Co prawda, kiedy dziewczyna zaczęła się rozbierać, oczekiwałam lada moment zdania "I wtedy się obudziłem" 😉
Ale Twoje opowiadanie bardzo bardzo mi się spodobało, serio, i nie widzę niczego do poprawienia. Z satysfakcją przyłączam się do uśmiechu Michała 🙂
Opowiadanie bardzo mi się podobało, 10/10. A za początek o sekretnym życiu fiuta chętnie bym dała 15/10, z bananem na licu 😀
Incest i sukowata, bezwzględna małolata to temat nie w moim guście, ale stylistycznie tak napisanie, że również nie mogłam się oderwać. Akcja pędzi i zakręca w niespodziewane zawirowania, wciąga.
A wyjaśnienia na końcu były bardzo potrzebne.
Wreszcie znalazłam te 57 minut, żeby przeczytać na spokojnie opowiadanie. Sama przyjemność. Podobało mi się od a do zet. I historia, i styl pisania, i postaci, ich dialogi, tęsknoty, wrażliwość.
Strzał w dziesiątkę. 🙂
Opowiadanie jest ciekawie napisane. Młodzian jest pozytywny, seksu ciekawy, żywi ciepłe uczucia do kobiet, a do Anki w szczególności, ładnie przeżywa inicjację. Wyrazy uznania dla autora.
Nie tylko uśmiech, ale i parę wybuchów głośnego śmiechu! Dzięki, bo u mnie też jesień poszła się łąjdaczyć, a Ty zrobiłeś mi dzień! 🙂)
Akcja pędzi jak szalona, nadziana humorem i oryginalnymi skojarzeniami, rewelka.
To lubię!
Dziękuję, Krystyna, za profesjonalną analizę i opinię.
Część nieścisłości zdołałam już poprawić. Pismo da się odczytać, nazwisko dodane, biustonosz został, (jeno piersi się wychyliły), a mrok stał się przyćmionym światłem lampki.
Wiadomo, że historyjka jest niewiarygodna, powinnam chyba w tagach zaznaczyć „fantazja szpitalna".
Natomiast ucieszyłam się, że wynalazłam masaż nuru, o którym dotąd nic nie wiedziałam...
Dzieje się to w roku, w którym Frank Sinatra zaśpiewał „Strangers in the night", czyli 1966, i jarzeniówki wtedy już istniały, acz niekoniecznie w każdym amerykańskim szpitalu wojskowym.
MrHyde Dzięki za szczerą wypowiedź. W następnym opowiadaniu o przygodach siostrzyczki czas przeszły nie zmienia się.
Niestety, czytelniku TB, jest to opowieść jeszcze bardziej nierealna. Natomiast seks oralny, czytelniku Stanley, jest w niej wzmiankowany. 🙂
Przyznaję, że z tym „od razu na początku” jest dokładnie tak, jak odebrał to Indragor. Siostrzyczka nie jest rozsądnym reporterem, ale impulsywną dziewczyniną, i takie słowa w jej ustach mają podkreślać reakcje na to, co się dzieje. Dlatego przywrócę pierwszą wersję.
Dzięki Adix za dokładne wskazówki. Błędy faktycznie raziły, poprawiłam je.
Oprócz zmiany czasu, gdyż... jest ona związana ze zmianą formy na "ty", i nie jest to przypadkowe. Zaczyna się dokładnie od momentu, gdy siostrzyczka nawiązuje z żołnierzem kontakt wzrokowy, a potem słowny. Odtąd zwraca się do niego. Na początku był obcym, anonimowym pacjentem, a potem stał się dla niej konkretną, bardziej bliską osobą.
Jednak będę pamiętać, że to razi, i w następnych opowiadaniach będę unikać takich zmian.
Serwis zawiera treści o charakterze erotycznym, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Decydując
się na wejście na strony serwisu Pokatne.pl potwierdzasz, że jesteś osobą pełnoletnią.
Pliki cookies i polityka prywatności
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO).
Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies.
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich
danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowej lub serwisów oraz innych
parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych i w celach analitycznych.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w regulaminie serwisu.
Aura · 29 stycznia 2018 · "Ciemne oczy okien"
Co prawda, kiedy dziewczyna zaczęła się rozbierać, oczekiwałam lada moment zdania "I wtedy się obudziłem" 😉
Ale Twoje opowiadanie bardzo bardzo mi się spodobało, serio, i nie widzę niczego do poprawienia. Z satysfakcją przyłączam się do uśmiechu Michała 🙂
Aura · 7 stycznia 2018 · "Między piekłem a niebem" ·
Opowiadanie bardzo mi się podobało, 10/10. A za początek o sekretnym życiu fiuta chętnie bym dała 15/10, z bananem na licu 😀
Incest i sukowata, bezwzględna małolata to temat nie w moim guście, ale stylistycznie tak napisanie, że również nie mogłam się oderwać. Akcja pędzi i zakręca w niespodziewane zawirowania, wciąga.
