna!
Czytałam jeszcze jako gość 🙂 muszę przyznać, że mimo fascynacji wielkimi, twardymi penisami, rozpaliło moją wyobraźnię i chyba dzięki Tobie wplotę do historii mojej bohaterki jakąś kobieco-kobiecą przygodę 🙂 a jeżeli chodzi o styl, to masz to coś, czego wielu (a także i mi) brakuje- tak lekko przeprowadziłaś mnie przez tę piękną historię, z olbrzymią dawką humoru, świetnie przy tym opisując emocje i budując atmosferę- coś wspaniałego!
Witaj, seaman. 🙂 kurczę, tak trafiłam z tym debiutem i założeniem konta, że nawet się poudzielać dłużej nie mogę, jedynie odpowiedzieć na komentarze. Bardzo się cieszę, że mimo tych błędów i mojego zapędzenia się dostrzegłeś jakąś szansę na rozwój- przyznam szczerze, że przez wiele lat żyłam w złudzeniu, że umiem pisać jedynie wiersze i gdy w końcu się przełamałam i zdecydowałam jednak napisać coś epickiego, to tak się rozhukałam, że nie bacząc na wszelkie podszepty ze strony rozumu chciałam jak najszybciej przejść do rzeczy 😀 właściwie to chciałam zobaczyć, czy będę umiała samą scenę erotyczną opisać. Wydawało mi się to całkiem nieosiągalne, a jednak coś mi tam wyszło i dziś, na chłodno napisałabym to nieco inaczej- będę się doskonalić, bo to jest moim głównym celem. Nie chcę poklasków, a jedynie kopa w dupę, żeby się podnieść i rozbudować moje możliwości literackie. Mam pewne plany jeśli chodzi o prozę (tę nieerotyczną😉) i dlatego bardzo zależy mi na doszlifowaniu warsztatu- erotyka jest do tego bardzo dobra 🙂 dziękuję Ci za tak cenne uwagi, wezmę je pod lupę przy pisaniu trzeciej części (bo drugą w przypływie chwili napisałam dzisiejszej nocy...)- i wybaczcie mi proszę, że tak się tutaj trochę będę rozwijać z tą moją historyjką, zamiast najpierw ją przemyśleć- to tylko dlatego, że pisząc jestem w szoku, że w ogóle się za to wzięłam i że jakoś mi idzie... 🙂
Hej 🙂 dzięki za konstruktywny komentarz- masz rację 🙂 szczerze się przyznam, że bardzo długo Was czytałam, i jak poczułam przypływ weny, to najpierw uparłam się, że nie polecę, akcja będzie rozwijać się powoli, a jak przyszło do tego, że stanęli przed sobą poleciałam, już nie mówiąc o pomyśle ze sztuczną waginą, który przyszedł nagle i teraz zastanawiam się, jak to pociągnąć 😛 hehe 🙂 ale dzięki, WOW- MAM JAKIŚ STYL!!! HURRRA 😛
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
martini_bianco · 4 marca 2013 · "Roztańczone zmysły (II)"
Sodom! Dzięki Ci za to porównanie- właśnie odkryłam dzięki Tobie wspaniałą autorkę i zafundowałam sobie popołudniowe rozbestwienie erotyczne ;] daleko mi do niej brakuje, jednak jej styl przypadł mi niesamowicie do gustu 🙂 kopiować nie zamierzam, żeby nie było 🙂
martini_bianco · 1 marca 2013 · "Roztańczone zmysły (II)"
Nie, to nie w moim stylu- w życiu by mi to przez palce nie przeszło ;] już Seaman'owska "przestrzeń między nogami" bardziej mnie przekonuje 😀 moje postrzeganie seksu jest chyba dość dosadne... mam nadzieję, że psychoterapia w końcu pomoże mi odnaleźć skrywane emocje...;]
Ale jednocześnie chcę podkreślić, że bardzo lubię i doceniam delikatną erotykę🙂
martini_bianco · 28 lutego 2013 · "Efemeryczność"
Masz niesamowitą zdolność tworzenia uderzających w zmysł estetyczny tekstów... Coś niebywałego, dla mnie rewelacja. Tylko penisa brak 😀
martini_bianco · 28 lutego 2013 · "Roztańczone zmysły (II)"
Dzięki Wam moi Drodzy🙂 kurczę, jakoś nie mam na to ciało jamiste lepszego nazewnictwa- kutas to kutas, by nie powtarzać penis 😉 ale co z psioszką? 😀 że cipa? Zawsze mi się nie podobało... chyba mam mały zasób słownictwa w tej dziedzinie- zaraz sobie zlustruję Twoje opowiadanka (kiedys jakieś czytałam ale szczegółów- przyznaję bez bicia- nie pamiętam) i będę ściągać po chamsku 🙂 a co do następnej części to mam pomysł ale marzy mi się coś bardziej emocjonalnego, wbrew pozorom nie jestem taka bezduszna!