A wyjaśnienia na końcu były bardzo potrzebne.
Aura · 31 grudnia 2017 · "Niespodziewany gość"
Wreszcie znalazłam te 57 minut, żeby przeczytać na spokojnie opowiadanie. Sama przyjemność. Podobało mi się od a do zet. I historia, i styl pisania, i postaci, ich dialogi, tęsknoty, wrażliwość.
Strzał w dziesiątkę.
🙂
Aura · 22 grudnia 2017 · "Zdrada kontrolowana (II)" ·
Obydwie części zajefajne, pochłaniałam z wypiekami na policzkach. Niczego nie brakuje Twojemu opowiadaniu o tym eksperymencie 🙂
Aura · 21 grudnia 2017 · "Ciotka moja, Anna"
Opowiadanie jest ciekawie napisane. Młodzian jest pozytywny, seksu ciekawy, żywi ciepłe uczucia do kobiet, a do Anki w szczególności, ładnie przeżywa inicjację. Wyrazy uznania dla autora.
Aura · 3 grudnia 2017 · "Cicha księgowa"
jest i trochę pikantnie, i trochę słodko, i bardzo mi się podoba ta mieszanina : )
Aura · 3 grudnia 2017 · "Cicha księgowa (II)"
Mnie się spodobał i twój styl, i przekonująca fabuła, i dobór czynności lubieżnych i w końcu puenta.
Aura · 3 grudnia 2017 · "Kursant"
Nie tylko uśmiech, ale i parę wybuchów głośnego śmiechu! Dzięki, bo u mnie też jesień poszła się łąjdaczyć, a Ty zrobiłeś mi dzień! 🙂)
Akcja pędzi jak szalona, nadziana humorem i oryginalnymi skojarzeniami, rewelka.
To lubię!
Aura · 2 grudnia 2017 · "Nocny dyżur"
Dziękuję, Krystyna, za profesjonalną analizę i opinię.
Część nieścisłości zdołałam już poprawić. Pismo da się odczytać, nazwisko dodane, biustonosz został, (jeno piersi się wychyliły), a mrok stał się przyćmionym światłem lampki.
Wiadomo, że historyjka jest niewiarygodna, powinnam chyba w tagach zaznaczyć „fantazja szpitalna".
Natomiast ucieszyłam się, że wynalazłam masaż nuru, o którym dotąd nic nie wiedziałam...
Aura · 2 grudnia 2017 · "Nocny dyżur" ·
Dzieje się to w roku, w którym Frank Sinatra zaśpiewał „Strangers in the night", czyli 1966, i jarzeniówki wtedy już istniały, acz niekoniecznie w każdym amerykańskim szpitalu wojskowym.
MrHyde Dzięki za szczerą wypowiedź. W następnym opowiadaniu o przygodach siostrzyczki czas przeszły nie zmienia się.
Niestety, czytelniku TB, jest to opowieść jeszcze bardziej nierealna. Natomiast seks oralny, czytelniku Stanley, jest w niej wzmiankowany.
🙂
Aura · 2 grudnia 2017 · "Nocny dyżur"
Hi hi, jeszcze się taki nie narodził...
Przyznaję, że z tym „od razu na początku” jest dokładnie tak, jak odebrał to Indragor. Siostrzyczka nie jest rozsądnym reporterem, ale impulsywną dziewczyniną, i takie słowa w jej ustach mają podkreślać reakcje na to, co się dzieje. Dlatego przywrócę pierwszą wersję.
Indragor, dziękuję za wszystkie wskazówki.
Aura · 1 grudnia 2017 · "Nocny dyżur" ·
Dzięki Adix za dokładne wskazówki. Błędy faktycznie raziły, poprawiłam je.
Oprócz zmiany czasu, gdyż... jest ona związana ze zmianą formy na "ty", i nie jest to przypadkowe. Zaczyna się dokładnie od momentu, gdy siostrzyczka nawiązuje z żołnierzem kontakt wzrokowy, a potem słowny. Odtąd zwraca się do niego. Na początku był obcym, anonimowym pacjentem, a potem stał się dla niej konkretną, bardziej bliską osobą.
Jednak będę pamiętać, że to razi, i w następnych opowiadaniach będę unikać takich zmian.
Aura · 30 listopada 2017 · "PATowe opowieści" ·
Również wielu fragmentów nie pojmuję, ale ten zapamietam na wieki: "...przyszedł do domu we wskazującym stanie"
Edgar - Wspomnienie
Rescuer (I). "Nun"
Opowieść grudniowa - epilog. A nawet…
Uniesień szał
Bałtycki Rybak Dusz (III)
Wiedźma Siedmiu Bram
Iza I Tomek (VIII)
Bałtycki Rybak Dusz (II)
Opowiadanie na Walentynki
Wystawiony przez siostrę