martini_bianco · 27 lutego 2013 · "Wyższy poziom kobiecej przyjaźni"
Czytałam jeszcze jako gość 🙂 muszę przyznać, że mimo fascynacji wielkimi, twardymi penisami, rozpaliło moją wyobraźnię i chyba dzięki Tobie wplotę do historii mojej bohaterki jakąś kobieco-kobiecą przygodę 🙂 a jeżeli chodzi o styl, to masz to coś, czego wielu (a także i mi) brakuje- tak lekko przeprowadziłaś mnie przez tę piękną historię, z olbrzymią dawką humoru, świetnie przy tym opisując emocje i budując atmosferę- coś wspaniałego!
martini_bianco · 27 lutego 2013 · "Roztańczone zmysły (I)"
Within_temptation- będziemy zatem razem piąć się w górę (mam nadzieję).
martini_bianco · 27 lutego 2013 · "Roztańczone zmysły (I)"
Witaj, seaman. 🙂 kurczę, tak trafiłam z tym debiutem i założeniem konta, że nawet się poudzielać dłużej nie mogę, jedynie odpowiedzieć na komentarze. Bardzo się cieszę, że mimo tych błędów i mojego zapędzenia się dostrzegłeś jakąś szansę na rozwój- przyznam szczerze, że przez wiele lat żyłam w złudzeniu, że umiem pisać jedynie wiersze i gdy w końcu się przełamałam i zdecydowałam jednak napisać coś epickiego, to tak się rozhukałam, że nie bacząc na wszelkie podszepty ze strony rozumu chciałam jak najszybciej przejść do rzeczy 😀 właściwie to chciałam zobaczyć, czy będę umiała samą scenę erotyczną opisać. Wydawało mi się to całkiem nieosiągalne, a jednak coś mi tam wyszło i dziś, na chłodno napisałabym to nieco inaczej- będę się doskonalić, bo to jest moim głównym celem. Nie chcę poklasków, a jedynie kopa w dupę, żeby się podnieść i rozbudować moje możliwości literackie. Mam pewne plany jeśli chodzi o prozę (tę nieerotyczną😉) i dlatego bardzo zależy mi na doszlifowaniu warsztatu- erotyka jest do tego bardzo dobra 🙂 dziękuję Ci za tak cenne uwagi, wezmę je pod lupę przy pisaniu trzeciej części (bo drugą w przypływie chwili napisałam dzisiejszej nocy...)- i wybaczcie mi proszę, że tak się tutaj trochę będę rozwijać z tą moją historyjką, zamiast najpierw ją przemyśleć- to tylko dlatego, że pisząc jestem w szoku, że w ogóle się za to wzięłam i że jakoś mi idzie... 🙂
martini_bianco · 26 lutego 2013 · "Roztańczone zmysły (I)"
Hej 🙂 dzięki za konstruktywny komentarz- masz rację 🙂 szczerze się przyznam, że bardzo długo Was czytałam, i jak poczułam przypływ weny, to najpierw uparłam się, że nie polecę, akcja będzie rozwijać się powoli, a jak przyszło do tego, że stanęli przed sobą poleciałam, już nie mówiąc o pomyśle ze sztuczną waginą, który przyszedł nagle i teraz zastanawiam się, jak to pociągnąć 😛 hehe 🙂 ale dzięki, WOW- MAM JAKIŚ STYL!!! HURRRA 😛
Iza i Tomek (IX) - Iza…
Dążenie do celu (II)
Dążenie do celu (I)
Rescuer (IV) "Ola"
Wszystkie tajemnice anonimowego nudesa
Rescuer (III). "Piąty VICTOR"
To tylko Tinder
Rescuer (II). "Foxtrot 1"
Opowiadanie na Dzień Chłopaka
Universitas Amoris (II)